Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny


peace-b

Rekomendowane odpowiedzi

to u mnie nie jest nie śmiałaść , tylko że jak coś źle zrobię , powiem , to całkiem z nią stracę kontakt .

 

a jak się okaże że ona naprawdę porzebowała czasu i najpierw mnie poznać , a ja będę chciał na chclanie ( jak tu inni proponują ) , to ją zniechcęcę i przestraszę , i mogę stracić z nią kontakt .

 

Najpierw chcę żeby przyszła , i mnie trochę lepiej poznała .

 

 

 

a jakie życzenia jej wysłać żeby się na mnie nie obraziła , a żeby się żaczęła lekko domyślać . ( i żeby nie wiązały się narazie z zapraszaniem jej ) ?

 

niech ktoś poda kilka przykładów takich zyczeń . i żeby były jakieś kulturalne ( normalne )

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh jestem juz troche na tym forum i wciaz sie przygladam mysle zastanawiam sie troche postuje ale ostatnio stwierdzilem ze nie potrzebuje zadnej dziewczyny, nikogow zyciu, co ma byc to bedzie , poza partnerem jest jeszcze wiele pieknych chwil, wiec po choler eo tym myslec, dolowac sie, partnerstwo to nie wszystko, bo jesli samemu nie potrafi sie byc szczesliwym to na pewno nie bedzie sie szczesliwym w zwiazku...to tylko takie moje wnioski jakie wyciagnalem z obserwacji, nikt nie musi tego brac do siebie czy nawet czytac ;) choc jeslidoszedles/as tutaj to znaczy ze przeczytales/as ;):P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ten nie był kulturalny to ja nie wiem czego ty chcesz... Możesz ewentualnie poszukać w życzeniach na dzień matki/babci...

 

Ja byłem taki nieśmiały i bałem się zrobić cokolwiek i pewnie dla tego nie wyszło, po prostu zostałem olany, ona ma teraz chłopaka, za drugim razem na pewno taki nie będe...

Rób co chcesz, ale ja Ci szczerze piszę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Artek222 no życzenia naprawde ok,są spoko i naprawde pasują.I już nic nie zmieniaj tylko je wyśłij.

Jak bedziesz niesmialy to bedziesz jej wiecznym kolega....pozniej przyjacielem....ty bedziesz sobie robil nadzieje a ona bedzie traktowala Cie jak brata...i o jakimkolwiek zwiazku bedziesz mogl zapomniec...

Hmmm w takim razie jestem skazany na bycie kolegą,bo raczej calkowity brak nieśmialości mi nie grozi...jedynie jak już to mogę być troche mniej nieśmiały-przynajmniej taki dostalem wyrok od psychologa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmmm w takim razie jestem skazany na bycie kolegą,bo raczej calkowity brak nieśmialości mi nie grozi...jedynie jak już to mogę być troche mniej nieśmiały-przynajmniej taki dostalem wyrok od psychologa.

 

Jak masz być tylko kolegą, to lepiej bądź samotny. Uwierz mi, że nie ma nic gorszego od bycia kolegą dziewczyny, w której się zauroczysz lub nawet po pewnym czasie zakochasz. Nie ma nic gorszego niż siedzieć z taką w pubie, a ona opowiada jaki to ten a ten facet jest przystojny, wspaniały, że się w nim zauroczyła i takie tam albo jesteście razem na dyskotece, a ona pozwala na więcej obcemu facetowi niż Tobie. To jest jeden z najgorszych rodzajów tortur psychicznych. Potem tylko wzbiera w Tobie ogromna zazdrość, która może doprowadzić do katastrofy.

Kolegowanie się czy przyjaźnienie z dziewczyną ma sens, gdy zostanie spełniony choć jeden z tych warunków:

1. Oni byli kiedyś parą lub chociaż spali ze sobą.

2. Oboje nic do siebie nie czują i wiedzą, że nie poczują ze względu na niedopasowanie wyglądu czu charakterów.

3. Jasno określili, że będą tylko i wyłącznie kumplami/przyjaciółmi i nigdy nic więcej nie będzie.

4. Oboje są w szczęśliwych związkach.

5. Od czasu do czasu uprawiają sex, choć akurat nie wiem czy to najlepszy pomysł, bo i tak jedno może się zakochać w drugim i to może nawet szybciej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

heh, anand uwielbiam te Twoje listy:)

 

bo jesli samemu nie potrafi sie byc szczesliwym to na pewno nie bedzie sie szczesliwym w zwiazku...

 

Święta racja ale są takie osoby (m.in. ja), które nie potrafią być same. Po rozstaniu z byłym miałam 4 miesiące przerwy i czułam się z tym fatalnie. Jak tylko się z kimś związałam to od razu odżyłam. To ma chyba związek z samooceną: jeśli jestem sama tzn nikt mnie nie chce, a jeśli nikt mnie nie chce to nie jestem nic warta.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zdecydowałem że jednak tych życzeń nie wysyłam , bo to nie ma sensu, i tak z tego nic nie będzie , wic po co mam się łudzić .

 

przecież jedne życzenie i tak nic nie mienią . ( nie ma sensu po co się starać , a po tem to bardzo długo, bardzo boli .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pyzia1 troche przesadzilas z tym:

 

To ma chyba związek z samooceną: jeśli jestem sama tzn nikt mnie nie chce, a jeśli nikt mnie nie chce to nie jestem nic warta.

 

takie podejscie to troche moim zdaniem wpychanie sobie przed oczy wizji niedoli i wpedzanie sie w depresyjne odczucia, kiedys tez tak myslalem ale w koncu stwierdzilem ze to nie ma sensu, jestem sam idobrze mi z tym, wrecz bardzo dobrze :) znalazlem sobie inna milosc :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam co zaryzykować i to dużo , ( ale i tak wiem że nic z tego nie wyjdzie ) jedynie się na mnie obrazi . ( a niechciał bym )

 

--------------------

nawet wróżnka , powiedziała mi że nic z tego nie będzie , ze znajomości z tą koleżanką

--------------------------

 

 

potwierdziła mi to co ja wiem ( chodź takie coś nie wieżę ). może żącznę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jeśli jestem sama tzn nikt mnie nie chce, a jeśli nikt mnie nie chce to nie jestem nic warta.

 

Tak właśnie jest, że jeśli ktoś jest sam z przymusu(tzn. nikt jej/go nie chce), to ten ktoś albo ma w sobie coś odrażającego, albo ogólnie jest zupełnie nieatrakcyjny z jakiś powodów. W przypadku kobiet niemal zawsze to jest uroda, a przypadku facetów sprawa jest bardziej złożona i tutaj powody mogą być różne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mam co zaryzykować i to dużo , ( ale i tak wiem że nic z tego nie wyjdzie ) jedynie się na mnie obrazi . ( a niechciał bym )

 

--------------------

nawet wróżnka , powiedziała mi że nic z tego nie będzie , ze znajomości z tą koleżanką

--------------------------

 

 

potwierdziła mi to co ja wiem ( chodź takie coś nie wieżę ). może żącznę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

to skoro sluchasz wrozek to nie wyyslaj :P zebys tylko potem nie zalowal ze miales szanse pokazac jej w jak nadyskretniejszy sposob ze o niej myslisz a tego nie rzobiles to twoj wybor ;) obrazic to sie moze jesli tez o tobie mysli a nic nie dostanie od ciebie;P

 

ludzie dzialajcie troche i nie mysl ciagle tak czarno arek to tylko zyczenia walentynkowe a nie wyznanie milosci ;)

 

Neuroticus ja do tego "cyrku" nie nalezalam i nigdy nie mam zamiaru w niego sie bawic wole na zywo poznac a nie jak na allegro z ludzmi

 

z calym czasunkiem do ludzi ktorzy jednak tak poznali swoje polowki- podziwiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a jak o mnie nie myśli , a jak wyślę ,

to się wygłópię .

 

 

a jak np. wyślę te życzenia , a ona nie odpisze , to co wtedy ? , czy się dalej nią interesować , rozmawiać itp,, pożyczać jej filmy ?

 

 

 

i się na mnie obrazi i nie przyjdzie z komputerem z tego powodu , a mi na niej zależy , bo by mnie coś więcej interesowało niż siedzenie przed komputerem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rób i nie myśl bo skończysz jak ja czasem trzeba lecieć na spontana, a poza tym chyba jeszcze nikt nie obraził się za smsa w walentynki, zresztą nie będzie zawierał żadnych obraźliwych/wulgarnych treści to tym bardziej nie rozumiem o co się obrażać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nie tylko, że kilka razy już miałem takie nie miłe sytuacje , nie znią , ale z wcześniejszymi , co wcześniej pisałem

 

 

i teraz boję się co kolewiek zrobić żeby nie było źle ,

 

bo jak znajdę sobie następną to znowu minie kilka lat ( a nie chcę żeby tak było ) . ostatni raz coś próbowałem w ten sam sposób 6 lat temu i to się skończyło dlamnie bardzo nie przyjemnie.

 

 

więc boję się co kolwiek robić , żeby nie popsuła się znią znajomość , a jednocześnie bardzo chcę żeby była kimś więcej niż koleżanka .

 

 

bo cały czas jestem sam. i każdy dzień wygląda tak żę :

 

 

- wstać rano

- praca

- zjeść , oglądnąć film, albo coś porobić na komputerze

- i iść spać

 

tak ostatnio robię od 6 lat . więc mi na tej koleżance bardzo zależy , a niechcę żebym znowu był sam całkiem , przez następne kilka lat ,

i od 6 lat zero żadnego urlopu (chyba że mam jakąś grypę czy coś podobnego)

 

 

a jednocześnie się boję , żeby wjaki kolwiek sposób jej nie urazić

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 12:25 am ]

a jak dalej postępować gdy nie odpisze ? , czy dalej znią rozmawiac, itp. pożyczać jej filmy , czy zakończyć z nią znajomość ?

 

 

a jak ja zakończę znajomość z nią ,a okaże się że ona porzebowała czasu .

 

 

niewiem co robić , jak myśleć i wogóle

 

 

jedno co wiem do się nie uda i będzie jeszcze gożej niż było do tej pory z nią znajomością i zemną

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dalej z nią rozmawiać itp. Pomyśl, jak nic nie zrobisz to nie zbliżysz się do niej, teraz pewnie tłumaczysz sobie, że będą jeszcze okazje do tego, ale wtedy to samo sobie pomyślisz i znowu odpuścisz więc musisz teraz działać. Gdy będziesz odrzucał takie okazje to nie będziesz nikim poza znajomym, wiem że boisz się zmieniać ten stan, być może masz nadzieję na inicjatywę z jej strony(?)-ale nie czekaj na to bo to będzie zgubne, a skoro poprosiła Cię o pomoc z komputerem o ile dobrze wyczytałem to pewnie uważa Cię za kogoś sympatycznego, bo osoby za którą przepada by raczej nie zapraszała.

Przez takie czatowanie będziesz tylko obserwował jak ona odleci, stanie się w końcu twoją wyidealizowaną obsesją, a to do niczego dobrego nie doprowadzi.

 

A na pewno odpisze z podziękowaniami, albo osobiście podziękuje przy najbliższej okazji :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tylko że miała przyjść domnie z komputerem . i jakoś nie przyszła , a mówiła już 2 razy ,i nie przyszła ( a wie że jest to aktualne )

więc już nie liczę że przyjdzie , a zwłaszcza jak jej wyślę te życzenia .

 

 

 

więc nie liczę że będzie coś więcej z tej znajomości i szkoda moich starać , wysyłania życzeń itp. i tak z tego nic nie będzie .

 

 

dużo razy wcześniej się zawiodłem ( wcześniej )więc trudno jest mi uwieżyć i przekonać .

 

nic stego nie będzie szkoda moich starań .

 

 

już jest 14 więc będę musiał sobie kupić jakiś bardzo dużo browarów i o tym dniu zapomnieć ( żeby szybko się szkończył ).

 

bo nie potrafię się do niej przekonać , bo moich wcześniejszych problemach , i tak wiem że stego nic nie będzie , więc po co te całe starania, robienie z siebie pośmiewisko itp. .

 

ja już ją przekreśliłem .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

temt był dawno i nie wiem czy jest jeszcze ktualny le i ja coś dorzucę.

peace-b, nie wszyscy s tcy, choć i j przez pewien czas tk myślałam. Trafiałam na samych dupków i zaczęłm uważać, że nie da się inaczej. Zaryzykowałam raz jeszcze i okazało się, że tym razem było wato. Na prawdę wiem jak to boli, ale spokojnie ból łagodnieje i trzeba otwierać się n nowych ludzi, bo możn przepuścić niezwykłą szansę na szczęście.

Ja mam ten problem, że nie potrafię do końca zaufać, bo widzę co się na świecie dzieje, bo mój Kochany woli przemilczeć niż powiedzieć... Wybacz Tomasz, taka jest prawda. Wczoraj uslyszałam, ze mam obsesję na punkcie pewnych dziewczyn, a tu chodzi o to, że gdyby powiedział o drobnostkach nawet, to nie byłoby większego tematu w tej kwestii. Choć wiem, że jest "czysty":)

Nie da się niepamiętać krzywd ze strony bliskiej osoby, ale nie powinno się przesadzać i przenośić win byłego do obecnego związku. Wciąż się uczę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×