Skocz do zawartości
Nerwica.com

2012 r - koniec świata


kari77

Rekomendowane odpowiedzi

Ech, ten koniec świata - generalnie to propaganda,kolejna zresztą,

by ktoś mógł zarobić.

 

Rok 2000 ładnie nazwano "Millenium" i co z tego wyszło?Np.::smile:

- mit o pluskwie milenijnej dająca "w portfel" wielu programistom

- Powstał bank Millenium - w bądz razie u mnie taki jest oddział;

- Backstreet Boysi wydało swój album pt. "Millenium" ;)

itd. itp.

 

Jak już ktoś na samym początku tego wątku stwierdził, że tak interpretowana

idea końca świata, raczej ma na celu ogłupić i wzbudzić lęk w społeczeństwie.

 

A, że nie znasz dnia ani godziny, raczej odniosłabym to do śmierci.

Generalnie, nikt z nas nie zna dania ani godziny. Co najwyżej co niektórzy

przyśpieszają tę kwestię. śmierć to indywidualny koniec świata,

gdyż każdy człowiek stanowi indywidualny świat...ba!Jest takim małym wszechświatem.

---

W ogóle to wizja końca świata kojarzona jest z zagładą masowa,

wszyscy razem w kupie giną, może to wizja jedynie malarzy. :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dla mnie koniec swiata, to kazdy atak nerwicy, problem, ktorego niemoge rozwiazac, gdy zachoruje mi dziecko, gdy niemam w co sie ubrac.....

koncem swiata uwazalam przekroczenie trzydziestki, bylam przekonana, ze dalsze zycie, to bedzie juz taka jakby "wegetacja", nieatrakcyjna, stara, zyjaca tylko po to, zeby wychowac dzieci.......

a koniec swiata jako zaglada?

nikt tego niewie czy nastąpi, moim zdaniem to tylko domysly, takie tam wymyslanie ciekawostek, dla ludzi pragnacych mocnych wrazen...

bardziej wierze w samounicestwienie sie ludzi, ktorzy brną do przodu,niezwazajac, na to jak niszczą naszą planete... i tylko o to sie martwie, ze kiedys moje dzieci, czy wnuki, niezobacza prawdziwej przyrody, jaka ja mialam szczescie widziec, i martwie sie, czy ta nasza biedna planeta wytrzyma to okrutne szarganie nia....

puki co, to staram sie zyc chwilą , i cieszyc sie kazdym dniem, bez atakow nerwicy, a co bedzie za 5 lat? moj syn pojdzie do gimnazjum, mlodszy do 2 klasy, a ja bede miala 35 lat na grzbiecie :shock:

pozdrawiam

lidzia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja w żadne tam przepowiadanie przyszłości nie wierzę. Już miało być milion końców świata wg roznych sekt i jakos zyjemy. Ale jesli ktos juz sie wkrecil, ze 2012 bedzie tym ostatnim rokiem, to moge pocieszyc, ze tu opinie sie zmienily i obecnie wierzy sie, ze bedzie to czas wielkich zmian.

 

Z reszta nie martwilabym sie, bo przed koncem swiata musi jeszcze przyjsc Jezus, nie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W nocy z soboty na niedziele słuchałem programu którego gościem był Krzysztof Jackowski jeden z najbardziej znanych jasnowidzów w Polsce i na temat roku 2012 powiedzial,że nie spodziewa się wtedy końca świata,bardziej widzi konflikt wojenny pomiędzy ameryką a islamem ktory nie będzie dotyczyl Polski,bardziej w tym konflikcie ucierpią państwa islamskie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Odswieżę trochę temat ;-)

Wg Majów w 2012 roku nie będzie końca świata tylko 'koniec historii'

Przynajmniej tak jest to odczytywane z ich 'trudnego' pisma.

Koniec historii może oznaczać jakąś dramtyczną zmianę.

Jedni mówią o przebiegunowaniu Ziemi ( wysoka aktywność słońca, specyficzne ułożenie planet) i co za tym idzie kilku kilometrowa fala.

Fala która wg różnych teorii jest biblijnym 'potopem'

Mnie intryguje inna sprawa.

Jak zapewne każdy ( prawie) słyszał opowieść Starego Testamentu dot Arki Noego oraz mądrości Noego, który zabrał na Arkę różne gatunki zwierząt oraz ludzi i tak ocalił swiat.Większość podań czy mitów ma źródło w wydarzeniach historycznych ( głównie związanych z tragicznymi wydarzeniami jak huragany, wybuchy wulkanu, trzęsienia ziemi czy najazdy inncyh ludów). Idąc tym tropem istnieje można postawić hipotezę, że Noe uwierzył w przepowiednie w którą nikt poza nim nie uwierzył i zbudował Arkę. Zakładają że rzeczywiście przebiegunowanie nastąpiło ( lub jeszcze nastąpi) nagle a fala będzie miała kilka kilometrów wysokości ( i w miarę szybko w ciągu dni opadnie) to barka ( czy arka) musiała być solidnych rozmiarów oraz musiała zostać zbudowana na pewnej wysokości nad poziomem morza.

A teraz wyobraźmy sobie że Noe żyje wśród nas ( bo dlaczego nie ) i wierzy w nadchodzacy chwilowy 'potop'.

Buduje Arkę na wys ok 2 czy 3 tys km , powiedzmy pod Rysami ...

Gromadzi tam zwierzęta, zapasy wody, żywności oraz zaprasza ludzi .

Jak myślilicie do jakiego lekarza został by skierowany ?

Pozdrawiam

P.S Jak ta teoria się rozprzestrzeni to działki położone pow 2 tys m będą w cenie ;-) . Ja już rezueruje miejsce na Rysach na ten czas ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak myślilicie do jakiego lekarza został by skierowany ?

mhh... Gastrologa? ;)

 

P.S Jak ta teoria się rozprzestrzeni to działki położone pow 2 tys m będą w cenie ;-) . Ja już rezueruje miejsce na Rysach na ten czas ;-)

Emigruję w Himalaje. Może odpowiednia wysokość rozwiąże moje problemy z depresją? ;);):mrgreen::mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ekhm... Jak ktoś już pisał, to poprawcie, przyznaję się, nie jestem w stanie czytać 5 stron topicu o końcu świata, ten jeden raz :lol:

 

Ale, cała ta ''szopka'' z rokiem 2012 wynika z tego, (to potwierdzone) iż pierwszy raz w znanej nam historii, a jak się zdaje, (dzięki symulacjom obliczeniowym poruszania się planet po orbitach) w historii układu słonecznego, wszystkie planty ustawią się w jednym rzędzie w stosunku do słońca. Ot, oto i zjawisko, o którym pisał Piotrek na pierwszej stronie.

 

Zjawisko świetne, będzie gratka dla astronomów.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

arecs, rozsmieszyles mnie szczerze tym postem, a zwlszcza koncowka, szkoda bo ja jestem wlascicielka gruntu na plaskim polozeniu :(

a ja jakbym zbudowala te arke to napewno bym niewziela pary komarow i pajakow :shock: zaloze sie, ze ja bym szybciej uwinela sie z ta arka, niz panstwo z przygotowaniami do euro 12 :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja sięboje,ze taki koniec świata moze nastąpic...bo wszystko idzie zgodnie z tymi przepowiedniami....np.czarny człowiek mial być jakimś ważnym przywódcą wg przepowiedni...i jest Obama w Stanach...

Poza tym zmiany klimatyczne są coraz większe

....Ja chyba zwariuje z nerwów w tym 2012.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego dopiero w 2012?! Ja nie wytrzymam tak długo! Nie da się tego przyspieszyć? :D

Na szczęście wierzę w Słowo Boże, które mówi, że nikt nie zna tej daty. Więc może jutro? A ja taka nieuczesana :(

Moja reakcja jest taka sama "dlaczego dopiero w 2012"? Ja bym się ucieszy gdyby już dzisiaj był koniec!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A po co myśleć o tym, co będzie w 2012? Nie lepiej żyć teraźniejszością i wykorzystać ją najpełniej jak się da? Jeśli nawet nie mielibyśmy wpływu na jakiś koniec świata (w który nie wierzę), trzeba jak najlepiej przeżyć czas, który nam pozostał. I tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×