Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY


mysia

Rekomendowane odpowiedzi

Całe dnie chodzę śpiąca, oczy mi się kleją, lecz kiedy przychodzi już do zasypiania, to nie mogę usnąć, bo ogarnia mnie dziwne uczucie i muszę szybko otworzyć oczy, by minęło. Mianowicie chodzi mi o dziwne uczucie - czuję się, jakby była, ale nie w swoim ciele, jakby nic oprócz mnie nie istniało. Zaczyna kręcić mi się w głowie, słyszę szum, robi mi się duszno i ciężko się oddycha.

Ma tak ktoś z Was? Jest to spowodowane nerwicą? Czy to jakaś inna choroba??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

HEJ MAM TAKIE PYTANIE , ATAKI PANIKI TO U MNIE NORMALKA , ALE OD JAKIEGOŚ CZASU MAM BÓLE GŁOWY , MROWIENIE , ALE NAJGORSZE SĄ TAKIE ATAKI W GŁOWIE CIĘŻKO OPISAĆ , COŚ JAK JAKIŚ WYLEW , UCZUCIE OMDLENIA :x , NIE WIEM CO Z TYM ROBIĆ , CZY TO SĄ OBJAWY NERWICY . PROSZĘ O ODPOWIEDŹ .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szum może być od wysokiego ciśnienia, tak samo jak kręcenie się w głowie. Od dawna tak masz?

 

 

Od jakiegoś czasu - tydzień? może trochę mniej.

Ciśnienie właśnie ostatnio mi się unormowało- w granicach 130/80.

Właśnie kiedyś miałam ciągle za wysokie i nie odczuwałam tego podczas zasypiania ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie mogę za długo leżeć w łóżku. Robią mi się bardzo nieprzyjemne stany. Podejrzewam, że to z braku bodźców, człowiek potrzebuje jakiejś stymulacji. Coś się musi dziać. Zastanawiam się wtedy co bym zrobił, gdybym nie mógł wstać i musiał tak leżeć np. kilka dni. Okropność.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiedy czekamy na sen mamy zazwyczaj w głowie wiele myśli i przy okazji niepotrzebnie się nakręcamy. Może spróbuj skupić na czymś swoją uwagę. Jeśli potrafisz spać przy włączonym telewizorze to możesz tego spróbować. Nie chodzi o to, żeby telewizor się „darł” tylko o to żebyś skupiła na czymś uwagę. Możesz spróbować również ze spokojną muzyką. Na spotify są playlisty, które można słuchać przed i w trakcie spania :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej! Z nerwami u mnie już coraz lepiej, aczkolwiek od wczorajszego poranku mam biegunkę, lekkie pobolewanie brzucha, non stop mi się odbija i przynajmniej dwa razy dziennie mam fale gorąca i zawroty głowy..czuję niepokój w sobie. Czy to też może być przez stres/nerwy?

 

I od razu druga sprawa. Czytałam sobie ostatnio o nerwicy na stronie: http://portal.abczdrowie.pl/rodzaje-nerwic i z tego co widzę jest naprawdę sporo rodzajów nerwicy, ale swoje objawy mogę przypisać praktycznie do każdego rodzaju..np.: miewam nadmierne zmęczenie, jestem ospała, miewam bóle głowy, bóle mięśni, problemy z koncentracją czy pamięcią - czyli nerwica neurasteniczna, mam różne głupie myśli, których przez jakiś czas nie mogę się pozbyć - nerwica natręctw, ataki paniki, ciągły lęk - nerwica lękowa, mam również lepsze i gorsze dni, gorsze przejawiają się ogólnym przygnębieniem apatią, niechęcią - nerwica depresyjna, non stop myślę o swoim zdrowiu, wsłuchuję się w swój organizm, w szczególności w serducho, codziennie mam myśli typu "na pewno jutra nie dożyję, jestem na coś chora" - nerwica hipochondryczna. No i rzecz jasna męczą mnie ciągłe bóle somatyczne. Czy to możliwe, żebym utożsamiała się ze wszystkimi typami nerwicy? Jak to przeczytałam czuję się jak wariatka :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam stwierdzone zaburzenia lękowe mieszane, ale to, co przydarzyło mi się dziś w nocy było dziwne i nie wiem czy podchodzi pod nerwicę :( :

Obudziłam się nad ranem bardzo zdenerwowana, leżałam parę minut myśląc o tym, żeby się uspokoić. Nagle zaczęły mnie mrowić różne miejsca na ciele i czułam, jakby ktoś mnie dotykał. To było straszne. Mówiłam sobie: ,,to tylko moja głowa, to tylko moja głowa...'' i starałam się jakoś ogarnąć. W końcu zasnelam, za jakiś czas sytuacja znowu się powtórzyła. Mrowiły mi ręce i plecy, czułam, że coś ich dotyka... Starałam się złapać ręką za rękę, tak, żeby jedna czuła drugą, a nie ten paskudny ,,obcy'' dotyk, ale to nie działało...

O co chodzi? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Wszystkim!

 

Postanowiłam rozpocząć wątek o flegmie w gardle, którą odczuwa wiele osób z nerwicą.

 

Sama zmagam się z flegmą, która mi spływa po gardle i staje w przełyku co doprowadza do dławienia. Nie wiem już absolutnie co z tym zrobić. Czekam na tomograf zatok, idę w końcu prywatnie.

 

- TK zatok - będę robić

- gastroskopia - nic nie wykazała, choć podobno nie wyklucza refluksu

- Morfologia - w normie

- Leki sterydowe do nosa nie pomogły. Bolała mnie po nich głowa

- Płukanie zatok trochę pomogło ale bez przesady i bardzo bolała mnie głowa więc zaprzestałam. MOże spróbuję ponownie.

- Zrobiłam remont, wyrzuciłam wszystkie dywany pod kątem ewentualnych roztoczy i brudu

- zrobiłam wstępne badania alergiczne (kot, pies, trawy, pokarmy) i nic - ale nie robiłam na kurz i roztocza.

- Ograniczyłam nabiał, ponoć pomocne ale nie widzę różnicy

- Nie używam środków drażniących: dezodoranty, odświeżacze, chemiczne środki do czyszczenia, intensywne proszki do prania

- codziennie ćwiczę ale mam wrażenie, że po ćwiczeniach jest tego więcej :shock:

 

Zastanawia mnie ten kurz, przyznaję, w domu mam sporo kurzu i pyłu (po remoncie wyłazi jeszcze). A może właśnie powinnam wrócić do dobrych solidnych środków czyszczących i konkretnie wypucować mieszkanko z kurzu? Odstawiłam wszelkie Pronto i inne drażniące. Kurz fruwa nad podłogą mimo iż odkurzam i wycieram kurze, choć może zbyt rzadko i zbyt delikatnych środków używam? Co radzicie? MOże więcej owoców i wit C? nie jem ich wcale poza cytryną w herbacie.

 

No i moje odwieczne pytanie: flegma nerwicowa? Słyszałam o czymś takim ale co to jest? Jak powstaje z nerwów coś takiego? MOże ktoś gdzies wyczytał?

 

Ktoś mógłby powiedzieć: katar w gardle? a co to takiego strasznego? :bezradny: Ale dla mnie to straszne bo mnie to dławi i nie mogę tego ani przełknąć ani odkaszlnąć. Dla mnie koszmar! A jak się schylę to już w ogóle bo zaczyna spływać i dusić jeszcze bardziej. A może powinnam właśnie stanąć na glowie na trochę i wylezie to badziewie ... :?::-|

 

Piszcie o Waszych przypadkach. MOże komuś udało się tego pozbyć?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam,

Mam 20 lat, jakieś 2 tygodnie temu na zajęciach dostałam nagłego, silnego bólu w potylicy, na szczęście miałam zajęcia w szpitalu więc od razu wzięli mnie na oddział, zrobili EKG, glukozę, tomografię głowy, badanie neurologiczne- wszystko było w porządku. Po powrocie do domu poszłam spać i obudzila mnie nagła biegunka ( którą miałam już wcześniej przez 4 dni, niestety nie zażyłam żadnych leków więc doszło u mnie do odwodnienia co wyszło w wynikach morfologii) podczas której miałam znów silny ból głowy, dreszcze, wypieki na twarzy. Od tamtego momentu moje życie zmieniło się o 180 stopni. Zaczęłam bać się wychodzić do ludzi, nawet przejazd windą był dla mnie stresujący i miałam wrażenie, że zaraz zemdleję. Bałam się wychodzić na dwór, jednak zaczęłam sobie przetłumaczać, że to tylko psychika moja działa.. Niestety po kilku dniach zaczęłam mieć szumy w uszach ciągle, na początku gdy leżałam zaczęły mi drętwieć nogi, teraz już gdy siedzę czy chodzę czuję jakbym miała je jak z waty.. Poza tym mam szczękościski, nagłe napady gorąca, wypieki na twarzy, uczucie ciepła w nodze.. Pogorszył się również mój wzrok, mam często mroczki przed oczami. Niestety zaczęły się również problemy z koncentracją, nie potrafię się skupić nad tym co ktoś do mnie mówi. Gdy siedzę na zajęciach mam nagłe uczucie gorąca, duszności, nie potrafię tego przezwyciężyć, mimo że usiłuję nie myśleć o tym, że mi jest gorąco i skupić uwagę na czymś innym. Ostatnio ciężko jest mi zasnąć, czuję się jakbym wpadała w przepaść, aż w końcu ze zmęczenia zasypiam, ale niestety na kilka godzin, budzę się w nocy z dreszczami, kołataniem serca przez co nie potrafię zasnąć przez jakiś czas.. Nie wiem jak sobie z tym wszystkim poradzić. W następnym tygodniu mam jeszcze wizytę u neurologa i laryngologa, aby wykluczyć jakiekolwiek podłoże medyczne jednak do tego czasu ciężko jest zebrać myśli, uspokoić się i roztłumaczyć sobie, że to mogą być objawy nerwicy, nawet nie chcę myśleć o tym ( a i takie oczywiście nachodzą mnie przemyślenia) że jednak jestem na coś chora.. guz, stwardnienie, cokolwiek.. Tak ciężko z tym walczyć gdy ma się w głowie to, że do tej pory było wszystko w porządku i nie było jakiegoś bodźca, problemu większego, przeżycia, który to wszystko nakręcił...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

beladin, hmm...odkrztuszaniem bym tego nie nazwała, raczej suchym pokasływaniem, odruchem. Ale tak, zdarza mi się to w kontakcie z kurzem np. w samochodzie lub przy porządkowaniu leżącej jakiś czas w pudle odzieży. Lakier do włosów również mnie drażni. Z perfumami nie wiem bo nie używam od roku ale denerwuje mnie zbyt intensywny zapach kosmetyków, choć to chyba ma wiele osób...Przed ciązą nie miałam takich objawów, pracowałam nawet w perfumerii kilka lat. Miałam tylko flegmę ale nie przeszkadzała mi aż tak bardzo.

Rano chyba faktycznie objawy są nasilone choć nie jestem pewna bo są po prostu inne. Rano budzę się z zastygniętą flegmą, zgęstniałą i zatkanymi uszami. Jak tylko wstanę siłą grawitacji kleista biała wydzielina zaczyna spływać. Pogarsza się po ćwiczeniach, zwłaszcza aerobowych lub schylaniu a także po wypiciu lub zjedzeniu czegoś ciepłego. Mam tego dużo również gdy wychodzę na dwór lub później gdy wracam z zimna do ciepła. Pewnie się wtedy rozrzedza, oddziela od gardła i wypełnia je dławiąco, także rozrzedzanie tej wydzieliny jest dla mnie katorgą, czuję jakbym non-stop połykała smarki :? Jednak w większości dnia flegma jest gęsta, kleista. Czuje też jakby kawałki jedzenia z posiłków, np chleb lub ciastko przyklejały mi się do tej flegmy w przełyku i nie mogły przez to trafiać dalej i drażnią mnie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dagmara20 witaj!

Oczywiście powinnaś porobić sobie ogólne badania, żeby mieć pewność i wykluczyć dolegliwości fizyczne. Z nerwicą i lękami u mnie było podobnie. Przyszły nagle, siedziałam sobie w kuchni i lukrowałam pierniki... Myślałam, że umieram. Nagle poczułam odrętwienie, ból i pieczenie w klatce, drżenia na całym ciele, uczucie duszenia, sztywność szczęki....Przyjechało pogotowie, zabrali mnie do szpitala i nic. Wszystkie badania wyszły mi OK.

Jeśli badania nic nie wykażą to czym prędzej umów się do psychiatry lub psychologa ;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alice in wonderland, Mam podobne objawy. U mnie uczucie spływu i zalegania czegoś w gardle powoduje intensywny kaszel, czasem wręcz odruch wymiotny. Kiedy wstaję rano mam spływ do nosa i do gardła. Moim zdaniem to nie są objawy nerwicowe. Być może mamy nieco bardziej wrażliwy przełyk, ale coś tam jednak płynie, zalega.. spływa do oskrzeli. W moim przypadku każda lotna substancja wywołuje te objawy. Przy wysiłku aerobowym również mi się nasila.

 

Wybiorę się niedługo chyba do jakiegoś laryngologa, bo od miesiąca mam ostrą jazdę z tym gównem. Jak dowiem się czegoś ciekawego to dam znać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Beladin, jak coś się dowiesz, koniecznie daj mi znać. Ja byłam u 2 laryngologów i pulmonologa. Pulmonolog podejrzewał refluks ale leki na refluks nie pomogły. Laryngolog nic nie stwierdził a na moje jęczenie, że mi to spływa odparł: to proszę odpluć - ja mówię, że nie mogę - on na to: to proszę połnąć :mrgreen: . No wariat jakiś! Dał mi jednak skierowanie na TK krtani ale nie poszłam narazie z różnych powodów. Druga laryngolog była bardziej konkretna, stwierdziła, że mam przewlekle zapalenie zatok, które objawia się tak a wlaśnie wydzieliną i braku zmian w wymazie z gardła i nosa. Niestety jednak leki od niej nie pomogły. Zrobiła mi raz płukanie zatok - super sprawa. Tylko, że na kolejnej wizycie stwierdziła, że już nic u mnie nie widzi i nic mi nie jest. Ja jednak nadal czuję i nawet widzę w lusterku białą wydzielinę w gardle.

Co do wrażliwości przełyku, to prawda, u mnie napewno tak jest a to już możliwe, że z nerwicy...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może to być tzw. zespół przewlekłego spływania wydzieliny po tylnej ścianie gardła (PNDS). A przyczyny są różne- zapalenie błony śluzowej nosa, alergie, problemy z przegrodą nosową, problemy z zatokami, problemy z refluksem żoładkowo-przełykowym(GERD), nawracające infekcje bakteryjne górnych dróg oddechowych, mogą też być problemy z uszami jeśli jednocześnie ma się wrażenie uczucia zatkanych uszu, pogorszenie słyszenia, szumy, dzwonienie w uszach, czasami przyczyna jest idiopatyczna- nieustalona/nieznana.

 

Głównym objawem jak sama nazwa wskazuje jest spływanie/ściekanie wydzieliny/flegmy/mazi po tylnej ścianie gardła, uczucie zalegania, trudności z jej odkrztuszaniem/przełykaniem, często może być towarzyszący kaszel.

 

Jest to przypadłość stosunkowo częsta, ale rzadko diagnozowana ze względu na nieznajomość tematu. Na polskich stronach informacje na temat PNDS są raczej skąpe.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laryngolog nic nie stwierdził a na moje jęczenie, że mi to spływa odparł: to proszę odpluć - ja mówię, że nie mogę - on na to: to proszę połnąć :mrgreen: .

Mnie podobnie. Po pierwsze myślał, że ja przyszłam z bólem zatok, a ja mówię, że po prostu mi ścieka. Na to on, a to aż tak bardzo przeszkadza? Na zdjęciu wyszło, że mam trochę zgrubiałe ściany zatok, pewnie od infekcji, które przechodziłam.

 

Nie mam problemu z połykaniem czy odpluwaniem, nie mam myśli, że się dławię czy coś, do wszystkiego można przywyknąć. Moim problemem jest, że częściej niż mi się wydaje oddycham lekko rozchylonymi ustami, bo nos nie jest wystarczająco wydolny.

 

Moją ostatnią deską ratunku będzie test na alergie/nietolerancje pokarmowe.

 

Objawy nietolerancji pokarmowej są nieswoiste i często nie są kojarzone ze spożywanym pokarmem. Tymczasem ukryta, opóźniona reakcja pokarmowa wywołuje przewlekły stan zapalny, odpowiedzialny za objawy takie jak: ból głowy, depresja czy podkrążone oczy.

(...)

Cienie pod oczami, łzawienie, zaczerwienienie oczu, zaburzenia widzenia, dzwonienie i szum w uszach, zaburzenia słuchu, zapalenie ucha, katar, zatkany nos, powiększenie migdałków, zapalenie gardła, podatność na przeziębienia, przewlekły kaszel, zapalenie zatok

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sinister, do mnie dotrze, że to na tle nerwowym, jeśli ktoś poda mi konkretne informacje na temat sposobu powstawania takiej flegmy z powodu nerwicy. Ja nigdzie nie znalazłam takiej informacji :bezradny:

Dark Passenger, słyszałam o tym Zespole Spływania Wydzieliny. Ważne by znaleźć przyczynę jej spływania, jednak 2 laryngologów nie zamierzało jej u mnie szukać :roll: Napewno dużo wyjasni TK zatok, na którą już dawno miałam iść. Zastanawiają mnie jeszcze uszy bo faktycznie czuję, że są wiecznie przytkane i na badaniu wyszło, że mam w jednym niedosłuch. Muszę chyba przycisnąc laryngologa.

 

Cyklopka, to męczymy sie obie...Ja wstepne testy na alergie i nietolernacje robiłam. Nie mam tylko badania na kurz i roztocza, chyba najwazniejszego zresztą.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×