Skocz do zawartości
Nerwica.com

deprywacja snu


stracony

Rekomendowane odpowiedzi

chcę się poczuć inaczej, pozbyć choć na chwilę "waty" z mózgu, wiecznej senności i zmęczenia. Nic nie biorę od pół roku, nie mam teraz regularnej depresji a "jedynie" stałą dokuczliwą dystymię. Da się z tym żyć ale walka z sobą na tyle męczy, że perspektywa śmierci dodaje otuchy "odpoczynku" wiecznego.

W sierpniu wybieram się na urlop, pociągiem więc mogę spokojnie pociągnąć bez snu około 36h. Wystarczy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieboszczyk, możesz wyjaśnić,co mialeś na myśli,bo mam wrażenie,że niezbyt to się ma do deprywacji snu...

jednak ma.jak mam megadoła to długo śpię i niemam siły nawet obrócić się na bok a rodzinka uwielbiała mnie zwalać raniutko z łóżka.bywało że musiałem zarwać kilka nocy w robocie.z każdego mojego zachowania,kroku,ruchu,gestu robiła niebezpieczne objawy niedorozwoju umysłowego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Deprywacja snu w wymiarze 24-48h skutkuje wzmożonym wyrzutem neuroprzekaźników- serotoniny, norepinefryny i dopaminy- a co za tym idzie polepszeniem nastroju. Deprywacja snu 2-3 w tygodniu jest zalecana pacjentom w ciężkiej depresji.

 

Ja się zdecydowanie lepiej czuję bo jednej nieprzespanej dobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No jak jest to jedna zarwana nocka,to samopoczucie lepsze.Tylko pogarsza się pamięć,koncentracja,spowalniają reakcje...

kiedy miałem 16 lat mogłem zarwać noc na dyskotece a potem rano normalnie iść do szkoły i nic nie czułem żadnego zmęczenia.teraz to już nie ten wiek.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ktoś jeszcze próbował ? Jakieś efekty?

Rozpoczynam projekt zombie. Jak to powinno przebiegać? 24-48h bez snu, odespać, kilka dni w normalnym rytmie dobowym (tylko ile? ) i znowu ?

Może warto wrzucić temat o tym w dziale o depresji? Chyba że po prostu nie umiałem znaleźć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pewnie wiele zależy od nastawienia. Ale zgodzę się że to metoda dla desperatów ^^ mimo wszystko, u niektórych może to dać efekty (bezsenność, mniej niż 4h snu dziennie albo jeżeli ktoś podświadomie celowo odmawia sobie snu). Mi pomogło przetrwać dzień w sytuacji gdzie normalnie złapałbym potężnego doła i się nie rozsypać. Po 30h nie czuję większego zmęczenia, ale niedługo kończę maraton - przetrwałem! :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedyś często mi się to zdarzało, na początku czułem się dobrze, lepszy humor, więcej energii do działania i przede wszystkim motywacja, dlatego często specjalnie nie spałem. Ale jak wpadłem w bezsenność przez używanie stymulantów (i to się tyczy także zwykłej kawy w dużych ilościach) to po którejś tam dobie bez snu czułem się maksymalnie odrealniony, jak w półśnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dzisiaj to testuje. W sumie to już kiedyś zauważyłem że jak nie spałem w nocy to później jakby lepiej się czułem ale nie łączyłem tego z nie spaniem tylko z czystym zbiegiem okoliczności, dopiero jak przeczytałem o tym tutaj na forum to zrozumiałem że coś w tym jest.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Oo to ciekawe, ja tak właśnie mam. Nie wiedziałam, że to jest jakoś udowodnione i posiada nazwę. Chyba zacznę to częściej stosować, byle nie za często.. dzisiaj trochę przesadziłam, bo drugą noc pod rząd zarwałam, więc nie czułam się dobrze, ale jednorazowo to na mnie działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja po nieprzespanej nocy wpadłam w euforię, ciągle się uśmiechałam, nawet mi to mówiono, a zazwyczaj jestem ponurakiem. :smile:

Niestety czułam się nierealnie i mało kilka razy nie zemdlałam.

Chciałabym to powtórzyć, ale senna jestem za bardzo i nie dam rady nie spać w nocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Deprywację snu zalecał mi ongiś mój psychiatra. Pamiętam, że nie spałem ponad 24 godziny. Czułem się lepiej, nie nacieszyłem się tym długo, bo zwyczajnie zwaliło mnie z nóg i spałem w dzień.

Ostatnio zdarzyły mi się dwie noce, w trakcie których spałem nie więcej niż 5 godzin i sen był płytki. Nie dosypiałem w ciągu dnia. Nastąpiła duża poprawa nastroju i napędu chociaż z poczuciem niewyspania. Kolejnej nocy odespałem - ok. 11 godz. i nastrój wrócił do chorej normy.

Ciekawa metoda, wymagająca dużo samozaparcia i szkoda, ze nie dająca trwałych efektów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiedziałam że jest takie zalecenie na poprawę nastroju. Kiedyś intuicyjnie tak żyłam, sen co 2 noc. Nie wiem czy czułam się lepiej, czułam się jak na haju, weselsza fakt, ale bardzo słaba fizycznie. Btw. problemy ze snem mam chyba w genach, już jako niemowlak spałam 'na opak' tyko za dnia ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×