Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie mogę znaleźć chłopaka/dziewczyny


peace-b

Rekomendowane odpowiedzi

Moze z tym, ze dziewczyny maja latwiej, to przegialem (ale hej, w koncu sie nie znam, wiec moge sie pomylic). Powiedzialem tak, poniewaz 95% dziewczyn, ktore znam, kogos maja (bez wzgledu na to jak wygladaja). Z drugiej strony znam wielu chlopakow, ktorzy nie maja dziewczyny. Ale prawda jest fakt, ze to mezczyzni powinni wykazywac inicjatywe, wiec dziewczyny maja troche latwiej.

Jeszcze jedno, moze i wielu facetow slini sie na widok pieknych dziewczyn, ale nie wszyscy, to jest zbytnia generalizacja (tak samo jak to, ze wszystkie dziewczyny leca na tych przystojnych).

 

Na pewno zgodzimy sie co do jednego, przystojniejsi maja wieksze szanse na poznanie kogos (nie mowie tu o jakosci takiej znajomosci).

 

Samotniczko, troche ostro podchodzisz do tego tematu. Naprawde, to jak ktos ocenia wyglad innej osoby jest sprawa zupelnie subiektywna. Dla przykladu, znam dziewczyny, ktore wedlug mnie sa brzydkie, ale ktore maja chlopakow/mezow i sa zupelnie szczesliwe w tych zwiazkach. Jak to wyjasnisz? Moze jeszcze jeden przyklad. Wedlug mnie Britney Spears/Paris Hilton sa naprawde bardzo brzydkie, wiec dlaczego maja takie powodzenie?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jaśkowa wiedziałam, że zadasz to pytanie! Nie proś mnie o dokładną definicję, znajdziesz ją w każdym słowniku PWN. To prawda, że są różne gusta, ale na Boga, żadne skrajności, szczególnie te o negatywnym znaczeniu nie będą przez nikogo normalnego tolerowane!

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

eszcze jedno, moze i wielu facetow slini sie na widok pieknych dziewczyn, ale nie wszyscy,

oczywiście , że nie wszyscy jestem daleka od generalizowania, sądze jednak, że większość mężczyzn na widok fajnego biustu odpowiednio wyeksponowanego raczej nie myśli karmieniu piersią dziecka ;)

 

[ Dodano: Dzisiaj o godz. 11:44 pm ]

samotniczka, ale jaka skrajność ??? jaka ona musi być aby, kogoś określić mianem brzydki, paskudny? Słownikiem mi nie rzucaj bo ja nie pytam o definicje książkową tylko o Twoje postrzeganie brzydoty???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

znam dziewczyny, ktore wedlug mnie sa brzydkie, ale ktore maja chlopakow/mezow i sa zupelnie szczesliwe w tych zwiazkach

Widać mają super charakter. A co do Britney i Paris, to piękne może faktycznie nie są, zwłaszcza bez makijażu, ale brzydkie też nie.

Moje wywody na temat wyglądu odnosiły się do Waszego Panowie narzekania na swój własny wizerunek,a dla większości kobiet naprawdę nie ma to aż tak wielkiego znaczenia, jak myślicie.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A co do Britney i Paris, to piękne może faktycznie nie są, zwłaszcza bez makijażu, ale brzydkie też nie.

A jednak, wedlug mnie sa bardzo brzydkie (i zadna ilosc makijazu nie pomoze). Niezgadzamy sie dlatego, ze jest to kwestia calkowicie subiektywna.

 

Moje wywody na temat wyglądu odnosiły się do Waszego Panowie narzekania na swój własny wizerunek,a dla większości kobiet naprawdę nie ma to aż tak wielkiego znaczenia, jak myślicie.

 

Heh, prawda jest, ze latwo jest doradzac innym, gorzej zastosowac te rady do siebie;) (mowie tu o swojej postawie). Tak naprawde problemem nie jest to, ze wygladamy brzydko. Problemem jest to, ze nam samym to przeszkadza. Ze sami dla siebie jestesmy brzydcy i przez to wstydzimy sie wlasnej osoby przed innymi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uznacie mnie pewnie za nieczułą, pozbawioną serca dziewczynę, ale sądzę, że nieposiadanie chłopaka, to nie jest problem. nigdy nie miałam faceta. nie było tak, ze miałam kompleksy typu 'jestem za gruba i to powód'. zawsze uważałam, ze mężczyzna musi mi imponowac, a taki się jeszcze nie znalazł. no i niestety jestem typem indywidualistki i wolę byc sama.

 

nie rozumiem jednak dlaczego 18letnia dziewczyna tak bardzo przejmuje się brakiem chłopaka. mam wrażenie, że magazyny dla młodzieży kreują wizerunek młodych dziewczyn, które muszą miec faceta, muszą chodzic na randki i muszą miec problemy typu 'jego eks'. skarbie, moja rada: jako zdesperowana poszukiwaczka mężczyzny nie wyjdziesz najlepiej. jesteś młodą, piękną i inteligentną dziewczyną. Jeśli mężczyźni tego nie doceniają to ich sprawa. dlaczego masz się nimi przejmowac.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nieposiadanie chłopaka, to nie jest problem.

Zawsze byłam tego samego zdania, parę lat temu byłam nie do zdarcia, niezależność to nadal priorytetowa sprawa, choć posiadanie chłopaka nie musi się wiązać z jej utratą. Podobno niespodziewana miłość dopada tych, którzy przed nią uciekają, tak więc Twoje poglądy błyskawicznie się ulotnią, gdy spotkasz tego właściwego. A nawet jeśli w najbliższych latach to się nie stanie, w co wątpię, to po jakimś czasie zegar biologiczny sam zacznie domagać się obecności osoby bliskiej sercu.

anette poczekaj aż dobijesz do mojego zaawansowanego wieku ;) zobaczymy, co wtedy powiesz :lol:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

uznacie mnie pewnie za nieczułą, pozbawioną serca dziewczynę, ale sądzę, że nieposiadanie chłopaka, to nie jest problem. nigdy nie miałam faceta. nie było tak, ze miałam kompleksy typu 'jestem za gruba i to powód'. zawsze uważałam, ze mężczyzna musi mi imponowac, a taki się jeszcze nie znalazł. no i niestety jestem typem indywidualistki i wolę byc sama.

Heh :) .

Mam to samo z dziewczynami :) .

 

Choć szczerze mówiąc, to jak widzę znajomych z ich dziewczynami i ogólnie ludzi w parach to mi się robi trochę przykro...

Dlaczego?

Bo na pewnym poziomie oni wszyscy są tacy sami i dlatego nie mają problemów z łączeniem się w pary.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Indygo-tęsknić nie jest niczym złym... trzeba tylko uważać, żeby nie obdarować miłością nieodpowiedniej osoby... Tylko na zasadzie, że to może być to coś. Odrobina wybrzydzania pomaga.

 

Bo na pewnym poziomie oni wszyscy są tacy sami i dlatego nie mają problemów z łączeniem się w pary.

Tzn?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

każdy z nas może znaleźc drugą połowke.. naprawde :] ja jeszcze takiej nie znalazłam..ale wiem, że są ludzie przy których czuje sie dobrze.. a to już znak, że znajdę człowieka, który bedzie mnie rozumiał :] wiec ludzie.. głowa do góry :] przecież każdy kto sie tu wypowiada sprawia miłe wrażenie... by sie z kimś związac musimy poznać bardziej daną osobe.. a na forum nie mamy możliwości zobaczenia siebie w różnych życiowych sytuacjach.. ale powiem Wam, że wcześniej czy później każdy z nas pozna kogoś wartościowego :] ja w to wierze... a przede wszystkim wierze w nas :]

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×