Skocz do zawartości
Nerwica.com

Co by było gdybym przestał/a ją/jego kochać....?


pikpokis

Rekomendowane odpowiedzi

dzis nowy wniosek...ta choroba jest strasznie sprytna...moze inaczej-jest inteligentna! dzis czulam sie b.dobrze. po raz [ierwszy obudzilam sie bez krecenia w brzuchu z nerwów bo takie były moje poranki od 10 miesiecy ale....po kilkunastu godzinach natchnelo mnie ze ja o niczym nie mysle...tzn nie mysle o nim.....i w braku mysli rozniez zaczelam doszukiwac sie braku milosci? mysle- zle-, nie mysle tez zle?

pzrez dlugo okres czasu tlumaczylam sobie tez stany tym ze mam prawo czuc inaczej...jestem z Nim juz 5 lat....chyba nie moge wymagas od siebie ciaglego rozanielenia?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu jakbym czytala wlasne doznania..... nawet jak jest super potrafie sobie przypomiec : o! ja juz o tym nie mysle, i sie zaczyna.... albo.... no wlasnie nie mysle za duzo pozytywnie i pojawia sie mysl taka jaka opisalas na koncu... nie bede tego pisala bo znowu mi sie cos przypomni:P staram sie duzo smiac z moim chlopakiem i naprawde staram sie o tych debilnych myslach zapominac. To naprawde sa natrectwa kochana! tak mi powiedzial moj psychiatra. Zawsze przejmowalam sie moim chlopakiem i teraz naszlo mnie to.... tez jestem z nim kilka lat i moze to i dobrze ze nie chodzimy rozanielone caly czas bo to dopiero bylo by dziwne co?:) nawet czasem lubie sie poklocic z moim ukochanym, podenerwowac sie troszke.... to tak z innej beczki :) Ale dobrze jest wiedziec ze nie tylko ja mam takie mysli!!!!! nie chce ci naprawde nic polecac ale seroxat naprawde mi pomgl, odepchnol w 70% te mysli juz nie mysle o tym 24 na dobe tylko moze kilka chwil w ciagu dnia jak mi sie przypomni, nie placze po nocach i po spotkaniu z nim albo przy nim. Poranki jak wiesz sa najgorsze od 3 dni budze sie juz w lepszym stanie. Jesli jeszcze to czytasz to powiem ci ze kilka miesiecy bolaly mnie rece z nerwow, najpierw jeden palec potem reka i w koncu obie dlonie a potem nogi.... myslalam ze to stwardnienie rozsiane, rak itd...... ZAWSZE rano sprawdzalam czy bolalo i co? Oczywiscie ze bolalo a jak nie bolalo to moje mysli znowu "produkowaly" bol i leki! i tak w kolko. W koncu po kilku miesiacach zawzielam sie i przestalam o tym myslec, zajmowalam sie czym cale dnie i przeszlo! na dobre..... taki sam mechanizm maja te mysli.... modle sie codzien zeby bylo tak jak jakis czas temu..... nie zapeszam ale jest lepiej choc wiem ze napewno bede miala gorszy dzien i mnie wezmie znowu. Trzymaj sie cieplo!!!

 

[ Dodano: Pią Gru 29, 2006 9:50 pm ]

Jeszcze jedno: nerwica zawsze cos nam podsunie, gdy jest dobrze ona znowu cos wymysli zeby nas dobic!!!!!!!!! nie myslimy zle myslimy tez zle..... rozumiesz? w przed dzien kiedy naszly mnie te mysli mialam wkęta ze mam schizofrenie, uspokoilo mi sie to a na drugi dzien BUM...... i teraz mam to co opisuje na forum

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chyba trafilamn zatem do zlego terapeuty skoro nie zauwazyl w moich odczuciach ( a opowiedzialam mu dokladnie to wszystko co na forum) czego nienormalnego....najbardziej sie boje tgeo ze to moze nie byc nn tylko fakt ze moze ja naprawde go juz nie kocham? ;(

Sama nie wiem............

ale jesli go nie kocham to czemu chce z nim byc?

czemu dzwonie jka najeta zeby pogadac kiedy go nie ma?

czemu spie z jego koszulka kiedy dlugo sie nie widzimy zebym czula sie bezpiczniej?

czemu?

Boje sie ze sie oszukuje....nie umiem chyba tego odroznic....dzis obudzilam sie o 4 rano...i pierwsza mysl..........

ale ...........ja nie chce do licha Nikogo innego!!!!!!!!!!!!!!!!!!! wiec?............

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu na bank to nerwica natręctw! Daje Ci moje zapewnienie!!!!!!! Mialam / mam to samo!!!!!! nie chce cie namawiac na leki ale mi pomaga seroxat!!!!!!!!! dzieki niemu tak jak pisalam nie mam tych mysli 24 na dobe tylko jzu kilka minutek w ciagu dnia.... potrafie sie cieszyc! A skad jestes????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jestem z Czestochowy....szczerze mówiac znajac tutejszych lekarzy chyba sie boje gdziekoliwke wybrac....miala troche przejsc z lekarzami....

wiesz? u mnie top tak długo trwa ze ja sie ztym chyba poniekad nauczylam zyc........te mysli sa caly czas ale inaczej niz kiedys.....kiedy oprocz tego "swirowałam" kazda mysl powodowala wymioty i placz nie do opanowania...nie jadlam.....nie wtswalam z lozka....teraz funkcionuje niby prawie normalnie...nikt wkoło nie wie co we mnie jest...poza Łukaszem....wiem ze jak im cokolwiek powiem znowu zaczmnie sie piekło...wiec wole sobie odpuscic....

 

dovrze ze mam zajecie...zaraz biore sie za pisanie magisterki a jutro moze wyjade do Wrocławia....potrezbuje odreagowac.....

'pozdrawiam Cie bardzo goraco! pewnie po nowym roku jak tylko wyjde ze szpitala bo mam pewnien zabieg poszukam jakiegos psychiatry...dzieki ze jestes....dlaczego nie znalazlam WAS kiedy było mi tak zle!

 

Pozdrawiam goraco- bede tu zagladac! Szczesliwego Nowego roku zycze! niech Ci sie szczesCi! Niech Wam sie szczesci! i wszystko co zle niech uleci! niech spelnia sie Twe zyczenia, a prosby zostana wysluchane :)

Dziekuje

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dobrze ze zapelniasz sobie czas! Ja takze dlugo zwlekalam z wisyta u psychiatry ale jak juz sie u niego znalazalam i powiedzial ze to natrectwa i ze te mysli przejda uwierzylam mu! i zaczelam brac seroxat. Kochasz swojego chlopaka tylko pieprzona nerwica proboje nakrecic nas inaczej, sama widzisz kochana bylam tak zalamana juz ze musialam NASZ problem opisac na tym forum i szukac wsparcia od innych. To tak kochana jak z chorobami boimy sie ich ale nie jestesmy chorzy tak naprawde, Kochamy ale nerwica podsuwa nam mysli ze tak naprawde nie kochamy. Trzymja sie cieplutko jakby co wiesz gdzie mnie szukac:) Wszystko bedzie dobrze!!!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anius kurde tez mam dzis gorszy dzien :( jak jest wszystko dobrze to o tym nie mysle ale jak np siedze i nie gadamy to sie nakrecam, kurcze naprawde sie nie martw, to jest nerwicowe, natretne mysli, juz sam fakt kochana ze trafilysmy z tym tutaj swiadczy o tym! Ja sobie teraz mysle : Nie dam sie! nie bedzie chorobsko natrętne wygrywac z moimi odczuciami!!!!!!!! i chyba wezme dzis jeszcze jedna polowke tabletki! trzymaj sie moja droga!!!! tak jak ci napisalam jestesmy zdrowi myslimy ze mamy jakas straszna chorobe i w istocie mamy objawy ale to nerwica! kochamy ale myslimy ze nie i znowu nerwica plata nam figla i daje nam jakies objawy myslowe!!!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witam! jak bardzo sie cieszę że nie jestem sama z tym niekochaniem, wątpliwościami i ciągle wracającymi myślami. Tak mnie męczyły że sie wyprowadziłam do moich rodziców bomyślałam że zwariuję . Przychodzi taka niepewność że "moze to nie to" i każe sie wyprowdzić a ja tak zmęczona tym wszystkim sie temu poddaję bo będzie mi lepiej. No i jest na chwilkę ale to mało jeszcze trzeba kontakt zerwać bo nie będę wtedy myśleć..walczę ale nie wiem czy dam radę.Czuję sie tak jakby siedział we mnie jakiś diabeł i kazał mi to zrobić, jak z tym walczyłam było to nie do zniesiania i poddałam sie no i diabełek wygrał.Boże skad wziąść siłe żeby walczyć z tymi myślami???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kochani uciekam :)

 

zanim wybiore sie do psychiatry....bede walczyc sama

gdyby jazdy dzien byl chociaz taki jak dzis czy wczoraj byłoby cudnie :) wiem ze to choroba.popatrzylam za siebie i wiem ze mam z tym problem nie od dzis.........tylko ze kiedy nerwy byly ukierunklowane na plus.........tzn plakalam ze strachu ze odejdzie ....5o raz sprawdzalam czy aby dobrze napislaam smsa by sie przypadkiem nie obrazil a w konsekwencji zeby nie odszedl....obecnie nerwica zmienil kierunek ale wiem co mi jest przynaujmnie,,,,modlcie sie ! bo Bog przy Was czuwa :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

anius przepraszam ze dopiero odpisuje, ja ZAWSZE sie balam ze moj chlopak odejdzie, jestem osoba bardoz wrazliwa a teraz jak juz wiem ze mnie kocha widzisz co mnie wzielo... to co Ciebie!!!!!!! Zycze Ci wszystkiego co najlepsze! Obudzmy sie z pozytywnymi myslami!!!!!! Jak widzimy same nie jestesmy :) To choroba na bank, a wiesz co ja chce zrobic? gdzies na tym forum byl przepis ziołowy na nerwice chyba wybiore sie do zielarza i kupie te ziola ktore sa tam opisane i sobie zrobie mieszanke, aha i bede jakis sporcik uprawiala niebawem zeby mi pozytywne hormonki strzelily do glowy! i bede witala mojego ukochanego z usmiechem i dobrymi myslami a nie z moim durnym natręctwem! Ty tez jestes ze swoim chlopakiem bardzo dlugo i pomysl kochana czy obdarzylabys kogos takim samym uczuciem? czy moglabys spedzac tak czas z inna osoba? Bo ja nie :) Bede tu zagladala!!! :) Trzymajmy sie mocno!!!!! I jeszcze jedno , za dlugo sie nie mecz mowie Ci ja sie wzielam w garsc zadzwonilam do poradni psychologicznej umowilam sie z psychiatra i dostalam leki, ktore naprawde wyciszyly mi te moje watpliwosci, ale tak jak pisalam mam jeszcze w srodku leki i sama musze walczyc!!!! Pomodle sie dzis za nas!!!! Buziaczki!!!! Zeby ten Nowy Rok byl lepszy!!!! bo inni ludzie nie wiedza jak cierpimy :((( Papaski!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byl momet ze watpilam ze to moze byc choroba.....nawet bardziej bylam przekonana ze to jednak nie choroba...ale jak mysle sobie teraz o tym co bylo kiedys to wiem ze juz wtedy mialam objawy- Lukasz przypomnial mi ze potrafilam wydzwaniac setki razy i prosoc zeby nie odszedl mimo ze byl....jest to dla mnie dowod ze chyba to nerwica tylko ze kiedys widzisz miala korzystniejszy dla mnie kierunek- bo bylamn pewna swoich uczuc.....ale wiesz! modle sie i pojde do lekarza :)

trzymaj sie cieplo :*

rzeczywiscie cos w tym jest ze takim samy uczuciem chyba juz nikogo nie obdarze

 

trzymaj sie cieplo pikpokis- ja tez tu bede zagladac :)

dzieki kochana!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nawet nie wiesz jak ja sie wsciekam i wsciekalam jak moj chlopak sie na mnie obrazil czy cos:P Ryk zeby mnie nie zostawil i tak dalej :) Bo ta nerwica chce trafic w to co kochamy! Juz ide spac hihih do zobaczenia :) moze to glupie co napisze ale dobrze ze ktos ma tak samo jak ja bo bym chyba juz zwariowala i zycze nam zebysmy sie obie z tym uporały!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

To wcale nie głupie pikopokis ze cieszy Cie fakt ze tym co nam dolega nie jestesmy same! zanim trafilam na forum meczylam sie z tym sama prawie 10 miesicy......uwierz mi myslalam o wszystkim...tak tak nawet o tym czego na glos nie chce wypowiadac.........wymyslalam sobie srodki zaradcze jakby tu wprowadzic sie w stan, w ktorym juz nie mbede musiala myslec....wiec postanowilam nie jesc....i inne rzczy...........teraz o tym wogole nie mysle.........przestaje czuc sie jak psychiczna.............

wiem ze nic zlego w tym ze moge miec nerwice.......

jakos to bedzie :)

pozdrawiam :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

jadę dzisiaj do psychiatry aby potwierdziła mi że to nn. muszę przyznać ze cholernie sie boję że powie że to nie to. jestem tak starasznie zgłuptocona:(chciałabym pobyć z moim Luczkiem i żeby było jak dawniej a ja się boje do niego zadzwonić żeby mnie naszły mysli ze ja naprawdę nie chcę z nim być:(nie wiem co mam robić mam nadzieję że dr da mi jakąś dobrą radę. powie jak z tym walczyć:( tak strasznie bym chciała żeby wrócił okres z przed 2 tygodni było nam wtedy tak dobrze. powiedzcie jaka to uczciwość ?? zaczęło mi się to w Wigilię:(a potem z dnia na dzień było gorzej...A JA CHCĘ LEPIEJ !!!! zastanawiam sie czy jest w ogóle szansa aby z tego wyjść. tak bardzo bym chciała mieć rodzinę dzieciaczka....być znowu szczęśliwa.czy to za wiele???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hanusia... u mnie bykla to kwestia jednego popoludnia........jrano było super a pop poludniu juz wymiotowalam z nerwow ze ko nie kocham.........i tak trwa to juz 10 miesiecy...a to tylko dlatego ze nie wiedzialm co zrobic! powiem tylko ze bywa ze jest dobrze ale nigdy tak jak przedtem.....wiem ze nie potrafilabym zyc z innym czlowiekiem.....wiem ze to choroba...przeannalizowalam to sobie....i jak sie okazuje to ja to juz chyba mialam nawet jak bylo miedzy mna a moim chlopakiem super....przejawialo sie to w ustawicznych lekach ze on odejdzie itd. powiem Cio ze kiedy mialam nawiekszy kryzys mialam tak jak Ty......kiedy wyswietlal mi sie jego imie na komorce to chcialam sie zabic bo nie wiedzialam co zrobuc...czulam ze jestem wstretna ze go krzywdze.......... ja tez wybieram sie do psychiatry...... sama nie wiem na kogo trafie ale ide bo juz mam dosc takiego zycia....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu ja wlasnie tez mialam ten atak nagle, te mysli pojawily sie jak grom z jasnego nieba, wieczorem, pozniej w domu ryk placz- tak jak u Ciebie :( A jesli wczesniej balam sie ze odejdzie- bo tak w istocie bylo i przejmowalam sie doslownie wszystkim co bylo z nim zwiazane nie sadzialam ze jest to nerwicowe, poprostu taka jestem myslalam..... ehhhhh kurcze dzis bylam taka rozdrazniona i placzliwa, jak to bywa przed okresem :( jutro chyba sobie zwieksze dawke leku bo biore narazie najmiejsza z mozliwej - pol tabletki.... moim jedynym marzeniem jest to zeby wszystko bylo dobrze, nie poddam sie choc jestem slaba i wrazliwa...gdyby nie wy juz dawno chyba bym wykitowala

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

pikpokos teraz juz wiesz ze to co bylo wczoesniej tez bylo nerwicowe? mnie kiedys przeszla taka mysl kiedy siedzialam na uczelni na zajeciacjh z psychoterapii wlasnie i omawialismy wlasnie nerwice i jej wyznaczniki...przez chwile pomyslalam ze qrcze ja spelniam prawie wszystkie....ale porzucilam ta mysl bo wszystko ukadalo si e super...bylam najszczesliwsza pod sloncem zakochana na granic mozliwosci dziewczyna....teraz kiedy wiaze fakty wiem ze to choroba..... jutro dzwonie do przychodni...

 

...powiem WAm cos...moj chlopak jest wspanialy :)...............

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teraz juz wiem Aniu, ale tez troszke to moja natura taka... ze jestem zazdrosna itp .... ale wiem ze to juz nerwica sie skradala. Kurde no!!!!! Jestem wsciekla ze to we mnie uderzylo:((( dzis pomodle sie do Boga, kurcze ale on widzi jak cierpie:( aniu a mam pytanie widzisz sie ze swoim chlopakiem na codzien?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wizyta u psychiatry była ble :? dostałam dodatkowe leki których nie zażyłam bo sie bałam i chyba żałuje bo noc nie przespana, trzepie mną , czuję niepokój , mdli mnie , jestem senna i w ogóle do d....., cały czas sie zastanawiam i analizuje czy chcę czy nie chcę do szału mnie to doprowadza, nadal sie z Łukaszem nie widziałam bo sieboje ze juz nie będę w ogóle chciała, grrrrrrr :x dziś z kolei psychoterapia (idę tam 2-gi raz), modlę się aby ta kobieta mi coś mądrego powiedziała, tragiczny ten dzień dzisiaj...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×