Skocz do zawartości
Nerwica.com

Orgazm


Kiya

Rekomendowane odpowiedzi

*Wiola*, niby w pierwszym... Ale on mnie strasznie męczył, żebyśmy zaczęli współżyć, a jak zaczęliśmy, to wkrótce po tym mnie zdradzał :roll:

 

A teraz powiedzie "ach, i wszystko jasne!" ;)

czyli masz traumę i moze podświadomie prze to co się stało sie blokujesz ,moze ze strachu podświadoego,ze to sie moze powtórzyć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widocznie Infamis tez ma to zaburzenie....

 

Orgazm...mega przyjemna sprawa...ale sa przyjemniejsze...

 

Wreszcie jakiś głos rozsądku, bo przeca są przyjemniejsze sprawy, a zawsze podkreślam, że wygodny fotel, książka, kot na kolanach, a pod ręką herbata z miodem >>>> orgazm.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Widocznie Infamis tez ma to zaburzenie....

 

Orgazm...mega przyjemna sprawa...ale sa przyjemniejsze...

 

Wreszcie jakiś głos rozsądku, bo przeca są przyjemniejsze sprawy, a zawsze podkreślam, że wygodny fotel, książka, kot na kolanach, a pod ręką herbata z miodem >>>> orgazm.

tak Piotrek tez tak uwazam..:D...

Ty wiesz co to prawdziwa przyjemnośc....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shinobi, cudny jestes :)

 

ja mia£am na mysli czu£osc bliskosc i mi£osc....

I to mega wzruszenie ze sie stanowi jednosc

i centrum wszechswiata

A dope£nieniem tego jest orgazm.

Bo tak sam dla siebie...to sobie po prostu jest...przyjemny

ale to chyba nic odkrywczego nie napisa£am

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

nextMatii, taki już jestem przenikliwy. ;)

 

Abstrakcja, oj... przedawkowałaś komedie romantyczne, w których o ostatniej scenie, w samolocie, gdy ona już trwoni łzy rzęsiste, on wpada do samolotu zziajany, ale nie spocony, bo zakochani się nie pocą, i woła: "Tyś jedyna, na wieki... together as one!" ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz Kiya oglądałem kiedyś taki dokument o kobietach które nie mają orgazmu, były bodajże 3 kobiety które udały się na "terapię" do Londynu do babki co tym zajmuje się zawodowo. Owa terapia polegała na tym że uczyła ona te kobiety od podstaw poznawać swoją vaginę, zaprzyjaźniać się z nią, aż w końcu uczyć się masturbować, z tego co pamiętam kobieta miała całkiem niezłe wyniki w swojej pracy uwieńczone wieloma sukcesami. Ale tytułu nie pamiętam :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×