Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

Mam skierowanie do szpitala psychiatrycznego, na cito. Lekarz mowil mi, ze jak tam pojde, to zostane przyjeta na oddzial dzienny. I ze sa tam rozne zajecia, terapia indywidualna i grupowa, od 9 do 15. W poniedzialek ide i wszystiego sie dowiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziekuję, że pytasz. Mam wsparcie rodziców. Nie wiedzą za bardzo, co robić - sama też nie wiem. Nie mieszkamy razem... Ale bardzo się kochamy, mamy dobre relacje. Tyle tylko, że oni nie rozumieją, co się ze mną dzieje, starają się wszystko racjonalizować... Znacie na pewno te teksty - ,,każdy ma przecież górki i dołki". :<img src=:'>

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heja, wyjebali mnie z pracy, więc próbuję trochę chałupniczego zajęcia. W samopoczuciu daję radę, choć w ostatnim czasie strasznie zdycham: albo śpię w dzień albo leżę, nie mam siły nawet siedzieć przed kompem. Pocieszam się, że to tylko taki czas: zima, mało słońca i w końcu minie. Pozdrawiam resztę świrów!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Depak, depak halo halo xd

Ty ja mialem tez przerwe w forum dlugo cie nie bylo widac a po starszych dziejach myslalem zes sie juz wyhuśtał i srasz na nas z po drugiej strony :D

Na marginesie to pani doktor ma dla mnie wellbutrin na kolejce jakby sie teraz cos posralo.

No nie wszystko wszystkim sluzy. Mi tylko sluza dopy i norki bo ssrjady wcale, tylko spac sie chce.

 

Jebie mi sie we lbie ostatnie dni. Husta od radosci z zycia do totalnego smutku i rozkladu. Godzinne dwu fazy. Stabilizacji niewiele. Tlumacze sobie ze to przez ta chorobe i jakos leci. Jeszcze jedna rzecz mi dusi klate od 3 dni ale to sie nie nadaje do opowiadania nigdzie. Troche sie mecze ostatnio. Taka szarpanina wewnetrzna. Mieszanie w jednym garnku flustracji, strachu, smutku, radosci, wysokiego cisnienia, nienawisci, niecheci, checi do dzialania, usmiechu, rezygnacji... Taki konglomerat. Na razie jakos daje sobie rade. Dobrze nie jest. I chyba nigdy nie bylo...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bylem na MR dzisiaj dostalem gadolin dozylnie. Poprostu dostalem wpierdol. Posmak w ryju ciezszy od litu. Nigdy nie czulem tak mocno chemi w organizmie choc uwazam ze ciezkie leki sa dla mnie jak drazetki kokosowe.

 

Jutro spotkam sie z sytuacja z ktora nie wiem czy chce miec stycznosc. Jesli niechce to przez lęk czy obrone? Czego się boje? Negatywnych odczuc czy frustracji? Co sprawia ze tak to odbieram? A moze ryzyko jest warte? Kto nie ryzykuje szampana nie pije ale blizny szpeca, robia jeszcze wiekszym kaleką. Czegos bardzo chce ale cos cofa mowiac bólu i tak dosyc. Brak pewnosci siebie? Nie. Tego i odwagi nigdy mi brakowalo. Gdy zaczelem nigdy sie nie cofalem. Strach przed porazka? Tak. One nie zawsze nas wzmacniaja lecz czy porazka bedzie? Kto tym wszystkim steruje? Co sprawia ze jest tak wiele niewiadomych? Co defrmuje postrzeganie rzeczywistosci? Co sprawia ze jest brak prostego schematu tylko budzi sie tyle wątkow?

Jest tak mało odpowiedzi na tak wiele pytań...

 

Chory...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziś psycholożka powiedziała mi na spotkaniu rzecz, która bardzo zapadła mi w pamięć (rozmawialysmy o moich obawach przed pojsciem do szpitala): ,,zobaczy pani, jak bardzo inni chorzy ludzie sa w stanie sobie nawzajem pomoc".

Zaczelam wiazac z tym nadzieję. Mam nadzieję, że nie upadnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepszą obroną jest... Odrzucenie.

Wg. uczonej pani psycholog bylem/jestem borderem ale ja jej nie wierze jak nikomu. To tez odrzucilem. Dlaczego? Bo tak wyszlo... O dziwo moj chory umysl poradzil sobie z tym z czym bylo ciezko wg mnie sobie poradzic. Pewnie przez leki. Hehh.

 

Joashka:

A Bieługa niech pływa nie złowiona. Na to też sram.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carica Milica,siostro w chorobie - trzymaj się mocno(!!!) Wiesz , z tym "odchodzeniem" to nie taka prosta sprawa.Coś o tym wiem...niezwykle rzadko się udaje.Masz tu wielu przyjaciół :smile::smile::smile: Wyjdź z norki,pisz do nas...Bądź!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałam Twój blog Caryco,wiem że odchodziłaś.Masz zatem świadomość,że nie zawsze są to próby udane.Ja mam świadomość z kolei kalectwa,które z chadem mogłam"wozić na wózku".Proszę pisz,być może znów powróci terapeutyczny sens Twego pisania.W wielu wątkach odnajdywałam własne odczucia,tak jak inni którzy go czytali(-ją).Pomyśl,że cierpienie niebawem minie,bo tak się już wielokrotnie zdarzało-prawda?Górka-dołek,górka-dołek.Wiem,że to niewielkie pocieszenie,ale chociaż taka perspektywa na chwilę może przynieść ulgę(!)Pozdrawiam ciepło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piękna,

 

Dokąd odeszłaś moja piękna

Co z Tobą stało się

W swe siły zbyt ufna zgubiłaś drogę

Nocą bezsenna

Zlękniona dniem

 

Tak nagle zniknęłaś w środku lata

Bez pożegnania słów

Teraz pewnie gdzieś stoisz na rozstajach dróg

Jak kiedyś nic nie jest już

 

Edyta Bartosiewicz ;)

Ps. Tak mi się jakoś nick skojarzył z piosenką

[videoyoutube=Ht-lRtOL2QI][/videoyoutube]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo ładna piosenka , WolfManie... a "Piękną i Bestię " pamiętasz?Otóż ja jestem ta piękna przez małe "p",a Bestia to nasza choroba . Ale to bardzo miłe z Twojej strony,że czytasz mój nick piosenką Bartosiewicz.Trochę mnie rozluźniłeś,martwię się o Caricę,przeczytaj ostatni jej wpis na blogu(!)Pozdrawiam ciepło

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×