Skocz do zawartości
Nerwica.com

Miłość a ogłupienie


Rekomendowane odpowiedzi

Poznałem miłość mojego życia a tak przynajmniej mi się wydaję..Jestem już z tą dziewczyną trzy miesiące i można powiedzieć ,że jest ze mną szczęśliwa. Kiedy zaczynałem do niej jeździć wszystko było ze mną w porządku. Po mimo tego iż jestem bardzo zamknięty w sobie jakoś dobrze mi się rozmawiało. Broniłem się przed uczuciem jak tygrys ale z czasem się w niej zakochałem. Im bardziej ją kochałem tym miałem mniej do powiedzenia można by powiedzieć,że przestałem się starać bo ona też się zakochała i nawet nie zauważa tego,że tak mało ze sobą rozmawiamy. Jak jesteśmy ze sobą to wciąż się całujemy. Nie jesteśmy już dziećmi bo ja mam dwadzieścia jeden lat a ona dziewiętnaście.. Dorosłe osoby powinny ze sobą rozmawiać. Kiedy oglądamy jakiś film leżąc na łóżku to zapada kompletna cisza. Czasami widzę jak jej się to wszystko nudzi bo nic nie mówię. Od czasu kiedy jestem w związku moje myślenie jak by się wyłączyło. Mam taką pustki w głowie,że nic nie mogę wymyślec żeby coś powiedzieć. Najlepsze jest to że się nie stresuję..Przy jej rodzicach w ogóle nic nie mówię. Wcześniej też miałem z tym problem bo naprawdę mało mówiłem.. Czasem mam wrażenie ,że zawieszam się jak komputer i nie odpowiadam na sygnały z zewnątrz. Ktoś coś mówi do mnie a ja nie wiem co on powiedział .. nie pamiętam co zdarzyło się przed kilkoma sekundami. Czy to jest normalne ? Szukam jakiejś wskazówki od ludzi.. nie mam tak naprawdę z kim o tym pogadać. Nie wiem czy słownie mógłbym to jakoś uchwycić

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pablito19902,

Znam kogos kto sie zachowywał podobnie a jak sie pytałam co sie stąło padała tylko odpowiedź ,ze powinnam zrozumiec lub druga opcja poinnas ie domyslic, natomiast o przyczynach owego zawieszenia ani słowa, zadnego porozumienia w tej materii , ja się starałam zrozumiec, ale w końc nie czytam w myśłach ludzie powinni poruszac w rozmowach takze trudne tematy i wyjaśniac dizwne sytuacje. Żeby druga strona moga pojąc bo czuje ,ze ktos ma problem ,ze cos jest nie tak,.Powinieneś powiedziec normalnie ,z emasz stany takiego całkowitego zawieszenia ,ż enawet nie pamietasz tego co sie działo przed chwila, zeby dokładnie wiedziała co sie dzieje.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pablito19902, podstawą każdego związku jest komunikacja. Trochę kiepsko to wygląda, kiedy po trzech miesiącach kontaktu Wy jako para nie macie już sobie nic do powiedzenia - ani jedno, ani drugie nie podejmuje dialogu. Fajnie, że jest wzajemna fascynacja. Tylko obawiam się, że spotkania sprowadzające się głównie do całowania nie będą prowadzić Was w dobrym kierunku. Rozumiem, że można mieć problem czy jakieś trudności w relacjach interpersonalnych - być introwertykiem, mieć problemy w umiejętnym doborze słów, obawiać się, jak odbierze nas otoczenie, być nieśmiałym itp. Ale w takich sytuacjach też mówi się partnerowi o swoich uczuciach i obawach. "Słuchaj trudno mi podjąć rozmowę, mam chwile zawieszenia, kiedy nie pamiętam, co przed chwilą do mnie mówiłaś. Mi to może nie przeszkadza, ale chciałbym zapytać jak Ty się z tym czujesz?". Kiedy Twoja partnerka będzie wiedziała, co czujesz, co Ci dolega, dlaczego się tak zachowujesz, będzie jej łatwiej zinterpretować pewne fakty. Nie będzie musiała się bezustannie wszystkiego domyślać, o czym wspomniała tahela. Zachęcam zatem do dialogu w cztery oczy. Razem będzie też Wam łatwiej podjąć jakieś kroki w celu przeciwdziałania problemom.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×