Skocz do zawartości
Nerwica.com

TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)


jowita

Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

222 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      139
    • Nie
      65
    • Zaszkodził
      30


Rekomendowane odpowiedzi

3 godziny temu, zburzony napisał:

Z żalem ale odstawiłem trazodon, ostatnio roznosiła mnie złość, taka tępa bez przyczyny, poza tym miałem przymus ruszania, wyginania rąk, ruszania karkiem. To niekoniecznie wina trazodonu tylko zestawu leków które biorę no ale coś trzeba było odstawić i padło na trazodon bo przed braniem go też dobrze spałem. W parę dni ta złość i napięcie mi przeszły ale też nastrój trochę zjechał, nie bardzo ale zauważalnie. No i skończyły się poranne erekcje jednak sprzęt dalej jest sprawny.

Ty chyba za bardzo, a na pewno za szybko kombinujesz z tymi zmianami leków, przez co nie wiadomo co jest czemu winne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 30.08.2022 o 10:47, Ilus napisał:

Odstawiam trittico ponieważ jak wezmę wieczorem bardzo mnie pobudza że wylezec nie można. Muszę chodzić. Nie śpię całą noc. Czy ktoś tak miał?

Ja na wysokich dawkach Trittico też nie spałam. Na mnie najlepiej działały pod tym względem 25-50mg. Z tym, że ja nie brałam trittico jako antydepresantu, u mnie to był lek typowo na sen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.08.2022 o 09:49, acherontia styx napisał:

To jeśli chcesz coś stabilizującego jako dodatek do antydepresantów, to stawiałabym na inny lek. Chociażby lamotryginę, która dodatkowo ma działanie antydepresyjne.

 

To prawda. Ma także działanie aktywizujące i neuroprotekcyjne. 🙂 Na mnie działa bardzo dobrze. Nie mam żadnych uboków. 

 

@Fobic Ogólnie rzecz ujmując, każdy antydepresant może wzmagać lęki, agresję i psychozy u osób podatnych na stany lękowo-psychotyczne. Ja jestem takim przykładem. Osoby, które mają ataki lęku czy psychozy przy braniu antydepresantów powinni je odstawić pod kontrolą lekarza i przerzucić się na neuroleptyki i/albo stabilizatory. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Włączyłem trazodon kolejny raz do mojego zestawu i znów jest działanie od razu, to znaczy wziąłem wczoraj na noc 150 mg i rano kiedy minęło lekkie zamulenie (kawa) zacząłem odczuwać lekkie pobudzenie, większą chęć do robienia czegokolwiek na przykład pójścia do pracy;) To jest to czego oczekiwałem plus poprawa erekcji ale na to pewnie trochę jeszcze poczekam. Co mnie mile znowu zaskoczyło to brak tych typowych dla trazodonu uboków, czyli zatkanego nosa i suchości w paszczy. Być może to dlatego że biorę wersję o normalnym uwalnianiu.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trittico, po długiej przerwie w leczeniu pomógł całkiem dobrze w somatach m.in.: (paradoksalnie wyciągnął mnie z przeokropnej senności w dzień),  w dobrym zasypianiu, pomógł w odchudzaniu :),

natomiast tak mi rozkręcił lęki (których nigdy takich nie miałam), że dzień bez benzodiazepiny nie istniał.

Męczyłam się z nim za długo bo aż 8 miesięcy. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja dostałem trittico z przykazaniem, że mam od 25 mg iść w górę nawet do 200 mg, ale mam się zatrzymać, aż zacznie dobrze działać. Jestem na 50 mg pod wieczór i jest rewelacja. Wszystko co mnie tak denerwowało jest mi obojętne i dobrze się zasypia. Trochę tylko jestem na następny dzień przymulony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trittico to syf w mojej opinii. Biore go prawie 2 msc(XR i CR - 25 mg na początek aż doszedłem do 225mg) i nie widzę żadnych korzyści. Został mi przepisany na poprawę jakości snu i co z tego że ja dobrze śpię jak permanentnie jestem zmęczony w ciągu dnia?! Do tego napięciowe bóle głowy. Zastanawiam się czy nie zapytać lekarza o trójpierścieniowe leki. Mają dużo uboków ale ponoć są skuteczne. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

52 minuty temu, Vitec napisał:

Trittico to syf w mojej opinii. Biore go prawie 2 msc(XR i CR - 25 mg na początek aż doszedłem do 225mg) i nie widzę żadnych korzyści. Został mi przepisany na poprawę jakości snu i co z tego że ja dobrze śpię jak permanentnie jestem zmęczony w ciągu dnia?! Do tego napięciowe bóle głowy. Zastanawiam się czy nie zapytać lekarza o trójpierścieniowe leki. Mają dużo uboków ale ponoć są skuteczne. 

Na dawce 150mg trittico (lub mniejszej) warto byłoby poczekać kilka tygodni na przyzwyczajenie mózgu do leku. Po czasie senność w ciągu dnia i nocy jest mniejsza. Ile tygodni dokładnie trzeba? Nie wiem konkretnie, myślę że co najmniej 4 tygodnie.

Edytowane przez ProstyUser

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja uważam że trazodon to bardzo dobry lek na depresję i lęk ale pod warunkiem że bierze się go w dawce co najmniej 150 mg i w tabletkach o normalnym, natychmiastowym uwalnianiu, czyli żadne Trittico. Wtedy nie ma senności za dnia jest za to pobudzenie i szybka zwyżka nastroju, w każdym razie u mnie tak jest. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ile przed snem bierzecie Trittico? Mi lekarz powiedział że na lęki i problemy z zaśnięciem trzeba brać dużo wcześniej, nawet kilka godzin. No to zacząłem brać 5h przed snem, do dawki 75mg było fajnie, lęki mijały, zasypianie super. Ale jak zacząłem zwiększać dawkę to pojawiają się jakieś dziwne historie problemy z zaśnięciem lęki itp. Czy to objaw zwiększania dawki? Jestem na 100mg. Najbardziej mnie zastanwiam o której godz. bierzecie, bo ja po 2h od wzięcia mam sedację, a po 3-4h czuję działanie przeciwlękowe no i z lekką aktywizacją.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

@gem78 ja brałem 150 mg zawsze tuż przed snem. Początkowo rano byłem strasznie zamulony ale parę mocnych kaw i praca stawiały mnie na nogi, potem to w ogóle minęło i byłem raczej nakręcony w dzień. Mi też pomagał na lęk i fobię społeczną, z tym że nigdy nie brałem go samego, zawsze z jakimś antydepresantem. Tak czy inaczej, za każdym razem szybko i wyraźnie czułem jego działanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 godzin temu, gem78 napisał:

Ile przed snem bierzecie Trittico? Mi lekarz powiedział że na lęki i problemy z zaśnięciem trzeba brać dużo wcześniej, nawet kilka godzin. No to zacząłem brać 5h przed snem, do dawki 75mg było fajnie, lęki mijały, zasypianie super. Ale jak zacząłem zwiększać dawkę to pojawiają się jakieś dziwne historie problemy z zaśnięciem lęki itp. Czy to objaw zwiększania dawki? Jestem na 100mg. Najbardziej mnie zastanwiam o której godz. bierzecie, bo ja po 2h od wzięcia mam sedację, a po 3-4h czuję działanie przeciwlękowe no i z lekką aktywizacją.

Ja biorę 0,5-1h przed snem, ale ja biorę dawkę typowo nasenną 25-50mg.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.02.2022 o 13:31, oko.grzegorz napisał:

Traozdon to lek starej generacji, podobnie jak amitrypttlina imipramina itd. mają one wiecej skutkow ubocznych niz leki antydepresyjne nowej generacji. Kiedys nie zwracalem na to uwagi ale radze nie brać tego szajsu do ust. Ja bralem trittico w niczym nie pomoglo dlugoterminowo natomiast zaszkodzjc zaszkodzilo. Co sie stalo dokladnie to juz nie chxe mi sie opowiadac. Z pozytywow jest uspokojenie ale to nie jwst naturalne uspokojenie tylko nienaturalne, radzę nie brać. 

 

A czy chlorprotixen jest też lekiem starej generacji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 4.02.2022 o 13:31, oko.grzegorz napisał:

Traozdon to lek starej generacji, podobnie jak amitrypttlina imipramina itd. mają one wiecej skutkow ubocznych niz leki antydepresyjne nowej generacji. Kiedys nie zwracalem na to uwagi ale radze nie brać tego szajsu do ust. Ja bralem trittico w niczym nie pomoglo dlugoterminowo natomiast zaszkodzjc zaszkodzilo. Co sie stalo dokladnie to juz nie chxe mi sie opowiadac. Z pozytywow jest uspokojenie ale to nie jwst naturalne uspokojenie tylko nienaturalne, radzę nie brać. 

https://psychocare.pl/antydepresanty/#Antydepresanty_-_podzial

 

Tutaj jest informacja że to lek nowej generacji

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Biorę Tritico już około miesiąca. Wieczorem biorę również hydroxyzinum. Psychiatria na początku zaproponował 1/3 tabletki, jak to nie zadziała to miałem 2/3 tabletki a  jak nie ma efektu to całą tabletkę. Efekty były takie sobie- może lek miał się rozkręcać. Postanowiłem brać całą dawkę 150. Efekty po tym leku na sen są rewelacyjne. Hydrox działa na mnie uspokojąco a Tritico mam zalecenia żeby tak koło 20 brać. Śpię minimum 6 godzin, a najlepsze w działaniu tych leków ( rano biorę jeszcze bioxetin i hydrox rano i wieczorem) jest zmniejszenie lęku i człowiek od razu się lepiej czuje rano

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

W dniu 26.08.2022 o 06:47, Fobic napisał:

Co do metabolizmu trazodonu w mCPP, są co prawda takie informacje, ale przyznam, że nie mam w zwyczaju interesować się metabolitami leków. Jeśli mają jakieś znaczenie kliniczne, są zazwyczaj opisane. Domyślam się więc, że mCPP jest metabolizowane do ilości nieznaczących klinicznie, chociaż opis doświadczeń powyższej użytkowniczki, po stosowaniu trazodonu przez 3 dni, w najniższej możliwej dawce, na temat nasilonych objawów depresji i nerwicy, niepokojąco pasuje do właściwości mCPP.

 

Powszechnie wiadomo, że trazodon jest starym, włoskim lekiem z lat '60 i w dzisiejszych czasach raczej nie jest lekiem pierwszego rzutu, przy jakichkolwiek zaburzeniach. Nie zdziwiłbym się jednak, gdyby ten nikczemny, psychoaktywny metabolit był odczuwalny, chociażby subiektywnie przez wrażliwe, lub podatne (np. poprzez chorobę) na jego działanie osoby. Myślę, że leki zawierające trazodon mają dawkowanie zaczynające się od 50-75 mg, ponieważ w tym zakresie zaczyna rozwijać się działanie przeciwlękowe, które może być wystarczające aby w jakiś sposób "zamaskować" ewentualny, negatywny wpływ mCPP.

 

Tak pół żartem, pół serio, zainteresowały mnie właściwości anorektyczne tej piperazyny (kwetiapina strasznie tuczy), myślałem już nawet nad metylofenidatem w tym celu, ale wydaje się to działaniem trochę na wyrost. 

 

Czas półtrwania mCPP pokrywa się z czasem trazodonu, więc nawet w dłuższej perspektywie nie powinien zmieniać działania leku. Obecność tego metabolitu zapewne odpowiada również za część skutków ubocznych leczenia. Jednak korzyści płynące z działania trazodonu, zdają się znacznie przewyższać ewentualny wpływ jego niepożądanego metabolitu, gdyby było inaczej, już dawno zostałby wycofany z rynku. Warto może przypomnieć, że trazodon był jednym z pierwszych, jeśli nie pierwszym lekiem przeciwdepresyjnym z poza grupy trójpierścieniowych LPD, inhibitorów MAO oraz jedynym lekiem z grupy SARI, który przetrwał do dziś i jest skutecznie stosowany w leczeniu.

https://portal.abczdrowie.pl/antydepresanty-nowej-generacji

 

Jak to starej generacji?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

18 godzin temu, piotr123123 napisał:

Po pierwsze, to nie jest żadne źródło naukowe a to, że trazodon jeszcze funkcjonuje w medycynie zawdzięczamy w dużej mierze lobbingowi farmaceutycznemu. Lekarze starszej daty chętnie będą go przepisywać, ale już ci młodsi, bardziej zorientowani przeważnie go omijają. Sam artykuł byłby aktualny może 20 lat temu, bo nefazodon nie istnieje w naszym kraju, a tianeptyna jest lekiem z grupy TLPD (uznawanej za starą generację), tyle tylko że atypowym. W dodatku działa na receptory opioidowe, co może powodować silne uzależnienie fizyczne i w niektórych kręgach traktowana jest jak narkotyk.

 

Po drugie nigdzie nie napisałem, że jest to lek starej czy nowej generacji. To w tym artykule padło słowo "nowa", co nie jest prawdą, bo leki tam podane (z wyjątkiem mirtazapiny) powstały mniej więcej w tym samym czasie co rzekomo "starsze" grupy (TLPD, SSRI, SNRI, IMAO), różnią się tylko mechanizmem działania. Zresztą większość stosowanych dzisiaj leków SSRI/SNRI powstało dużo później niż omawiana "nowa" generacja. Trazodon jest po prostu przestarzały i przynajmniej w porównaniu do SSRI/SNRI wręcz nieskuteczny w leczeniu zaburzeń lękowych, czy depresyjnych. Poza tym metabolizuje się do szkodliwego narkotyku, dawnego składnika dopalaczy i powinien dawno temu zniknąć z rynku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

8 minut temu, Fobic napisał:

Po pierwsze, to nie jest żadne źródło naukowe a to, że trazodon jeszcze funkcjonuje w medycynie zawdzięczamy w dużej mierze lobbingowi farmaceutycznemu. Lekarze starszej daty chętnie będą go przepisywać, ale już ci młodsi, bardziej zorientowani przeważnie go omijają. Sam artykuł byłby aktualny może 20 lat temu, bo nefazodon nie istnieje w naszym kraju, a tianeptyna jest lekiem z grupy TLPD (uznawanej za starą generację), tyle tylko że atypowym. W dodatku działa na receptory opioidowe, co może powodować silne uzależnienie fizyczne i w niektórych kręgach traktowana jest jak narkotyk.

 

Po drugie nigdzie nie napisałem, że jest to lek starej czy nowej generacji. To w tym artykule padło słowo "nowa", co nie jest prawdą, bo leki tam podane (z wyjątkiem mirtazapiny) powstały mniej więcej w tym samym czasie co rzekomo "starsze" grupy (TLPD, SSRI, SNRI, IMAO), różnią się tylko mechanizmem działania. Zresztą większość stosowanych dzisiaj leków SSRI/SNRI powstało dużo później niż omawiana "nowa" generacja. Trazodon jest po prostu przestarzały i przynajmniej w porównaniu do SSRI/SNRI wręcz nieskuteczny w leczeniu zaburzeń lękowych, czy depresyjnych. Poza tym metabolizuje się do szkodliwego narkotyku, dawnego składnika dopalaczy i powinien dawno temu zniknąć z rynku.

 

A czy faxolet (wenflaksyna) to też lek starej generacji?

Brałem też paroksetynę się nic mi nie pomagała.

O tririco czytałem że ma dość mało skutków ubocznych w porównaniu do innych. Czy to prawda?

Tririco biorę tylko na sen. Tzn zacząłem grać. Wcześniej brakiem chlorprotixen się z tego co wiem co dopiero ten lek ma straszne skutki uboczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

12 minut temu, piotr123123 napisał:

A czy faxolet (wenflaksyna) to też lek starej generacji?

Według tamtego felernego artykułu jest to lek starej generacji, ale fakt jest taki że powstał ok. 40 lat po trazodonie i wiele osób zauważa po nim poprawę w kwestii zaburzeń lękowych. Jeśli nie pomoże ci w przeciągu 1-2, czy nawet trzech miesięcy stosowania możesz dać szansę duloksetynie.

 

13 minut temu, piotr123123 napisał:

O tririco czytałem że ma dość mało skutków ubocznych w porównaniu do innych. Czy to prawda?

Z tego co wiem, trazodon mało komu pomaga, a dużo osób odczuwa same skutki uboczne. Najczęściej jest on stosowany w małych dawkach nasennie. Wiadomo, że 10% dawki zmienia się w toksynę więc poniekąd i sam lek jest toksyczny, ale o tym się nie mówi, nie pisze z wiadomych względów.

 

17 minut temu, piotr123123 napisał:

Wcześniej brakiem chlorprotixen się z tego co wiem co dopiero ten lek ma straszne skutki uboczne

Chloroprotyksen jest lekiem przeciwpsychotycznym i nie ma żadnego działania przeciwlękowego, tylko "uspokajające". Przerobiłem kilka leków z tej grupy i może z zewnątrz wygląda to na uspokojenie, ale ja czułem się obdarty z sił życiowych, jakbym nagle zestarzał się o 50 lat. Nie są to najlepsze leki do brania na co dzień.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×