Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Kiedy pod koniec 2016 wychodziłem z psychiatryka po "prawie udanej" próbie samobójczej to byłem wrakiem. Od tego czasu będąc w dość mocnym epizodzie manijnym podkręcanym benzo zaliczyłem dwa kraje, trzy miasta i wylądowałem w Norwegii jako programista... W sumie zawsze chciałem tutaj przyjechać więc myślałem że będzie mi dobrze ale zaczynam się ostatnio tak bujać, że aż mnie to martwi. 24 godzinna faza bez snu a potem dwa dni w trybie zombie. Euforyjny poranek tylko po to żeby przez resztę dnia czuć przemożną potrzebę popełnienia samobójstwa. Na szczęście w końcu mi przydzielili lekarza pierwszego kontaktu : X Ach chad....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chcę tylko opowiedzieć moją historię. Przedwczoraj od psychiatry usłyszałam nawet nie usłyszałam, córka mi wykrzyczała, że psychiatra powiedziała jej, że mam zaburzenia afektywne dwubiegunowe z urojeniami. Od około dwóch lat korzystałam z psychoterapii. Z perspektywy czasu widzę, ze terapia była zabójcza dla mnie. Psycholog w ogóle nie zauważyła moich problemów gdy jej powiedziałam, że zbyt dużo kupuję bez pohamowania stwierdziła , że jak mam pieniądze to dlaczego mam sobie odmawiać. Jeżeli wszystko noszę i zrywam metki to nie mam zaburzenia. Teraz jestem w domu od 8 miesiecy nie mogę wyjść bo mam ekstremalną nadwrażliwość na dzwięki po przyjmowaniu niezliczonych ilości antybiotyków różnego rodzaju w związku z urojoną chorobą-neuroborelizą( teraz wiem teraz zrozumiałam, że była urojona). Moja psycholog o wszystkim wiedziała bo spotykała się ze mną co tydzień. Jeszcze mi przyklaskiwała na moje szalone pomysły żeby brać jeszcze więcej tabletek. Mój co najmniej dziwny stan trwał około roku aż do momentu urazu akustycznego, wywrócił moje życie całkowicie. W tym czasie spotkałam się z trzema psychologami jednym psychiatrą I niezliczoną  ilościa lekarzy innej maści. Moja psycholog nie zareagowała, ze mogę mieć depresję na uwagę że nie chce żyć poradziła sarkastycznie  jak wziąć tabletki żeby sie zabić. Mój lekarz rodzinny mówiła mi że to jest na tle psychicznym ale nie dała skierowania ani wskazówek gdzie mam sie udać i co z tym zrobić z moją depresja i moją obsesją i z uczuciem,  że coś się dzieje ze mną. Po diagnozie ChAD przekazanej przez córkę zrozumiałam swoje zachowanie, moje decyzje całe moje życie. Tylko teraz jest za późno bo szkody w moim organizmie są nieodwracalne. Nadwrażliwość jest tak silna, ze kazdy dźwiek boli, szeleszczący papier, woda, prysznic, folia samochód ruch uliczny nawet ubrania, sztuće itp. Byłam nawet w Warszawie u specjalisty od takich urazów, nie ma lekarstwa tylko generatory szumów, które nie zadziałały na mnie. Córka wezwała psychiatrę bo uważa, że to jest tylko depresja. Psychiatra też  uważa, że moja nadwrażliwość jest wywołana chorobą psychiczna, chciały mnie zabrać do szpitala psychiatrycznego. Z chęcią bym poszła gdybym nie miała ekstremalnej nadwrażliwości na dźwięki.  

Mam zniszczone życie właściwie to nie mam życia. Tylko chciałam wam pokazać, że macie szczęście, że możecie się leczyć i życ. Ja nie mogę już nic. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ABA też mam nadwrażliwość słuchowa, nie jesteś sama. Gdy zasypiam czasami przechodzi przez moje ciało jakby impuls przy nagłym dzwięku. Może to być kropla deszczu spadająca na parapet. Lub jakieś skrzypienie rur. Nawet wskazówka sekundnika w zegarze naściennym, wiszącym 2 pokoje dalej za 2 ścianami, mnie wkurzał. Ale to minęło.
Miałem też nadwrażliwość na światło. Stawy mi strzelają nawet w uszach . Wczoraj w nocy stawy w nosie zagrały mi serenadę. 
Dupa i lewe jądro mnie swędzą od 15 lat (mimo leczenia na 100 sposobów zawsze świąd wraca przy depresji) . Kobiety nie miałem od 5 lat, pomimo że nie jestem garbaty.
Leczenie CHAD na mnie nie działa. Jestem sam jak palec.
Ale nadal tu jestem 
Ty masz córkę ... masz po co żyć 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Welbutrin kiepsko akurat znosiłem. Powodował niepokój i rozdrażnienie.Ostatnio jestem przeziębiony i od razu odbija się to na samopoczuciu psychicznym. Byłem ostatnio w Niemczech na meczu Bundesligi i niestety wróciłem z gorączką i kaszlem. Wczoraj poddałem się kwarantannie. Straszny syf. Czeka się 12h  i przebywa się w namiocie z 4 innymi chorymi osobami które wróciły z zagranicy w tym z Włoch. Prędzej na tej kwarantannie można coś złapać. Wystarczy ,że jedna osoba jest zakażona to cała 5 idzie na 14 dniową kwarantanne. Ogólnie każdy potem żałował ,że się na te badania zgłosił. Na szczęście nic u nikogo nie zdiagnozowali. Ciekawe co to będzie ze światem i naszym krajem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak Valdoxan tylko. Dorzucam jeszcze MagB6 i suplement Litu.Biorę ten lek już dwa lata. Na początku powodował skutki uboczne w postaci niepokoju i szybkiego wybudzania się ,ale trzeba to przetrwać .Pierwsze efekty jakoś po miesiącu poczułem. Ogólnie szybko się po tym leku zasypia i działa dobrze nasennie. Wcześnie też po nim wstaje i mam uregulowany rytm snu. Przeciwdepresyjnie działa słabiej. Na masę ciała nie wpływa w ogóle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś z was brał ANAFRANIL. Jeśli tak to proszę o informację czy pomogl/ w jakiej dawce i po jakim czasie? 

Biorę od 4 dni na razie 10 mg trzy razy dziennie i mam zwiększyć do jednej tabletki o przedłużonym uwalnianie 75 mg. Mam wrażenie, że psychicznie czuje się gorzej chociaż skutków ubocznych fizycznych nie mam

 

Bardzo was proszę o odpowiedź 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, Mam pytanie, czy takie objawy są normalne w depresji w Chad? 

-abulia (tj. "bezczynność" jako efekt braku zdolności czy ograniczonej zdolności do planowania i podejmowania działań o określonym, złożonym celu)

-anhedonia (zmniejszona zdolność lub brak zdolności do odczuwania przyjemności)

aspontaniczność (spadek, utrata spontaniczności zachowań i uczuć)

-bierność, apatia, zubożenie wypowiedzi (wypowiadanie się pojedynczymi słowami o ubogiej treści, małe zróżnicowanie wypowiedzi)

awolicja (brak własnej woli czy jej ograniczenie)

-spowolnienie ruchowe, mniejsza dbałość o siebie. 

 

Boję sie, ze to nie jest jednak depresja. Nie umiem myśleć, mówic, inteligencja spadła mi chyba do 0.. 

Proszę poradźcie coś, bo już nie wiem co robić.. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Naprawdę? Bo te objawy, które wymienialam są typowe dla schizofreni. Tak rozmawiałam, też uważa, że to depresja w Chad. Ale stwierdziła tak po 1 wizycie. To jest najgorsza 'depresja' jaka miałam do tej pory. Takiego zablokowania intelektualnego nigdy nie miałam.. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 28.02.2020 o 06:34, magdaa.saw napisał:

Czy ktoś z was zażywał lek wellbutrin lub anafranil ? Bardzo proszę o opinie 

Część nazywam się Aleksander i dokonałem potwierdzenia / odkrycia naukowo medycznego. Stosowany sam anafranil klomipramina jest testem na CHAD oraz SAD, w około 2tygodnie powoduje psychozę maniakalno-depresyjną - u mnie niestety przewlekłe psychozy. Oraz dodatkowo wywołał u mnie schizofrenię przewlekłą tj halucynacje codziennie. Łącznie daje to schizoafekt.

Pozostałe antydepresanty są bezpieczne powodują tylko manię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 22.04.2020 o 08:35, tennamaxa napisał:

Część nazywam się Aleksander i dokonałem potwierdzenia / odkrycia naukowo medycznego. Stosowany sam anafranil klomipramina jest testem na CHAD oraz SAD, w około 2tygodnie powoduje psychozę maniakalno-depresyjną - u mnie niestety przewlekłe psychozy. Oraz dodatkowo wywołał u mnie schizofrenię przewlekłą tj halucynacje codziennie. Łącznie daje to schizoafekt.

Pozostałe antydepresanty są bezpieczne powodują tylko manię.

 

Przez ś...

Tak to wygląda (psychoza maniakalno-depresyjna) ; euforia, extaza, odlot:

rCCGBkK.jpg

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

siema.Czytam was już od dawna ,dopiero teraz postanowiłem się zarejstrować.Mam na imię Michał ,mam 32 lata i mam Chad 1. Własnie wróciłem z miesięcznej manii spacyfikowanej stabilizatorem i dużą ilościa benzodiazepin. Pozdrawiam wszystkich cierpiących na ten pieprzony syf.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

42 minuty temu, Heledore napisał:

@oumajgad witaj na forum ;)  Rozgość się.

Bardzo miło mi poznać 😉  i znależć się wśród swoich .Swoją droga nie wiedziałem , ze lamotrygina ustawi mnie tak grzecznie w rządku po takich wysokich lotach ( po 11 nocach nie przespanych ,skopaniu ogródka , wieczornym i porannym wczesniej jogingu,czulem nadal przerastającą mnie euforie i ciarki na plecach jak po przedawkowaniu stymulantów)W depresji spie caly dzień całą noc ,a gdy wychodze to tylko w celu zrealizowania planu samobójczego. Czy ktoś ma podobne stany ? nie ukrywam,są wykańczające . W  moim menu znajduje się jeszcze wellbutrin 150 ,którego póki co mam zakaz jedzenia .Jest tez xanax doraznie;) Jakby moglo by go zabraknąć . A jak tam samopoczucie u was?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ależ wam zazdroszczę tych remisji. No poprostu ogarnia mnie zazdrość. Mnie nie jest dane doswiadczyć stanu normalności. Nawet tego posta będe zapewne edytowal dwieście razy, tak mam popalone styki po ostatnim epizodzie.Normalnie totalny przygłup. 

W dniu 11.05.2020 o 21:35, Ḍryāgan napisał:

Pozdrawiam braci w Chadzie, dawno mnie nie było. U mnie na razie w porządku, stan stabilny, leków aktualnie nie biorę. Stosuję samokontrolę... 

Samokontrola ? no szacunek  bo to dość ryzykowne posunięcie w naszych lotach , ale któż w tym dziale nie lubi ryzyka. 😉

Jeszcze takie pytanko bo biore lamotrygine od 3 tygodni .Po jakim czasie ewentualnie może zaskoczyć przeciwdepresyjnie ? Bo mam już dość lekarza ,a on mnie;) a na zamknięty nie chce się znowu pchać bo lokalny oddział tylko mi szkodzi. Teraz po napisaniu tego posta bedę odsypiał godzinę , tak mnie wszystko wyczerpuje;) Te ścierwo jak dopadnie to huśta ,huśta i niemoże sie zatrzymać. No dobra ,pozdro:) 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@oumajgad Przeciwdepresyjnie zadziałała dużo później niż stabilizująco. U mnie efekt przeciwdepresyjny wystąpił po kilku(nastu?) tygodniach. A Ty czujesz już efekt stabilizujący po tych trzech tygodniach?

 

Bardzo dobrze się Ciebie czyta, nie przesadzaj z tymi popalonymi stykami 🙂 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

7 godzin temu, warning napisał:

@oumajgad Przeciwdepresyjnie zadziałała dużo później niż stabilizująco. U mnie efekt przeciwdepresyjny wystąpił po kilku(nastu?) tygodniach. A Ty czujesz już efekt stabilizujący po tych trzech tygodniach?

 

Bardzo dobrze się Ciebie czyta, nie przesadzaj z tymi popalonymi stykami 🙂 

 

8 godzin temu, Heledore napisał:

Na mnie lamotrygina jakoś szybko podziałała. Nie pamiętam już dokładnie jak szybko, bo trochę temu to już było, ale to była kwestia tygodnia-dwóch.

To znowu Ja. Wczesniej jeszcze  brałem Absenor .To jak byłem w manii, bym zjechał w dół.Jednak nie służył mi on ze względu na wysoki poziom żarłoczności.Zamiast zastawy stołowej rozważałem już kupno koryta (takie ilosci  szły w posiłkach) Jak przechodziłem obok lodówki to łapałem się za głowę. Ssało mnie do tego stopnia ,że kroiłem ogórki kiszone na chleb z masłem czekoladowym.Więc namówiłem(zmusiłem) lekarza na lamotryginę. Po 2 tygodniach na dawce docelowej poczułem tzn nic już nie czuje. Mogę to określić jako stabilną depresję;) więc jakby nie patrzeć ustabilizowałem się.Efekt z dnia na dzień się pogłębia. Jestem w stanie agonalnym bez myśli samobójczych więc możliwe ,że jednak ten medykament w jakiś sposób działa.Jednak intelekt włoszczyzny jest wyrazny. Nic mnie nie rusza.A może mój mózg potrzebuje już takich mocnych bodżców by zatrybić ,które naprawdę nie mieszczą sie  w jakichkolwiek w normach. Ufff jak cięzko się znowu to pisało.Dzięki za odpowiedzi. Pozdrawiam :)))

Edytowane przez oumajgad

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

9 godzin temu, Ḍryāgan napisał:

Lamotrygina może stabilizuje depresję, ale manii na pewno nie. Mnie przynajmniej nie uchroniła przed rozkręceniem psychozy. Lepsze efekty w tym przypadku przynosi jednak samokontrola (albo podobne).

Czyli rozumiem ,że biorąc ją nie ustrzegę się w wywaleniu w kosmos? dzięki to cenna informacja.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×