Skocz do zawartości
Nerwica.com

Kącik gracza


chory

Rekomendowane odpowiedzi

A lubicie koszulki o tematyce gamingowej? Jeśli tak, to zapraszam do zbrojowni: http://thearmory.eu/shop/

 

Ja osobiście ostatnio czilałtuję się przy The Hunter. Tropienie jeleni, szum lasu, ptaków śpiew... i 4 godziny poszły w ...

 

Poza tym z facetem przechodzimy misję w HOMM 5.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A to EVE wygląda mi na jakieś niezdrowe uzależnienie i pewnie trzeba przegrać jak najwięcej swojego życia i wydać $ żeby być lepszym od innych, od takich gier mnie odrzuca jak od linii wysokiego napięcia. Tam o takich akcjach jak bitwy flot niemal wszystkich graczy z powodu jakiś pomyłek czy z błahych powodów czytałem kilka razy, podobno niektórzy gracze zgromadzili tam taką władzę, że są gwiezdnymi imperatorami, od których decyzji zależą losy całego tego wirtualnego światka, heh.

Dlatego wolę DUST 514 - grę na PS3 powiązaną z uniwersum EVE. EVE jest strategią, DUST jest MMO-FPSem. Gry sa połączone, tzn. gracze w EVE podejmują decyzje strategiczne, natomiast bitwy rozgrywane są w DUST przez pojedynczych użytkowników-najemników.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W Cities XL 2013 (o ile nie pochrzaniłem) grałem, kilka dni tego lata, nie przekonało mnie, stworzyłbym miasto ale mając jakieś konretne misje z wytycznymi a wszystko owinięte w ciekawą fabułą, a takie budowanie sobie miast jakich się chce i w dodatku kiedy nie ma już w tym nic praktycznie nowego po przekroczeniu bariery tych kilku tys. mieszkańców nudzi mnie po kilku godzinach. Jak nie ma dla mnie ciekawych strategii, tak tym bardziej tych ekonomicznych. ARMA3 to dla mnie jedyny warty uwagi FPS, ale ma kiepską optymalizację albo poprostu bardzo wysokie wymagania, a po drugie jest oparty głównie na grze z konkretną liczbą myślących graczy, a więc czasu na udział w życiu tej społeczności itd.

Zresztą przy obecnej depresji i anhedonii nie grałem w nic od grudnia, kupiłem różne polecane gry za bezcen w promocjach, m.in. polecane tu bodajże przez deadera Red Faction: Guerrilla (?), nie tknąłem, nie mam ochoty, w zasadzie to mam nadzieję, że tak już zostanie, a jak sięgnę po coś z gier to tylko bonusowo z racji dobrej lektury w jakimś uniwersum, np. Metro 2033 mógłbym może przejść jeszcze raz po przeczytaniu książki kiedy będę znał dokładnie świat gry i zwracał uwagę na niego głównie, na to jak został oddany, a nie na strzelanie, pamiętam, że to bardzo liniowa i momentami mocno oskryptowana i niedopracowana gra, uśmiech politowania wzbudza we mnie brak języka w gębie u naszej postaci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uśmiech politowania wzbudza we mnie brak języka w gębie u naszej postaci.

Też nie lubię protagonistów-milczków, tak samo jak fabuły opowiadanej wyłącznie "z oczu" postaci, bez filmowych cut-scenek. Czytałem kiedyś wywiad z jakimś developerem, nie pamiętam z jakiego studia, w którym przekonywał że to są środki służące większej immersji gracza w świat gry - w sensie, bohater nie mówi, żeby gracz nie odczuwał po inym głosie że "to nie on", tak samo miało być z opowiadaniem fabyły w trybie POV. Ja zaś wolę jeśli bohater gada, bo wtedy jest większe pole popisu do nadania mu jakiegoś "charakteru" (najlepsze przykłady - trylogia Max Payne, Alan Wake, Mass Effect, Prey, Duke Nukem, Heavy Rain, Shadow Warrior, wszystkie części GTA /oprócz "III" bo tam graliśmy niemową/, Far Cry, Bad Company...) , oraz lubię wyreżyserowane, dynamiczne, filmowe scenki, bo nic mnie tak nie nudzi jak oglądanie przez kilka minut stojąc w jednym miejscu jak NPC-e sobie gadają (Half-Life 2, FEAR, Call of Duty...).

 

W ogóle mam takie małe marzonko odnośnie scenek w grach. Mianowicie: postęp w grafice cały czas ma miejsce. Lokacje, przedmioty, coraz bardziej realistyczna fizyka świata przedstawionego... Mimo to, w scenkach nadal widać że postacie są sztuczne. Najbardziej zaawansowane graficznie tytuły potrafią wygenerować wodę która wygląda realistyczniej od prawdziwej, ale nadal nie są w stanie poazać twarzy którą pomyliłbym z ludzką. Kiedyś, dawno temu, w połowie lat 90tych, kiedy nastąpił przełom technologiczny i gry zaczęto wydawać na płytach CD, dość powszechnym zjawiskiem były gry określane jaki "interactive movies". Dla tych którzy mogą nie pamiętać - polegały one na tym że scenki fabularne były nakręcone z żywymi aktorami później wklejonymi za pomocą green (wtedy jeszcze blue) screena w wyrenderowane lokacje.

 

[videoyoutube=2ih4xObQF9E][/videoyoutube]

 

No i tutaj dochodzimy do mojego marzenia: chciałbym, żeby powrócono do tej zagrywki. Scenki chciałbym żeby były zrealizowane z żywymi aktorami, natomiast reszta gry - tradysyjnie, na którymś z obecnie stosowanych silników. Owszem, narzuca to pewne ograniczenia, przykładowo - ciężko byłoby w ten sposób pozowolić graczom na kustomizację postaci, znaną z takich tytułów jak Fallout czy Elder Scrolls. Ale w FPSach przykładowo nieczęsto taka opcja się pojawia - najczęściej mamy narzuconego z góry bohatera. Moim zdaniem byłoby to "zjadliwe" i nie byłoby dużego dysonanu - bowiem jak wspomniałem, grafa w nowych tytułach jest naprawdę dobra, a podczas strzelanin nie ma za bardzo czasu żeby skupiać się na tym czy morda kierowanej postaci w 100% odpowiada mordzie aktora. Pewne gatunki zresztą dałoby się w pełni zrealizować z pomocą aktorów - że wspomnę choćby o bijatykach. Pamiętam jakim szokiem było te 20 lat temu zobaczenie w Moktal Kombat wojowników wyglądających "jak ludzie". I pamiętam też jakim rozczarowaniem było dla mnie to że ostatni MK użył modeli 3D w miejsce digitalizowanych aktorów...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałem kiedyś wywiad z jakimś developerem, nie pamiętam z jakiego studia, w którym przekonywał że to są środki służące większej immersji gracza w świat gry - w sensie, bohater nie mówi, żeby gracz nie odczuwał po inym głosie że "to nie on"

Przekonał mnie, mam nadzieję, że postęp będzie dalszy i już niedługo postacie w grze nie będą miały rysów twarzy co by nie narzucać graczom konkretnej formy a za to pozwolić wejść głębiej w świat gry i dać ponieść się własnej wyobraźni.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Metro 2033 mógłbym może przejść jeszcze raz po przeczytaniu książki kiedy będę znał dokładnie świat gry i zwracał uwagę na niego głównie, na to jak został oddany, a nie na strzelanie, pamiętam, że to bardzo liniowa i momentami mocno oskryptowana i niedopracowana gra, uśmiech politowania wzbudza we mnie brak języka w gębie u naszej postaci.

Mnie kusi i gra i książka, problem w tym, że grać mi się z różnych względów nie chce, jedyne co to fejsbukowe klikanie od czasu do czasu. Ale ciekawa jestem właśnie odbioru gry po przeczytaniu książki, to może być ciekawe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Reiben, O Raibenku, jakby Cię naszła ochota by postrzelać wspólnie do ludzi bądź botów w ARMA to daj cynk :mrgreen: Ostatnio tam wyszedł mod - Breaking Point, jest dosyć dobry, aczkolwiek czasochłonny. Co do Cities in Motion 2 to jest to taka bardziej niszowa i trudna ekonomia, budujemy transport w mieście już istniejącym. Można się zabawić w Hannę G.W. :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czytałem kiedyś wywiad z jakimś developerem, nie pamiętam z jakiego studia, w którym przekonywał że to są środki służące większej immersji gracza w świat gry - w sensie, bohater nie mówi, żeby gracz nie odczuwał po inym głosie że "to nie on"

Przekonał mnie, mam nadzieję, że postęp będzie dalszy i już niedługo postacie w grze nie będą miały rysów twarzy co by nie narzucać graczom konkretnej formy a za to pozwolić wejść głębiej w świat gry i dać ponieść się własnej wyobraźni.

Takie gry są, ale są to zdecydowanie bardziej, hmm, eksperymenty relaksacyjne, powiedziałbym. A w FPSach czy RPGach jednak wolę "gaduły" z charakterkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie kusi i gra i książka, problem w tym, że grać mi się z różnych względów nie chce, jedyne co to fejsbukowe klikanie od czasu do czasu. Ale ciekawa jestem właśnie odbioru gry po przeczytaniu książki, to może być ciekawe.

Przeczytaj książkę a po niej zagraj w grę w wolnym czasie ;) Ja tak zrobię, czytam w .pdf po angielsku a w papierze mam polską i przeplatam, najpierw ang tekst później polski w rękę. Do gry też mnie nie ciągnie, bo zastanawiam sie na ile ten pierwszy raz kiedy w nią grałem nie przywiązywałem takiej uwagi jak robiłbym to teraz, a na ile nie ma tam tak naprawdę do czego bo to w gruncie rzeczy fps od kalki, liniowy do bólu, szczątkowa interakcja- pewne postacie powiedzą zdanie jak do nich podejdziesz Artjumem niemową/gburem, nawet nie utkwiły mi w pamięci lokacje w metrze, stacje, perony tętniące życiem, raczej ciemne wąskie powtarzalne korytarze będące tłem do twojego przejścia z punkta a do b i do strzelania lub skradania się w tunelach lub na powierzchni, tu już widać spartaczoną robotę programistów mimo przeczytania dopiero 2 rozdziałów książki, w dodatku to chyba goście od Stalkera gdzie dialogi miały bodajże jakieś znaczenie, przynajmniej czegoś dowiadywałeś się o świecie grzy, misjach itd. (widziałem tylko gameplay'e), nie zrobić tego w Metro 2033 żeby zbudować ponury beznadziejny klimat ciągłego strachu, zakrawa na żart dla mnie, a recenzenci..wróć..6h ogrywacze na garnuszku deweloperów rozpływali się nad nią, jak i nad kontynuacją niedawno.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przeczytaj książkę a po niej zagraj w grę w wolnym czasie ;) Ja tak zrobię, czytam w .pdf po angielsku a w papierze mam polską i przeplatam, najpierw ang tekst później polski w rękę.

Dobra metoda, też mi się zdarza. Ale ej, czy "Metro" nie jest ruskie..? Jakby przeplatać oryginałem w cyrylicy to byłoby coś :twisted:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobra metoda, też mi się zdarza. Ale ej, czy "Metro" nie jest ruskie..? Jakby przeplatać oryginałem w cyrylicy to byłoby coś :twisted:

a jeszcze jakbym miał audiobooka i słuchał jak Wania opowiada przy flaszce :>

 

-- 01 mar 2014, 23:11 --

 

elder-geek.com - jedyny kanał, któremu byłbym w stanie zaufać co do ocen gier, ich recenzja Thief'a: don't bother, w ogóle mnie to nie widzi, standard w branży przecież :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kestrel, duuużo. W największym skrócie - jakiś tam fan diablo na forum wrzucił swój plan zmian w grze na lepsze i po namyśle blizz stwierdził że to zrobią.

http://www.diablo3.net.pl/d3/nowosci/1282,Najwazniejsze-informacje-o-aktualizacji-201-w-jednym-miejscu.html tu masz opisane co i jak.

Dodatkowo, do czasu wyjścia dodatku exp boost +50% :mrgreen: Noł lajf

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×