Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to są objawy nerwicy?-WĄTEK ZBIORCZY


mysia

Rekomendowane odpowiedzi

Czuje dziwnie, czuje w sobie taki lek, nie umiem tego opisac, czuje sie zestresowana jakbym wlasnie czekala w poczekalni u dentysty, albo zaraz miala wystapic publicznie. Ale jestem w swoim lozku i nie mam powod do obaw. I jeszcze co jakis czas mam takie zalamanie widzenia, tak jakby mi sie obraz przyblizal.To trwa sekunde, moze to jakis inny rodzaj zawrotow glowy, ktore ostatnio mam dosc czesto. z tym widzeniem to sie czuje jakbym byla po marihuanie, ale bie jestem.

To uczucie leku jest mi znane, ale nie mialam go chyba kilka lat i teraz nagle... Czy to jest objaw nerwicy?

Nie wiem moze sobie wymyslam ze to czuje.

 

-- 30 sty 2014, 01:30 --

 

Czuje dziwnie, czuje w sobie taki lek, nie umiem tego opisac, czuje sie zestresowana jakbym wlasnie czekala w poczekalni u dentysty, albo zaraz miala wystapic publicznie. Ale jestem w swoim lozku i nie mam powod do obaw. I jeszcze co jakis czas mam takie zalamanie widzenia, tak jakby mi sie obraz przyblizal.To trwa sekunde, moze to jakis inny rodzaj zawrotow glowy, ktore ostatnio mam dosc czesto. z tym widzeniem to sie czuje jakbym byla po marihuanie, ale bie jestem.

To uczucie leku jest mi znane, ale nie mialam go chyba kilka lat i teraz nagle... Czy to jest objaw nerwicy?

Nie wiem moze sobie wymyslam ze to czuje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam. Widzę, że są tutaj doświadczone osoby, które ''są'' w temacie, więc liczę, że znajdzie się jakaś dobra dusza, co pomoże...

Mianowicie, nie wiem, czy mam nerwicę. Wszystko na to wskazuje, ale każdy uważa, że ''robię z siebie ofiarę'' i ''przesadzam''.

Ciągle mam duszności, zawroty głowy, mam wrażenie, że ktoś mnie dusi (oddech płytki do tego stopnia, że prawie się duszę), robi mi się ciemno przed oczyma, serce mi kołacze i dosłownie ''boli''-nie jest to taki ból przeszywający, tylko taki na cała klatkę piersiową. Do tego mam kłopoty ze snem i układem trawiennym. Żołądek się dosłownie ''zwija w kłębek'', czuję to.

Jeżeli to w jakikolwiek sposób pomoże to mam ostatnio zryte relacje z ludźmi, wszystkiego się boję, matura w tym roku, a ja nie potrafię skupić się na 5 minut, żeby przeczytać jeden akapit.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bree, trochę wygląda jak nerwica, lęk w momencie, gdy pozornie nie ma żadnego uzasadnienia.

Ale przecież jesteś w terapii, różne rzeczy się wtedy dzieją. Może poruszyłaś jakąś wrażliwą strunę ostatnio? Albo coś się zmieniło w twojej sytuacji?

No własnie, dla mnie to dziwne że stało się tak nagle... w sensie że skoro chodze na terapię i lecze się z osobowości uniakającej, to nie powinny mi nagle dochodzić inne choroby... Nie wiem, troche się boję że zwariowałam i sobie to wszystko wymyślam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hejka. Słuchajcie mam jeden objaw ktory mnie martwi. Gdy jade autem czy busem i wiecie jest taka "cywa" to zauwazyłem ze bardzo wchodze w jakby marzenia senne.. Bardzo łątwo sobie wyobrazam i jestem jakby tam a nie w rzeczywistosci, w pelnym tego słowa znaczeniu, ze tak jakby sie zawieszam nie wiem co robilem co przjechalem po prostu takie marzenia senne, przypomina mi sie tam np. jakas sytuacja albo cos.. Do tego jestem poł dnia do 15 bardzo bardzo senny i zmęcznony. miałem eeg robione pol roku temu wyszło ok, nie miałem robionego tk ani nic w tym stylu.. Czy to od wyczerpania nerowwego?? Czy co to jest?? Boję się strasznie tego uczucia, bo czasami mam wrazenie ze po prostu spie na jawie.. Takie marzenia senne w ciągu dnia,, jakby fale mozgowe nagle zwalniały..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mam podobnie. Czasami nie odróżniam co było snem, a co wydarzyło się naprawdę.. Już kilka razy zdarzyło mi się pytać mamy czy to i to miało miejsce, czy to był tylko sen. Z tego, co wyczytałam to również objawy nerwicy (chciałabym, żeby tak było..)

Nie jesteś sam :) Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

brałem przez okres 3dni xd pogorszyło mi sie i przestałem brać. A teraz brałem na uspokojenie z doppelheltrza przez 2 miesiace. I właśnie nie wiem czy to z tego bo tam jest taki składnik róża arktyczna jakos tak ktora dodaje serotoniny, I wlaśnie przetsałem to brac

 

-- 08 lut 2014, 13:45 --

 

wgl.. masacra. jak sobie przypominam takie zdarzenia np. z wakacji albo z przed roku czy dqwuch to strasznie wchodze w takie emocje ktore wtedy czulem taki klimat z tamtad. ale tez mam tak ze czuje taka wlasine dizwosc i lek z teog powodu. masacra xd

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej. Od jakiegoś roku mam objawy które pasowałyby do nerwicy ale objawy są coraz dziwniejsze i chciałabym się upewnić czy to napewno to.

Odczuwam derealizacje tak jakbym nie do końca była pewna czy ten świat jest rzeczywisty i czuję się bardziej jak we śnie, czasami mam duszności które objawiają się tym że nie mogę zaczerpnąć oddechu do końca. W ostatnim miesiącu jest coś nie tak z moim wzrokiem i np. kiedy czytam coś na telefonie to widzę jakby tekst i niektóre rzeczy na ekranie drgały, przesuwając się o milimetr lub kiedy patrzę się na coś to widzę to delikatnie zniekształcone tak jakby punkt na który się patrzę był na miejscu a reszta bardziej wypukła a także mam tak że widzę jakby żarówka się przepalała takie mignięcie światła że na ułamek sekundy robi mi się ciemniej. Plącze mi się język i ciężko mi się czasami wysłowić przez co nakręcam się i zastanawiam czy mówie to co powinnam. Głos też jakby mi się zmienił i jak mam napad lęku lub boję się że nadejdzie to także mam zmieniony głos. Ogółem czuję się nie swojo i wskazuje to na depersonalizacje. Jak się zestresuje lub myśle o tych objawach to po chwili tak się zaczyna dziać np sztywnieje mi kark i kiedy chcę się obrócić to ruszam się jak robot zacinając się... Kiedy o tym nie myślę to przeważnie jest dobrze ale jak się czegoś wystrasze albo wzrok mi zacznie płatać figle to objawy wracają. Pozatym ciągle myśle o tym co mi jest i ciężko żyć i funkcjonować jak cały czas myślę o tym... koncentracja też spadła i emocję spłyciły się na rzecz lęku. No i cały czas te myśli że wariuje i wyląduję w psychiatryku albo że to guz mózgu lub inne dysfunkcje narządów. Zrobiłam już wszystkie badnia krwi i wszystko raczej w normie, tak samo z badaniem wzroku. Skonsultowałam się ze znajomym psychiatrą i przepisał mi mozarin (ssri) ale po 2 miesiącach brania jeszcze bardziej się pogorszyło więc wtedy przepisał mi coaxil (ssre). Co o tym sądzicie ? czy ktoś ma podobnie ? :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, od roku chyba cierpie na nerwice lękową. Często boli mnie głowa i zaczynam sobie wkręcać ze to tętniak, do tego podróż pociągami czy autobusami to duże wyzwanie, zaczyna mi się robić słabo, czuje kołatanie serca i miękną mi nogi. Przez ten rok jakoś udawało mi się z tym jakoś żyć i w miarę możliwości normalnie funkcjonować, ale ostatnio znacznie się pogorszyło. Boje się zostawać sama w domu i też z niego rzadko kiedy wychodzę, w nocy budzę się z bólem i wpadam w panikę, która odbija się na bliskich. Byłam na dwóch wizytach u psychiatry, ale to było w stylu "ma pani leki to zapisze te tabletki, za miesiąc proszę przyjść na kontrole", wiec trochę poczytałam i poszukałam psychoterapeuty bo podobno takie leczenie jest najskuteczniejsze, idę do niego w przyszłym tygodniu, ale zastanawia mnie czy na okres leczenia wziąć sobie dziekankę na studiach? bo przez ostatni okres dość je zaniedbałam, bo po prostu boje się wsiąść do pociągu a nie kontroluje już swoich napadów. Może ktoś bardziej doświadczony w tym temacie podpowie co robić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam, od roku chyba cierpie na nerwice lękową. Często boli mnie głowa i zaczynam sobie wkręcać ze to tętniak, do tego podróż pociągami czy autobusami to duże wyzwanie, zaczyna mi się robić słabo, czuje kołatanie serca i miękną mi nogi. Przez ten rok jakoś udawało mi się z tym jakoś żyć i w miarę możliwości normalnie funkcjonować, ale ostatnio znacznie się pogorszyło. Boje się zostawać sama w domu i też z niego rzadko kiedy wychodzę, w nocy budzę się z bólem i wpadam w panikę, która odbija się na bliskich. Byłam na dwóch wizytach u psychiatry, ale to było w stylu "ma pani leki to zapisze te tabletki, za miesiąc proszę przyjść na kontrole", wiec trochę poczytałam i poszukałam psychoterapeuty bo podobno takie leczenie jest najskuteczniejsze, idę do niego w przyszłym tygodniu, ale zastanawia mnie czy na okres leczenia wziąć sobie dziekankę na studiach? bo przez ostatni okres dość je zaniedbałam, bo po prostu boje się wsiąść do pociągu a nie kontroluje już swoich napadów. Może ktoś bardziej doświadczony w tym temacie podpowie co robić.

- moim zdaniem leki, jako środek wspomagający, mogą być pomocne - także na czas psychoterapii, która w leczeniu zaburzeń lękowych rzeczywiście może być najskuteczniejsza. Ja jestem zdania, żeby starać się mimo wszystko żyć normalnie - mnie samą próby wyłączenia z życia tylko jeszcze bardziej niszczyły ("powroty" są później ogromnym stresem). Spróbuj więc terapii, leków i na takiej "bazie" - próbuj też normalnego, w miarę możliwości, funkcjonowania.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie twierdze ze leki nie moga pomoc jednak wolala bym sie odbyc bez nich, chodzilo mi bardziej o podejscie psychiatry do problemu, ze wizyta trwala najwyzej jakoes 10 minut i polegala tylko na wypisaniu lekow. Tez sadze ze proby normalnego funkcjonowania sa najlepszym wyjsciem jednak w ostatnim czasie przestalam juz sobie z tym rodzic stad moja decyzja o dziekance boje sie jednak ze jesli teraz to porzuce i nie uda mi sie przez pol roku wyleczyc to juz calkiem nie bede wstanie wrocic na studia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie, mam pytanie do tych co maja nerwice,od2dni mam mega stres w domu... Od wczoraj coraz bardziej boli mnie serce silne kucia ucisk na mostek klatke mam wrazenie ze zaraz umre,ze cos z sercem...poca mi sie nogi wrencz parza pomocy...a bylo juz tak dobrze pomocy

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miałem takie objawy jak Ty na samym początku nerwicy. Zazwyczaj ludzie najpierw wkręcają sobie kłucie serca. Nie powinieneś się zamartwiać. Dużo da wizyta u lekarza, na ekg nie będziesz musiał długo czekać, a będziesz miał to z głowy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy ktoś ma tak jak pisałam na poprzedniej stronie ? Proszę o pomoc bo strasznie się tym martwie :( I czy macie problem z pisaniem ? np popełniacie błędy i literówki których wcześniej nie popełnialiście ? Lub gdy coś czytacie to zdarza się wam coś źle przeczytać i przeinaczyć ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej Nerwuski,mam do was jedno wazne pytanie. Czy kiedykolwiek ktos a was mial odczucie silnego mrowienia w stopach? Dodam ze ten stan nie utrzymuje sie u mnie nonstop ale mam to czasem przed zasnieciem tzn te mrowienie w stopach czasem przeskakujace na inne partie ciala czy tez miesni. Dodam ze mam to rzadko,dzis naprzyklad mialem to w pracy jadac w samochodzie jako pasazer probowalem sie zdrzemnac i wlasnie wtedy tez to odczuwalem a nawet stopy takjakby zaczely mnie palic. pozniej jak zaczalem pracowac objawy te minely i znikly.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×