Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?


pikpokis

Rekomendowane odpowiedzi

Wrocilem bezpiecznie do Uk, lot byl nudny na max (fotki na mojej stronce jak ktos chce zobaczyc widoki przez okno)

Wiecie, mi sie wydaje, ze to co wy czujecie to jednak milosc, napewno milosc, pomyslcie sobie ile czasu wkladacie w rozwiazanie waszych watpliwosci, czy chcecie roziwazac te problemy bo wam zalezy na spokoju czy zalezy wam na szczesciu z waszymi chlopakami ? Jesli to 2gie to odpowiedz na usta Cisnie sie sama... ja juz wiem ze kocham swoja Magde, powiedziala mi straszne rzeczy na temat tego co stalo sie kiedys, straszniejsze niz to co wiedzialem, to cos mnie scisnelo tak silnie, taki wstrzas, nie wiem jak to nazwac... obudzilem sie rano obok niej i wiedzialem ze kocham ja jeszcze mocniej niz wczesniej... teraz to ona ma watpliwosci co do milosci. Ona chyba sie zastanawia czy moze byc z tak slabym psychicznie facetem... tak rzochwianym emocjonalnie ... 8 lat temu bylem inny, chcialbym byc bardziej jak tamten 16 laetni chlopak ktoremu mimo tego ze wiatr zawsze w oczy to tylko do przodu nie ogladajac sie do tylu, teraz tyl i ziemia to jedyne kierunki w jakie jestem w stanie patrzec ... niech ten pieprzony fevarin zacznie dzialac bo powoli sie wykanczam. Teaz tak macie ze niewazne ile napiszecie to zawsze jest malo ? Ja szczerze mowiac nie poszedlem do pracy zeby cos tu napisac !!! Zaczyna sie to robic moim uzaleznieniem, chyba traktuje to ( tzn moj umysl) jak jakas terpaie grupowa ... ehh milion mysli sorki ze tak latam od tematu do tematu, tyle chcialbym napisac, ale jak zaczne ...

Ktos wie jak sie zmusic do tego zeby sie wyplakac ? Kurde bo ja juz nie umiem sie zmusic do placzu :(

 

pozdrawiam was cieplo

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich.

Co do zmuszania sie do płaczu to tak jak w pozostałych przypadkach próby zmuszenia się do czegokolwiek wychodzi coś zupełnie odwrotnego. Nie będziesz płakał, gdy myślisz o tym.Tak mi się wydaje przynajmniej:). A Wy dziouchy trzymac się tam i nie dawać!! Jak wam wyszły te plusy i minusy, zapewne tak jak mi czyli na korzyść. Ja bardzo fajie spędziłem weekendzik z moją Lubą, nie mówię, że myśli mnie nie prześladowały czasem ale i tak nie przeszkodziły mi miło spędzić czas. Pozdrówka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

aniu! wiesz co ja doskonale wiem jak to jest jak przyjdzie jedna mysl, my ja rozniecimy i sie zaczyna..... caly czas mysle o dniu sprzed "ataku" jak bylo dobrze... ehhh:( juz niedlugo masz wizyte u lekarza! bedzie dobrze, zapisze ci lekarstwo! a co do tego ze spotkalas kogos kto wzbudzil w tobie takie a nie inne emocje to powiem Ci ze nie zawsze mozna fizycznosc utrzymac na uwiezi, nie wiem jak to wyjasnic, ale odrazu pomyslalas i przestraszylas sie ze do lukasza tak nie czujesz i sie znowu nakrecilas. A sam fakt kochana ze dzwonimy do nich, ze chcemy uslyszec chyba mowi wszystko.... gdybys nie kochala nie zasypialabys z rozancem i nie modlila sie zeby bylo tak jak dawniej, nie szlabys do psychiatry, nie bylo by Cie tutaj.... wiesz co aniu zaczelam sie teraz zastanawiac czy to nie ja przypadkiem nie k.... nie chce nawet tego pisac, ja mam leki i mysli nawet jak jestem z nim :(((((((( patrze na niego i slucham i wymyslam ze cos mi sie nie podoba.... i mysle i mysle:((((((( Boze! Poradzcie mi cos! :((

 

 

Vault badz silny! Powiedz sobie ze juz niedlugo lekarstwo zadziala i bedzie stopniowo lepiej, ja tez dluugo czekam na efekty mojego leku. Biore i biore... i nic. Ale trzeba poczekac! Pokaz Magdzie ze sie starasz, ze jestes silny! Latwo tak mowic jak samemu ma sie problemy:( Ale zycze Ci jak najlepiej!

 

 

Mieciu co robiles jak te niechciane mysli dopadaly cie jak przebywales ze swoja dziewczyna? Po dlugim czasie zaczely dzialac Twoje lekarstwa? tak bardzo Ci zazdroszcze!!! Chcialabym byc na Twoim miejcu....

 

 

Hanusiu, mam nadzieje ze nie ma Cie tylko dlatego ze jest dobrze. Moze znajdziemy sobie inne natrectwa co? A te kopniemy w ..... seronil i seroxat to to samo - pomorzcie nam w koncu!!!

 

[ Dodano: Pon Sty 15, 2007 10:09 am ]

Aniu zeby cie jeszcze pocieszyc!!!! ja mialam kilka miesiecy temu taka sama sytuacje jak ty z ta druga osoba...... to naprawde kochana jest nic nie znaczacy impuls! tymbardziej martwisz sie teraz jak masz nerwice! vault ma racje we wszystkim co napisal na poczatku ostatniego posta. Wlasnie wzielam seroxat...ide sie dalej martwic:( ktos kto nie mial tych mysli nie zrozumie:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak dobrze to opisujemy, znamy mechanizmy, wiemy co będzie dalej, potrafimy nazywać wszystko lepiej niż niejeden lekarz... ale jednak nie potrafimy się tego pozbyć na dobre... To tak jakby lokomotywa ruszyła i teraz próbujemy ją zatrzymać nie używając hamulca a te myśli dodają paliwa do kotła i ona czasem hamuje czasem przyspiesza. Ale w końcu stanie, bez paliwa ogień zgaśnie i zatriumfujemy.

Co do Twojego pytania to ja staram się nie walczyć z tymi myślami bo im bardziej walczę tym gorzej. Po 2 tygodniach brania leków lęk minął, ten najgorszy bynajmniej i odczułem poprawę, tak jakby coś się odblokowało w mózgu ale znalazłem się w lekkim chaosie i w tym momencie najbardziej potrzebna jest pomoc psychologa. Ja idę już niedługo:).

 

Pozdrawiam

 

[ Dodano: Pon Sty 15, 2007 10:30 am ]

Ale ogromna ilość ludzików tu zagląda:) coś w tym jest:). Piszczcie ludziska jeśli tez macie takie problemy, piszczcie jak najwięcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

czesc kochani

wlasnie wrocilam z uczelni...padam na twarz...bo olbrzymim dolku odrobine poprawy....caly popranek plakalam Lukaszowi na kolana....potem poszlismy na pociag,i pocałowal mnie tak cudnie w reke....czulam sie jak maly zaplakany i smutny kopciuszek majacy olbrzymie szczescie ze ma u boku kogos tak kochanego....

ja sie po prostu nie pojmuje.....zaraz po tym znów osowiałam i te cholerne mysli...dzis dostalam namiary na bezplatna pomoc psychologów i chyba zanim pojde na umowiona wizyte u psychiatry wybiore sie jutro do tej poradni...ide do lozka....nie mam na nic sily :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witajcie....no i przyszedł dołek :( a było tak pieknie :) tylko nie wiem czy dołek dlatego ze mysle czy dlatego że jestem znów w domu i nie ma Łukasza :( wczoraj w pewnych - wielu - momentach było jak dawniej.....a dziś buuuuuuuuu momentami nie wiem co mam myśleć :(:(:( nie wiem czy to tęsknota czy wręcz przeciwnie - lęk .......grrrrr jak ja nie lubię nerwicy :x

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu i Hanusiu u mnie jest tak samo ze jak o tym nie mysle to jest dobrze! :( Hanusiu a czy ty przy swoim Lukaszu tez masz takie mysli? Ze patrzysz na niego i cos ci sie nie podoba, w jego charakterze czy cos?:((((((( Boje sie ze tylko ja tak mam, wlasnie wrocilam do domku i odrazu do kompa, do Was.... prosze odpowiedzcie mi....Aniu opowiesz nam jak bylo u psychologa! Haniusiu mam nadzieje ze seronil troszke juz na Ciebie dziala.

 

 

Vault sama chcialam biegac! i chyba zaczne jak bede mniec troszke wiecej zapalu i czasu, w zdrowym ciele zdrowy duch prawda?:)

 

 

Czekam na odpowiedzi kochani! Ide na herbatke z meliska i pomarancza!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pikpokis ja tez tak mam...przy Lukaszu tez mam te mysli ...ale szybciej mijaja....

widzisz tak to juz jest.......jutro ide do psychologa...wiem co mnie czeka.....mowienie o wszystkim i szukanie przyczyny...........ale musze tam isc....uciekam stad bo ktos mnie potrzebuje...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu Trzymamy kciuki za wizyte! opowiedz nam jak bylo! spij dobrze! Hanusiu ja mam tak samo, lek czy tesknota? Zreszta ty wiesz..... pewnego dnia sie cieszymy ze bylo super a potem znowu cos nam strzeli do glowy...

 

[ Dodano: Wto Sty 16, 2007 10:15 am ]

Mam nadzieje ze u psychologa bylo dobrze! Ja bede wieczorkiem. Hanusiu odezwij sie!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No wlasnie powodzenia! Ja niestety w UK jestem sam ... chyba sam sobie bede musial byc psychologiem/psychiatra itp itd, tutaj znajomi polacy to banda burakow ktorym jak powiesz co Ci dolega to patrza na ciebie jak na wariata... najgorsze ze najlepsza psiapsiolka moja zostawila mnie sam na sam z moimi problemami... dobrze ze mam inna kumpele co mi stara sie pomoc i was ludziki, ehh dzis ide pobiegac poraz pierwszy od nie wiem ilu lat mam nadzieje ze po tym pojde spac jak trusia bo dzis w nocy znow do pracy ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie Moi Drodzy!!! Wczoraj miałam bardzo kiepski dzień bo nie wiedziałm co czuję.Dzisiaj postanowiłam przyjechać do Łukasza - nie wie że tu jestem. Czekam i chcę mu zrobić niespodziankę:) No i przy okazji będę czekać na swoją reakcję na niego. Wiecie czego się boję......Popatrzcie jak jestem z Łukaszem - mimo tego ze pojawiają sie myśli to jest mi z nim bardzo dobrze i strasznie chcę zeby to wszystko minęło. A jak wracam do rodziców boje sie trych myśli że znowu przyjdą a jak juz przyjdą to sie zastanawiam czy ja sobie nie wmawiam tego uczucia....Jednego jestem pewna na 100% chcę zeby wszystko było jak dawniej...Pozdrawiam . I napiszcie czy Wy też tak macie? Czy mozliwe ze sobie to wmawiam??? To uczucie??? Odezwę się wieczorkiem.Papapapapapa.Do później.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

no że kocham , oczywiście

jak z nim jestem i nie tylko, jak jest dobrze to wiem ze chcę z nim być

a jak mnie napadają myśli to sie zastanawiam tak jak Ty czy to faktycznie jest nerwica czy moze wmawiam sobie że go kocham

 

[ Dodano: Wto Sty 16, 2007 5:24 pm ]

ZWAROIWAĆ MOZNA

 

[ Dodano: Wto Sty 16, 2007 6:11 pm ]

Ana byłaś u tego psychologa???? Odezwij się!!!

Pikunia a co u Ciebie??? CCoś lepiej???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Pikpokis nie bylam tam dzis....z przyczyn rodzinnych , musialam pomoc siostrze z dziecmi; moze wybiore sie jutro po seminarium.

Boje sie ze trafie na kogos niekompetentnego, lub ze uslysze to czego nie chce uslyszec. nie chce tez isc z tego powodyu bo dzis jest naprawde naprawde OKEJ! nie chce isc kiedy jest okej! chce isc kiedy podczas dola a nie wtedy kiedy stoje w miare na nogach i przyjdzie mi tylko opisywac wszystko na płaszczyxnie faktów a nie emocji. to bez sensu! nie wiem! jutrezjszy dzien pokaże! Buzka

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

......Popatrzcie jak jestem z Łukaszem - mimo tego ze pojawiają sie myśli to jest mi z nim bardzo dobrze i strasznie chcę zeby to wszystko minęło. A jak wracam do rodziców boje sie trych myśli że znowu przyjdą a jak juz przyjdą to sie zastanawiam czy ja sobie nie wmawiam tego uczucia....Jednego jestem pewna na 100% chcę zeby wszystko było jak dawniej...

 

 

 

 

Hanusia najtrafniej okreslila to co ja czuje, Aniu wiesz co to ze trwa to u Ciebie tyle czasu to normalne bo Ty kochana podlewasz te mysli. Tak jak ja i Hanusia, razem pielegnujemy nasze leki i te durne obawy. Jak jest wszystko dobrze jestesmy szczesliwe prawda?:))))) dziekujemy Bogu ze juz przeszlo:) czy gdybysmy nie kochaly dziekowalybysmy Mu? Cieszylybysmy sie ze choc na chwile przeszlo? Napewno nie:) Ale jak widzimy kochane nawet jedna mysl potrafi nam zepsuc te chwile radosci, wtedy o nich zapominamy i tylko myslimy : nie kocham nie podoba mi sie i tak dalej. Jejku... Hanusiu mam nadzieje ze spotkanie sie udalo:))) Aniu a Ty prosze cie droga idz do lekarza, nie odwlekaj tego! wiem ze pewnie niedlugo znowu zaczna sie moje obawy ale badzmy silne! Kto rozumie nasze cierpienia? Tylko my same! Wiecie co, niedawno przeczytalam taka przypowiesc: Szedl czlowiek plaza razem z Bogiem, a Bog pokazywal mu na piasku w postaci sladow etapy zycia tego czlowieka, gdy czlowiek zobaczyl nie tylko slady jego samego ale i dodatkowe wiedzial ze Bog byl w danym etapie przy nim, nagle czlowiek spytal: Boze w tym etapie najbardziej cierpialem, plakalem i widze na piasku tylko swoje slady to znaczy ze nie byles przy mnie! nie szedles obok mnie! Nie prowadziles za reke! Bog mu na to: Moj drogi bylem caly czas przy tobie w twoich cierpieniach i smutkach, nie szedlem obok ciebie i nie ma moich sladow bo w tym najgorszym etapie nioslem Cie na rekach..... :) jesli to przeczytalyscie to sie ciesze:))) Badzmy razem! Spijcie dobrze kochani! do jutra:)

 

[ Dodano: Wto Sty 16, 2007 8:45 pm ]

jakby co jeszcze tu dzis wpadne:)_

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szanowne panie... zalezy wam na swoich mezczyznach ? staracie sie zrobic wszystko zeby byc z nimi szczesliwe ... czyz nie ?

Jesli tak to gdzie wamwianie sobie tego ? Chcecie byc szczesliwe czy szczesliwe z waszymi boyfriendami ?

noo jak juz sobie cos probujecie wmowic to wmaiwajcie sobie rzeczy pozytywne :P

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vault swietnie to napisales! ciesz sie kazdym dniem i mysl pozytywnie:) I kto to mowi prawda?:P wczoraj tak dobrze mi sie zasnelo.... a rano znowu lek, ale postanowilam ze wezme sie w garsc! Wiecie co moi kochani? Mowilam wam juz ze przez moje nakrecanie sie bolaly mnie rece przez kilka dobrych miesiecy, ciagly lek ze mam chorobe stawow..... gdy raz a dobrze zapomialam o tym leki powli przeszly na kilka miesiecy, wczoraj zrobilam TEST zaczelam sie bac ze mnie zabola i co sie stalo? Zaczely bolec!!!!! Tak jak kilka miesiecy temu! wystarczylo ze ochcialam sprawdzic jak zadziala moj umysl i prosze bol przyszedl.... przez lek. To bylo przed snem wiec szybko zanselam i juz przeszlo. To chyba kochni niezbity dowod prawda?:) Musimy przestac sie bac prawda?:) Tylko jak to zrobic co nie?...... :( Wy hanusiu i aniu kochacie swoich lukaszkow :) ja kocham swojego :) vault kocha magde i ona tez bedzie pewna uczuc jak on przestanie sie bac, bo ona czuje ten lek chyba.... miecio chyba juz slub bierze ;) mozecie mi sie wyzalic! bede pozniej :) papa!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zle dzis bylo.... bedac z moim kochanym nawiedzily mnie mysli ze moze jednak go nie kocham, jestem zalamana. Pieprzona nerwica, mam dosyc, co mam robic? zabic sie? wtedy poczuje chyba ulge, co ja gadam nic nie poczuje bo juz nie bede umiala nic poczuc. Nie chce juz sie obudzic. Moze to nie nerwica? Boze.............

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny !!! otrzasnijcie sie ... chcecie byc szczeliwe z waszymi facetami czy nie ? Ile zrobicie dla tego zwiazku ? Potraficie sobie wyobrazic zycie bez waszych boyfriendow ?

Taka mala ciekawostka... Jak bylem tutaj tzn w uk przez tamten miesiac to wydawalo mi sie i mialem watpliwosci czy kocham Magde... nie wiidzialem sie z nianaprawde dlugo jak dla mnie za dlugo. Jak ja zobaczylem te pare dni temu to odrazu przeszly mi wszystkie watpliwosci... moze poprostu odpocznijscie sobie od swoich boyfriendow, jak nie bedziecie ich widzilaly dlugo dlugo to wam przejda watpliwosci ?

 

 

buziaki

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×