Skocz do zawartości
Nerwica.com

Toksyczna rodzina


Rekomendowane odpowiedzi

Od zawsze mam piekło w domu, mieszkałam z matką, ojcem , babką i dziadkiem. Zawsze były kłótnie, babka się czepiała o byle co, denerwowała mnie i ojca a matka była po stronie babki. Jak miałam 15 lat to ojciec się powiesił. Od tamtej pory miałam jeszcze bardziej przej.... nie miałam juz nikogo po swojej stronie. Chodziłam do szkoły i miałam rente po ojcu 1000 zł ale matka tą kase brała, ja chciałam na kosmetyki, karte do tel, gazety a matka nie chciała mi dawać kasy, zaczęłam kraść ze sklepów z kumpelą, piłam, ćpałam, wagarowałam, Miałam sprawe w sądzie, groził mi poprawczak. W domu ciągłe pretensje o wszystko o źle postawiony kubek, o każdą pierdołe, wykańczły mnie psychicznie. No i zaczęłam chodzić do takiego żurka w moim bloku, tam przesiadywałam jak w domu sie mnie czepiali to uciekałam tam, piłam, jarałam. Mieszkałam tam, matka zgłosiła na policje moje zaginięcie, znaleźli mnie. Poznałam faceta i zerwałam z tamtym towarzystwem ale i tak w domu była masakra ale ten związek nie wypalił. Rok temu zmarła babka no a ja teraz mieszkam z matką i dziadkiem i matka mnie psychicznie wykańcza. wszystko się czepia ( zachowuje się identycznie jak babka ) wróci tylko z pracy to odrazu już słyszę jak gada pod nosem, już jej coś nie pasuje. Powiesze pranie na balkon już pretensje, gotuję obiad pretenje że wzięłam nie ten garnek, położę klamerki na pudełku zamiast włożyć do pudełka to gadka że mam kłaść na miejsce, że się pobrudzą :/ k...a w pokoju się pobrudzą !!!!!!!! Zobaczy włos w łazience jak umyję głowę to przychodzi do pokoju i krzyczy że mam te włosy sprzątnąć. Ciągle jest taka nerwowa atmosfera :( ostatnio wystawiła 2 szkalanki a reszte schowała do szafki i stwierdziła że będe z dziadkiem używała tych dwóch szklanek bo nie potrafimy dobrze pomyć i reszte schowała, ciągle coś. Zauważyłam że ona nie potrafi już normalnie funkcjonować, musi mieć pretensje, musi coś wynaleźć.... Ja już nie wytrzymuję tego psychicznie. Mam 25 lat a czuję się jak stara baba. Wszystko mnie denerwuje, jestem tak bardzo rozdrażniona codziennie że sama się tym już martwię, czuję się sama źle ze sobą. Mam przyjacela z którym się codziennie kłóce, poprostu wylewam na niego całe frustracje. Nienawidzę siebie za to jaka jestem. Denerwuje mnie wszystko. Czekanie na autobus, w kolejce, drażnią mnie inni ludzie, hałas, nawet rzeczy martwe tzn. np. jak mi cś upadnie itp. coraz częściej wpadam w szał z błachych powdów. Ja wiem o tym, rozmawiałam z przyjacielem, on mi tłumaczy żebym się uspokoiła, że nerwy mi nic nie dadzą. Ja o tym wiem ale to jest silniejsze odemnie, nie wiem jak mam nad tym zapanować. Dlatego na początku nawiązałam do mojej rodziny, czy to w jakich warunkach się wychowałam i w jakich żyję może mieć wpływ na moje nerwowe zachowanie? Szukam pracy ale nawet to mi nie wychodzi. Wiem że w końcu ze sobą skończe bo nie dam rady dłużej tak żyć !!!!!!!! :/ :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak ja bym miała w domu takie coś to dawno by mnie w nim nie było, bez sensu ,ze tak sobie pozwalasz, weź specjalnie inną szklankę niz mama Ci wyznaczyła też tam mieszkasz w końcu,pozatym ona zabierała ci całą rentę trochę bez sensu,ze jej dawałaś.Atmosfera jest nieciekawa więc moze zasugeruje mamie ,ze to nie jest normalne i ze moze psycholog albo psychiatra by się przydał, pomysl nad tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Myślę , że najrozsądniej będzie kiedy sie wyprowadzisz.Wiem , że to trudne , ale spróbuj..To Cię niszczy.Twoja mama , ma ewidentnie problem natury psychologicznej i jestem pewna że jest nieszczęśliwą , zgorzkniała kobietą..Dla tego z serca Ci radzę , porozmawiaj z nia szczerze.Jeśli rozmowa nic nie da, wyprowadz sie..Trzymam kciuki:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Najlepiej będzie jak doradzisz się psychologa.

Ale może po prostu słuchaj swojej mamy, spróbuj być wyrozumiała i już. Wiesz konflikty rodzinne to nie jest nic fajnego, każdy ma jakieś okropne wady, ale to Twoja mama i nie ważne jaka jest, ale wydaje mi się, że należy jej się szacunek.

Możesz udać się do neurologa po leki uspokajające, albo kup w aptece bez recepty np. Persen - to pomaga się uspokoić.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×