Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Natomiast zauwazam coraz "mniejsza" stygmatyzacja chorob psychicznych.
Nawet moja mama idzie w ten sposob z duchem czasu.
Twierdzi, ze "To nie jestes chory ( mimo wielu chorob ktore wykupila zeby moc sie legalnie znecac wraz z policja jak jeszcze mieszkalismy razem) tylko to, ze LECZYLES SIE PSYCHIATRYCZNIE.
Nie zaden psychol, wariat tylko " Leczyles sie psychiatrycznie, Powiedz mi dziecko, ze Ty sie czegos nacpales"
I juz policja w oddalonym o mase kilometrow wlacznie z morzem napada na mnie w galerii i tarza sie ze mna jak ze swinia zeby napisac cos o narkotykach na potrzeby polskich policjantow mojej mamusi.
Chociaz w przypadku mojej mamusi zawsze ten jezyk byl taki profesorski " Leczyles sie psychiatrycznie, Dzien dobry moj syn leczy sie psychiatrycznie chce mnie zabic" " Popelniles dziecko przestepstwo ale nikt nie chce karac" " Gdzie jestes? Zobaczysz jak sie tylko pojawisz juz cie maja".
Jako, ze jestem podejrzewany o rzeczy ktore moja matka z policjantami wymysla dalekie kilometry od domu tylko po to by byla okazja do kolejnych zatrzymac ew. umieszczenia w areszcie wlacznie z "odpowiednim podaniem mi tam lekow, ew. dla matki by miala moj adres by atakowac z policja w domu. Co na ich nie szczescie konczy sie tylko atakami na mnie i co najwyzej "zabrudzeniem" mi papierow bo nie trafili na idiote mimo iz sciagany bylem nawet przez  policjanctow przebieranych za budowlancow, moze gdyby nie byli policjantami nie musieli sie wracac do samochodu po odznake co raz pomoglo mi uciec...
Co jest lodem na serce dla owej mamusi ulubienicy polskich psychiatrow oraz policjantow/sanitariuszy za ktorych cale zycie sciska kciuki i ma pretensje, ze nie chca jej pomoc i sie ze mna " pier...".
Niestety ani przebrzydli mundurowi ani Pani " doktor" mama nie akceptuja uniezaleznienia oraz samodzielnego funkcjonowania nawet w przypadku SAMODZIELNEGO podjecia leczenia tylko maja pretensje, ze to JA z nimi walcze.

Edytowane przez monster666

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@monster666 ja akurat jestem w tej chwili zdrowy (aczkolwiek dziękuję za życzenia, bo zdrowia nigdy nie za wiele), ale jak mnie zgarniali swego czasu rok temu w Krakowie z ulicy też mi się wydawało, że wszyscy są kimś innym niż byli. A ponieważ widzę wiele podobieństw, wydaje mi się że gwałtownie potrzebujesz leków przeciwpsychotycznych.

Nie jest to żadna prowokacja a jedynie dobra rada osoby chorującej na ChAD i mającej czasami objawy psychotyczne (chociaż pewnie i tak się nie posłuchasz w tym stanie). I bardzo proszę - jeśli zamieszasz tu rozpętywać dyskusję na ten temat - to się raczej powstrzymaj (tym razem to rada moderatora)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 minut temu, Dryagan napisał:

@monster666 ja akurat jestem w tej chwili zdrowy (aczkolwiek dziękuję za życzenia, bo zdrowia nigdy nie za wiele), ale jak mnie zgarniali swego czasu rok temu w Krakowie z ulicy też mi się wydawało, że wszyscy są kimś innym niż byli. A ponieważ widzę wiele podobieństw, wydaje mi się że gwałtownie potrzebujesz leków przeciwpsychotycznych.

Nie jest to żadna prowokacja a jedynie dobra rada osoby chorującej na ChAD i mającej czasami objawy psychotyczne (chociaż pewnie i tak się nie posłuchasz w tym stanie). I bardzo proszę - jeśli zamieszasz tu rozpętywać dyskusję na ten temat - to się raczej powstrzymaj (tym razem to rada moderatora)


W jaki sposob  mialyby mi  pomoc w tym momecie leki przecipsychotyczne?

Edytowane przez monster666

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

40 minut temu, Dryagan napisał:

W taki, że Ci miną te urojenia, że policjanci się za budowlańców przebierają

Tak sie sklada Panie Dryagan, ze ja rowniez bylem poszukiwany przez prokurature mojej matki w celu ustalenia mojego adresu zamieszkania ( tzn celem odjebania mnie pozniej dlatego robia ze mnie cpuna) z uwagi na ta okolicznosc policja wielokrotnie probowala mi dac chociazby lokum. Wydano na falszywych oskarzeniach za mna list gonczy. Oczywiscie robia ze mnie idiote i wariata i do zadnego wiezienia raczej nie trafie ( chyba, ze bylbym az tak dobry) , psychiatryk jest duzo nizej w hierarchi.
A za kogo mieli sie przebierac za ufo? Myslisz, ze jak wypadki sie w swieta dzieja to powoduja je policjanci w mundurach? Poza tym ogolnie przebrany byl jeden z samochodem ( kij wie gdzie molgby mnie wywiezc) reszta normalnie chodzila po cywilnemu po miescie z tym ze jeden mnie wylegitymowal ( sam mu podalem swoje dane) dlatego sie uczepili. W swieta i przed swietami duzo ich chodzi po miastach.

Edytowane przez monster666

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

53 minuty temu, Dryagan napisał:

W taki, że Ci miną te urojenia, że policjanci się za budowlańców przebierają

Proponuje skasowac owa dyskusje zamiast wmawiac komus ze widzi rzeczy ktorych nie ma. Od takich kwestii specjalistow jest az nadto i bynajmniej nie sa to osoby chorujace na chad. Bardzo czesto sa to wlasnie specjalisci wymiaru sprawiedliwosci lub z nimi wspolpracujacy.

Edytowane przez monster666

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie jedna adwokat straszyla ze zrobi ze mnie swiadka koronnego przy naprawde powaznych ludziach i znanej ( srednio) sprawie w Polsce. Z podobnego powodu co matka, zeby mi w/cenzura/ic a jak zabic to w sumie tez sie nic nie stanie, byle nikt nie musial za to ponosic odpowiedzialnosci.
Za pieniadze wszystko mozna zalatwic. Ja tylko za to ze wyprowadzilem sie od matki kilka lat temu do dzisiaj jestem atakowany przez policje. Przez przestepcow poniewaz oni chca cos ode mnie tylko po zmroku. Wstydza sie atakowac i napadac na gowniarza ( jestem w wieku "postudenckim") w bialy dzien. Gdy mieszkalem z matka i ojcem oni jak wydzwniali po policje ( co tydzen - regularnie, rzadziej czesciej) to tez tylko jak ciemno bylo. Tylko po to by jak powiem, ze bylo 200 interwencji i jak ogormnie wiele razy zamkneli mnie w psychiatryku by nikt mi wedlug ich rozumowania nie uwierzyl. Podobnie by chcieli by mafia mnie scigala. Rejony mojej matki to rejony w ktorych dawanie w lape i kupowania czego sie chce i brak jakichkolwiek norm jest norma. Ja mieszkam zagranica a w rejonie mojej matki prowadza sprawy przeciwko mnie, spisuja ze mna w domu interwencje, wspolpracuja z policja zagranica ( ci to tez sa ***urwa ciekawi).
Ogolnie sa ok, ale jak poczytaja kim jestem ( moja matka z ojcem przedstawiaja mnie w notatkach wraz z policja tj. uchodcow pod granica z Bialorusia juz po tym jak opanowano tam sytuacje).
Po wpisaniu moich danych policjanci zamieniaja sie w przemocowcow i nawet bardzo ladne blond policjantki 1.50cm ( jakich jest ogrom) probuja najlagodniej robic ze mnie chorego.
Moja matka z ojcem nigdy nie musieli skladac zadnego wniosku o przymusowe leczenie czy cos tego typu. U nich policja tzn kilku badz nawet tylko jeden sa skorumpowani ale nikt im nic nie zrobi bo kto? Nawet mam dowody, ze matka z ojcem maja
" Tam jest policjant i wie co ma z Toba zrobic". Mimo iz od kilku lat mieszkam zagranica to wedlug mojej matki, jej policji i nie tylko oraz na podstawie leczenia psychiatrycznego( czym mozna wszystko podwazyc) pisza sobie ze mieszkam tylko z mama nie pracuja i nic nie robie. Skoro tak napisano to widocznie musi tak byc. Poza tym wszystko probuja skasowac wszelka moja aktywnosc ( nawet w instytucjach wpisy) probuja usunac, zeby bylo tylko ze ja cale zycie z mama w domu siedzialem i kogos takiego to nawet zabic nie szkoda. Z tego powodu tez jestem "narkomanem".
Bo sobie mama wybrala mnie starszego syna na kozla ofiarnego. Zreszta wszyscy widza ze to jej oko to jest takie jakcy specjalnie robila kazdemu na zlosc i wrabiala. Zlosliwa narcyza z ktora nic nie mozna zrobic zalezna od kasy mojego ojca z ktorych placi policji, psychiatrom...
Chore...

Edytowane przez monster666

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak jak z tym, ze ja 24 letni przez 10 lat znecalem sie nad matka, ojcem i bratem ( zamkniety ponad 10 razy w szpitalu psych). Nikt glupi nie jest. A ona " On sie w ogole nie interesuje rodzina" " Zostawil mnie sama" " Grozil, szarpal..."i z bratem do psychologa sadowego leci. Dziwne, ze nie molestowal. " Tyle pieniedzy wydalam" ( chodzi o wykupowanie roznego rodzaju zaswiadczen, dokumentow za lapowki zeby na wszystko byl DOKUMENT. Prawdziwa matka, zona, siostra w jednej osobie.
Prawdziwy znecacz wygladajacy jak osoba uposledzona psychicznie ew. jak typowy student ( piwo bez dowodu mi ciezko kupic)  w zaleznosci ile osob w owym czasie robi ze mnie wariata . Dzisiaj juz jestem troche starszy ale nadal korzystam ze studenckich znizek ( tez bym nie mial powodu sprawdzac autentycznosci u siebie). To juz prawdziwa RECYDYWA!!! Dobrze ze matka z lekarzem, sanitariuszem swoim policjantem i prokuratorem helikopterem za mna nie lata.

Edytowane przez monster666

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja to zwykle walczę z tym drugim biegunem niestety. Pełny odjazd i potem całe życie się sypie, bo narobię sobie problemów. Więc staram się nie poprawiać sobie bardzo nastroju, lepiej żeby nie było za dobrze, bo zaraz katastrofa. Ale na razie jest w porządku - osiągnąłem tzw. punkt zerowy, nie za dobrze, nie jest też źle. Oby utrzymać taką równowagę jak najdłużej...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak trzymaj, Dryagan! Oby jak najdłużej! Czy zauważasz u siebie wpływ sezonów wiosenno-letniego i jesienno-zimowego na pogorszenie objawów? U mnie ewidentnie jesienią i zimą nastrój się pogarsza, natomiast wiosną i latem o górkę połączoną z drażliwością bardzo łatwo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W sumie to nie wiem. Chyba jednak nie, te moje wzloty i upadki jakby wcale nie są zależne od pory roku, bo miałem już zwyżkę w zimie i latem i raz wiosną. Raczej coś innego na mnie działa - jakieś wydarzenie, w sensie jak się na coś nakręcę, przestaję spać a potem to już idzie - górka na pełnym gazie (z urojeniami psychotycznymi, manią prześladowczą i innymi takimi).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Stresujące wydarzenia, wyzwalacze, u mnie także mają bardzo duże znaczenie. Jednak zimą zdecydowanie mniejsze. Nastrój poniżej optimum, ale kawę można pić w większych ilościach😀

Letnia potencjalna górka na szczęście nie na pełnym gazie. Ale kawę trzeba ograniczyć😐

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jednym słowem - Siostry i Bracia w Chadzie - podstawa to nudne życie, bez uniesień, wzlotów i upadków; pilnowanie godzin snu i uporządkowane życie od do. Pełna stabilizacja. Wiadomo, że nie do końca to możliwe, ale tam gdzie można stresy (te pozytywne też - mnie pozytywne wydarzenia czasem nawet bardziej nakręcają niż negatywne) wyeliminować, choćby w jakimś stopniu - starajmy się to robić!

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 minuty temu, Dryagan napisał:

Jednym słowem - Siostry i Bracia w Chadzie - podstawa to nudne życie, bez uniesień, wzlotów i upadków; pilnowanie godzin snu i uporządkowane życie od do. Pełna stabilizacja. Wiadomo, że nie do końca to możliwe, ale tam gdzie można stresy (te pozytywne też - mnie pozytywne wydarzenia czasem nawet bardziej nakręcają niż negatywne) wyeliminować, choćby w jakimś stopniu - starajmy się to robić!

 

W takich momentach cieszę się, że nie mam CHAD bo ja bym przy takim nudnym i ustabilizowanym życiu umarła z nudów :P chociaż taka rutyna ma na pewno swoje plusy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×