Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

U mnie hipomania nigdy nie przekształciła się w szaleńczą manię na szczęście. Co do lekarstw to pomagają, tylko metodą prób i błędów trzeba trafić na odpowiedni zestaw. Choruję już przeszło 25 lat i aktualnie jestem w remisji od 10 miesięcy. Mój zestaw lekarstw to setka ketrelu na noc (usypia) i dwie tabletki Depakine Chrono 500 również na noc.

Ten zestaw lekarstw nie wywołuje u mnie skutków ubocznych, a to bardzo ważna rzecz, szczególnie jak się pracuje lub uczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

U mnie hipomania nigdy nie przekształciła się w szaleńczą manię na szczęście. Co do lekarstw to pomagają, tylko metodą prób i błędów trzeba trafić na odpowiedni zestaw. Choruję już przeszło 25 lat i aktualnie jestem w remisji od 10 miesięcy. Mój zestaw lekarstw to setka ketrelu na noc (usypia) i dwie tabletki Depakine Chrono 500 również na noc.

Ten zestaw lekarstw nie wywołuje u mnie skutków ubocznych, a to bardzo ważna rzecz, szczególnie jak się pracuje lub uczy.

 

A wcześniej co jaki czas miałeś ataki?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To nie były ataki, po prostu wpadałem w hipomanię lub depresję. Duży wpływ na fazę w jakiej się znajdowałem miały czynniki zewnętrzne w jakich się znajdowałem. Jeżeli odnosiłem sukcesy to wybijało mnie to w hipomanię. Natomiast porażki w życiu osobistym powodowały, że zaczynałem wpadać w depresję.

Dla nas ważne jest aby prowadzić ustabilizowany tryb życia, spokojny i nudny, bez wyskoków.

Jeszcze jedna ważna rzecz - musimy jak ognia unikać alkoholu. Mnie dwukrotnie po mocnym przepiciu zmieniła się faza z remisji na depresję. Po prostu schlałem się mocno do utraty świadomości, a obudziłem się w ciężkiej depresji.

Bez alkoholu to fazy zmieniały mi się bardzo wolno. Moim zdaniem zażywanie stabilizatorów w remisji to podstawowa sprawa pozwalająca na maksymalne przedłużenie tej fazy.

Powodują one, że gdy faza się zmieni to nie jest ona tak mocna jak bez nich.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam co chciałam od rana nie mam siły wstać. Depresja dosłownie mnie rozwala. Ja już nic z tego nie rozumiem. Zmieniają mi się nastroje, napęd i cała reszta z dnia na dzień. Kilka dni takich zqraz inaczej. Miałam iść do lekarza i powiedzieć mu jak to jestem napedzona po sulpirydzie a tu dziś wszystko na odwrót. Mam tak szybko zmienny przebieg że obawiam się że lekarz nic na to nie wymyśli. Nie chce mi się żyć z tą chorobą...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam co chciałam od rana nie mam siły wstać. Depresja dosłownie mnie rozwala. Ja już nic z tego nie rozumiem. Zmieniają mi się nastroje, napęd i cała reszta z dnia na dzień. Kilka dni takich zqraz inaczej. Miałam iść do lekarza i powiedzieć mu jak to jestem napedzona po sulpirydzie a tu dziś wszystko na odwrót. Mam tak szybko zmienny przebieg że obawiam się że lekarz nic na to nie wymyśli. Nie chce mi się żyć z tą chorobą...

 

Jeśli mogę doradzić.Sulpirdyd ci trochę zmienił samopoczucie.I stan mieszany jest dalej tylko zmienia ci się w ciągu dnia,dni góra-dół,góra-dół...

Jak pójdziesz do lekarza powiedz o stabilizatorach nastroju.Zresztą On powininen dobrze wiedzieć co robić.No chyba,że nie wie.To akurat nie dobrze.Niech ci leczy chad a nie same paniczne lęki.

Ale on oprócz sulpirydu na lęki zapisal mi lamitrin i zaczelam go brać narazie dawka 75. Ostatnio powiedział mi że mój przebieg choroby to taki ultra ultra rapid cycling ze stanami mieszanymi. Niewiem co teraz mi powie po ostatniej zmienności. Z tego co tu czytałam lamitrin nie ma szans pomóc na objawy typu gonitwa myśli, przyspieszenie. Myślałam że ten sulpiryd na to pomoże. Załamuje mnie to co się ze mną dzieje albo latam tysiące myśli na mminutę albo leżę, płacze i planuje samobójstwo. Ewentualnie wszystko naraz jednego dnia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mentor, to, że Ty schlałeś się kilka razy, jak świnia i potem wznowiły się problemy psychiczne, nie znaczy, że u każdego musi to samo wystąpić. Ta kwestia w tym wątku była poruszana kilka razy, a Ty ciągle pieprzysz o tym samym. Litości.

 

Trochę kultury by ci się przydało dziewczyno, jeżeli będziesz miała taki staż jak ja w walce z tą chorobą to wtedy możesz coś na ten temat powiedzieć. To że urwał mi się film nie znaczy wcale że schlałem się jak świnia. Ja tu widzę różnicę, jeżeli ty nie zauważasz jej to twoja strata.

Gdybym pieprzył to poruszałbym pewną częścią ciała na d....

Napisałem co mnie się stało po wypiciu wódki, dlatego przestrzegam innych. Nie znaczy to, że każdy musi reagować na alkohol tak samo. Nawet dla zdrowych psychicznie ludzi alkohol jest szkodliwy, a co dopiero dla chorych.

Jeżeli nie wiesz to poczytaj sobie

http://www.psychologia.edu.pl/czytelnia/51-alkohol-i-nauka/915-szkodliwy-wplyw-alkoholu-na-mozg.html

Należę do tych chorych którzy nie stronili od niego i mam różne doświadczenia z nim związane. Sytuacja finansowa pozwala mi na to, że nie muszę pracować, a tym samym mam wiele czasu np. aby się napić.

Przestałem pić całkowicie ponieważ poważnie traktuję obecny etap mojego leczenia, mam po co żyć i chwytam się wszystkiego co może mi pomóc być zdrowym. Rzuciłem również papierosy, co jest jak dla mnie wielkim moim sukcesem.

Życzę ci tego samego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po kilku dniach hipomani depresja tak mnie rozwalila. Ledwo stoje na nogach. Mam dwuletnie dziecko i tylko to jedyny powód że wstaje. Nie mam siły na tą chorobę. Czytam Wasze wypowiedzi i myślę tylko jedno... Nie ma nadziei. Prawie każdy z Was się leczy a dobrze jest tylko z tymi co mają samoistne remisje. Czy jest sens wogole się leczyć skoro jest Wam i tak zle? Idę w czwartek do lekarza i naprawde nie wiem co mu powiem... chyba zacznę płakać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W takim razie wyjaśnię ci - możesz wypić bardzo mało alkoholu, poruszać się i mówić jak trzeźwa osoba, lecz na drugi dzień nie pamiętać nic z tego co się robiło. Drugi przypadek to wypicie bardzo dużej ilości alkoholu, bełkotliwa mowa, nieumiejętność zachowania równowagi podczas chodzenia - na drugi dzień wszystko się pamięta..

Dobrze że obserwujesz co piszę, lecz nie podoba mi się zachęcanie do picia alko nowych forumowiczów.

Na tym kończę jałową dyskusję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Klakierka nie załamuj się, na forum jest wielu ludzi którzy radzą sobie z tą chorobą.

Czytam i widzę jak sobie radzą... Ty sobie radzisz bo masz częste remisje i tylko tacy sobie radzą a cała reszta... Szarpie się od epizodu do epizodu. Jak to się zaczęło myślałam że jednak leki załatwia wszystko i życie znów bedzie normalne, ale czytając opisy osób które biorą leki i dalej szarpie ich góra dół jestem przerazona. Takie życie to nie życie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klakierka, Spokojnie.Radzenie sobie zależy od natężenia,przebiegu choroby i leczenia.Jeśli leki zaczną działać i będą dobrze dobrane to można żyć normalnie albo przynajmniej jakoś to dalej ciągnąć.

Chyba sam w to niewierzysz. Nie bierzesz tych leków choć to co opisujesz co się z Tobą dzieje przechodzi ludzkie wyobrażenie. W takim stanie to ludzi zamykają do szpitala, a mimo to tych leków nie bierzesz. Więc sam wiesz że to leczenie to fikcja. Są tu przykłady osób właściwie leczonych jak Carica i co? Dalej zamiast remisji ją zamiata raz góra raz dół. Kolejny Intel większość leków wypróbowanych pomaga mu troszkę jeden i dalej rozwalony na maxa. Takie życie nie ma nic wspólnego ze zdrowiem. Oczywiście nie chcę nikogo urazić tylko widzę jaka perspektywa życia z tą chorobą jest beznadziejna. Mam przebieg ultra ultra rapid cycling i we wszelakich źródłach naukowych które znalazłam rokowania są beznadziejne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

klakierka, hehe, na mnie się proszę nie powoływać, bo pomimo choroby radzę sobie nieźle. Za jakiś beznadziejny przypadek się nie uważam, poza tym leczę się zaledwie dwa lata, więc wszystko przede mną do wyprostowania. Nie wiem, co chcesz przeczytać? Że mam pracę? Tak, mam i to nic fizycznego, nie siedzę na kasie, tylko za biurkiem, ewentualnie siedzę ze slownikami lub jadę w teren do pięknych, ciepłych krain pracować z ludźmi. Że studia? Kończę trzeci kierunek. Że przyjaciele i znajomi? Tak, mam duże grono znajomych i kilku zaufanych przyjaciół. Większość wie, że mam problemy psychiczne, nikt się ode mnie nie odwrócił, nikt się mną nie brzydzi. Także z,chorobą psychiczną, nawet bez dłuższych remisji da się żyć, funkcjonować i realizować. Jeżeli chciałaś podać przykład osoby, ktora sobie nie radzi, to źle wybrałaś.

Mentor, okej, mamy różne definicje schlania się i niech tak pozostanie. Jak już wchodzę na ten wątek, to zazwyczaj, czytam wszystkich. Nie czuj się wyróżniony. Nie zinterpretowalabym mojej wypowiedzi, jako namawianie ludzi do alkoholu. Jeśli lekarz nie widzi przeciwwskazań, aby raz na jakiś czas pacjent miał wypić piwo lub dwa, to czemu miałby rezygnować z alko? Mój powiedział, że właśnie mogę od,czasu do czasu. A w szpitalu poznałam gościa, ktorego nawet jedno piwo może nakręcić i wprowadzić w stan maniakalny.

Nie chciałam Cię urazić. Super że tak sobie radzisz. Co nie zmienia faktu, że stabilna nie jesteś, a bierzesz sporą ilość leków. Leki te niezabezpieczyly Cię przed kolejnymi epizodami, myślami s i o to mi chodziło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super że tak sobie radzisz. Co nie zmienia faktu, że stabilna nie jesteś, a bierzesz sporą ilość leków. Leki te niezabezpieczyly Cię przed kolejnymi epizodami, myślami s i o to mi chodziło.

 

Większość forumowiczów którzy dobrze sobie radzą i mają remisję po prostu nie pisze, ponieważ nie mają o czym. Dlatego czytanie postów może być mylące.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To znowu ja. Nie pisalam bo z mama bylo jiz lepiej. Zwiekszyla lekarka leki,ale od 4 dni jest znowu tragedia w druga str. Ma toksyczna dawke litu... nie wstaje,nie gada . Nie mam pojecia co sie dzieje orzez 22 lata funkcjonowala normalnie jak byla remisja to kilka dni i wracalo do normy a teraz ? Od marca co rusz.jak nie mania,depresja to za duzo.lekow .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czym jest stan mieszany?

Enpe.Tym jak wszystko ci się w sklepach podoba,masz kasę a w konsekwencji nie kupujesz nic bo nie możesz się na nic zdecydować.

Wtedy gdy mówisz kumplowi,że dzisiaj nie pijesz a za chwilę go wołasz czy idzie na piwo.

Tym jak czujesz się żle ale zagadujesz kogoś gadając o rzeczach typu pogoda bo trudno Ci przejąć inicjatywę dalej.

Tym jak czujesz,że dasz sobie ze wszystkim radę a masz problem z prostymi rzeczami.

Jak jednocześnie Ci się chcę i nie chcę.

Jak czujesz się dobrze i żle w jednym momencie.

Tym jak czujesz przed czymś lęk ale i tak to robisz wiedząc ,że skończy się żle ale z nadzieją,że jednak będzie dobrze.

Jak myśl goni myśl ale wszystkie negatywne.

Jak sypiesz żartami a nastrój masz obniżony.

Tym jak jednocześnie czujesz się zmęczony i masz sporo energii.

Jaki ja jestem nienormalny hehehe :D:(

 

Chyba nie jesteś bardziej nienormalny ode mnie bo chyba nikt do tej pory trafniej nie zobrazował mojego zachowania hehe Najgorzej mnie wkurza jak tracę pół godziny w sklepie bo "a może to, a może tamto" po czym wybieram jedno i jestem na siebie zła że wybrałam akurat to bo "tamto" było na pewno lepsze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monster6 a jak u Ciebie objawia się mania?

Ja mam ponoć to "szczèście" ze nie widzę ufo, nie słyszę głosów oraz nie uważam się za papierze. Niby racja bo nie ma nic gorszego od braku panowania nad własnym mózgiem ale...ja mam tak silne pobudzenie psychoruchowe ze idzie dosłownie szajby dostać. Latam po pokoju 2-3h bez zatrzymania. Di tego musze ciągle poruszać rękoma.zawsze towarzyszy temu niezwykle silny, wolno płynący lęk oraz ataki paniki. Nie idzie tego wytrzymać. Łykam benzo jak cukierki ale i one nie radzą sobie zbytnio. Tylko olanzapina minimalnie na to pobudzenie mi pomaga. Ale otepia i usypia. Mój lekarz mówi ze w manii powinnam nie panować nad sobą czyli jak przyjdzie mi na myśl kupno tira to idę i od razu kupuje. Tego nie mam. Obstawiam ze mam hipo.

Chyba jestem jedyną tu osoba która woli depresję od manii. Mania to dla mnie katorga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylam u lekarza. Opowiedzialam wszystko co się działo. Najpierw hipo zaraz dół. Wycofał sulpiryd, powiedział że może podsycac hipo. Oprócz lamotryginy przepisał kwetaplex, mam dojść do dawki 300. Już się boję. Lekarz twierdzi że kwetaplex zadziała przeciwlekowo i stabilizująco. Ktoś może mi coś więcej powiedzieć o tym leku? Czy rzeczywiscie działa przeciwlekowo? I czy w tej dawce działa przeciwdepresyjnie czy jak? Będę wdzięczna za pomoc.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czuję, że jestem już na ostatniej prostej do samobójstwa.

 

Nie zastanawiaj się ani chwili, idź do lekarza i powiedz o tym, skieruje cię natychmiast do szpitala. Najlepiej to pojedź bezpośrednio do szpitala i powiedz że masz myśli samobójcze - zostawią cię.

Sam tak zrobiłem i szpital mi pomógł. Bez szpitala popełniłbym na pewno s..... Rygory w postaci krat i zakaz wychodzenia uratowały mi życie. Lekarstwa zaczęły działać dopiero po 1,5 miesiąca. Do tego czasu ciągle myślałem o s....

Moje depresje są straszne - zatrzymuje mi się całkowicie spanie i łaknienie. Potrafię schudnąć o 25 kg w krótkim czasie.

Torment szkoda życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×