Skocz do zawartości
Nerwica.com

Terapia schematu - duza nadzieja


Marta Żurowska

Rekomendowane odpowiedzi

Podobno każdy normalny człowiek ma w sobie coś z dziecka, rodzica i opiekuna ( chyba... nie jestem pewna czy nie poprzekręcałam nazw :P ) Ja np nie mam którejś z tych ról, więc moja terapeutka ma wejść w tą rolę a potem z czasem mi ją przekazac... nie umiem tego opisać, więc wklejam fragment tekstu z internetu:

Terapeuta poprzez empatyczną konfrontację i ograniczone powtórne rodzicielstwo, stosując szereg technik poznawczych i doświadczeniowych, stara się dostarczyć pacjentowi korekcyjnych doświadczeń, które mają na celu uzdrowienie dysfunkcjonalnych schematów i wzmocnienie ich zdrowych trybów działania. Dobrze funkcjonujący tryb Zdrowego Dorosłego powinien umieć zaopiekować się trybami Dziecka, w tym umieć postawić im zdrowe granice, oraz powinien umieć wyłączać tryby Dysfunkcjonalnych Rodziców. Na początku terapeuta wykonuje te zadania, a pacjent stopniowo je przejmuje, wraz z nabywaniem nowych umiejętności i doświadczeń. Cechą szczególną terapii schematu, pomagającą osiągnąć te trudne cele jest specyficzny rodzaj relacji terapeutycznej związany z ograniczonym, powtórnym rodzicielstwem, charakteryzujący się ciepłem i dużą dozą empatii. Relacja terapeutyczna stanowi bezpieczną bazę umożliwiającą eksperymentowanie z nowymi rodzajami zachowań, które wcześniej wydawały się niemożliwe.

 

Tak właśnie jest u mnie, trudno mi to porównać do innych form terapii, bo to moja pierwsza przygoda z terapią w ogóle. Nie licząc kilku nie udanych spotkań z terapeutą z chyba zupełnie innego nurtu. Generalnie terapeutką jest strasznie miła i empatyczna, no i niby takie koleżeńskie relacje są między nami, nie tylko ja mówię o sobie ale ona też. Tzn nie zwierza się z problemów oczywiście, ale często posługuje się swoim własnym życiowym przykładem.

No ale nie wiem, może to normalne w każdej terapii.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w poznawczo-behawioralnej mam pacjentow i po 2 lata tylko nakierowani na glebsza prace.

Czyli masz jednych pacjentów w poznawczo-behawioralnej a innych w schematu?

Ja myślę że moja terapeutka stosuje wszystko na raz i probuje różnych nurtów itd. Czy to profesjonalne postepowanie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektorych mam tylko w poznawczo-behawioralnej i z czasem przechodzimy do terapii schematu, z niektorymi ide tylko pozn-beh, a z niektorymi od razu terapia schematu i oczywiscie sa elementy pozn-beh bo terapia schematu czerpie duzo z pozn-beh. Mysle, ze korzystanie z wielu nurtow nie powoduje, ze terapia jest nieprofesjonalna.:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hmmm co nowego? juz coraz blizej certyfikatu mamy kilka osob, a jedna juz jest :) Ja jestem niezwykle zafascynowana tym nurtem i mysle, ze naprawde ma duzy potencjal, ale tez duzo wymaga od pacjenta. Nowa ksiazka wyszla - TS Przewodnik praktyka i rusza szkolenie z TS dla par:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Im więcej wiem na temat tej terapii tym większe wrażenie ona na mnie robi. Przeczytałem obydwa poradniki (dla pacjenta i praktyka) i czuję, że ten rodzaj terapii może się okazać rewolucyjnym. Bardzo mi odpowiada podejście Younga do leczenia zaburzeń osobowości. Tam gdzie terapeuci innych nurtów stają w martwym punkcie, Young wydaje się mieć sposób na to by z tego punktu ruszyć. Z tego co czytałem na zagranicznych forach, ludzie bardzo sobie chwalą tę terapię. Nie dziwi mnie to skoro sam Beck, a nawet Kernberg wypowiadają się o niej w pozytywny sposób. Jestem pod wrażeniem i czekam na dalszy rozwój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mysle, ze to wazne aby powstala jakas lista terapeutow, ktorzy pracuja ta metoda. Mam nadzieje ze pojawi sie niedlugo na stronie PSTPS Pozdrawiam

Obawiam się,że sama nadzieja nie stworzy listy, trzeba się wziąc do roboty i ją zrobić ;)

 

Kupiłam sobie książkę "Terapia Schematów. Przewodnik praktyka", przeczytałam dopiero trochę i już mnie zaciekawił następujący fragment odnośnie rozwoju tego nurtu :

" Kolejna ważna zmiana to pojawienie się podejścia łączącego terapię schematu z duchowością. Do tej pory ukazały się trzy publikacje łączące tę koncepcję z podejściem opartym na uważności (mindfulness) lub z tradycyjnymi praktykami religijnymi: Emotional alchemy ( Alchemia emocji) Tary Bennett-Goleman, Praying through our ligetraps. A psycho-spiritual path to freedom ( Z modlitwą pzez życiowe pułapki:psychologiczno-duchowa droga do wolności) Johna Cecera oraz The myth of more ( Mit"więcej") Josepha Novella."

 

Zastanawiam się jaką rolę ma tutaj pełnić psychoterapeuta: ma zachęcać do życia duchowego będąc jakby przewodnikiem, przecież to rola duchownych? Faktem jest, że wielu ludzi, którzy na poważnie cierpią z powodu zaburzeń, zwłaszcza zaburzeń długotrwałych , ma także problemy na poziomie ducha tzn. wątpi w Boga, złości się na niego, albo przeciwnie wpada np. w przesadną religijność i np. modli się kompulsywnie , więc połączenie psychoterapii z duchowością wygląda na dobry pomysł tylko czy terapeuci są kompetentni w doradzaniu jeśli chodzi o życie duchowe i co na to księża?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Terapia schematów owszem napewno może pomóc w rozwiązaniu dręczących od lat problemów interpersonalnych...

A ot czy jest w stanie zastąpić psychoanalizę w terapii różnego rodzaju zaburzeń psychosomatycznych, zaburzeń lękowych i nerwic - to pytanie pozostaje chyba sporne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawno nikt tu nie pisał, może warto odświeżyć wątek. Zastanawiam się nad wyborem między terapią poznawczo-behawioralną a terapią schematu. Ktoś ma jakieś doświadczenia z tą drugą? Może uczestniczył w obu typach i ma jakieś refleksje porównawcze? Z tego co piszą, to terapia schematu bardziej się skupia się na emocjach niż na zmianie sposobu myślenia, chociaż dla mnie jedno i drugie się ze sobą wiąże. Na pewno nie wybieram się na psychodynamiczną, to już ustalone w moim lekarzem, że to zdecydowanie nie jest nurt dla mnie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 23.11.2023 o 09:53, zew napisał(a):

Dawno nikt tu nie pisał, może warto odświeżyć wątek. Zastanawiam się nad wyborem między terapią poznawczo-behawioralną a terapią schematu. Ktoś ma jakieś doświadczenia z tą drugą? Może uczestniczył w obu typach i ma jakieś refleksje porównawcze? Z tego co piszą, to terapia schematu bardziej się skupia się na emocjach niż na zmianie sposobu myślenia, chociaż dla mnie jedno i drugie się ze sobą wiąże. Na pewno nie wybieram się na psychodynamiczną, to już ustalone w moim lekarzem, że to zdecydowanie nie jest nurt dla mnie. 

 

Wszystko zależy od problemu, który chciałbyś rozpatrzeć w schematach. Jeśli mogę wiedzieć - jaka diagnoza?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×