Skocz do zawartości
Nerwica.com

TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)


jowita

Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

223 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      139
    • Nie
      66
    • Zaszkodził
      30


Rekomendowane odpowiedzi

Czy ktoś z Was stosuje nasennie połączenie Trittico z kwetiapiną?

Wzięłam wczoraj 50 mg Trittico i 25 mg Ketrelu na noc. 

Oczy mi się same zamykały, a i tak nie mogłam dosyć długo usnąć. Jak już usnęłam, to spałam jak zabita 10 godzin. Nie słyszałam wyjącego budzika. Teraz jestem trochę przyćpana, boli mnie głowa, dobrze, że jest sobota i nie muszę być w pracy.

Nie wiem, czy lekarz nie przesadził z zaleceniem takiego połączenia. A może organizm musi przyzwyczaić się do tego?

Dodam, że sam Ketrel przestał u mnie działać nasennie. Hydroksyzyna, kiedyś usypiała mnie ładnie, dziś nie działa w ogóle. Próbowałam brać zolpidem. Szybko po nim usypiałam, ale równie szybko się budziłam, nie spałam pół nocy, musiałam dospać rano i w ciągu dnia byłam jak na kacu, więc ciężki ze mnie przypadek.

A może spróbować brać samo Trittico na sen?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

DeathOfTheMotorneuron, Carica Milica

Dziękuję za informacje.

Dam szansę połączeniu tych leków.

Dziś cały czas jestem nieprzytomna. Mam zawroty głowy, brak koordynacji ruchów, drżą mi ręce, czuję się upośledzona fizycznie i intelektualnie. Boję się wyjść z domu, a muszę zrobić zakupy 😞

Już chciałam pisać do mojego lekarza i upewnić się, czy na pewno dobrze mi napisał na kartce, jak brać te leki, ale on już chyba ma mnie i mojej bezsenności dosyć, więc dałam sobie na wstrzymanie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Orzeszkowa, dzięki za odpowiedź.

Mój lekarz twierdzi, że złe samopoczucie po Trittico powinno przejść po dwóch tygodniach stosowania.

A myślicie, że od Trittico można utyć?

Biorę ten lek od tygodnia i mam wrażenie, że się zaokrągliłam, a jem tyle, co zwykle i ćwiczę. Po samym Ketrelu nie tyłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie bardziej zależy na działaniu przeciwlękowym niż antydepresyjnym. Wczoraj wzięłam na noc 25 mg triticco CR i całą noc bolała mnie głowa. W ulotce jest o tym mowa więc rozumiem, że taki skutek uboczny może wystąpić. Czy jest szansa, że po przyzwyczajeniu się do leku ten ból może przestać się pojawiać? Mnie rzadko boli głowa, dlatego taki objaw trochę mnie niepokoi. Jakie są wasze doświadczenia w tym temacie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dawka 25mg to mala dawka. Ja biore obecnie 75mg ale wersje xr. Bralam rozne dawki tego specyfiku,150mg ,100mg,225mg. I na im wiekszej czulam sie gorzej. Nasilal mi bardzo lęki, kolatanie serca bylo nie do zniesienia. Gdy zeszlam do obecnej dawki czuje sie lepiej. Nie wiem czy dziala na mnie przeciwlekowo czy to zasluga psychoterapii. Dzialania przeciwdepresyjnego nie zauwazylam choc bralam go w dawce terapeutycznej tylko miesiac. To byl miesiac grozy.... bole glowy oslabienie kolatania serca i straszne spadki ciśnienia.  Jesli chodzi o skutki uboczne to mijaja z czasem,ale nie potrafię Ci powiedzieć czy to co sie ze mna dzialo(dzieje) to skutek leku czy moja nerwica.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Nika37 napisał:

Mnie bardziej zależy na działaniu przeciwlękowym niż antydepresyjnym. Wczoraj wzięłam na noc 25 mg triticco CR i całą noc bolała mnie głowa. W ulotce jest o tym mowa więc rozumiem, że taki skutek uboczny może wystąpić. Czy jest szansa, że po przyzwyczajeniu się do leku ten ból może przestać się pojawiać? Mnie rzadko boli głowa, dlatego taki objaw trochę mnie niepokoi. Jakie są wasze doświadczenia w tym temacie?

Mnie czasem pobolewa głowa po Trittico. Aktualnie biorę 75 mg + 12,5 mg Ketrelu na noc. Bardzo źle się czułam, o czym pisałam powyżej. Teraz jest już lepiej. Objawy niepożądane powoli ustępują, zaczęłam lepiej funkcjonować. Może i u Ciebie tak będzie. Mój lekarz mówi, że po dwóch tygodniach powinny minąć negatywne skutki. A ja biorę ten lek już prawie 2 tygodnie. Z tym, że ja go biorę na sen. Terapeutycznie na nerwicę stosuję fluoksetynę. 

Edytowane przez audreyhorne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bóle głowy trochę zmalały, ale jestem mocno skołowana. Mam zawroty głowy, jakieś chwilowe odrealnienia, lęki... Przez trzy dni brałam 25mg, dziś spróbuję wejść na 50mg. Zobaczę jak będzie po zwiększeniu. Biorę jeszcze paroksetynę 10mg, ale chcę ją stopniowo odstawić.Wcześniej zamiast Tritocco brałam chlorprotixen na noc. Mam nadzieję, że trazodon zadziała u mnie przeciwlękowo, tak bym mogła odstawić paro. Jeśli Triticco nie pomoże to pozostaję mi jeszcze moklobemid. Ech, cieżko trafić z tymi lekami...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

4 godziny temu, Nika37 napisał:

Bóle głowy trochę zmalały, ale jestem mocno skołowana. Mam zawroty głowy, jakieś chwilowe odrealnienia, lęki... Przez trzy dni brałam 25mg, dziś spróbuję wejść na 50mg. Zobaczę jak będzie po zwiększeniu. Biorę jeszcze paroksetynę 10mg, ale chcę ją stopniowo odstawić.Wcześniej zamiast Tritocco brałam chlorprotixen na noc. Mam nadzieję, że trazodon zadziała u mnie przeciwlękowo, tak bym mogła odstawić paro. Jeśli Triticco nie pomoże to pozostaję mi jeszcze moklobemid. Ech, cieżko trafić z tymi lekami...

Ciężko... Ja skaczę po tych lekach, że hej. Mam już całą szufladę różnych pudełeczek. Teraz jeszcze mam zmienić fluoksetynę na duloksetynę lub wenlafaksynę, ale zobaczymy, co zasugeruje lekarz. Trittico póki co nawet polubiłam, śpię coraz lepiej i skutki uboczne w zasadzie minęły, a na początku strasznie panikowałam, myślałam, że już totalnie zwariuję i coś sobie zrobię, albo pójdę do lekarza i nakopię mu w tyłek, że mnie tak urządził 😉

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

audreyhornena co się leczysz jeśli można wiedzieć. Ja mam przede wszystkim zaburzenia lękowe i związane z tym stany depresyjne, bo długo się to już u mnie ciągnie. Też na początku brałam fluoksetynę i fajnie mnie wyciągnęła z najgorszego. Trochę żałuję, że ją odstawiłam, bo drugi raz już nie chciała zadziałać 😒. Potem przez parę lat  był escitalopram, niestety mocno mnie zamulał, więc próbowałam kilka innych antydepresantów, które tylko nasilało mi lęki. Chyba SSRI już na mnie nie działają przeciwlękowo, niestety. Gdyby nie te cholerne lęki, moje życie wyglądałoby zupełnie inaczej 😕. Mam już dosyć tej  męczarni. Docelowo chcę wejść na 100 mg trazodonu. Na razie nie czuję się zbyt dobrze, zawroty głowy, mdłości, lęki. Mam nadzieję, że to z czasem ustąpi, bo już nie wiele mam do wypróbowania.

 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

1 godzinę temu, Nika37 napisał:

audreyhornena co się leczysz jeśli można wiedzieć. Ja mam przede wszystkim zaburzenia lękowe i związane z tym stany depresyjne, bo długo się to już u mnie ciągnie. Też na początku brałam fluoksetynę i fajnie mnie wyciągnęła z najgorszego. Trochę żałuję, że ją odstawiłam, bo drugi raz już nie chciała zadziałać 😒. Potem przez parę lat  był escitalopram, niestety mocno mnie zamulał, więc próbowałam kilka innych antydepresantów, które tylko nasilało mi lęki. Chyba SSRI już na mnie nie działają przeciwlękowo, niestety. Gdyby nie te cholerne lęki, moje życie wyglądałoby zupełnie inaczej 😕. Mam już dosyć tej  męczarni. Docelowo chcę wejść na 100 mg trazodonu. Na razie nie czuję się zbyt dobrze, zawroty głowy, mdłości, lęki. Mam nadzieję, że to z czasem ustąpi, bo już nie wiele mam do wypróbowania.

 

Ja również zaburzenia lękowe, nerwica natrectw i inne, niewyjaśnione lęki oraz oczywiście bezsenność. 

U mnie fluoksetyna działa. Moje natręctwa ustąpiły, mam lepszy humor, choć mam wrażenie, że jest to trochę sztuczne. Ostatnio jednak działanie fluo trochę zmalało. Typowych lęków nadal nie mam, ale czasem pojawiają się drobne natręctwa i znowu zaciskam szczękę. Ponadto problemy ze snem mam nadal, nie wiem, jaka jest przyczyna, lekarz twierdzi, że nerwica. Trittico biorę tylko na sen, raczej lekarz nie będzie chciał, żebym tylko ten lek brała. Ostatnio wspominał o zmianie fluo na coś innego. Spytałam o wenlafaksynę i duloksetynę. Powiedział, że ok, możemy spróbować, ale boję się, że znowu dopadną mnie skutki uboczne i tak w kółko 🙁 Z Trittico męczyłam się niesamowicie. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja przy każdej zmianie antydepresantów, a brałam ich kilka (fluoksetyna, escitalopram, wemlafaksyna, sertralina, paroksetyna) miałam dwa miesiące wyjęte z życia. Lęki nasilały  się bardzo mocno. Chyba tyko fluoksetyna działała w miarę łagodnie. Na escitalopramie ciągła zamułka i senność.  Na paroksetyne uderzenia gorąca nie do wytrzymania. Na Triticco czuję się lepiej, jestem bardziej komunikatywna, mniej się przejmuję. Niestety w dawce którą biorę obecnie (75 mg) nie działa wcale nasennie, więc leżę godzinami zanim zasnę. Docelowo chcę brać od 100 -150 mg. Jeśli efekt przeciwlękowy będzie zadowalający to uznam go za trafiony w dziesiątkę. Brałam też pregabalinę razem z escitalopramem, ale po pierwsze była otępiająca, a po drugie trochę się bałam uzależnienia. Działała przeciwlękowo, więc może jeszcze do niej wrócę. Mam już szczerze dość roli królika doświadczalnego  😒

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, Nika37 napisał:

Ja przy każdej zmianie antydepresantów, a brałam ich kilka (fluoksetyna, escitalopram, wemlafaksyna, sertralina, paroksetyna) miałam dwa miesiące wyjęte z życia. Lęki nasilały  się bardzo mocno. Chyba tyko fluoksetyna działała w miarę łagodnie. Na escitalopramie ciągła zamułka i senność.  Na paroksetyne uderzenia gorąca nie do wytrzymania. Na Triticco czuję się lepiej, jestem bardziej komunikatywna, mniej się przejmuję. Niestety w dawce którą biorę obecnie (75 mg) nie działa wcale nasennie, więc leżę godzinami zanim zasnę. Docelowo chcę brać od 100 -150 mg. Jeśli efekt przeciwlękowy będzie zadowalający to uznam go za trafiony w dziesiątkę. Brałam też pregabalinę razem z escitalopramem, ale po pierwsze była otępiająca, a po drugie trochę się bałam uzależnienia. Działała przeciwlękowo, więc może jeszcze do niej wrócę. Mam już szczerze dość roli królika doświadczalnego  😒

A próbowałaś terapii? 

Mnie lekarz bardzo na nią namawia, bo lekami wszystkiego nie załatwię i chyba się zdecyduję, bo co mam do stracenia oprócz pieniędzy? 

Z Trittico poczekaj jeszcze. U mnie już jest naprawdę ok z samopoczuciem. 75 mg + 12,5 mg Ketrelu na szczęście działają nasennie. W razie czego mam jeszcze w zapasie Valdoxan, ale póki co zostaję przy Trittico, bo nie chcę ciągle zmieniać. 

Próbowałaś kwetiapinę na sen? 

Jeśli chodzi o pozostałe leki, to ja narazie nie będę jednak zmieniać na nic innego fluoksetyny, tylko zwiększę dawkę do 60 mg ze względu na natręctwa. 

Edytowane przez audreyhorne

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Chodzę na psychoterapię w ramach programu POWER, ale niewiele mi ona pomaga. Przy lękach najlepiej się sprawdza terapia behawioralno-poznawcza, ale to tylko prywatnie. Jak zgromadzę fundusze to chcę się zapisać. Kwetiapiny nie brałam, za to chlorprotiksen dobrze na mnie działał nasennie. Lekarz kazał mi go odstawić po włączeniu Triticco. Pewnie myślał, że to wystarczy na sen. Niestety jestem trudnym przypadkiem, więc za tydzień pójdę do niego żeby coś mi dołączył.😊 Drugie dzień jestem na dawce 75 mg Trittico i czuję się kiepsko. Zawroty głowy i lęki  mnie męczą. Zastanawiam się czy zostać już na tej dawce, czy zwiększyć do setki i czekać aż się unormuje. Chętnie bym wróciła do fluoksetyny, ale skoro za drugim razem już nie działała jak powinna, to może nie ma sensu znowu próbować. Rozważam jeszcze duloksetynę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

35 minut temu, Nika37 napisał:

Chodzę na psychoterapię w ramach programu POWER, ale niewiele mi ona pomaga. Przy lękach najlepiej się sprawdza terapia behawioralno-poznawcza, ale to tylko prywatnie. Jak zgromadzę fundusze to chcę się zapisać. Kwetiapiny nie brałam, za to chlorprotiksen dobrze na mnie działał nasennie. Lekarz kazał mi go odstawić po włączeniu Triticco. Pewnie myślał, że to wystarczy na sen. Niestety jestem trudnym przypadkiem, więc za tydzień pójdę do niego żeby coś mi dołączył.😊 Drugie dzień jestem na dawce 75 mg Trittico i czuję się kiepsko. Zawroty głowy i lęki  mnie męczą. Zastanawiam się czy zostać już na tej dawce, czy zwiększyć do setki i czekać aż się unormuje. Chętnie bym wróciła do fluoksetyny, ale skoro za drugim razem już nie działała jak powinna, to może nie ma sensu znowu próbować. Rozważam jeszcze duloksetynę.

Ja właśnie mam iść na terapię behawioralno-poznawczą. Niestety prywatnie, więc to spory wydatek, ale jak ma pomóc, to myślę, że warto. Do lekarza też chodzę prywatnie i wydałam już sporo kasy, na lekarza i na leki. 

Może poczekaj jeszcze ze zwiększeniem dawki Trittico, aż na 75 mg poczujesz się lepiej. Spytaj lekarza o kwetiapinę do tego na sen. Mój uważa, że to dobry lek i nieszkodliwy w małych dawkach i można łączyć z Trittico. Z tym, że na początku też może zamulać, szczególnie rano. Ja na początku brałam tylko kwetiapinę na sen, usypiała super, Trittico dorzuciłam, jak sama przestała działać, a np. zolpidem w ogóle na mnie nie działał. 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

3 godziny temu, audreyhorne napisał:

Ja właśnie mam iść na terapię behawioralno-poznawczą. Niestety prywatnie, więc to spory wydatek, ale jak ma pomóc, to myślę, że warto. Do lekarza też chodzę prywatnie i wydałam już sporo kasy, na lekarza i na leki. 

Może poczekaj jeszcze ze zwiększeniem dawki Trittico, aż na 75 mg poczujesz się lepiej. Spytaj lekarza o kwetiapinę do tego na sen. Mój uważa, że to dobry lek i nieszkodliwy w małych dawkach i można łączyć z Trittico. Z tym, że na początku też może zamulać, szczególnie rano. Ja na początku brałam tylko kwetiapinę na sen, usypiała super, Trittico dorzuciłam, jak sama przestała działać, a np. zolpidem w ogóle na mnie nie działał. 

Mnie zolpidem dobrze usypia, ale na krótko. Niestety ma duży potencjał uzależniający, więc trzeba z nim ostrożnie.
Do psychiatry możesz spokojnie chodzić na NFZ, bo i tak zazwyczaj sami decydujemy co chcemy brać 🙂.Oni zwykle testują na nas leki na chybił trafił, bo i tak nie wiadomo  co na kogo jak podziała. Dzięki internetowi, wielu jest  wyedukowanych  tak samo jak psychiatrzy, a czasami lepiej, bo przetestowali na sobie wiele leków 😃. Moim zdaniem szkoda kasy. Natomiast jeśli chodzi o terapię, lepiej chodzić prywatnie do sprawdzonego psychologa, który zna się na rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×