Skocz do zawartości
Nerwica.com

Leki a sex. Wątek zbiorczy


Sertralina

Rekomendowane odpowiedzi

no więc tak - po 11 latach odstawiłem całkowicie leki.

no i tak - po tych 11 latach czuję się znów jakbym miał te 19, czyli bzykałbym się z przerwami na sen i posiłki.

no i dalej - sex jest tak z 15 x lepszy.

no i co jeszcze? - już ciężko spędzić 2h w łóżku. z drugiej strony te pół teraz jest tak z - no właśnie - 15 razy bardziej intensywne.

przerobiłem wszystkie SSRI i SNRI - nic nie wyrządziło mi większej krzywdy. ogólnie - w życiu, jak i tym seksualnym.

nie polecam.

kahir

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wrociłem do pramipeksolu-dawka 2,1mg o przedłużonym uwalnianiu. Jak narazie czuje blokade dopaminy na całej linii tj.pojawiła sie anhedonia,zerowe libido . Czas w ktorym nastapi odblokowanie syntezy dopaminy moze wyniesc nawet dwa miesiace ale jestem przekonany ze warto czekac tyle na przypływ młodzieńczego wigoru i checi do zycia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

podawana przez odpowiednio dlugi czas (pare lat) doprowadza do licznych zwłóknień m.in w zastawkach serca co kończy się ostrą niewydolnościa krązenia i często wymaga przeszczepu serca.

 

http://en.wikipedia.org/wiki/Cardiac_fibrosis

 

jest to charakterystyczne dla wszelkich agonistów 5-HT2b dlatego kazdy z nich został, albo zostanie, w najblizszym czasie wycofany

 

1 tabletka kabergoliny wystarcza na 3 dni czyli te dwie tabletki to 6 dni skutecznej kuracji a efekty sa odczuwalne nawet do tygodnia po wzieciu ostatniej dawki

 

sorry że odkopałem stary temat , ale nie wiem jaką musiałbys mieć prolaktyne wysoką , by 1 tabletka 0,5mg brać na 3 dni .

mi 2 tabletki dostinexu 0,5mg zbijaja prolaktyne sporo zawyżoną praktycznie do 0 .

dawkuje pół tavbletki dostinexu na tydzień (0.25mg) i na bank taka dawka nie powoduje włóknienia serca .

pewnie chodzi tu o wysokie dawki na owulacje,mlekotok, czy dla kobiet po porodzie . gdzie dawki moga być do 3mg na tydzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam lekarza przepisał mi duloksetyne na nerwica somatyzacja i bezsenność. Ale jak to u was wygląda w praktyce Panowie sex czy masturbacji jest na tym możliwy czy odcina całkowicie? Bo nie wiem czy to brać z góry dzięki za odp. Pozdro

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

od tygodnia biorę 200 mg tritico i czuje że jest chyba gorzej, odczuwam spadek libido i oczywiście orgazmu jak nie było tak nie ma, ogólnie czuje że żyje tak na 50% a może 30%, brak mi motywacji, a swoje życie widzę w szarościach...

 

W poniedziałek mam wizytę, nie mam pomysłu co robić dalej brnąć dalej z tym tritico i czekać na efekty czy szukać nowego leku...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aktualnie biorę triticco i lamotrix. Zaburzeń seksualnych nie mam, popęd jak był mały tak pozostał. Niestety leki te nie sprawują swojej roli tak, jak bym chciała. Zostałam całkowicie pozbawiona mózgu, pamięci, koncentracji. Myślicie, że zamiana lamotrixu na SSRI sprawdziłaby się dobrze? Boję się, że jak dołożę SSRI stanę się znowu impotentem. Za każdym razem jak brałam SSRI to przez pierwsze 2 tyg byłam hmm..wręcz niewyżyta, a potem całkowicie traciłam ochotę na takie rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja kiedyś brałem wenlafaksynę, zaburzała libido ale tylko w wyższych dawkach 150 mg. Prawie zerowa ochota na seks choć sprawność seksualna w normie. Potem zszedłem na 75 mg i problem był mniejszy. Duża w tym chyba była zasługa mianseryny którą brałem na noc. Po odstawieniu wenli, brałem tylko mianserynę i muszę przyznać, że ona sama chyba podnosi libido na maksa. Ciągle mi się chciało i mogłem kilka razy dziennie. Niestety niedawno nasiliły się problemy ze snem i lekarz dołożył mi Trittico CR w dawce 150 mg i niestety wszystko klapło. Podobno trazodon miał nie wpływać na funkcje seksualne a takich problemów jeszcze nie miałem. Libido zerowe, w ogóle mi się nie chce, niby czasem coś tam staje ale to takie stłumione. Ejakulacja jest ale nie sprawia żadnej przyjemności, w ogóle nie odczuwam orgazmu. Straszne to jest i już zapowiedziałem że długo tego leku nie będę brał, bo to jest jakaś masakra. Sen się poprawił, ale za parę tygodni, może do dwóch miesięcy chcę zejść z tego leku i zostać przy samej mianserynie...myślałem też o powrocie do małej dawki wenli, bo te problemy ze snem mogły się nasilić przez nawrót stanów lękowych, ale nie wiem czy to dobry pomysł, choć i tak było nieporównywalnie lepiej niż przy trazodonie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej

ja bralam przez rok parogen i rzeczywiscie lobido spadlo. Nie jest tak ze go nie ma ale jest wiele dni, kiedy jest na poziomie 0. Niestety to juz sie trzeba z tym pogodzic. Wg mnie zdrowie psych jest wazniejsze niz to, ze czasem po prostu nie odczuuwamy potzreby... Moj partner to rozumie. W oge mam w nim ogromne wsparcie i dzieki niemu wracam powoli do zdrowia :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Gówno daje trazodon. Daje jedynie poranne erekcje. I sen oczywiście. Oprócz tego ten lek to zwykły śmieć, rak.

Kurcze, czekaj, a czy nie o funkcje seksualne chodzilo? No tak, chodzilo. Nie zapominaj, ze to antagonista 5-HT2a oraz c (a nie odwrotny agonista, jak wiele blokerow tych r.) co ma kolosalne znaczenie w przypadku dlugotrwalej kuracji (zarowno pod wzgledem efektu antydepresyjnego, jak i proseksualnego).

 

Mógłbyś proszę dokładniej opisać, co antagonista 5-HT2a/5-HT2C robi i jak wpływa na dopaminę / libido?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Na poczatku tematu wyczytalem ze po olzwpinie jest brak erekcji, ja odstawilem 3 miesiace temu i dalej tak jest jak jest, poza tym biore 150 mg veblaflaksyny moze po niej mam impotencje i obnizony poped? 

Czy to nie tak ze leki uszkadzaja na stale nawet jak sie odstawi? 

Edytowane przez Pawełkk

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

biore od ponad roku seronil oraz propranolol. na poczatku takze sympramol. z erekcja bylo przez pierwsze miesiace OK, potem coraz slabsza, a od kilku miesiecy kompletne zero. czy jest na to jakis sposob? czy tylko odstawienie lekow?

dodam, ze na inne dolegliwosci biore tez takie leki jak polcortolon oraz kalipoz, i przez 3msc bralem cyklosporyne.

z gory Wam dziekuje za odpowiedzi

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pregabalina i setaloft , całkowity spadek libido :(

Na paroksetynie i pregabalinie było lepiej, bez leków 2 miesiące było libido full w górę. I co teraz mam robić :( są jakieś leki, które podnoszą libido przy tych lekach, które biorę ?

Zaczynam czytać ten wątek może coś znajdę...eh 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Generalnie nie czuję więzi z drugm człowiekiem a moje kontakty z innymi są na zasadzie "raz pośmieszkujemy i coś od*ebiemy" a innego razu na czysto schizoidalnym kontakcie. Da się przyzwyczaić gdzie przychodzi się do roboty na 8h, gdzie większość czasu pisze się kod a gada z człowiekiem przez 1/3 albo 1/2 czasu.

Generalnie dlatego więc nie wiem, jak to jest czuć emocje, w tym popęd seksualny. Może powinienem brać udział w Mr Robocie? Czyżby neuroleptyki go skasowały?

Edytowane przez Reghum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A mi głupio, że w moim wieku zajrzałam na taki wątek...

Ale niestety też mam taki problem. 

Mam depresję i lekarka nie umie mi dobrać leków. 

Brałam sertraline, która mi pomogła na depresję, ale przestałam odczuwać jakąkolwiek przyjemność i coś takiego jak orgazm dla mnie nie istniało. Jestem mężatką i mój mąż jest zdrowy. Nie mogę wiecznie zasłaniać się chorobą, albo liczyć  na to, że jeśli mnie kocha, to zrozumie itp. To u mnie trwa już lata. Nasz związek przez to wisi włosku. Bo albo ciągle płaczę, albo wrzeszcze, albo nie chcę sexu, a jak już jest nie jest mi dobrze. 

 

Przeczytałam kilka stron tego wątku i potwierdziło się to, co już wiem, czyli, że sertralina jest do bani. Trazodon może być. Brałam równocześnie z sertralina więc trudno mi go oceniać. Brałam go w dawce 100mg na noc i zasypialam w 5 minut i spałam bite 8 godzin. 

 

Sertre musialam odstawic, wiec dostalam coaxil, który bardzo polubiłam. Z czasem odstawilam tez Trazodon. Libido wrocilo do normy. 

 

Teraz niestety mam nawrot depresji chyba nawet gorszy niż wtedy. Lekarka zaproponowala trazodon 300mg, ale boję się że się nie obudzę po takiej dawce, skoro spalam już przy 100. 

Coaxil jest teraz za slaby i płaczę codziennie, nie umiem wyjść z doła.  A nie chcę zacząć brać czegoś co mnie zdoluje jeszcze bardziej np. obniżając libido albo dodając mi kilogramów. 

 

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No cóż... Byłam u lekarza i jednak dałam się przekonać na sertralinę. W tej chwili najważniejsze jest dla mnie wyjść z doła beznadziejnności i przestać płakać. 

Na przyjemności przyjdzie czas jak mi leki przestaną być potrzebne... 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×