Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wkurza mnie moja matka:(


Gość Anielica

Rekomendowane odpowiedzi

a wkurza mnie,ze już kolejny raz szpieguje, czyta moje posty moja Mama i znów próbuje mnie kontrolować i umoralniać :evil::evil:

mam tego dość....jestem dorosła i jak sobie ułożę życie to moja sprawa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie będę już usuwała nica.... :evil:

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anielica, Kasiu. Ogarnij się z tej złości na matkę. Jesteś dorosła - możesz pisać i robić co chcesz, nawet jeśli popełnisz błąd, to Twój rozsądek za to odpowiada, a nie Twojej Mamy! Wiem, że Mama Twoja się martwi, ale proszę Cię, nie kapryś z tego powodu jak dziecko. Zajmij się, proszę, sobą. Jesteś dorosłą, mądrą, dojrzałą kobietą. No :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Korba, dokładnie o to mi chodziło. :great:

Nie złoszczę się jak dziecko tylko miała już nauczkę po pierwszej takiej akcji i nic nie zrozumiała chyba :bezradny:

Trudno....w końcu to Jej problem a nie mój, terapia mi to uświadomiła :blabla:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

shinobi, może nie zarzut ale szpieguje, czyta a potem chce umoralniać, tylko po co :bezradny: , skoro ja jestem już dorosła i wiem co robię i ewentualne konsekwencje też ponoszę JA. :bezradny::roll:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja zaluje i do tej pory wypominam mojej mamie ze nigdy nie narzucala mi swojego doroslego zdania, ze kazda decyzje musialam podjac sama, kazda porazke przyjac sama, kazde konsekwencje ogarnac sama...

pamietam do dzis jak w najwazniejszych dla mnie momentach slyszałam tylko:''Bryzia kochanie, to jest twoje zycie, twoje decyzje, twoja odpowiedzialnosc, cokolwiek nie zrobisz ja cie popre ale pamietaj..jak sobie poscielesz, tak sie wyspisz"

boszzz...jaki ja mam do niej zal, ze nie potrafila mi nakazac co powinnam a czego nie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

petruszka30, ale Moja też nie narzuca, Ona tylko krytykuje moje decyzje , zamiast się zająć swoim życiem. Tak jakbym ja była co najmniej upośledzona i nie wiedziała co robię :bezradny:

To, ze byłam w psychiatryku i że mam CHAD to wcale nie oznacza, ze nie potrafię logicznie rozumować :roll:

A moje szczęście, czy zadowolenie nie zawsze oznacza manię, czy HIPO.

Tym bardziej teraz , zaraz po wyjściu ze szpitala, gdzie spędziłąm 2,5 m-ca na tym żeby się ustabilizować i w końcu się udało :great:

No ale Moja Mama chyba wie lepiej od lekarzy i uważa, ze to górka :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a wkurza mnie,ze już kolejny raz szpieguje, czyta moje posty moja Mama i znów próbuje mnie kontrolować i umoralniać :evil::evil:

mam tego dość....jestem dorosła i jak sobie ułożę życie to moja sprawa!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

Nie będę już usuwała nica.... :evil:

No nie powinna tego robic jetesmy dorosli kazdy ma swoje zycie mnie tez to strasznie wkurwia jak rodzice alkoholicy chca mi cos mowic o piciu chyba zapomnieli ze od dziecka tylko to w domu widzialem nie chce im wypominac ze to przez nich tez jestem alkoholikiem taka droge wybralem kazdy jest kowalem swojego losu a niech twoja matka zastanowi sie nad soba czy ona zawsze byla w porzadku do ciebie i innych bo teraz kazdy tylko chce pouczac a sami nie sa ok ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anielica.....ile masz lat .......ale piszesz że jesteś dorosła to dlaczego mieszkasz z mama wyprowadź się

czy zdajesz sobie sprawę jak rodziny ciężko mają i co przeżywają z osobami chorymi na CHAD przeczytaj jaki ja mam horror!!!!! :why:

 

,,Część.......jestem na forum od nie dawna......założyłam temat w ..Problemy w związkach i w rodzinie,,

 

Przeczytajcie jakie ja mam życie z osobą chorą na CHAD......proszę o porady.....

,,Witam.....

Nie będę za dużo się rozpisywać....napiszę w skrócie:

Żyje z osobą /15 lat/ chorą na depresję afektywną dwubiegunową,jakie jest to trudne mogą powiedzieć osoby i rodziny które z takimi osobami przebywają.

Jak mój ukochany jest w depresji /apatii/ jest ciężko wspomagam go jak mogę.....wiem że ten okres jest niebezpieczny dla niego ..

ale ja w miarę wytrzymuje....pogorszyło się w ubiegłym roku na tyle że poszedł do szpitala psychiatrycznego i to był błąd /szpitale sa nie przystosowane do leczenia tej choroby brak warunków/....tak go nakręcili jak wyszedł po miesiącu wszedł w MANIĘ.....i dosyć poważnie że nie można było z nim dać rady..

1.Kredyty nabrał na 60.000 tyś wszystko przegrał w kasynie....

2.Kontakty towarzyskie- przywiózł ze szpitala dziewczynę 28 lat a ma 53lata .....oczywiście pogoniłam....a możecie sobie wyobrazić co ja przeżyłam że sama znalazłam się u psychiatry i biorę leki bo myślałam że zwariuje.

3.Jak stracił wszystkie pieniądze ...... to wrócił do domu i mnie obwiniał że mu przeszkadzam w jego szczęściu itp

4.Puki był w mani był w domu horror.....

5.Znowu jest w apatii...przeprasza za to co mi zrobił.....płacze,nie je... itd

6.Jestem teraz bardziej zimna....nie mam już siły...ale tym razem pojechał do pracy....jest w delegacji to mam trochę spokoju...

dzwoni ...płacze ze mnie kocha....

Wiem ze jest chory......boje się kiedy wejdzie znowu w manie.....co robić leki za bardzo nie pomagają.....

Powiecie ......albo dajcie mi jakaś radę jak z taką osobą postępować i wytrzymać żeby samemu nie zwarjować..,, :why: :why: :why:,,

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

iren53, chyba mnie źle zrozumiałaś ;)

Ja już 11 lat nie mieszkam z Matką :mrgreen:

Nie jestem od niej zależna , mam swój dom itd...mieszkamy 170 km od siebie.

Nie musi znosić moich Chimer CHad-OWYCH.

oNA PO PROSTU CZYTA FORUM, MOJE WPISY I JAJ jEJ SIĘ COŚ NIE SPODOBA TO ZARAZ MI TO PISZE NA GG ALBO NA SKYPE.

Noż ludzie......jak tak można :bezradny:

A teraz się na dodatek obraziła jeszcze, pewnie, że założyłam ten temat i wogóle.. :roll:

dziecinada......................i kto tu sie zachowuje jak dziecko , Ja czy Ona :hide::bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja zaluje i do tej pory wypominam mojej mamie ze nigdy nie narzucala mi swojego doroslego zdania, ze kazda decyzje musialam podjac sama, kazda porazke przyjac sama, kazde konsekwencje ogarnac sama...

pamietam do dzis jak w najwazniejszych dla mnie momentach slyszałam tylko:''Bryzia kochanie, to jest twoje zycie, twoje decyzje, twoja odpowiedzialnosc, cokolwiek nie zrobisz ja cie popre ale pamietaj..jak sobie poscielesz, tak sie wyspisz"

boszzz...jaki ja mam do niej zal, ze nie potrafila mi nakazac co powinnam a czego nie :(

 

Martus ja mam to samo i ten sam żal, zreszta do dzisiaj tak jest nadal i zal nadal jest, pomimo dorosłosci.

 

-- 21 sty 2012, 19:00 --

 

Anielica,

po prostu musisz do tego podejsc z dystansem , mama to mama kocham,ale moje zycie i tyle, czyta to trudno niech czyta, nie przejmowac sie tym a na GG nie odpisywac jej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tahela, tak by było fajnie dziewczyny, aż by Wam weszła na głowę, stała się przyjaciółką a w wygodnych dla siebie momentach , znów zamieniała się w Mamusię, która umoralnia i wypomina sprawy, które zostały Jej powiedziane jako przyjaciółce, poniekąd w sekrecie. :-|

Tak się nie robi....nikomu a tym bardziej swojemu dziecku... :evil:

Ani to przyjażń, ani..... :bezradny: nie ma wtedy już mowy o zaufaniu....niestety.....kolejny raz dałam się nabrać. :evil:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a ja zaluje i do tej pory wypominam mojej mamie ze nigdy nie narzucala mi swojego doroslego zdania, ze kazda decyzje musialam podjac sama, kazda porazke przyjac sama, kazde konsekwencje ogarnac sama...

pamietam do dzis jak w najwazniejszych dla mnie momentach slyszałam tylko:''Bryzia kochanie, to jest twoje zycie, twoje decyzje, twoja odpowiedzialnosc, cokolwiek nie zrobisz ja cie popre ale pamietaj..jak sobie poscielesz, tak sie wyspisz"

boszzz...jaki ja mam do niej zal, ze nie potrafila mi nakazac co powinnam a czego nie :(

Tylko czy wtedy nie miałabyś żalu ,że ktoś za Ciebie decydował o twoim życiu ?

To chyba zależy od człowieka .Lubię sam decydować o swoim życiu i jeśli coś zrobię źle to mogę mieć pretensje tylko do sobie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×