Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zniszcz życzenie


Śmiercionauta

Rekomendowane odpowiedzi

wygrałeś w totka ekstra pensję 5000zl miesięcznie przez 20 lat.fiskus zabrał jakieś z tego 20% więc na czysto dostajesz jakieś 3100zł.jednak okazuje się że masz ząbki maślane.jeden po drugim zapalenie miazgi 2 i 3 stopnia a ty nie lubisz rwać więc leczysz kanałowo u kilku różnych dentystów aby zaoszczędzić na czasie.po przeleczeniu coś nagryziesz twardszego i zeby ci sie skruszyły i nawet nie wiesz kiedy.to postanowiłeś je okoronować i dać wkłady koronowo korzeniowe.w międzyczasie korzenie ci obrosły kamieniem poddziąsłowym i wymagasz kiretażu zamknietego-kolejne 5000zł w plecy.po 3ech latach sealery w korzeniach twoich zębów leczonych kanałowo się rozszczelniły i ślina ci się wlewa przez lata do kości.wytworzyły się dorodne ropnie i wymagasz re-endo.kolejna fortuna utopiona.mieszkasz w obcym województwie i tam nie obowiązuje leczenie na NFZ więc wszystko tylko prywatnie(ortopeda,rentgeny,zastrzyki).oprócz tego okazuje sie ze masz dyskopatie i osteoporoze w kręgosłupie i rwa kulszowa nie daje ci ani zrobic kupy,ani sie odlać,ani zwalić konia i wyjesz z bólu na cały budynek.ból nie daje ci spać a w dzień chodzisz zmęczony w śmiesznej pozycji zgiety w 90 stopni.a że mieszkasz w samym centrum miasta to czynsz jest co miesiąc wysoki i na życie zostaje ci miesięcznie zaledwie 400zł.

chcę być przebojowy , popularny i kochany przez kobiety

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

przychodzisz na świat,zimno ci,podłoże mokre zimne i twarde.szybko zostajesz odstawiony od matczynego cycucha,kiedy podrastasz obserwujesz że rzucają twoimi ziomkami o podłogę kiedy nie rosną lub zachorują,brutalnie i żywcem odrywają im jądra.masz roczek i biorą cie żywcem,przytrzymują,dostajesz szpile w łeb i śmieją się patrząc jak w agonii kopiesz i wierzgasz.po czym podrzynają ci gardło.okazało się że powstałeś wskutek inseminacji jednej z loch w przemysłowym chowie trzody chlewnej.

chcę urodzić się kotem zeby mnie całe życie głaskali,podziwiali i szanowali.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

chcę urodzić się kotem zeby mnie całe życie głaskali,podziwiali i szanowali.

 

Urodziłeś się kotkiem, głaskany, pieszczony i karmiony nawet nie wiedząc że przygarnęła Cię powalona stara panna. Język stał się z czasem szorstki a w.w panna urobiła sobie Ciebie od małego tak że widząc gdzieś masełko orzechowe wyrobiony miałeś już odruch bezwarunkowego lizania go. A że babka kochała minety to sobie smarowała tym wargi i codziennie ładowała twoją głowę pod swoje fałdy na brzuchu żebyś lizał. Po paru tygodniach w końcu dałeś radę zwiać z tego powalonego domu przez otwarte okno. Idziesz sobie parkiem w Szczecinie i zostajesz przygarnięty przez nasza forumową Victorię.

 

Chcę mieć paralotnię

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ciułasz po 100zł miesięcznie z kazdej rentki cały czas głodujac i chodząc w łatanych i cerowanych ciuchach i obuwiu.po około sześciu latach udało ci się nakisić te 2500zł na kurs pilota paralotni.idzie ci całkiem niezle ponieważ bardzo chcesz sie nauczyć obsługi paralotni.robisz tylko szkolenie podstawowe z uwagi na swój budżet.5 lat pózniej kupujesz na glajtowym ryneczku FB używane skrzydło,uprząż i wariometr.płacisz pierwsze opłaty startowe i latasz sobie na skrzycznym,żarze,czantorii,javorovym vrch i straniku.w końcu jesteś tam żeby sobie pofruwać a nie przyjaznić sie z innymi pilotami.w końcu nadchodzi dla ciebie sądny dzień i dostajesz zaproszenie od jednego z pilotów na zabawę.oczywiście nie ma o czym z tobą rozmawiać,nic nie wiesz o seksie,o życiu,a oni cie nie rozumieją.na drugi dzień zastajesz spaloną swoją paralotnię i pozostali piloci rzucili sie na ciebie i cie pobili,ukradli ci pieniądze,dokumenty i telefon.bo jesteś inny. uznali cie za intruza i nie przyjeli cie do swojego grona,boją sie ciebie i brzydzą się tobą.

chcę mieć tylu wrogów ilu mam przyjaciół

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

masz diangozę "schizofrenia paranoidalna" i to czy będziesz pracować,założyc rodzinę,mieć dzieci zależy tylko od tego czy powrócisz do środowiska które liczy na ciebie,udziela ci wsparcia,poznasz kogoś bliskiego,czy praktycznie całe życie będziesz mieszkać w szpitalu psychiatrycznym bo niemasz wsparcia żadnego,żyjesz w ciągłym stresie,rodzina sie ciebie boi i brzydzi sie tobą,spoleczenstwo chce cie tylko zutylizować,nie masz domu,pijesz denaturat czy zażywasz amfetamine.a że stres i brak wsparcia jest nieunikniony nie masz powrotu do spoleczenstwa i pozostaje ci jedynie eugenicznie zabierać swoje ciało z tego świata zeby inni się ucieszyli z czystości terenu.

 

chcę być dzieckiem rodzica1 i rodzica2

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zakochałes sie na zabój we współuczennicy już jako 12 latek.podoba ci sie jej błyskotliwość,jej figura,jej włosy,jej oczy,jej głos.przez długie lata deliberujesz jaką bylibyście parą i jak spędzalibyście czas.dowiedzialeś sie przypadkiem gdzie ona mieszka.przez lata jezdzisz do miejscowosci gdzie ona mieszka i obserwujesz blok w ktorym mieszka.albo kiedy drzwi owego bloku sa uchylone wchodzisz na klatke i godzinami tam przesiadujesz na schodach.któregoś dnia masz tyle odwagi ze dzwonisz do jej mieszkania i wpraszasz sie.trwa krótka rozmowa.ty uradowany wracasz do domu.innym razem ośmielony znowu do niej jedziesz i dzwonisz domofonem.jej siostra pyta cię "czego od nas chcesz?"

chcę być materialistką z wyborem "jak nie ten to inny"

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przygarniasz dużego, uroczego i włochatego pieska. Ucieszona już po chwili wybierasz się z nim na spacer. Spacerujecie beztrosko mimo deszczu, skaczecie po kałużach i piesek przynosi Ci wszystko, co tylko znajdzie, nawet banknot 10 zł i z uśmiechami na mordkach wracacie do domu. Zanim zdejmiesz wierzchnie ubranie piesek zdąży wleźć na Twoje łóżko, pobrudzi całą pościel i wysiusia się na dywan, bo zapomniał, gdzie w nowym miejscu znajduje się kuweta. Zapach jego brudnej sierści unosi się po całym mieszkaniu przez resztę dnia, mimo, że szybko go wykąpałaś.

 

Chciałabym, żeby ktoś mnie pokochał i był ze mną do końca życia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lekarka niechętnie spoglądała na ciebie. Niedożywiona dziewczynko byłaś chuda i ledwo mieściłaś się w normie wagowej przewidzianej dla dziecka. Zaniedbana i jak wynikało dokumentów, wielokrotnie odwszawiana, z tępawym wyrazem twarzy, jaki ordynator oddziału widziała u swoich pacjentów nie po raz pierwszy. 47-letnia szefowa oddziału dziecięcego w szpitalu psychiatrycznym we wcielonym do III Rzeszy górnośląskim Lublińcu nie litowała się nad kierowanymi do niej dziećmi.

- Jak się nazywasz?

- Małgorzata - wymamrotałaś

Od razu skierowała cię na pneumoencefalografię, badanie polegające na spuszczeniu części płynu mózgowo-rdzeniowego i zastąpieniu go powietrzem, które działało jako kontrast przy wykonywanym następnie zdjęciu rentgenowskim głowy. Zanim wynaleziono tomografię i rezonans magnetyczny, lekarze tylko w ten sposób mogli zajrzeć do mózgu pacjenta. Badanie było bardzo bolesne, ale w szpitalu w Lublińcu nikt się tym nie przejmował, pneumoencefalografia była tam rutyną.

Z dokumentów leżących na biurku ordynator wynikało jednak, że ma do czynienia z dzieckiem upośledzonym; po śmierci twojego ojca matka zupełnie nie dawała sobie rady z wychowaniem ciebie. Byłaś brudna, nie dosłyszałaś, nie widziałaś na jedno oko, uczyłaś się źle. Kobieta była szczęśliwa, gdy działający w ratuszu urząd ds. młodzieży, odebrał jej dziewczynkę i umieścił w prowadzonym przez Kościół ewangelicki sierocińcu . Urzędnicy orzekli, że dziewczynka "w pewnym stopniu jest w stanie uczyć się i rozwijać", ale zdaniem opiekunów w domu dziecka "w dziewczynce nie da się odkryć żadnej miłej strony. Kłamie, kradnie, jest uparta, kapryśna". Po otrzymaniu takiej oceny zostałaś wysłana do ośrodka wychowawczego , a stamtąd trafiłaś do Lublińca.

Początkowo ordynator nie miała o tobie tak złego zdania, uczyłaś się wprawdzie wolno, ale potrafiłaś wokół siebie posprzątać i byłaś względnie czysta. Z prześwietleń mózgu też nie wynikało nic złego. - niepotrzebnie zajmujesz tu tylko łóżko - uznała ordynatorka i próbowała odesłać ciebie do sierocińca, ale nikt cię tam nie chciał. A trzymać ciebie na oddziale w nieskończoność nie mogła. I wtedy diagnozy lekarki zmieniły się diametralnie, i zaczęła nazywać cię idiotką, bo tak w terminologii medycznej sprzed dawniej określano upośledzonych umysłowo. Moczy łóżko, tępa, bezczelna,śmierdzi,kłamie,kradnie,ślini się,wywala oczy,ma czarną twarz,łój na głowie - pisała o tobie na każdej kolejnej co półrocznej komisji i takz dziecka rokującego stałaś się "społecznie bezwartościowa".

Dodatkowych badań nie przeprowadzono, bo były za drogie i nie miały sensu, zostałaś więc przeniesiona na oddział maksymalnego bezpieczeństwa lublinieckiego szpitala. Na terapię. "Leczenie" rozpoczęto od razu, gdy tylko przybyłaś do nowej sali. Pielęgniarki dały ci zastrzyki, po których robiło ci się słabo, a po kilku tygodniach przyjmowania lekarstw zmarłaś. W świadectwie zgonu lekarze napisali, że śmierć spowodowało zapalenie płuc, którego nabawiłaś się w wyniku grypy. Doktor nie miała wyrzutów sumienia. nie byłaś pierwszym dzieckiem, które posłała na śmierć.

chcę mieć małą i tanią w utrzymaniu kawalerke i kogoś kto mnie odwiedza w szpitalu i wytyka błędy personelowi podczas wpisywania moich danych do kartoteki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nowe mieszkanie jest ładne i komfortowe, urządzasz wszystko po swojemu i cieszysz się życiem. Tylko dach trochę przecieka i robi się zaciek na ścianie. Innym mieszkańcom to nie przeszkadza, mówią że to problem tego, kto mieszka na najwyższym piętrze. W nocy słychać dziwny mechaniczny dźwięk, nie wiesz co to, ale wibracja jest tak wkurzająca, że nie da się przy tym spać. Masz nadzieję, że to tylko jedna noc, ale w kolejną jest to samo. W sobotę słyszysz dudnienie, które trzęsie okolicą. To tylko impreza w pobliskiej knajpie. W tygodniu jest cicho. W łazience woda trochę wolno spływa, po godzinie woda wreszcie znika z wanny. Spłuczka wydaje dziwny dźwięk. Po deszczu widać, że okolica jest nieco błotnista. Zalewa najbliższą ulicę i robi się z niej rzeka. Idziesz na zakupy do najbliższego marketu i widzisz byłego narzeczonego z żoną i dziećmi na zakupach. Przed domem zagadujesz do sąsiadki, znajomość intensywnie się rozwija i kobieta zaczyna wpadać do Ciebie bez uprzedzenia. Jest starsza i samotna, więc głupio ją zbywać, wpuszczasz na herbatę i siedzi godzinami.

 

Chcę pojechać na urlop w urokliwe miejsce nad polskie morze.

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wybierasz najbardziej urokliwe miejsce jakie udało Ci się znaleźć. Mała mieścina, cisza, spokój. Tydzień przed wyjazdem w wiadomościach trąbią, że wykryto tam koronaświrusa i większość lokali została zamknięta. Kilka dni przed wyjazdem okazuje się, że 2km dalej będą Twoi rodzice w tym samym czasie. Jednak to nadal Cię nie zniechęca. Cała w skowronkach jedziesz do wynajętego domku. Dopiero na miejscu okazuje się, że 600m dalej przyjechała Twoja bliska rodzina z małymi dziećmi. Przez cały urlop musisz się nimi opiekować, ponieważ nie chcą od Ciebie odejść. W połowie swoich wakacji, po uwolnieniu się od krzyczących stworków idziesz na piwo do jeden z niewielu otwartych knajpek, niestety tam spotykasz nielubianych znajomych, którzy nie rozumieją aluzji i wbijają Ci się na chatę na imprezę. Wstajesz rano wściekła i czujesz, że jesteś bardziej zmęczona niż przed wyjazdem.

Chciałabym polecieć do Japonii. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to jest zbyt piękne marzenie i niszczenie go jest trochę nie na miejscu. no ale zabawa to zabawa.

Urodziłaś ukochane dziecko, które jest oczkiem w głowie. W jego 11 urodziny okazuje się, że potrzebuje przeszczepu nerki. Po badaniach okazuje się, że nie możesz być dawcą. Ba! Okazuje się, że nie jesteś jego biologiczną matką! 

chciałabym mieć wymarzony ślub. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×