Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Powinien Cię rozłożyć, hehehehe

Czy mozna brać doraźnie - ja bym brał, zwlaszcza że nie chodzi w tym przypadku o długofalowy efekt przeciwdepresyjny...

Czasami pojawiają się naprawdę kolorowe sny i erekcja, ale akurat ten aspekt raczej Cie nie dotyczy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość anesthesia

To tak jak ja po kwecie ;) wypróbuję i hydro i trittico, przez to gowno zawaliłam rok studiow wiec poki co mam czas na gnicie w wyrze w razie mocnego kopa :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość anesthesia

Jeszcze jedno pytanie- jak to jest z przebywaniem na słońcu podczas brania leków? Ma to negatywny wpływ? Zauważyłam ze czuję się wtedy gorzej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja słońca i lata nienawidzę chronicznie i zawsze w tym okresie czuję się źle, tak więc nie wiem czy to wina leków czy tego iz mam coś z głową

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość anesthesia

Ludzie wychodzą za swoich bunkrów i chodzą tacy wkurwiająco szczęśliwi ze moj stan dołuje mnie tylko jeszcze bardziej. Dlaczego oni moga i jakos zyja i jak są szczęśliwi to znaczy ze im a wiedzie. Tylko k... nie mi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dwa powyższe posty to moje myśli idealnie ubrane w słowa - lepiej się nie da określić dlaczego tak bardzo nienawidzę wiosny oraz lata

Październik, październik jest cudowny - zapowiada minimum pięć miesięcy zimna, mroku, przenikliwości, chlupy, chłodu i przeziębień - czyli czasu kiedy ludzie , niczym, skulone zgarbione bydło ukradkiem i szybko przemyka do swych leży pozostawiając tylko po sobie jakże przyjemną pustkę :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ponuraczek - jesteś chyba największą tajemnicą forum !!! 7 lat i OSIEM postow w tym czasie...

Z czego 25 % na naszym wątku :D:D:D

Wątek ożywa - najpierw zjawia się laseczka z fajnymi nogami, potem nagle kilka osób "ożywa" odpisując laseczce z nogami a na sam deser pojawia się Ponuraczek - jakby to stwierdzil pijaczek Hajto - truskaweczka na torcie :D:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gość anesthesia

Trzeba podtrzymywać nasze forum przy życiu bo jak dla mnie jest ono świetnym rozwiązaniem szczególnie gdy nikt z bliskich nas nie rozumie, nas i naszej choroby.

Ps. Wzięłam 125 trittico i jak widać nadal nie śpię :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja słońca i lata nienawidzę chronicznie i zawsze w tym okresie czuję się źle, tak więc nie wiem czy to wina leków czy tego iz mam coś z głową

to proste.wez pozostaw na pełnym słońcu na okres od kwietnia do pazdziernika kawałek brudnej surowej wołowiny z po dacie z TESCO hermetycznie zafoliowanej i ustaw obok tej wołowiny np.szesnastolatkę z ogólniaka i obserwuj ci robią długie dni,wysoka temperatura i jaskrawe światło z obiema obiektami kontrolnymi.te same obiekty spróbuj ustawić obok siebie na dworze w połowie grudnia kiedy o 16 już jest noc i obserwuj który jako pierwszy zacznie "chodzić".wołowina to przecież było kiedyś ciało które w pełnym słońcu powinno wystrzelić jak rakieta po zimowym letargu a jakoś w przeciwieństwie do laski obok torba foliowa wokół wołowiny napęcznieje jak balon.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wątek ożywa - najpierw zjawia się laseczka z fajnymi nogami, potem nagle kilka osób "ożywa" odpisując laseczce z nogami a na sam deser pojawia się Ponuraczek - jakby to stwierdzil pijaczek Hajto - truskaweczka na torcie :D:D

 

Piękne nogi nie umkną nikomu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@ Intel Cóż, wiosna przyszła to wszyscy wchodzą w epizod depresyjny :105: Może jeszcze ktoś zmartwychwstanie. Dla mnie świadomość że jestem tutaj już tyle lat jest...osobliwa.Zwłaszcza że przez dwa czy trzy nie wchodziłem na forum ani razu.Praca, miejsce zamieszkania, relacje międzyludzkie. Wszystko się zmienia, tylko huśtawka nastrojów pozostaje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trittico jest dobre na spanie. Biorę już parę miesięcy, tylko wzrosła u mnie tolerancja na ten lek. Zaczynałam od 25 mg, a tera walę 150 mg, ale śpię jak zabita, zasypiam 20 minut po zażyciu. Rano (a wstaję zazwyczaj o 6) jestem przez jakieś 15 minut skołowana i nieprzytomna, ale to mija. Miansy i mirty nie polecam (nie brałam, ale znajomi tak), bo kilogramy przybywają. Hydro to cukiereczki, które nic nie dają. Możesz brać garściami, a i tak gówno to da.

 

Mam bardzo zbliżone dowiadczenia odnośnie leków, które wymieniłaś. Obecnie schodzę z trittico i biorę 1/3 dawki 150 mg. Miansa i mirta jest dobra na sen, ale powoduje przybieranie na wadze. Hydro od zawsze traktowałem jak tic-taki, więc ostatecznie jak powyższe leki sobie nie radziły ze snem to brałem benzo w postaci lorafenu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Poszedłbym z tym do psychiatry, ale to ważna decyzja a z takimi trzeba się przecież wstrzymać do czasu stabilnego nastroju, czyż nie?

Tylko że na ten stabilny nastrój to mogę sobie czekać i czekać...

 

Hmm...a może to jest coś co zjadłem? No tak - wafle ryżowe! Dużo węglowodanów!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

Hmm...a może to jest coś co zjadłem? No tak - wafle ryżowe! Dużo węglowodanów!

 

Koleś, idź spamować gdzie indziej.

 

Właśnie. Zanim kogoś wqrwisz....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem w poniedziałek....

Katastrofa się zapowiada.

Cztery lata puchy chce prokurator...21.05 sąd owo życzenie spełni ochoczo na ostatniej wadze ( to nie serial o Wesołowskiej, gdzie prorok swoje, adwokat swoje a sąd pośrodkuje -to taka sama bzdura jak "wyjdziesz po połowie kary" - to fikcja, która naprawdę nie wiem skąd się wzięła i jakim cudem lud tą fikcję nadal w swych tępych łbach pielegnuje...)

Moja reakcja? - na szczęście dokładnie taka jak się spodziewałem - psychopatyczna wkurwomania. Czuję sie w tym stanie znakomicie - Ludnośc gdziekolwiek przeze mnie napotkana rozstępuje się niczym Morze Czerwone przed Mojżeszem i nikt nie chce mi "odpatrzyć" - widac miotam gromy z oczu :D

Bestia, ktorą dotychczas trzymałem skutecznie w klatce przykutą do ściany aż zawyła z zachwytu, kiedy otworzyłem po latach wrota klatki - pozostały już tylko łańcuchy :D

Z powodu opieszałości milicji w kompletowaniu zarzutow za chwile dostane kolejną pajdę o podobnym wymiarze...

( były naciski o jak najszybsze rozpoczęcie procesu całej bandy, tak więc ten rozpoczął sie bez kompletu wszystkich zarzutów. Po pół roku skompletowano resztę, ale sąd stwierdzil, że nie zamierza dorzucać już reszty do trwającego, tak więc otwarto nowy proces w innym mieście. Reasumując - zamiast jednego wyroku za wszystko dostane dwa oddzielne, ktore połączą. Cztery lata teraz plus powiedzmy że tyle samo z kolejnego procesu co daje razem osiem, ale jest coś takiego jak wyrok łączny i zrobi się z tego powiedzmy 6,5-7 zamiast 8 :D:D:D . Czysta paranoja, zdaję sobie sprawę jak niedorzecznie to brzmi, ale taka jest rzeczywistość - za pobicie ze skutkiem śmiertelnym tyle się nie dostaje )

Lubi ktoś magię liczb, czy też dat? Ostatnia sprawa z "przybiciem " wyroków jest 21.05 czyli DOKŁADNIE w dniu , kiedy powiesił się mój stary. Ot, taki mały matrix :D

Oczywiście nie obwieszczam tutaj, że w tym dniu zamierzam się wieszać. Co to , to nie. Na to przyjdzie pora - zawsze zdążę. Są ważniejsze sprawy do ogarnięcia przedtem. Nie moge tak po frajersku wyjśc z domu i sie pod inter city rzucic zostawiając żonę i syna w głębokiej dupie. Pierw trza o nich odpowiednio zadbac

Gdybym nie był świadkiem prawdziwego cudu z rakiem kości mojego syna to juz dziś bestia z łańcucha wyzwolona czerpała by rozkosz z wolności. Ale ten mikron nadziei na kolejny cud skutecznie powstrzymuje mnie przed pochopieństwem mogącym zaprzepaścić ów hipottetyczny cud.

Czekam zatem, ale stwierdzam, że cos sie w poniedziałek we mnie mocno zmieniło...

Przybyło znacząco psychopatii. Bardzo znacząco. Staram się pielęgnowac ostatnie uczucia niczym jaskiniowcy ogień. Ale ta psychopatia jest.... podniecająca.

Możecie być pewni , że będę tutaj do samego końca - chyba jestem to winien po tylu juz latach. A jeżeli mi nie będzie dane to znajdą się tacy, ktorzy epilog za mnie dopiszą

To tyle.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×