Skocz do zawartości
Nerwica.com

Szpital


Pathetic

Rekomendowane odpowiedzi

Ja byłam w dwóch różnych szpitalach i reguły tam panujące były zupełnie inne. W Krakowie w Kobierzynie mogłam mieć telefon (miał aparat), ale ładowało się w dyżurce-żadnych kabli, pasków, ostrych narzędzi -nadzór nad pacjentami był całą dobę. Niedawno byłam w zwykłym szpitalu na oddziale psychiatrycznym i tu nie spodobałam się pielęgniarce to zabrała mi na dobę komórkę, wystarczyła skarga do ordynatora i od razu mi ją oddano. Ładowarkę miałam przy łóżku, niektórzy sobie w świetlicy przechowywali noże, niekórzy mieli paski i różne kable, żyletki ;/ Oczywiście bezpieczniej czułam się w tym pierwszym szpitalu...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pol roku... sporo...chyba naprawde potrzebuje szpitala, bo nie radze sobie...ale jak tu wybrac(skoro tam nie moge isc tak szybko) cos odpowiedniego? skad mam wiedziec czy ten wlasnie bedzie dobry?

poczytam troszke forum moze znajde inspiracje:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W OKRĘGU KATOWICKIM polecam wszystkim oddział dzienny w Siemianowicach Śląskich, terapia trwa 12 tygodni wygląda mniej więcej tak: od 8.30 do 14, codziennie jest terapia grupowa a pozostałe zajęcia które odbywają się w różnych dniach tygodnia to :terapia zajęciowa, praca z procesem, afirmacje, muzykoterapia, relaks, życiorys, zajęcia edukacyjne dotyczące wszelakich zaburzeń psychicznych, raz w tygodniu wizyta lekarska, w każdą środę są luźniejsze zajęcia czyli albo jest jakieś wyjście do muzeum czy na kręgle (przeróżne atrakcje) albo zostaje się na oddziale i spędza czas na grach i zabawach. personel bardzo fajny, każdy pacjent ma swojego terapeutę z którym ma raz lub 2 razy w tygodniu zajęcia indywidualne, o 12.30 obiad. Super atmosfera, ja byłam 2 razy i za każdym razem jest poprawa. Na oddziale są 2 grupy: grupa pierwsza lękowo-depresyjna i grupa druga psychotyczna (jest tam przewaga osób ze schizofrenią, ze wszystkimi tymi osobami można normalnie rozmawiać, po niektórych nawet nie widać, że chorują, nie ma tam jakiś mocnych przypadków). uważam, że leczenie jest tam na wysokim poziomie, bardziej stawiają na psychoterapie niż na farmakoterapie, ale ona także jest stosowana. więcej na stronie: www.psychiatriasiemianowice.pl

 

ja paniczne boje się, że trafię kiedyś na oddział zamknięty, jestem przerażona tym co tam się dzieje z Waszych opowieści. Ja mam nerwicę natręctw (myślowych) oraz osobowość zależną.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie.

Jestem początkującą dziennikarką, ledwo się doczłapałam na II rok. W sumie,to nawet nie wiem jak mam to wszystko ująć w słowa, bo znam świat internetowy i wiem,że zaraz zostanę zbesztana po same czubki palców, zarzucicie mi, że chcę zrobić karierę na czymś nieszczęściu; (chociaż to pojęcie względne), ALE:

chcę napisać reportaż - ŻYCIE PO PSYCHIATRYKU; . Potrzebuję osób, które zechciałby mi przedstawić swoją historię, opowiedzieć jak jest NAPRAWDĘ, co tam się dzieje, jak się traktuje ludzi i czy nastąpiła w Was

jakaś przemiana wewnętrzna. Anonimowość zapewniona, podobnie jak autoryzacja. Niestety jestem studentką, więc nie jestem w stanie Wam dać jakiegokolwiek wynagrodzenia finansowego. Ale może znajdą się i tacy, którzy za zwykłe dziękuję postarają się mi pomóc.

Czy mogę liczyć na pomoc? (fajnie by było chociaż znaleźć jakiś odzew na mój pokręcony jak frytki z Maka post).

 

pozdrawiam życzliwe człowieki.

marta.

 

-- 14 mar 2011, 00:02 --

 

odświeżam wątek :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poszło PW. Przepraszam, że dopiero teraz, ale gdzieś mi giną na mailu powiadomienia i w tym wszystkim nie zajrzałam tutaj sądząc, że nie ma odzewu.

 

-- 21 sty 2014, 12:23 --

 

Nie przyjęli mnie, pomimo skierowania, MS i prób. Lekarz stwierdził, że nie ma potrzeby hospitalizacji. Zaskoczyło mnie to...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak można odmówić przyjęcia w przypadku myśli i prób s?!?!?! To nie wiem, czy w moim przypadku jest sens próbować dostać się to tak szanownej placówki (w celu dobrania leków i trochę ustabilizowania)...

 

Wysłane z mojego X2 7.1S przy użyciu Tapatalka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

byłem na szóstce w 2000 roku szkoda że zobaczyłem Twój post tak póżno jest tam dużo oddziałów dla młodzieży jest zamek w którym leczą nerwice,fobie szkolne.Zagórze mieści sie w lesie na terenie mazowieckiego parku krajobrazowego.Oddział szósty jest aktualnie przeniesiony do Józefowa był to oddział ogólny psychiatryczny dla młodzieży a ostatnio przez pare lat był oddział dla młodzieży uzależnionej od substancji psychoaktywnych z zaburzeniami psychotycznymi.To moim zdaniem najlepsze miejsce dla młodych osób z takimi problemami.Może ktoś był też w Zagórzu i chce co napisać bo to moim zdaniem wspaniałe miejsce w tym świecie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

PRZESTRZEGAM PRZED SZPITALEM W KOCBOROWIE!!! Byłam na oddziale VI i to co tam widziałam jest niedopuszczalne. Zamiast osób z nerwicą, depresją czy też zaburzeniami snu i odżywiania głównie przebywały tam osoby ze schizofrenią oraz z różnymi patologiami. Był tam alkohol, pacjenci cieli się żyletkami (kierownik oddziału-lekarz Bartłomiej.G. o tym wiedział) nic z tym nie robiono.Pacjenci głównie faszerowani lekami aby byli cicho i spali. Lekarz na oddziale jest tylko przez 5 godz.Po zajściu z próbami samobójczymi pacjenci nie dostali żadnej pomocy psychologicznej ani psychiatrycznej, mają czekać w takim stanie na swoją kolej terapii, która jest być może za kilka dni. W sprawach nie radzenia sobie psychicznie obciążane są pielęgniarki i z pielęgniarką jest limit czasowy do 30 min., one nie są psychologami ani terapeutkami i samym jest im ciężko. Lekarza nie interesuje samopoczucie pacjentów ani to co się dzieje na oddziale, ciągle wygląda na śpiącego a próby pocięcia się żyletkami pacjentów kwituje, że pacjenci mają sami to rozwiązać bo to jest ich problem. SKANDAL. I KTO SIĘ TYM ZAJMIE????????. W jednym pokoju są osoby są z nerwicą czy depresją i osoby które okaleczają się i chcą popełnić samobójstwo.Pacjenci zostawiani są samym sobie a tak zwane "leczenie" w tym szpitalu to czysta fikcja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×