Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY


mysia

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 1.02.2023 o 13:34, dziki94 napisał:

Witam.Mam nerwicę lękowa(mega fobia społeczna).Jak stoję w kolejce np. w sklepie i podchodzę już do kasy to że stresu normalnie sztywnieje mi szyja i mam takie uczucie jakby mi miała zaraz głową zacząć drżeć.Czy ktoś też tak ma? Może to być efekt tego że stoję w bezruchu i zaczynam się skupiać na ciele(bicie serca itp.) i z tego wszystkiego tak się dzieje + lęk przed rozmową z ekspedientką?

Ja to jeszcze mam że robi mi się ciemno przed oczami i zarzuca mnie tak jakbym miałam zemdleć. Tak to jest głównie od nerwicy. Co do szyi czy masz tak tylko w sytuacjach jak np w sklepie czy też w innych? Chodzi mi o to że może to też być np problem z kręgosłupem. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@Szczebiotkaogólnie to miałem kiedyś operacje kręgosłupa odcinka szyjnego,wycinali mi guz ale od tamtej pory wszystko okej.Na co dzień nie mam żadnych problemów tylko właśnie łapie mnie to w sytuacjach stresowych gdzie muszę stać w bezruchu,nie znam kogoś i muszę z nim rozmawiać.Taki paraliż mnie łapie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, dziki94 napisał:

@Szczebiotkaogólnie to miałem kiedyś operacje kręgosłupa odcinka szyjnego,wycinali mi guz ale od tamtej pory wszystko okej.Na co dzień nie mam żadnych problemów tylko właśnie łapie mnie to w sytuacjach stresowych gdzie muszę stać w bezruchu,nie znam kogoś i muszę z nim rozmawiać.Taki paraliż mnie łapie.

To całkiem możliwe że to przez nerwicę. Ja miałam duże bóle kręgosłupa i kiedyś mi lekarz powiedział że to nie tyle przez zmiany w kręgosłupie co też przez nerwy bo mięśnie się napinają i robią ucisk. Ja nawet często mam taki dziwny ucisk w głowie nie umiem ci tego opisać, właśnie z nerwów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

2 godziny temu, dziki94 napisał:

@Szczebiotka nie długo mam wizytę w urzędzie bo muszę coś załatwić to wezmę przed 0,5-1mg alprazolamu i zobaczę co się będzie działo.Mam nadzieję że to uspokoi ciało i nie będzie odmawiał posłuszeństwa.

Powodzenia 🙂 myślę że pomoże. Chociaż ja próbowałam bez leków. Brałam je do torebki w razie co, ale próbowałam bez nich😅 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A ja nie wiem czy u mnie to nerwica czy nie... zaczęło się od problemów z przełykaniem, raz było lepiej, raz gorzej, aż ostatnio trafiłam do szpitala, bo naprawdę przestałam jeść I pić i wypisali mnie włączając xanax i moclobemid. I fakt faktem z jedzeniem jest lepiej, ale za to w szpitalu zaczęło mi sie jakieś dziwne kłucie w opuszkach palców, potem w stopach, jakieś takie pieczenie, zaburzenia czucia i na to xanax w ogóle nie pomaga i już nie wiem czy przez to niedożywienie naprawdę doprowadziłam się do jakiejś choroby czy to nadal ta nerwica. Jeśli by tak było to chyba po xanaxie powinno być choć trochę lepiej, a nie jest. Pomocy :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

5 minut temu, Isia96 napisał:

A ja nie wiem czy u mnie to nerwica czy nie... zaczęło się od problemów z przełykaniem, raz było lepiej, raz gorzej, aż ostatnio trafiłam do szpitala, bo naprawdę przestałam jeść I pić i wypisali mnie włączając xanax i moclobemid. I fakt faktem z jedzeniem jest lepiej, ale za to w szpitalu zaczęło mi sie jakieś dziwne kłucie w opuszkach palców, potem w stopach, jakieś takie pieczenie, zaburzenia czucia i na to xanax w ogóle nie pomaga i już nie wiem czy przez to niedożywienie naprawdę doprowadziłam się do jakiejś choroby czy to nadal ta nerwica. Jeśli by tak było to chyba po xanaxie powinno być choć trochę lepiej, a nie jest. Pomocy :(

Jeśli chodzi ci o coś takiego jakby ci ktoś igiełki wbijał, albo takie drętwienie to też mam. 

Byłaś u psychiatry?

Xanax jest bardzo uzależniający więc dobrze się zastanów nad braniem tego. Ja na twoim miejscu bym poszła jak najszybciej do psychiatry jeśli nie byłaś po inne leki. Z mojego własnego doświadczenia mogę tylko powiedzieć że ciężko mi było wyjść z xanaxu. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

15 minut temu, Isia96 napisał:

W szpitalu miałam konsultację z psychiatrą i zalecił xanax 0.25/dobę w 2 dawkach przez 2 tygodnie, i ten moklobemid... to jest chyba malutka dawka, może też dlatego na mnie średnio działa...

Moze te pieczenie to po prostu skutek uboczny przy Moklobemid,zwlaszcza jesli wchodzisz dopiero na niego od malej dawki,Powinno przejsc z czasem.Taka prawda ,leki te maja  czesto objawy uboczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej.Mam do was pytanie.Zmagam się z nerwicą od dziecka. Ostatnio pojawiają się u mnie duszności w ciągu dnia i w nocy też.Mam wrażenie że muszę mocno wciągać powietrze a i tak czuję że mi brakuje tchu.Mam wrażenie jak by ktoś stał na klacie i żołądku. Pracuję jako spawacz i przestraszyłem się że to może być jakieś Raczysko albo POChP.Zrobiłem rendgen (czysto).Ostatnio wylądowałem na pogotowiu z tą dusznością.Zrobili mi podstawowe badania serca,markery,EKG i pulsoksymetrie.Wszystko idealnie pulsoksymetria 99%.Poradzcie co robić bo nie daję już rady

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.02.2023 o 07:52, daablenart napisał:

Hej.Mam do was pytanie.Zmagam się z nerwicą od dziecka. Ostatnio pojawiają się u mnie duszności w ciągu dnia i w nocy też.Mam wrażenie że muszę mocno wciągać powietrze a i tak czuję że mi brakuje tchu.Mam wrażenie jak by ktoś stał na klacie i żołądku. Pracuję jako spawacz i przestraszyłem się że to może być jakieś Raczysko albo POChP.Zrobiłem rendgen (czysto).Ostatnio wylądowałem na pogotowiu z tą dusznością.Zrobili mi podstawowe badania serca,markery,EKG i pulsoksymetrie.Wszystko idealnie pulsoksymetria 99%.Poradzcie co robić bo nie daję już rady

 

Czyli pewnie problem siedzi ,,w głowie'' - sam siebie nakręcasz. Objawy pewnie na zmianę pojawiają się i mijają jak zgaduję. Masz dużo stresu na co dzień?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.02.2023 o 07:52, daablenart napisał:

Hej.Mam do was pytanie.Zmagam się z nerwicą od dziecka. Ostatnio pojawiają się u mnie duszności w ciągu dnia i w nocy też.Mam wrażenie że muszę mocno wciągać powietrze a i tak czuję że mi brakuje tchu.Mam wrażenie jak by ktoś stał na klacie i żołądku. Pracuję jako spawacz i przestraszyłem się że to może być jakieś Raczysko albo POChP.Zrobiłem rendgen (czysto).Ostatnio wylądowałem na pogotowiu z tą dusznością.Zrobili mi podstawowe badania serca,markery,EKG i pulsoksymetrie.Wszystko idealnie pulsoksymetria 99%.Poradzcie co robić bo nie daję już rady

A morfologie krwi robiles?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 20.02.2023 o 07:52, daablenart napisał:

Hej.Mam do was pytanie.Zmagam się z nerwicą od dziecka. Ostatnio pojawiają się u mnie duszności w ciągu dnia i w nocy też.Mam wrażenie że muszę mocno wciągać powietrze a i tak czuję że mi brakuje tchu.Mam wrażenie jak by ktoś stał na klacie i żołądku. Pracuję jako spawacz i przestraszyłem się że to może być jakieś Raczysko albo POChP.Zrobiłem rendgen (czysto).Ostatnio wylądowałem na pogotowiu z tą dusznością.Zrobili mi podstawowe badania serca,markery,EKG i pulsoksymetrie.Wszystko idealnie pulsoksymetria 99%.Poradzcie co robić bo nie daję już rady

 

W dniu 27.02.2023 o 19:23, daablenart napisał:

Ciągle jestem w stresie bo myślę tylko o tym co mi jest.

Moja dobra rada jeśli jeszcze nie bierzesz leków to idź po nie, bo czym dłużej czekasz tym trudniej to leczyć. Innym też pomaga terapia u psychologa. Powodzenia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich, generalnie bez owijania w bawełnę. 

Od jakoś 10lat mam problemy nerwowe, stres, co ludzie pomyślą, znowu się nie udało ale mimo to do jeszcze 3msc w przód byłem nie do zdarcia, miałem gdzieś tego chochlika co siedzi w mojej głowie i każe dawać z siebie wszystko i utwierdza w niedowartościowaniu. Do tej pory unikam zatłoczonych miejsc, jak w sklepie jest kolejka kilka osób to zmieniam sklep, nauczyłem się z tym żyć i miałem się dobrze. Niestety, jakieś 3msc temu kolegą mnie namówił na amfetaminę, nie był to pierwszy raz, kilka lat temu się jej używało, miałem koło 20 lat. W domu dopadło mnie dziwne bicie serca a nagle uczucie pradow od koniuszków palców do głowy i te prądu tak zostały z tym że głównie w głowie. Strasznie jestem wkurzony bo już miałem fajnie poukładane życie, chodź cały czas sam to w miarę zadowolony. Po kolejnych 2-3tyfosjiach pojawiły się szumy uszne które mam do teraz. Chodzę po lekarzach prywatnie i na służbę zdrowia i każdy mówi co innego. Powoli mi się wydaje że szumy są od drgań które mi się nasiliły i mam takie drgania mózgu i ciała. Jestem na etapie różnych badań ale wydaje mi się że to pobudzenie układu współczulnego, nie potrafię się odprężyć. Mieszkam sam, q to nie pomaga. Gdyby nie te prądy w głowie to bym powrócił do normy ale niestety codziennie się powtarzają. o różnych kluciach i problemach z trawieniem nawet nie wspomnę. Wszystko idzie teraz w parze. Mam w rodzinie stwardnienie rozsiane i to mój największy lęk. Rezonans będę miał za miesiąc i może wyjdzie dobrze. Zdarzają się w nerwicy takie prądy, proszę o poradę 🙂

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Od jakiegoś czasu dokładnie od 2 miesięcy miałem bardzo stresujących sytuacji które narastały .  Doprowadziło mnie to do stanu ze nie mogłem spać ( kilka dni pod rząd ). Żadne leki bez recepty nie pomogły mi spać . Poszedłem do psychiatry i dał mi Trittico na sen . W międzyczasie zaczęło mnie boleć w okolicach wyrostka . Poszedłem do lekarza pierwszego kontaktu i nic nie wykrył . Potem zrobiłem USG i wszystko książkowo . Następnie zaczęło mnie boleć i kuć podwozie . Poszedłem do urologa i powiedział że nic nie widzi. Do objawów doszły kłucia ucha raz lewego raz prawego i uczucie jakbym połknął kaktusa i stanął mi w gardle . Poszedłem do laryngologa zrobił badanie otoemisyjne słuchu oraz tympanometrię sprawidził uszy i gardło wszystko ok . Następnie zaczął boleć mnie nerw trójdzielny poszedłem do neurologa w sumie żadnych badań nie wykonał poza prostymi na równowagę i kazał zwiększyć dawkę leku. W tym momencie mam kłucia w różnych częściach ciała . Potem doszły mrowienia na głowie na noga i rękach . Najgorsze jest to ze gdzieś przeczytałem o stawardznieniu rozsianym które na podobne objawy i się załamałem . Nie wiem czy nie iść na rezonans głowy z kontrastem aby to sprawdzić bo jestem przerażony. Dodam że te mrowienia i bółe nie są cały czas . Tzn to wszystko wędruje po ciele i za każdym razem jest gdzie indziej. Teraz te mrowienia ustąpiły ale boli mnie nerw trójdzielny po prawej stronie twarzy i czuje lekko przytkane ucho i kuje brzuch czasami mi go ściska . Zapisałem się na psychoterapie i staram się relaksować i uprawić sport  . Czy takie objawy mogą być tylko objawem nerwicy ?

 

Edytowane przez nosilence

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, nosilence napisał(a):

Witam. Od jakiegoś czasu dokładnie od 2 miesięcy miałem bardzo stresujących sytuacji które narastały .  Doprowadziło mnie to do stanu ze nie mogłem spać ( kilka dni pod rząd ). Żadne leki bez recepty nie pomogły mi spać . Poszedłem do psychiatry i dał mi Trittico na sen . W międzyczasie zaczęło mnie boleć w okolicach wyrostka . Poszedłem do lekarza pierwszego kontaktu i nic nie wykrył . Potem zrobiłem USG i wszystko książkowo . Następnie zaczęło mnie boleć i kuć podwozie . Poszedłem do urologa i powiedział że nic nie widzi. Do objawów doszły kłucia ucha raz lewego raz prawego i uczucie jakbym połknął kaktusa i stanął mi w gardle . Poszedłem do laryngologa zrobił badanie otoemisyjne słuchu oraz tympanometrię sprawidził uszy i gardło wszystko ok . Następnie zaczął boleć mnie nerw trójdzielny poszedłem do neurologa w sumie żadnych badań nie wykonał poza prostymi na równowagę i kazał zwiększyć dawkę leku. W tym momencie mam kłucia w różnych częściach ciała . Potem doszły mrowienia na głowie na noga i rękach . Najgorsze jest to ze gdzieś przeczytałem o stawardznieniu rozsianym które na podobne objawy i się załamałem . Nie wiem czy nie iść na rezonans głowy z kontrastem aby to sprawdzić bo jestem przerażony. Dodam że te mrowienia i bółe nie są cały czas . Tzn to wszystko wędruje po ciele i za każdym razem jest gdzie indziej. Teraz te mrowienia ustąpiły ale boli mnie nerw trójdzielny po prawej stronie twarzy i czuje lekko przytkane ucho i kuje brzuch czasami mi go ściska . Zapisałem się na psychoterapie i staram się relaksować i uprawić sport  . Czy takie objawy mogą być tylko objawem nerwicy ?

 

Wykonaj badania które chcesz zrobić by upewnić się że to tylko nerwica.Nerwica działa na takiej zasadzie że szukamy sobie chorób i wmawiamy np gdy kłuje Cię klatka piersiowa myślisz że to zawał masz rozmazane widzenie myślisz że oślepniesz. Jeżeli badania wychodzą w normie i lekarz zapewnia Cię że jest okej to jest to tylko nerwica.Najlepsza byłaby psychoterapia u sprawdzonego terapeuty z dobrymi opiniami i najlepiej w podobnym wieku do ciebie.Pamiętaj że myśli powodują lęk a lęk myśli takie błędne koło które z pomocą terapeuty przerwiesz pozdrawiam serdecznie 😄

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, nosilence napisał(a):

Witam. Od jakiegoś czasu dokładnie od 2 miesięcy miałem bardzo stresujących sytuacji które narastały .  Doprowadziło mnie to do stanu ze nie mogłem spać ( kilka dni pod rząd ). Żadne leki bez recepty nie pomogły mi spać . Poszedłem do psychiatry i dał mi Trittico na sen . W międzyczasie zaczęło mnie boleć w okolicach wyrostka . Poszedłem do lekarza pierwszego kontaktu i nic nie wykrył . Potem zrobiłem USG i wszystko książkowo . Następnie zaczęło mnie boleć i kuć podwozie . Poszedłem do urologa i powiedział że nic nie widzi. Do objawów doszły kłucia ucha raz lewego raz prawego i uczucie jakbym połknął kaktusa i stanął mi w gardle . Poszedłem do laryngologa zrobił badanie otoemisyjne słuchu oraz tympanometrię sprawidził uszy i gardło wszystko ok . Następnie zaczął boleć mnie nerw trójdzielny poszedłem do neurologa w sumie żadnych badań nie wykonał poza prostymi na równowagę i kazał zwiększyć dawkę leku. W tym momencie mam kłucia w różnych częściach ciała . Potem doszły mrowienia na głowie na noga i rękach . Najgorsze jest to ze gdzieś przeczytałem o stawardznieniu rozsianym które na podobne objawy i się załamałem . Nie wiem czy nie iść na rezonans głowy z kontrastem aby to sprawdzić bo jestem przerażony. Dodam że te mrowienia i bółe nie są cały czas . Tzn to wszystko wędruje po ciele i za każdym razem jest gdzie indziej. Teraz te mrowienia ustąpiły ale boli mnie nerw trójdzielny po prawej stronie twarzy i czuje lekko przytkane ucho i kuje brzuch czasami mi go ściska . Zapisałem się na psychoterapie i staram się relaksować i uprawić sport  . Czy takie objawy mogą być tylko objawem nerwicy ?

 

Słuchaj , to tylko nerwica , pierwszym krokiem do wyjścia z tego bagna jest akceptacja wszystkich objawów płynących z ciała do worka z napisem nerwica , przed tym robisz se te badania kompleksowo , jeżeli wyjdą tak jak powinny to od dziś masz głęboko w dupie czy cię tam coś zakuje , nie wertujesz neta , nie latasz po lekarzach ,objawy nerwicy są przeróżne , w 3h gadania by się nie uwinęło,jeżeli jest to dopiero w miarę początek to odrazu warto zacząć to przyswajać żeby nie zapętlić się w tym błędnym kole bo niektórzy potrafią się tak badać po 20 lat aż dochodzi do momentu że nawet nie wierzą już lekarzom bo są głęboko przekonani że coś im jest a tutaj się robi błędne koło bo lęk=somat zaczynasz się przejmować somatem to objawy jeszcze bardziej narastają a wraz z tym lęk i błędne koło się robi , od nerwicy się nie umiera , jedyne co się dzieje to głupawka w głowie , jak by ci mieli coś wykryć to dawno by to się stało , oczywiście nie chodzi tu o to że masz się nigdy nie badać , wiadome raz w roku badania warto zrobić dla świętego spokoju ale resztę wrzucasz do tego worka nerwica i starasz się te objawy ignorować,akceptować i racjonalizować w stylu że gdy cię coś zakuje i odrazu przychodzi lęk i myśl to pewnie choroba serca albo inne ustrojstwo to wtedy sobie mówisz że to tylko nerwica to tylko somat nic mi nie będzie ,z czasem będzie lepiej i będzie się to uspokajało , dopóki układ emocjonalny się nie wyciszy to somaty i pewne odczucia z ciała będą się pojawiać to normalne , im mniej uwagi będziesz temu nadawał tym będzie to słabsze , polecam stronę również zaburzeni.pl , tam jest darmowa psychoterapia apropo nerwicy i wpisy ludzi którzy również to przechodzili i z tego wyszli ;) spokoju ducha i zdrówka 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×