Skocz do zawartości
Nerwica.com

Zrzucamy zbędne kilogramy. Dieta dzień po dniu.


Michuj

Rekomendowane odpowiedzi

estera1, tez miałam problem z apetytem.Pochłaniałam ogromne ilości białego pieczywa nie mogąc się nasycić,ale pomogła zmiana diety na rzecz większej ilości błonnika.Szczerze polecam:płatki owsiane,kaszę do tego jeśli ktoś je to chudy nabiał:serek wiejski,maślankę i z mięsa raczej drób. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja pierwszy posilek zjadlam o 16

jogurt, jablko i placki z jablkami

na kolacje kiwi

tyle

 

teraz bym zjadla najchetniej kotleta schabowego

 

musze schudnac, musze,musze,musze..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś w tym jest, ze jak już się powiadomi wszystkich dookoła o swoich zamiarach, to łatwiej jest wytrwać w swoich postanowieniach...

I tak dzisiaj pierwszy dzień od wielu miesięcy udało mi się nie zjeść słodyczy: ani batona, ani ciastka, ani czekolady :D

 

Staram się jeść 5 posiłków dziennie (małe porcje), np. na śniadanie: muesli, 2-gie śniadanie: kanapka z twarożkiem, niewielki obiad z duża ilością warzyw i surówek, jogurt i owoc na podwieczorek, kolacja: kanapka z łososiem.

 

Niestety nadal słodzę herbatę i kawę (co chciałabym tez w przyszłości wyeliminować).

 

Ciesze się, ze powstał taki temat, razem powinno być łatwiej :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to jest zużycie w spoczynku. Nie wiem jak to można obliczyć. Osobiście staram się jakoś liczyć ile kcali spożywam na dzień i tyle. Do tego jakaś siłka coś. Ale nie żebym się pasjonował tym..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż, chodzę najedzony i zadowolony, zajadam się smalcem, masłem, jajami, boczkiem, parówkami z serem, tłustym twarogiem, śmietaną 30% i w ciągu 6 dni z 82 kg spadłem na 79,9 kg! :D Zakładając nawet, że tempo chudnięcia spadnie, to za miesiąc jak nic osiągnę zakładaną wagę 76 kg :)

 

Jedzcie dużo tłuszczu nasyconego, zwierzęcego (nawet 3,5 grama/1 kg wagi należnej), średnio białka zwierzęcego (0,8-1 grama/1 kg wagi należnej) i mało (0,6 g/1kg wagi należnej) węglowodanów. Wyniki kompleksowych badań szpitalnych, i to po ciężkiej chorobie i równie ciężkim leczeniu, mam idealne. Pozostali niech się głodzą i liczą kalorie - ja wolę liczyć składniki ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Schudłam kilogram od wczoraj (74,2) :) na dniu owocowym, wiem, że to dieta eliminacyjna, ale daje spektakularne efekty i o dziwo nie mam jojo. Dzisiaj warzywka i zupa kapuściana. Wczoraj miałam iść na aerobic, ale nie byłam, bo mnie bolała głowa i w ogóle miałam zły dzień. Dzisiaj lepiej. Czy to przez słońce?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

NIe ma czegoś takiego jak schudłam kilogram od wczoraj. Zrobisz większą kupę, czy częściej pobiegasz do tolaety i waga już się zmienia. Ja będę się ważyć raz na miesiąc.

 

W ocenie wagi stosuję pomocniczo również metodę "wzrokową" (czyli oceniam wielkość brzucha i generalnie dolnej części tułowia) oraz bardziej obiektywną metodę na "pasek od spodni" :lol: Pasek przy tych samych spodniach jest bezwzględnym miernikiem rosnącego tłuszczu i często pierwszym sygnałem ostrzegawczym, że źle się dzieje, gdy zapięcie na daną dziurkę zaczyna uwierać ;) Poza tym oczywiście najlepiej ważyć się rano, na czczo i po kupce. Ja tak robię, bo faktycznie, w przeciwnym razie wyniki mogą być całkiem zafałszowane.

 

Jak się w końcu w czerwcu przeprowadzę, to kupię wagę z pomiarem tłuszczu, coś w tym rodzaju: http://www.euro.com.pl/wagi-lazienkowe/soehnle-body-control-signal-f3-63168.bhtml#opis

 

Mam od ponad 2 lat wagę kuchenną tej firmy i bardzo sobie chwalę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzień 5

śniadanie: ciastko fransuskie+jogurt

południe: bułka z makrelą

(pomiędzy 0,7 litra czerownej herbaty)

obiad: kasza gryczna+jagnięcina+warzywa gotowane

kolacja 2 bułki+sałatka z makreli+kawałek kabanasoa+ jabłekiem się dopchałem.

(0,7 litra czerwonej herbaty)

Generalnie nie jest zadowolony z miksu na kolcję. Mam nadzieję, że ostatni raz mi tak wyszło ;)

 

mission compete ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

hm, ja dzisiaj wpadam w jakiś dół z serii "za dużo jem", ale może za dużo bym chciała?

śniadanie: 4kromki chleba żytniego wasa z serem żółtym

II śniadanie: jabłko, ciastko francuskie (gr..)

obiad: szpinak, ryż i kurczak

podwieczorek: kawałek ciasta..

kolacja: szpinak, pomidor, jajko sadzone

i przez dzień przygryzanie chrupkiego pieczywa kukurydzianego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×