Skocz do zawartości
Nerwica.com

KODEINA 4 lata nalogu


Zoltan

Rekomendowane odpowiedzi

witam

Chciałabym podzielić się z wami moim problemem, z którym sama nie daję rady.

Otóż od pewnego czasu, a mianowicie już 11 miesiąc biorę kodeinę. Od razu mówię, że nie przyjmuję żadnych kosmicznych dawek. Zaczynałam od Neo, od razu mi się spodobało, przyjmowałam małe dawki (do 100 mg) ok. 2 razy w tygodniu. Nawet się nie zorientowałam, jak na wiosnę musiałam już brać codziennie, i to minimum 150mg, często 2 razy dziennie. Wtedy przerzuciłam się na Antka. Przez wakacje udało mi się odzwyczaić od tych dawek i ekstrakcji, wróciłam do Neo, dawki rzędu 30-40 mg dziennie, jednak ciągle codziennie brałam... No czasami wytrzymałam dzień-dwa bez kody, ale wspomagałam się benzo. Teraz, gdy nastała ponura jesień, zauważyłam, że przyjmuję coraz większe dawki. Zdarza mi się znów kupować Antka i wypić od 100 mg w górę. Ogólnie leczę się na nerwicę lękową, depresję albo zaburzenia afektywne (nie postawiono w sumie nigdy konkretnej diagnozy). W każdym bądź razie od dziecka towarzyszyły mi lęki, mam za sobą przynajmniej jeden epizod hipomanii (jeden stwierdzony przez lekarza), i mnóooostwo epizodów depresyjnych. Biorę sertralinę od ok. 2 lat. Bardzo mi pomaga, ale ciągle mi czegoś brak. Ogólnie zajęć, hobby w życiu mi nie brakuje. Jednak potrzeba wzięcia jakiegoś uspokajacza, teraz kodeiny (jeszcze niedawno nadużywałam benzodiazepin, całe szczęście w porę się ogarnęłam) jest tak silna, że bez tego nie jestem w stanie skupić się na zwykłych czynnościach dnia codziennego. Cierpię męki.

Zawsze czułam jakieś dziwne napięcie, niepokój, pustkę, którą muszę czymś zapełnić... Jeszcze parę lat temu wystarczało hobby, sport. Teraz jest to kodeina.

Wstydzę się iść z tym na terapię, bo w sumie nie biorę długo i nie są to wielkie dawki. Obowiązków z powodu nałogu nie zawalam, "ogarniam". Jednak zauważyłam że jestem "wypalona" emocjonalnie i boję się o swoje zdrowie. Oczywiście jestem wrobiona też fizycznie, odczuwam objawy odstawienne typu bóle mięśni, katar, no i rozwolnienie :P Ale to jest nic w porównaniu z psychicznym "parciem".

Oczywiście próbowałam sama odstawić, w wakacje było mnóstwo domowych "odwyków", ale wszystko to na nic.

Czekam na wasze szczere opinie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czym dłużej będziesz brała tym cieższe będzie zejście także zacznij odrazu schodzić.Jak nie potrafisz zejść domowymi sposobami,too pani żadna terapia tylko odwyk.Miałem podobnie tylko ,że po tramcu ,a mój ciąg trwał 2 miesiące dzien w dzien aż dojechałem do maksymalnej dawki trama.Przez pierwsze dni straszna deprecha ,a pozniej lęki ,wspierany benzo i szpitalem udało mi się rzucić bez samobója i po 2 tygodniach wróciłem do stanu przed braniem tramala.Także skutki psychiczne i fizyczne szybko znikły jednak parcie na tramal mam do dziś i czasami o nim marzę. Benzo brałem o wiele dłużej i intensywniej ,to do niego mnie tak nie ciągnie jak do tramalu.Wczoraj cały dzien za mną chodził i jakbym miał obok siebie butle to pewnie bym wziął.Pomimo tego ,że moje lęki,depresja zmalały i czuje się bardzo dobrze w porównaniu do tego co było...Nie mam problemu na tle zaburzen psychicznych ,a mnie ciągnie niesamowicie żeby odskoczyć od normalności i poczuć błogi stan.Kiedyś brałem żeby poczuć się lepiej ,teraz chce mi się brać ,bo tak :?

 

Niestety na początku rzucania nałogu depresja będzie Ci towarzyszyć ,ale wszystko szybko powinno się unormować.Po kodzie szybciej się dochodzi do siebie niż po benzo.Do benzo masz pociąg także odpada,jednak neuroleptyki na złagodzenie możesz spróbować.Powiedz o wszystkim swojemu lekarzowi jak kumaty ,to powinien przepisać odpowiednie leki.Zgaduje ,że jesteś bardzo młoda ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czym dłużej będziesz brała tym cieższe będzie zejście także zacznij odrazu schodzić.Jak nie potrafisz zejść domowymi sposobami,too pani żadna terapia tylko odwyk.Miałem podobnie tylko ,że po tramcu ,a mój ciąg trwał 2 miesiące dzien w dzien aż dojechałem do maksymalnej dawki trama.Przez pierwsze dni straszna deprecha ,a pozniej lęki ,wspierany benzo i szpitalem udało mi się rzucić bez samobója i po 2 tygodniach wróciłem do stanu przed braniem tramala.Także skutki psychiczne i fizyczne szybko znikły jednak parcie na tramal mam do dziś i czasami o nim marzę. Benzo brałem o wiele dłużej i intensywniej ,to do niego mnie tak nie ciągnie jak do tramalu.Wczoraj cały dzien za mną chodził i jakbym miał obok siebie butle to pewnie bym wziął.Pomimo tego ,że moje lęki,depresja zmalały i czuje się bardzo dobrze w porównaniu do tego co było...Nie mam problemu na tle zaburzen psychicznych ,a mnie ciągnie niesamowicie żeby odskoczyć od normalności i poczuć błogi stan.Kiedyś brałem żeby poczuć się lepiej ,teraz chce mi się brać ,bo tak :?

 

Niestety na początku rzucania nałogu depresja będzie Ci towarzyszyć ,ale wszystko szybko powinno się unormować.Po kodzie szybciej się dochodzi do siebie niż po benzo.Do benzo masz pociąg także odpada,jednak neuroleptyki na złagodzenie możesz spróbować.Powiedz o wszystkim swojemu lekarzowi jak kumaty ,to powinien przepisać odpowiednie leki.Zgaduje ,że jesteś bardzo młoda ?

hej, ja już kończę studia, także nie taka młoda :)

Mam nadzieję, że nie ulegniesz pokusie. Lekarze tak łatwo wypisują ten cały Tramal?

Odwyk - masz na myśli leczenie zamknięte, takie w ośrodku?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A myślałem ,że gówniara z Ciebie :mrgreen: Łatwo nie wypisują ,ale wszystko do ogarnięcia ,a jak się nieda ,to zawsze można na czarnym rynku kupić jednak ,to ma swoją niemałą cenę.

Tak leczenie w ośrodku jak nie potrafisz sama czy z pomocą lekarza w warunkach domowych.Możesz też spróbować mitingów dla uzależnionych od narko.

Spróbuj sama w domu powoli ...ustal sobie dawkę kody od jakiej zaczniesz i redukuj. Dawka 150mg-300 mg dziennie to naprawdę nie jest dużo i nie widzę potrzeby atakowania odwyku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

little girl ...Nie obraź się ale to śmieszne dawki. 80mg-100mg ? W ogóle coś czujesz po takich dawkach.Nie zawracaj sobie nawet głowy jakimiś odwykami.Spokojnie to garniesz.

czuję, czuję :) wiem, że to małe dawki, ale bez tych małych dawek nie mogę funkcjonować... Nie myślę o odwyku, będę próbować rzucić samodzielnie :)

 

-- 23 gru 2014, 03:30 --

 

Wstyd się przyznać, ale muszę to z siebie wyrzucić. Ostatnio nasiliła mi się depresja, "ból" jest tak silny że wróciłam do dawek 150mg +. I nawet nie myślę o rzuceniu, bo tylko kodeina sprawia, że życie bywa znośne... Marzę jedynie o silniejszych opioidach, które jeszcze skuteczniej uśmierzą ten ból.

Teraz pytanie merytoryczne - co myślicie o poradniach leczenia uzależnień? Czy można się tam zgłosić bez żadnego skierowania? Sama nie dam rady z tego wyjść...

 

-- 24 gru 2014, 00:48 --

 

up! :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Robię właśnie ekstrakcje z dwóch paczek antidolu. Ciekawe czy będzie jakaś różnica w działaniu w porównaniu do thio. Może jakieś wejście lepsze czy cuś....

 

-- 26 gru 2014, 21:26 --

 

W jednej tabletce antidolu jest 15 mg fosforanu kodeiny, tyle samo co w jednej tabletce thio. Kurde myślałem że jest więcej w antidolu.

Czyli kupiłem za mało bo potrzebuję 3 opakowań thio żeby było dobrze. Ale może po ekstrakcji działa lepiej, może lepiej się wchłania czy coś...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wypiłem. Szybciej weszło bo po ok. 5 min a działanie zbliżone do dwóch opakowań thio.

 

-- 26 gru 2014, 23:09 --

 

piotrunio2, na niektórych nie chce zadziałać koda. Ja mam to szczęście że działa i to dobrze. Za pierwszym razem (znalazłem przypadkiem w domu 5 tab. thio) poczułem już wyraźne działanie po takiej ilości niewielkiej.

Teraz potrzebuję 450 mg żeby było dobrze. Tylko trzeba ostrożnie bo uzależnić się jest łatwo, kiedyś już poczułem pierwsze symptomy uzależnienia psychicznego i skończyłem z tym zabawę. Teraz wrzucam sporadycznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piotrunio2, czytałam że u wielu osób nie działa za pierwszym razem, bo potrzeba trochę czasu, by aktywował się enzym odpowiedzialny za demetylację kodeiny do morfiny. Inni mówią o tym, że receptory muszą się "wyrobić", w co ja nie wierzę, bo przecież receptory opioidowe są u każdego naturalnie stymulowane przez wewnętrzne endorfiny, enkefaliny, dynorfiny, więc są dostatecznie "wyrobione" moim zdaniem.

Jednak nie radzę, byś kolejny raz próbował. Mówią, że w życiu trzeba wszystkiego spróbować... Ale opiatów, opioidów lepiej nie ruszać.

Popiol, jak już musisz brać, to lepiej starannie przefiltruj Antka zamiast wcinać Thio. Sulfogwajakol w nim zawarty naprawdę niszczy żołądek!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o aktywację receptorów opioidowych. Enzym metabolizuje kodeinę do etylomorfiny.

Endorfiny są wytwarzane, to fakt. Ale chemia działa inaczej. Jest obca dla organizmu i dlatego musi się organizm nasączyć i przystosować do wytwarzania większej ilości endorfin podczas zażywania opiatów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzi o aktywację receptorów opioidowych. Enzym metabolizuje kodeinę do etylomorfiny.

Endorfiny są wytwarzane, to fakt. Ale chemia działa inaczej. Jest obca dla organizmu i dlatego musi się organizm nasączyć i przystosować do wytwarzania większej ilości endorfin podczas zażywania opiatów.

ściślej to kodeina jest w około 10% metabolizowana do morfiny, niby z jakiej racji do etylomorfiny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem gdzie zapytać więc zrobię to tutaj. Czy jeżeli zażywam od tygodnia Sulpiryd 50 mg (1 tabs dziennie) oraz Convulex 150 mg od 1 dnia (1 tabs dziennie) to jeżeli zarzucę trochę kodeiny to może mi coś się stać? Chodzi o to czy jest to w miarę bezpieczne? Liczę na szybkie odpowiedzi.

 

-- 09 lut 2015, 12:27 --

 

Dobra już nie ważne, nie będę ryzykował.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

piotrunio2 Za pierwszym razem nie zadziała ,a w twoim przypadku nawet za 10x nie zadziała ,bo mała dawka.

 

monooso nic się nie stanie moim zdaniem ,ba leki podbiją działanie kody.

 

p.s nie rozumie jak idzie zacząć brać jakiś mocny narkotyk (koda) nie wiedząc ile trzeba wziąśc,kiedy i jakie jest działanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na kodeinie jechałam ciągami kilkumiesięcznymi, z których prawie nic nie pamiętam. Ponad pół roku jestem czysta. Nie brałam zupełnie nic. Parę dni temu złapał mnie potworny dół, byłam sama w dodatku w poczuciu całkowitej beznadziejności istnienia. Coś mi odwaliło i wzięłam po tak długiej abstynencji 600mg a dawniej brałam ponad 1000mg. Działania żadnego nie odczułam poza potwornym zatruciem. Całą noc nie spałam, kotłowałam się z boku na bok, zimne i gorące poty, wymiotowałam co chwilę, kręciło mi się w głowie, jakieś potworne myśli mnie dręczyły, swędząca wysypka na całym ciele. Myślałam, że oszaleję. Rano nie było lepiej. Nadal wymiotowałam, nie mogłam nic jeść ani pić. Było mi tak słabo, że cały dzień przeleżałam na kanapie. Teraz wiem, że kodeina to cholerne gówno, którego nie ma sensu brać. Ja już na pewno tego nie wezmę. Dobrze mi było jak nie brałam a teraz dostałam nauczkę. Może to i dobrze bo mogłoby mnie kusić czasem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

I jak kodeiniści ? Czy aby teraz nie musicie odwiedzać większej ilości aptek ? Bo kiedyś chciałem przygrzać i wpadłem do apteki po 2x thiocodin, a pani miła farmaceutka mówi, że zmieniły się przepisy i może mi tylko jedno wydać, rzucając przy tym specyficzny uśmieszek :) Ciekawe jak z antkiem sprawa wygląda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×