Skocz do zawartości
Nerwica.com

Faceci którzy nigdy nie byli w związku i prawiczki. Szanse ?


d65000

Rekomendowane odpowiedzi

linka ja im kobiet nie znajdę muszą to zrobić sami,zamiast wymieniać swoje doświadczenia w zawieraniu znajomości to licytują się o złote berło topowego prawiczka.

-Gdzie poznać dziewczyny?

-jak zaczepić?

-gdzie zaprosić?

-ile smsów/dobę wysłać?

-jakich kosmetyków używać?

-jaką bieliznę?

-jakie prezenty sprawić dziewczynie?

-itd....

a nie czy to dziewica czy nie-chłopy pod 30tkę o tym nie myślą tylko 14latki.wyzywają od dziwek dziewczyny które zrobiły to z kimś po dyskotece a jak poczekają jeszcze parę lat to zostaną im kobiety po przejściach samotnie wychowujące dzieci.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ię chciałem poznać osobę która mnie pokocha i zrozumie nie musiała to być gwiazda filmowa ani dziewica orleańska.poznałem bliską osobę-przyjaciółkę i miłość i to najpiękniejsze uczucie.

jak czytam wymagania prawiczków w tym temacie

 

to akurat prawda..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

linka ja im kobiet nie znajdę muszą to zrobić sami,zamiast wymieniać swoje doświadczenia w zawieraniu znajomości to licytują się o złote berło topowego prawiczka.

a nie czy to dziewica czy nie-chłopy pod 30tkę o tym nie myślą tylko 14latki.wyzywają od dziwek dziewczyny które zrobiły to z kimś po dyskotece a jak poczekają jeszcze parę lat to zostaną im kobiety po przejściach samotnie wychowujące dzieci.

Ja tak nie tych dziewczyn z dyskotek nie nazywałem, niech każdy se robi to co chce. A co do tego dziecinnego myślenia 30 letnich prawiczków to częściowo racja ale jak takie osoby mogą myśleć inaczej nie mając owego doświadczenia. Prawiczkiem był każdy facet ale tu chodzi o bycie nim w dojrzałym wieku a nie nastoletnim to że byłeś nim w wieku 15 lat to naturalne i ma niewiele wspólnego z byciem z nim w 25-30 lat kiedy staje się to brzemieniem nie do zniesienia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

dominika92, która część tego co zacytowałaś to prawda? Czy to, że chcę mieć dziewczynę, która mnie będzie kochać i pozwoli kochać siebie to dużo? Czy to, że chcę aby wykonała ten jeden krok, którego ja nie potrafię - zagadała - to tak dużo? Wymagam jedynie, odrobiny zrozumienia dla moich trudności w kontaktach, nic więcej! Sam wiem, że najprzystojniejszym facetem na świecie nie jestem i moja kobieta też nie mysi być jakąś gwiazdą. Ja jednak kocham nie oczami, bo ładny wygląd za 40-50lat przeminie.

 

-- 14 maja 2012, 20:58 --

 

carlosbueno, nie ma sensu z nim dyskutować. Dla niego jesteśmy ofiarami losy, co już niejednokrotnie pokazał w tym temacie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jakie macie plany na wakacyjny podryw?skorzystacie z wakacji?może jakiś festiwal to warto już w pociągu znaleźć się w towarzystwie w którym macie ochotę zająć miejsca na polu namiotowym.3dni festiwalu dadzą wam spoko czas na przełamanie barier.na wakacjach ludzie są bardziej otwarci niż w roku szkolnym,w tygodniu pracy.

Marsal2 nie dla mnie tylko dla siebie jesteś.gdybyś to w sobie zmienił było by inaczej.nie odemnie zależy co masz w głowie.

na podryw dziewczyny nie można czekać do emerytury.są faceci których dziewczyny podrywają,ale ci których w wieku 25lat żadna nie poderwała muszą sami poderwać a nie marzyć.

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a nie czy to dziewica czy nie-chłopy pod 30tkę o tym nie myślą tylko 14latki.wyzywają od dziwek dziewczyny które zrobiły to z kimś po dyskotece a jak poczekają jeszcze parę lat to zostaną im kobiety po przejściach samotnie wychowujące dzieci.

 

No właśnie. Zastanawia mnie dlaczego nikt z tych co wmawiają nam, że "warto czekać" i inne debilizmy nie poruszy takiego tematu??

Nie chcę powiedzieć, że kobieta która ma dziecko i jest po przejściach jest gorszym człowiekiem. Jednak spotkanie prawiczka po 30 z rozwódką i z dzieckiem nie widzi mi się całkiem miło. Nie chciałbym być w takiej sytuacji. Będziecie mnie zapewniać, że tak by było lepiej bo ona doświadcozna i inne takie tam?

Będziecie mi robić mizerie z mózgu, że "a co, ona nie zasługuje na miłość?" albo właśnie "a co ona jest gorsza??"

 

Osobiście jakoś nie odczułem urazy do tego co mówi Kill Bill bo mówi on prawdę w wielu przypadkach zwłaszcza w tym ostatni poście. Jeżeli ktoś sie poczuł urażony to wg mnie po prostu na dorum szukał pocieszenia, poglaskania po głowie a nie od tego by usłyszeć troszkę gorzkich słów, które bolą bo bolą ale są prawdziwe.

 

Sam wiem, że najprzystojniejszym facetem na świecie nie jestem i moja kobieta też nie mysi być jakąś gwiazdą. Ja jednak kocham nie oczami, bo ładny wygląd za 40-50lat przeminie.

Młodość ma swoje prawa. Im człowiek starszy tym zmienia priorytety, jak będziesz mieć 70 lat to nie będziesz patrzeć na wygląd. Kiedy jesteś młody to masz w pewnym sensie większe prawo do zwracania uwagi na wygląd, niż do tego jak byś miał lat 60-70.

 

Teraz powiem coś odnośnie feromonów, przez które zostałem wyśmiany. Dawna koleżanka z uczelni z którą byłem na imprezie i jej ekipą(oczywiście pomijam fakt, że źle się tam czułem :/ sam nie wiem dlaczego. Poszliśmy do klubu gdzie byli sami 18+ max do 27... potem poszliśmy do innego gdzie była bardzo duża rotacja od 18+ do 50 to czułem się dużo lepiej, moze bezpieczniej??) powiedziała mi, że dzisiaj jakoś tak pachnę, że ma ochotę się na mnie rzucić i mnie zgwałcić ;f i zażartowała, że używam feromonów o ironio.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście jakoś nie odczułem urazy do tego co mówi Kill Bill bo mówi on prawdę w wielu przypadkach zwłaszcza w tym ostatni poście. Jeżeli ktoś sie poczuł urażony to wg mnie po prostu na dorum szukał pocieszenia, poglaskania po głowie a nie od tego by usłyszeć troszkę gorzkich słów, które bolą bo bolą ale są prawdziwe.
ja pocieszenia nie szukam a teksty w stylu niektórych Kill Billa a nawet dużo gorsze słyszę od kilkunastu lat i doskonale zdaje sobie sprawę że jestem nieudacznikiem i frajerem bez czyiś komentarzy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Osobiście jakoś nie odczułem urazy do tego co mówi Kill Bill bo mówi on prawdę w wielu przypadkach zwłaszcza w tym ostatni poście.

Nie czytam jego postów bo już jakiś czas temu dodałem go do ignorowanych. Jeżeli chciałbym, zeby ludzie się ze mnie nabijali, to bym po ulicy pochodził i powiedział ludziom, że mam 25 lat i jestem prawiczkiem.

 

Młodość ma swoje prawa. Im człowiek starszy tym zmienia priorytety, jak będziesz mieć 70 lat to nie będziesz patrzeć na wygląd. Kiedy jesteś młody to masz w pewnym sensie większe prawo do zwracania uwagi na wygląd, niż do tego jak byś miał lat 60-70.

Ja już teraz nie zwracam uwagi na wygląd, bo wiem, że jakaś super piękna kobieta ze mną się nigdy nie zwiąże.

 

Teraz powiem coś odnośnie feromonów, przez które zostałem wyśmiany. Dawna koleżanka z uczelni z którą byłem na imprezie i jej ekipą(oczywiście pomijam fakt, że źle się tam czułem :/ sam nie wiem dlaczego. Poszliśmy do klubu gdzie byli sami 18+ max do 27... potem poszliśmy do innego gdzie była bardzo duża rotacja od 18+ do 50 to czułem się dużo lepiej, moze bezpieczniej??) powiedziała mi, że dzisiaj jakoś tak pachnę, że ma ochotę się na mnie rzucić i mnie zgwałcić ;f i zażartowała, że używam feromonów o ironio.

Tak, i za każdym razem jak będziesz chciał uprawiać seks ze swoją dziewczyną będziesz się feromonami psikał? Albo pojedziecie nad wodę, która zmyje "specyfik", słońce sprawi, że się spocisz i zaczniesz intensywnie wydzielać swój własny feromon, który może nawet odrzucać partnerkę, i co wtedy? Kupne feromony są ok, jak chcesz panienkę na jedną czy kilka nocy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie czytam jego postów bo już jakiś czas temu dodałem go do ignorowanych. Jeżeli chciałbym, zeby ludzie się ze mnie nabijali, to bym po ulicy pochodził i powiedział ludziom, że mam 25 lat i jestem prawiczkiem.
kiedyś miałem koszmary senne na podobne tematy że różni znajomi a także obcy się o tym dowiedzieli i zaczęli wyśmiewać.

Bakus co do feromonów to może i na krótką metę dobre, no ale lepsze to niż nic.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TouchOfHope, co masz na myśli pisząc "dorabianie wzniosłej, romantycznej i wyjątkowej otoczki do "pierwszego razu""? Pytasz, czy lepiej zrobić to z pierwszą lepszą czy z jakąś wyjątkową? A może chodzi Ci o psychiczne przygotowanie do tego, albo o spontaniczne niezaplanowane?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dokładnie tak jak napisałeś "pierwsza lepsza czy wyjątkowa" ale pytam tych doświadczonych bo my prawiczki możemy sobie smęcić i biadolić, że jednak warto poczekać bo to romantyczne... i że lepiej z miłości itd. itp. a tak na prawdę podświadomie odkładamy ten pierwszy raz bo nam tak wygodnie, ponieważ obawiamy się go w pewien sposób.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

TouchOfHope, w moim przypadku inna opcja niż "ta wyjątkowa" w grę nie wchodzi z racji przekonań. Ale masz rację my nie mamy co o tym gadać.

Jednak z tym, że odkładamy go bo nam tak wygodnie się nie zgodzę. W tym temacie niektórzy po prostu nie mieli nawet okazji żeby go przeżyć, więc trudno mówić o ich chęciach w odkładaniu go.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeżeli chciałbym, zeby ludzie się ze mnie nabijali, to bym po ulicy pochodził i powiedział ludziom, że mam 25 lat i jestem prawiczkiem.

A spróbuj?? Może się pozytywnie rozczarujesz.

 

Tak, i za każdym razem jak będziesz chciał uprawiać seks ze swoją dziewczyną będziesz się feromonami psikał? Albo pojedziecie nad wodę, która zmyje "specyfik", słońce sprawi, że się spocisz i zaczniesz intensywnie wydzielać swój własny feromon, który może nawet odrzucać partnerkę, i co wtedy? Kupne feromony są ok, jak chcesz panienkę na jedną czy kilka nocy.

Nie. Ale jak poznajesz kobietę, przychodzisz na rozmowę kwalifikacyjną... pierwsze wrażenie, te sprawy. Rozumiesz?

 

-- Pn maja 14, 2012 11:00 pm --

 

Osobiście jakoś nie odczułem urazy do tego co mówi Kill Bill bo mówi on prawdę w wielu przypadkach zwłaszcza w tym ostatni poście. Jeżeli ktoś sie poczuł urażony to wg mnie po prostu na dorum szukał pocieszenia, poglaskania po głowie a nie od tego by usłyszeć troszkę gorzkich słów, które bolą bo bolą ale są prawdziwe.
ja pocieszenia nie szukam a teksty w stylu niektórych Kill Billa a nawet dużo gorsze słyszę od kilkunastu lat i doskonale zdaje sobie sprawę że jestem nieudacznikiem i frajerem bez czyiś komentarzy.

A zapisz się może na kurs uwodzenia?? Co Ci szkodzi. Najwyżej zainwestujesz w błoto ale przynajmniej nie powiesz, że nic nie robiłeś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bakus, co do rozmowy kwalifikacyjnej, to się zgodzę. Jednak będę obstawał przy swoim jeżeli chodzi o poznawania dzięki nim osób. Jeżeli sytuacja będzie tak jak to opisałem wcześniej (Twoje naturalne feromony będą ją odrzucały), to i tak z tego nic nie wyjdzie na dłuższą metę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, nigdy nikt mi nie powiedział i nie podał za przykład takiej sytuacji. Takie gdybynie o sytuacjach "co było gdyby było" idzie troszkę za daleko powiedziałbym.

Nie uważam, żeby taka sytuacja jaką podałeś mogłaktórąkolwiek kobietę odrzucić, co najwyżej jeżeli nasz organizm "wydala" swoje feromony to wg mnie działa to pobudzająco na każdego i każdą w pozytywną stronę a nie odwrotnie jak twierdzisz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bakus, za wikipedią:

"Inna publikacja McClintock i wsp. dowodzi pośrednio, że w pocie i oddechu mężczyzn są obecne związki, które decydują o ich atrakcyjności w oczach kobiet. Tym razem autorzy zasugerowali klasę związków chemicznych, które prawdopodobnie są ludzkimi feromonami, jednak wciąż bez podania ich dokładnej struktury chemicznej."

Jeżeli Twój naturalny feromon jej nie będzie odpowiadał, a sztuczny będzie go zagłuszał, to sytuacja opisana wyżej jest nad wyraz możliwa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

O co wy się kłócicie... Nawet jeśli te feromony działają(różne są opinie), to tylko odrobinkę moźna podnieść swoją atrakcyjność. Jak się kobiecie podobasz z feromonami, to bez żadnych feromonów też tak będzie, a jak się nie podobasz, to choćbyś nie wiem jak się "wypachniał", to nic nie zdziałasz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A zapisz się może na kurs uwodzenia?? Co Ci szkodzi. Najwyżej zainwestujesz w błoto ale przynajmniej nie powiesz, że nic nie robiłeś.
jak nie feromony to kurs uwodzenia. Ja najpierw to musiałbym dowartościować siebie, znaleźć pracę,cel życia, zwalczyć depresję bo bez tego żadne techniczne sztuczki nie pomogą. Twoim jedynym problemem psychicznym jest chyba bycie prawiczkiem też bym tak chciał :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Carlos, cały czas próbowałam to powiedzieć...

 

Ale też nie chodzi o to by nagle stać się chodzącym ideałem. Tylko próbować naprawić to co szwankuje. Jak widać chęci w kimś to i lepsze feromony wówczas wydziela;-)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×