Skocz do zawartości
Nerwica.com

CHAD- Choroba Afektywna Dwubiegunowa cz.III


Amon_Rah

Rekomendowane odpowiedzi

guernone, :D zabawnie zabrzmialo: Ten temat jest ostatnio pozytywny, troche nowych osob;)

 

Swoja droga teoretycznie.na ChAD choruje tyle samo kobiet co mezczyzn. A tutaj prawie sami faceci :bezradny:

Rzeczywiście, trochę niefrasobliwie napisałem. Chciałem po prostu stwierdzić fakt, że ostatnio więcej osób się tu udziela.

Kobiet jest tu więcej niż się wydaje tylko nieznacznie się udzielają :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Depakiniarz bardzo sie uniosłeś jak justyna kowalczyk opowiedziała o swojej depresji i robi z tego

ambaras gdyż ona zapierdziela na treningach i jest złotą medlaistką igrzysk olimpijskich ,zresztą kilkukrotną...

że ty masz gorzej bo ona nie wie co to DEPRESJA tak naprawdę i nam tutaj wydaje sie to wręcz śmieszne

 

nawiazuje do tego że wiem że depresja to niemoc fizyczna też i wysiłek mocny fizyczny jest abstrakcją w tej chorobie

lecz każdy choruje inaczej i ma inną osobowość a jak ja mam zaburzenia osobowosći i spektrum chad i rózne tego typu

pierdoły i leczę sie od nastolatka to jak to porównywać wogóle...

 

jak myślicie od czego zależy jakość funkcjonowania ??? mi sie wydaję ze zab osobowosći bardzo przeszkadzają jeżeli

współwystępują z chadem czy depresją czy schizofrenią , byłem w szpitalach poznałem ludzi chorych na chad i oni byli

inni tzn pracowali ,uczyli sie robili coś funkcjonowali potrafili to oddzielić tak jakby choroba nie była całym JA tylko częśćią ,

u mnie jest inaczej ale chadu to ja klasycznego nie mam więc nie chce wypowiadać sie w imieniu pozostałych użytkowników

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam do Was pytanie, chociaż ChAD ( typ II) zdiagnozował u mnie lekarz ponad 7 lat temu i zasadniczo powinnam wiedzieć, to jednak chcę się upewnić..Czy Tegretol jest stabilizatorem? Biorę go z przerwami od tego czasu, teraz mam brać też Coaxil. Ja niemal ciągle jestem w dole, oczywiście nikt o tym nie wie. Kilka prób samobójczych za sobą(przed Tegretolem), o czym też nikt nie wie, bo jakoś się zawsze budziłam budziłam po 2 dniach i dalej funkcjonowałam. Na początku brania Tegretolu było świetnie, później chyba się uodporniłam i lekarz zmienił mi go na Lamitrin, ale to była kompletna porażka. Ponieważ sama wychowuję dziecko się staaaaaram nie zabić, ale teraz było już tak źle, że wróciłam do Tegretolu, pracować nie mogłam, a pracuję głową, piszę, a więc muszę być skupiona itd....tylko kiedy mam blokadę i pisać nie mogę pojawia się problem finansowy..I tak w kółko, później staram się nadrobić zarywając noce i starając się odrzucić poczucie winy i myśli o tym, że jestem leniwa i źle zorganizowana. Ciężko tak żyć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja mam podobno bordera, tzn. tak twierdzi moja siostra, ktora jest psychologiem i zna mnie od prawie 30 lat. Ale ze względu na pokrewieństwo nie jest zbyt obiektywna:P Poprzednia psycholog i psychiatra też to sugerowały ale nikt nie postawił ostatecznej diagnozy czy mam rzeczywiście zaburzenie osobowości czy tylko pewne jego cechy. :bezradny: Obecna lekarka skupiła się na zdiagnozowaniu i leczeniu ChAD a inne tematy omija szerokim łukiem:)

 

-- 07 paź 2014, 17:33 --

 

Oprócz tego niektórzy ludzie twierdzą, że jestem socjopatką :twisted: Ale to tak na marginesie;)

 

-- 07 paź 2014, 18:54 --

 

Zauwazylam, ze od kilku dni jestem bardzo uczulona na dzwieki i odglosy. Kazda glosniejsza rozmowa w pracy lub w autobusie, glosniej wlaczony glos w telewizorze sprawiaja, ze mam ochote zamordowac obiekt, ktory dany dzwiek z siebie wydaje bo czuke jakby mi rozsadzalo czaszke.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieci bym sobie darował. To nie ma sensu. Raz ,że trzeba łożyć na ich utrzymanie a dwa co będzie jak pozamiata Cię depresja? Z czego utrzymasz rodzinę, z renty 650 zł? Ja na założenie rodziny nigdy się nie zdecyduje. W związek żaden też nie wejdę. Będę sobie najwyżej zdychał w samotności, ale nie będę miał jakiś głupich zobowiązań w postaci odpowiedzialności za kogoś innego. Ewentualnie po 30-stce kupie sobie czworonoga :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja sie ciesze, ze nie mam szczegolnego parcia na dzieci i mam nadzieje, ze tak pozostanie:) Nie potrafie ogarnac samej siebie a co dopiero malego czlowieczka :bezradny: Juz to widze...najpierw bede je przytulala i zaglaskiwala na smierc a nastepnego dnia zamkne sie w pokoju i bede mowila, ze ma mi dac spokoj. Pieknie :great: W wieku lat kilkunastu biedne zawita na to forum.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czy można mieć chad i zaburzenia osobowosći no z borderline to rozumiem jeszcze bo to w jakiś

sposób podobne a inne??choć intel wspominał mi że ma narcystyczną więc chyba można :roll:

a wy kobitki macie???

Chad mozna miec ze wszytskim ;)

Pisalem o tym jakies 2 miesiace temu.

Wpiszcie w google "bipolar disorder comorbidity" to sporo znajdziecie.

Nie chce mi sie powtarzac (kto zainteresowany wiedza ten znajdzie moje poprzednie wpisy).

Podstawowy fakt - wspolwystepowanie z chad roznych zaburzen jest u min. 50% chorych

http://www.psychiatrictimes.com/bipolar-disorder/comorbidity-bipolar-disorder.

Dlatego jak napisal Waplo (i co ja tu Wam wciskam od X czasu) same leki nie zawsze pomoga.

Bez odpowiedniego "zarzadzania" swoim chad nie da sie funkcjonowac i osiagnac remisji.

 

Uniosłem się wiem, ale wybacz hipomaniakowi za jego mówienie przed tym zanim pomyśli. Mam zarówno chad jak i borderline.

Depakiniarz i wlasnie w tym kontekscie sadze, ze najwyzsza pora zajac sie swoim borderem.

Stad pytalem na ile Twoje zachowania wynikaja z chad a na ile z zaburzen bordeline

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieci bym sobie darował. To nie ma sensu. Raz ,że trzeba łożyć na ich utrzymanie a dwa co będzie jak pozamiata Cię depresja? Z czego utrzymasz rodzinę, z renty 650 zł? Ja na założenie rodziny nigdy się nie zdecyduje. W związek żaden też nie wejdę. Będę sobie najwyżej zdychał w samotności, ale nie będę miał jakiś głupich zobowiązań w postaci odpowiedzialności za kogoś innego. Ewentualnie po 30-stce kupie sobie czworonoga :).

Lepiej tego ująć nie potrafiłbym. 100% prawdy.

 

"Dzień na propsie"

"Dzień na hejcie"

joł-joł oryginal gangsta

 

Tak się zastanawiam czy to jeszcze forum o CHAD, czy być może już blog ziomali z dzielni?

Może już czas na sweet focie oraz selfie?

Nie nadążasz? :mrgreen:

 

Dlatego jak napisal Waplo (i co ja tu Wam wciskam od X czasu) same leki nie zawsze pomoga.

Bez odpowiedniego "zarzadzania" swoim chad nie da sie funkcjonowac i osiagnac remisji.

Dobrze, że w miarę szybko do tego doszedłem. Za 2 tyg. mam rozmowę z psychologiem w celu kwalifikacji na oddział dzienny, terapia grupowa.

Można dostać zwolnienie lekarskie na te 3 czy 4 miesiące, czy muszę się pożegnać z "karierią"? :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dostałem tików nie wiem czy /cenzura/ po licie czy pernazynie, takie jakby skoki i napięcia mięśniowe. Zastanawialem sie, czy miec dzieci, czy mój zjebany CHAD przejdzie jakos na nie genetycznie, z tego co wiem tak i beda tak samo pojebane jak ja. Patrzeć na przemian jak ewoluuja ponad przeciętność i z drugiej strony jak spadaja na samo dno. Martwi mnie to więc nie wiem, tak mnie jakos przez dobry humor naszlo pytanie o te dzieci :)

 

Wielką nieodpowiedzialnością byłoby posiadanie dzieci w tej chorobie z wiadomyvch przyczyn, raz że istnieje ryzyko, że dziecko odziedziczy tą chorobę, a dwa że jak bedzie się zdychac, to sie tym dzieckiem nie zajmiesz jak należy, wszystko spadnie na kobiete.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale są też ludzie którzy mają rodzine i dzieci i nawet więcej niż jedno ,nie ma reguły...

i nie mówię o tych co najpierw mieli dzieci a później zachorowali ,tylko w trakcje choroby decydują sie

na dziecko ale moim zdaniem to zalezy jak zresztą zawsze od stanu psychicznego i rodzaju choroby

i funkcjonowania społecznego i finansów bo ciężko wszystkich do jednego worka wsadzić i stygmatyzować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Dzień na propsie"

"Dzień na hejcie"

joł-joł oryginal gangsta

Tak się zastanawiam czy to jeszcze forum o CHAD, czy być może już blog ziomali z dzielni?

Może już czas na sweet focie oraz selfie?

No i po co się przypieprzasz? Jak byś zauważył to w moich wpisach cały czas trzymam główny wątek-depresji. Dodaje nawet nowinki odnośnie programów, gazet, polecam filmy i filmiki o depresji(Łapa może potwierdzić) itd. Ja pierwszy wrzuciłem news o depresji Kowalczyk. Może fajnie czasem napisać coś optymistycznego, humorystycznego a nie tylko pierdolić smuty ,że się nie ma zdrowia chlając dzień w dzień mimo przyjmowanych leków. Odnośnie slangu i słuchania hip hopu co ma to wspólnego z byciem gangsta? Po co tak to w ogóle ramujesz i dodatkowo ironizujesz. To ,że używam takich słów to nie znaczy ,że jestem jakimś patusem z pod bloku który aspiruje do bycia kryminalistą. Mam życie ogarnięte. Nie stosuje używek, pracuje, trenuje siłkę i nordic, czytam książki, mam auto. Gdyby jeszcze wróciło na 100% zdrowie to byłoby już idealnie i w ramach triumfu pojechałbym w sobotę na Narodowy. Tyle na ten temat a dzień dzisiejszy był na propsie :).

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

"Dzień na propsie"

"Dzień na hejcie"

joł-joł oryginal gangsta

Tak się zastanawiam czy to jeszcze forum o CHAD, czy być może już blog ziomali z dzielni?

Może już czas na sweet focie oraz selfie?

No i po co się przypieprzasz? Jak byś zauważył to w moich wpisach cały czas trzymam główny wątek-depresji. Dodaje nawet nowinki odnośnie programów, gazet, polecam filmy i filmiki o depresji(Łapa może potwierdzić) itd. Ja pierwszy wrzuciłem news o depresji Kowalczyk. Może fajnie czasem napisać coś optymistycznego, humorystycznego a nie tylko pierdolić smuty ,że się nie ma zdrowia chlając dzień w dzień mimo przyjmowanych leków. Odnośnie slangu i słuchania hip hopu co ma to wspólnego z byciem gangsta? Po co tak to w ogóle ramujesz i dodatkowo ironizujesz. To ,że używam takich słów to nie znaczy ,że jestem jakimś patusem z pod bloku który aspiruje do bycia kryminalistą. Mam życie ogarnięte. Nie stosuje używek, pracuje, trenuje siłkę i nordic, czytam książki, mam auto. Gdyby jeszcze wróciło na 100% zdrowie to byłoby już idealnie i w ramach triumfu pojechałbym w sobotę na Narodowy. Tyle na ten temat a dzień dzisiejszy był na propsie :).

 

Jako patus spod bloku, który nie tylko aspiruje do bycia kryminalistą, ale również nim jest, czuję się dotknięta Twoim postem Jack :( .

Nie rozumiem ponadto czemu się denerwujesz, przecież Intel, nie napisał nic złego, po prostu zażartował. A pierdolic smuty i chlać mimo przyjmowanych leków, jak to ująłeś chyba ma prawo, skoro przynosi mu to ulgę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

INTEL 1, No dobra ok nie chcę się kłócić. W tamtej sytuacji nie chciałem Cię urazić. Chodziło mi o coś innego. Jeżeli faktycznie poczułeś się urażony to przepraszam i nie chce ,żebyś miał mi to za złe. Co do mojej choroby to faktycznie stary wiem co to znaczy zdychać na łóżku szpitala psychiatrycznego z ciężkimi myślami samobójczymi. Wcześniej przed szpitalem pracowałem, ale niestety tą pracę straciłem poprzez depresje i odstawienie leków, które brałem wcześniej 4 lata. Nie nadawałem się kompletnie do niczego. Nie potrafiłem przetworzyć informacji w mózgu. W pracy był błąd za błędem co skutkowało poniżaniem przez współpracowników. Myśli samobójcze były nie do zniesienia. Wielokrotnie zapijałem to alkoholem i skończyło się twardym lądowaniem w psychiatryku. Oczywiście w szpitalu odstawiłem alko. Miałem nawet możliwość wniesienia sprawy sądowej przeciwko pracodawcy, ale tego nie zrobiłem. Po wyjściu przeszedłem przez te wszystkie problemy co wy. Nie mogli mi ustawić leków. Lekarze byli bezradni. Rok czasu nie pracowałem. Ponadto przytyłem 20 kg na mianserynie. Błąd w leczeniu był taki ,że aplikowali zbyt duże dawki leków, które nasilały myśli samobójcze i często je zmieniali. Lekarzy i psychoterapeutów miałem już 10-tki a leczę się od 2007 roku. Czyli mam 7 lat stażu w tej chorobie. Dzisiaj faktycznie jest lekka poprawa mimo iż mam objawy jak impotencja, zaburzenia poznawcze, zmniejszoną energię. Funkcjonuje na 70%, więc mogę sobie pozwolić na nordic, pracę i jakąś tam aktywność na podstawowym dla człowieka poziomie, więc może to sprawiać takie wrażenie ,że udaję(na siłkę zaciągnął mnie kolega i wymusza na mnie dalsze chodzenie). Odnośnie Hannawalda to jako kibic sportów zimowych kupiłem sobie jego biografie. W jego przypadku potwierdzam nie ma żadnych wątpliwości ,że miał ciężką depresje. Podobnie było z Robertem Enke czy Sebastianem Deislerem. W przypadku pierwszego był samobój a w przypadku drugiego psychiatryk i zakończenie piłkarskiej kariery. Co do takich przykładów jak Kowalczyk,Lindsey Vonn czy Gianluigi Buffon(jego biografie też czytałem i jest rozdział o depresji) to faktycznie bliżej ma się to dołka psychicznego niż depresji, bo co to za depresja którą leczy się tylko u psychologa.

Pisząc swoje notki nie miałem na celu ,żeby pokazać "wy frajerzy, ja kozak". Nawet przez myśl mi to nie przeszło. Przywzorowałem się trochę na Depakiniarzu i jest to taki mój mini blog :). Poza tym nie chciałem ,żeby było w moich wpisach wciąż to samo i je trochę urozmaicam wychodząc poza ramy choroby. Tak, więc Intelu przyjmij moje przeprosiny i wyciągam rękę na zgodę.

1293827409_by_KANG0L_500.jpg

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Intel

Lubie Twój cięty język i dowcip oraz inteligencję,jak wiesz pisałem, do Ciebie wiele Pw w styczniu jak wyszedłem zdruzgotany ze szpitala z diagnozą Chad,ratowały mnie Twoje sugestie że każda nawet najdrobniejsza rzecz jaką zrobię to sukces i że wtedy wiem jeszcze że stanowię o sobie i za to Ci dziękuję.

Dzisiaj jestem na PRPOSIE :-)

Lubię Jacka i Ciebie,z Jackiem rozmawiam dużo,bardzo dużo i wiem w jakiej jest sytuacji i miejscu w życiu,nawet się do niego wybieram do Siedlec(ponad 400km)

może mam teraz hipomanię zwaną ,,propsem,, czy innym określeniem zwał jak zwał,ważne że świetnie się czuję.

Twoją sytuację też znam i nie zazdroszczę.

Może za miesiąc pół roku mi się spier..doli i znów będę bezsilnie wył pod kołdrą -wali mnie to łapię chwilę łapie propsa :-)

Pozdrawiam Robert i czekam cierpliwie na obiecaną płytę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh a ja znowu nie śpię, hipo załączone i tak sobie dumam co by tu zmajstrować :)

Po prostu nie karm hipomanii :)

Same leki nie zalatwia sprawy. 2x250mg litu to najprawdopodobniej jeszcze za malo aby osiagnac dawke - terapeutyczna.

Oznaczenie jego poziomu we krwi to pewnie wykaze.

Zluzuj troche z tempem.

To nie jest tak, ze za darmo pobawisz sie w hipomanii a pozniej leki spokojnie ja wycisza i ochronia przed depresja.

Kazdego dnia w hipomanii zaciagasz kredyt na spory procent.

Nie pisze abys "zamknal sie w domu, nie spotykal z laskami itp. ale zebys troche rzadziej i swiadomie wychodzil" ;)

 

-- 09 paź 2014, 10:56 --

 

Intel, Jack

Jedno to normalnie funkcjonowac a drugie to mierzyc sie z nieznosna lekkoscia bytu.

Stad i mozna biegac, skakac, latac, plywac i byc bytem przygniecionym.

Stad skala biegajacy, skaczacy, "chorszy, chorejszy", mniej bardziej przygnieciony nigdy nie bedzie skala obiektywna.

Bol duszy jest niemierzalny i nie zawsze wzajemnie proporcjonalny do bolu ciala.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×