Skocz do zawartości
Nerwica.com

TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)


jowita

Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

224 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      139
    • Nie
      67
    • Zaszkodził
      30


Rekomendowane odpowiedzi

Ania Lerivon biorę w celu łagodzenia objawów ubocznych fluoksetyny, zwłaszcza nieprzyjemnej akatyzji. Ale jednak fluo działa silnie antydepresyjnie dlatego na razie nie chce jej zmieniać. I główkuje czym możnaby zastąpić mianserynę, aby nie tyć i nie musieć rezygnować z fluoksetyny. Wydaje mi się, że trazodon ma najbradziej podobne działanie.

A co daje oddziaływania na wszystkie przekaźniki? Czy nie lepiej kieedy leki są ściśle selektywne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

One wszystkie są selektywne Elfrid, ale nie w tym rzecz. Jeśli bierzesz mianserynę na uspokojenie, to możesz spróbować trazodonu. Jest jedno małe "ale". Oba działają na serotoninę, wiec twoja akatyzacja może się pogłębić (może, ale nie musi). Mój pomysł wziął się stąd, ze pomagają ci leki, działające na serotoninę i noradrenalinę, więc aby nie przybierać na wadze, można zastąpić mianserynę innym inhibitorem wychwytu zwrotnego noradrenaliny. Miko pisał, ze na Wellbutrinie niepokój psychoruchowy nie występował. Jest to bowiem typowy objaw uboczny, pojawiający się podczas brania SSRI. Spróbuj jednak poradzić się lekarza, może on rozwiąże ten dylemat.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jutro mam wizytę, także na pewno poromawiam ze swoją lekarką. Ale chciałem się do tej rozmowy przygotowwać;-). A co do Wellbutrinu wiele osób pisało na forum, że on pobudza, a wręcz nasila lęki; więc nie wiem czy jest sens łączyć dwa aktywizujące antydepresanty. Z lekarką oczywiście porozmawiam, ale wiesz jak to jest z publiczną służbą zdrowia, a właśnie z takiej korzystam;-). Czyli rozważyć do fluoksetyny dołączenie Trittico, Wellbutrinu... jeszcze jakieś pomysły na zamiennik mianseryny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bierzesz teraz Fluanxol, Seronil i Lerivon? Może jeśli z aktywizacją jest już dobrze, zamiast Fluanxolu włączyć jakiś uspakajający neuroleptyk w małych dawkach. Jeśli nie masz lęków, to bupropion raczej nie powinien ich wywołać. Nie jestem fanką Wellbutrinu, ale on dobrze łączy się z SSRI, ponieważ działa na noradrenalinę i dopaminę.

 

Mam jeszcze pomysł, który ci się nie spodoba, a mianowicie Doxepin. Pewnie jak wszyscy nie lubisz trójpierścieniowców, ale doksepina zasadniczo nie jest groźna. Brałam ja w bardzo dużych dawkach na uspokojenie oraz na sen i chociaż mi nie pomogła, to nie miałam tez nawet cienia jakiegoś działania ubocznego. Ani przybierania na wadze, ani zaparć, ani suchości w ustach, ani zaburzeń libido.

 

Anafranilu ci nie proponuje, bo teoretycznie może zwiększać apetyt, choć ja na nim nie utyłam.

 

[Dodane po edycji:]

 

Doczytałam się jednak, ze doksepiny nie powinno się stosować z fluoksetyną. Szkoda, bo jednym z objawów ubocznych może być anoreksja :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moze Pramolan,jest to lek tez trojpierscieniowy,ale delikatny,raczej bez objawow ubocznych,charakterystycznych dla tej grupy lekow,wiec nie masz sie czego obawiac.niektorym pomaga na sen,uspokojenie.Niestety nie wiem,czy mozna go laczyc z fluo.Pogadaj o tym z lekarzem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzięki za wszystkie odpowiedzi i podpowiedzi. Jestem już po wizycie u lekarki. Po roważeniu różnych opcji, czyli zastąpieniu mianseryny: mirtazapiną, pramolanem, trazodonem zdecydowała właśnie na ten ostatni. Mam zacząć od 1/3 tabletki 75mg i zwiększać maxymalnie do całej w zależności od reakcji i oczywiście do tego 40mg fluoksetyny. Pani doktor stwierdziła, że zawsze jest ryzyko w łączeniu różnych leków antydepresyjnych, więc zawsze jakieś obawy są, ale trzeba próbować. Generalnie sugerowała, że nie jest to groźniejsze połączenie niż fluoksetyny i mianseryny, w przeciwieństwie do mojej wcześniejszej lekarki z tej samej przychodni (bądź tu mądry); chociaż z początku chciała abym został na mniejszej dawce Lerivionu. No, także zobaczymy jak będzie w tej kombinacji. Po depresji nie ma śladu teraz jeszcze tylko opanować ten przykry niepokój i żyć;-)

Aniu brałem Fluoksetyne i Fluanxol. Następnie zastąpiono mi Fluanxol Lerivonem, dzięki czemu byłem trochę spokojniejszy, ale dalej miałem energię.... tylko zaczęło się tycie. I stąd potrzeba dalszego eksperymentowania;-). Na temat doksepiny nie rozmawiałem, ale lekarka odrzuciła pramolan bo jest lekiem starej generacji i w ogóle nie wiadomo jak te leki będą na mnie działać, a one też skutki uboczne mają.

 

[Dodane po edycji:]

 

Aniu nie rozmawiałem na temat innych neuroleptyków, bo niedawno odstawiłem z własnej woli ten fluanxol, mimo pozytywnego działania, w obawie przyszłych skutków ubocznych. Zresztą lekarka sugerowała, że będzie trzeba go w jakiejś niedalekiej przyszłości odstawić. O Wellbutrinie czy Edronxie też nie rozmawiałem, bo potrzebuje teraz już tylko miłej sedacji, a te leki mogłyby nasilać akatyzję. Teraz mam tylko nadzieję że Trittico będzie działać tak dobrze jak Lerivon tylko nie będzie powodować tycia.

PS A udało ci się z zdobyć ten Valdoxan?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeszcze nie wiem czy są dobre dobrane. Aktulanie czuje się dobrze ale to dzięki kombinacji fluo z mianseryną. Jeśli trazodon będzie działał tak samo jak Lerivon i nie będzie powodował tycia to faktycznie będzie super.

Jeśli chodzi o fluanxol to brałem go przejściowo. Przed braniem leków moim głównym problemem było uczucie cierpienia przy każdej czynności fizycznej i psychicznej, wycofanie, unikanie życia itd. Fluanxol miał mnie dodatkowo zaaktywizować i myślę, że swoje zzadanie spełnił. Obecnie wystarcza mi fluoksetyna która już na dobre się rozkręciła.

A jaak jest u Ciebbie? Ja osobiście uważam, że jeśli bierzesz jakiś napędzający antydepresant jak fluoksetyna, wenlafaksyna, mokobemid, reboksetyna lub bupropion i nie jesteś do końca zadowolona, to uważam, że dołączenie aktywizującego neuroleptyku może być strzałem w dziesiątkę. Tylko pamiętaj, żeby Fluanxol brać w małych dawkach od 1 do 3 mg, bo w większych każdy neuroleptyk otumania. Osobiście przzyjmowałem zaledwie 1,5mg. Ciekawym pomysłem wydaje się też połączenie dwóch napędzających antydepresantów o odmiennych mechanizmach profilach działania np. buporpion z fluoksetyną lub wenlafaksyną; reboksetynę z fluoksetyną lub bupropionem. Trzeba próbować. Tylko trzeba trafić na sensownego lekarza, który nie boi się połączeń leków i ma doświadczenie

 

[Dodane po edycji:]

 

Grubcia natomiast nie mogę ci powiedzieć na ile działanie fluanaxolu samego w sobie aktywizuje, bo tak jak pisałem wyżej, brałem go w duecie z fluoksetyną. Ale na pewno w małych dawwkach nie zmula

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieki,zycze zeby trazodon,dzialal tak jak lerivon,powodzenia.lekarz zapisal mi kombinacje fluo.40 z reboxetyna,aktywizuja te leki dobrze,wreszcie mam chec do zycia,nie czuje ciaglej sennosci,zmeczenia,jak wczesniej.z nastrojem moglo by byc lepiej,ale nie narzekam,po zwiekszeniu dawki fluo,przestalam plakac,na pewno bede brala ten zestaw jeszcze kilka miesiecy.

Pytalam o Fluanxol,bo moze moglo by byc jeszcze lepiej?:)Nie wiem moze pogadam o tym leku z lekarzem.

Elfrid,serdeczne dzieki za odpowiedz,pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rówież życze powodzenia. Jeśli czujesz, że jescze mogłoby być lepiej, to pewie mogłoby. Waże aby leczenie prowadziło do całkowitej remisji, a nie tylko zmniejszaniu objawów depresji. Dlatego powinnaś śmiało poprosić lekarza o dołączenie Fluanxolu i zobaczyć jak na Ciebie podziała.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Grubcia, Fluanxol świetnie aktywizuje, poprawia nastrój i dodaje energii. Działanie obserwuje się już po kilku dniach, a wiec o wiele szybciej niż przy antydepresantach.

 

Jaa, sama nie wiem o co chodzi z trójpierścieniowcami. Są niezwykle skuteczne, pomagają w granicach 60-70%, sprawdzone, przebadane, można je nawet podawać dzieciom oraz kobietom w ciąży. Ostatnie badania, przeprowadzone na osobach, które brały je w sposób ciągły przez wiele lat, wykazały, ze nie maja negatywnych skutków długofalowych ani nie upośledzają funkcji poznawczych. Niektórzy forumowicze pisali, ze ich wpływ na acetylocholinę jest dodatkowym plusem.

 

Myślę, ze ludzie obawiają sie skutków negatywnych, choć mogą one wystąpić podczas wprowadzania każdego leku, nie tylko antydepresantów. Naczytają się na przykład o wpływie "kardiotoksycznym",choć to rzadki objaw uboczny, notowany także u niektórych przy braniu bupropionu i trazodonu, i fobia gotowa.

 

Generalnie rzecz biorąc, są wśród leków trójpierścieniowych takie, które są gorzej znoszone są przez chorych np: amitriptylina czy dotiepina i takie, które są lepiej tolerowane np doksepina lub klomipramina.

 

Jakoś nikt nie prowadzi kampanii przeciwko wenlafaksynie, chociaż jej zła tolerancja jest porównywalna z lekami trójpierścieniowymi.

 

Brałam masę rożnych medykamentów,antydepresantów i neuroleptyków, wiec mam duże porównanie. Z leków starszej generacji stosowalam Pramolan i Doxepin (bez efektow, ale i bez objawów ubocznych) oraz Anafranil. Ten ostatni miał swoje minusy (zaburzenia sfery seksualnej oraz zaparcia), ale efekty przeszły moje najśmielsze oczekiwania. Jest to najlepszy i najskuteczniejszy antydepresant, jaki znam, a uczucie niezmąconego szczęścia i radości pamiętam do dziś. Zaparć pozbyłam się jedząc len, a sfera seksu? No cóż większość leków przeciwdepresyjnych działa negatywnie na te dziedzinę naszego życia. Klomipramina wytłumia potrzeby seksualne, wiec braków się nie odczuwa.

 

Teraz biorę Lerivon, nie mam depresji i czuje się dobrze. Jednak jak to w życiu bywają lepsze i gorsze dni. Lecz kiedy piętrzą się problemy, pokusa powrotu do różowych tabletek jest naprawdę duża. Z nimi nie było rzeczy niemożliwych...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No to pogadam z lekarka o tym Fluanxolu.Anno,ajak bylo u Ciebie z przybieraniem na wadze po Fluanxolu?powoduje zwiekszony apetyt?Dieta nie bardzo wchodzi w gre,ze wzgledu na moj brak konsekwencji w jej przestrzeganiu,ale chyba tez ze wzgledow finansowych

Co doklomipraminy,to u mnie poprawa byla nikla ,tylko same skutki uboczne,moze za duza dawka 187,5mg,choc kie dys pomogl mi anafranil,ale w b.malych dawkach,nie terapeutycznych37,5mg.

Teraz jak bym sie zdecydowala na anafranil to w dawce 75-112,5.Nawet ,jak by mi lekarz kazal brac wiecej to i tak bym wiecej nie wziela

Tez czytalam,ze TLPD moga brac nawetkobiety w ciazy.Klomipramine male dawki dzieci na moczenie nocne.Jednak anafranildal mi strasznie w kosc!

A Efectin super dziala na nastroj i leki,zwlaszcza w wiekszych dawkach,psychicznie czulam sie b.dobrze jednak fizycznie ta sennosc,zmeczenie ,oslabienie tez na dluzsza mete bylo b.uciazliwe.

Efectin musialam odstawic ze wzgledu na szkole(egzaminy,prace zaliczeniowe),bo nie moglam sie na niczym skupic po wenlafaxynie,ale jak skoncze nauke to chyba wroce do efectinu,bo namnie lepiej dzialal niz anafranil.Ten fluanxol nie zaburza pamieci,koncentracji.Mozna sie po nim skupic.

Dziekuje Anno za odpowiedz,pozdrawiam serdecznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Niektórzy forumowicze pisali, ze ich wpływ na acetylocholinę jest dodatkowym plusem.
Myślę, ze ludzie obawiają sie skutków negatywnych, choć mogą one wystąpić podczas wprowadzania każdego leku, nie tylko antydepresantów. Naczytają się na przykład o wpływie "kardiotoksycznym",choć to rzadki objaw uboczny, notowany także u niektórych przy braniu bupropionu i trazodonuCóż, wypowiedzi o rzekomo korzystnym wpływie TLPD na acetylocholinę pozostawię bez komentarza, skoro ktoś może uważać, że blokada ośrodkowych receptorów muskarynowych uczestniczących w licznych funkcjach mózgowych takich jak pamięć, uczenie oraz w kontrola układu pozapiramidowego i przedsionkowego może podziałać pozytywnie.

 

Wpływ kardiotoksyczny TLPD na skutek wysokiego powinowactwa do receptora muskarynowego M2 znajdującego się w sercu (co dotyczy szczególnie amitryptyliny) został udowodniony w jakichś 100 miliardach badań i leki drugiej generacji nie wzięły się znikąd, bo gdyby sama skuteczność w leczeniu depresji decydowała, to pewnie TLPD zostałyby na nieszczęście jako jedyne środki leczenia na wieki wieków.

 

Trazodon nie jest nie tylko lekiem kardiotoksycznym, ale jako jedyny wśród leków psychotropowych jest stosowany w chorobach układu krążenia (łagodny przerost serca).

 

Natomiast leki, które wymieniłaś, tj. trazodon i bupropion są dwoma najniebezpieczniejszymi lekami w przypadku przedawkowania i najczęściej prowadzą do zejścia śmiertelnego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Isj, moich wiadomości nie czerpię z powietrza, a ze źródeł fachowych, np artykułów pisanych przez psychiatrów dla psychiatrów, opartych na najnowszych wynikach badan naukowych.

 

Tak sie przedstawia "kardiotoksyczność" leków:

Silny wpływ "kardiotoksyczny" (+++) posiadają: amitriptylina oraz dotiepina (i zauważ proszę, ze nikogo nie namawiam do ich brania)

 

Umiarkowany wpływ (++) mają: dezipramina, dibenzepina, doksepina, imipramina, klomipramina, trimipramina i maprotylina

 

Slabym wplywem "kardiotoksycznym" (+) charakteryzują się następujące antydepresanty: nortriptylina, reboksetyna, wenlafaksyna, moklobemid, bupropion i trazodon.

Natomiast co do leków nowej generacji:

Dawniej medycyna dysponowała zaledwie kilkoma środkami antydepresyjnymi, a mimo to depresje i inne zaburzenia były w większości skutecznie leczone, a nawroty zdarzały się rzadko.

Obecnie niemal co roku wprowadzane są na rynek nowe, coraz to bardziej udoskonalone leki i wydawałoby się, ze skuteczność leczenia powinna także się zwiększyć. Niestety tak nie jest. Systematycznie rośnie ilość epizodów lekoopornych, depresji i nerwic. Nawroty są niemalże na porządku dziennym, każdy kolejny słabiej poddaje się leczeniu a fora takie jak to pełne są osób, które przerobiły już cale apteki, jakże często bez efektów.

Stare leki miały czasami zły wpływ na serce, nowe maja na wątrobę i naprawdę nie wiadomo jakie skutki długofalowe przyniesie ich przyjmowanie, bo badan na ten temat brak. Okaże się to w następnej dekadzie. I jeszcze taka drobnostka: leki nowej generacji częściej indukują myśli i zachowania samobójcze oraz agresywne, które wcześniej u chorego nie występowały. Dotyczy to przede wszystkim ludzi młodych, ale nie tylko. Pamiętna masakra w amerykańskiej szkole miała miejsce w trakcie kuracji jednego z morderców Zoloftem. Ostatnio doszło do dwóch takich przypadków w Niemczech i zamachowcy również byli leczeni lekami nowej generacji, bodajże fluoksetyną i wenlafaksyną. Światowa Organizacja Zdrowia wydala nawet okólnik, w którym zaleca ograniczenie stosowania nowych leków psychiatrycznych u dzieci i młodzieży.

 

Nie gloryfikuje starego i nie potępiam nowego, bo postęp w medycynie jest konieczny, ale uważam, ze trzeba się wstrzymać z generalizowaniem, bo kij ma zawsze dwa końce.

 

Każdy lek, nawet niewinna tabletka przeciwbólowa, może okazać się zarówno pomocny jak i niebezpieczny dla życia i zdrowia chorego. Jestem za podejmowaniem ryzyka, bo nasze dolegliwości nie miną pod wpływem brania witaminy C. Myślę jednak, ze wiele osób mogłoby być już zdrowych, gdyby nie ich strach i wewnętrzny sprzeciw wobec stosowania antydepresantów, które swoja skuteczność potwierdziły ponad trzydziestoma latami doświadczeń.

 

[Dodane po edycji:]

 

Grubcia, Fluaxol nie zaburza funkcji poznawczych. Wręcz przeciwnie, zauważyłam, ze dobrze działa na pamięć i koncentracje. Trudno to opisać, ale miałam po nim taki "jasny" umysł. Nie zaobserwowałam zwiększonego apetytu i nie przybierałam na wadze, mimo, ze moja dawka kształtowała się w wyższych granicach- brałam 3 mg. Pamiętaj jednak, ze reakcje są indywidualne.

 

Powracając do klomipraminy i wywodów Isj: nie interesuje mnie w najmniejszym stopniu, co wyprawiała z moimi receptorami muskarynowymi, mogła nawet z nimi tańczyć hula. Wiem jedno, biorąc dawkę 250 mg dziennie napisałam prace dyplomową i obroniłam ją śpiewająco, a moja wydajność w pracy zwiększyła się dwukrotnie, co zaowocowało nagrodą dyrektora.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Choruję na mieszane zab. lękowe. Dostałam Trittico na myśli obsesyjne z napadami lęku i napięcia. Do tego mam brać Zomiren doraźnie. Czy ktoś z myślami natrętnymi brał lub zażywa Trittico? Jeśli tak to czy ten lek działa? Ja biorę ósmy dzień, 75 mg. Nie zauważyłam poprawy jesli chodzi o mysli obsesyjne, natomiast w koncu dobrze śpię.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Trzeba jeszcze ze dwa tygodnie poczekać na wyniki leczenia, a w razie ich braku podnieść dawkę do 150 mg, rzecz jasna po konsultacji z lekarzem. Mnie osobiście trazodon na natręctwa nie pomógł, ale z tobą może być zupełnie inaczej. Tak czy tak bierz leki i bądź dobrej myśli.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anno R, czy brałaś Trittico na kompulsje czy na obsesje? Lekarka chciała mi dać na początku paroksetynę lub sertralinę. Uważa że te leki byłyby lepsze. Ale mialam już wykupiony Trittico więc drogą eksperymentu spawdzam czy zadziala. Nie wiesz może po jakim czasie mogą być efekty stosowania Trittico? Wspominasz o dwóch tyg. Gdzieś na forum wyczytałam, że wystarczą cztery dniu. Jeśli chodzi o sen to zadziałał przy dawce 25 mg. po pierwszym zażyciu.

 

[Dodane po edycji:]

 

Nie wiem dlaczego, ale dziś (ósmego dnia brania) miałam atak lękowy z masą myśli natrętnych. Czułam ogromne napięcie wewnętrzne, którego nie mogłam rozładować. Może to być efekt uboczny Trittico?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Teoretycznie poprawa powinna być po kilku dniach (nie u każdego jednak tak jest), ale na pełen efekt terapeutyczny trzeba troszkę poczekać. Nasennie działa za to od pierwszej dawki, o ile zadziała w ogóle ;)

 

Mam zaburzenia obsesyjno-kompulsyjne i dopiero fluoksetyna przyniosła mi ulgę oraz długotrwałą poprawę.

 

Natomiast co do twojego ataku, to może być efektem ubocznym trazodonu, ale bardziej prawdopodobne jest, ze lek ten po prostu lub jeszcze nie działa tak, jak powinien.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Aniu uważam, że ludziom z zaburzeniami lękowymi, absolutnie nie powinno podawać się fluoksetyny, bo wtedy dopiero zacznie się prawdziwe piekło. Na moje zaburzenia lękowo-depresyjne absolutnie nie działała. Może tylko na natręctwa jest to lek skuteczny ale jeśli współwystępują jakieś inne zaburzenia lękowe to fluo może tylko pogorszyć stan. Tak było w moim przypadku, nawet dorzucenie lerivonu czy trittico nie było w stanie mnie uspokoić. Teraz jestem na samym Trittico dobiłem do dawki 150mg i odpukać czuje się dobrze. Mogę spokojnie położyć się na kanapie skoncetować się i poczytać książkę, być odprężonym. Nie ma już tego poczucia zagrożenia, fizycznego wyczerpania w związku z tą całą sytuacją.

Poza tym Trittico nie powoduje prawie żadnych skutków ubocznych. Warto porządnie sprawdzić ten lek, w większych dawkach przez miesiąc aby ostatecznie sprawdzić na sobie jego skuteczność. 75mg to bardzo mała dawka, to delikatny lek, ale na zaburzenia lękowe (bez natręctw czy fobii społ) na prawdę może być skuteczny.

Życzę powodzenia w leczeniu

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie namawiam Honey_lady do brania fluoksetyny, a jedynie podaję wlasny przyklad, bo reakcje na każdy lek są indywidualne. Nie wszyscy tez doświadczają na SSRI akatyzacji, która była twoim udziałem. Nie rozumiem tez, czemu piszesz, ze nie doznałeś poprawy po fluo, bo pamiętam, ze sam chwaliłeś połączenie Seronil- Fluanxol i donosiłeś nam, ze czujesz się świetnie.

 

Na mnie osobiście fluoksetyna działała super przeciwlękowo do tego usunęła wszelkie natręctwa w 100%

 

Co do czekania, przecież to samo doradzam Honey, choć w necie i ulotce Trittico jest napisane, ze to lek szybko działający.

 

Jeżeli chodzi o moje doświadczenia z trazodonem, to powiem tak: zero efektów ubocznych, zero poprawy, zero snu i marny sex. W połączeniu z mianseryną było lepiej (zasługa mianseryny), ale pobudzenie i moja ulubiona akatyzacja (bo ja ją lubię i już :P ) trwały zaledwie 10 dni. Po trzech tygodniach odstawiłam wiec Trittico, bo jego działanie zmieniło się wybitnie na moją niekorzyść. Jestem jednak przekonana, ze to dobry lek o bardzo ciekawym profilu , który polecałabym przede wszystkim mężczyznom. Nie dziwie się więc, ze go sobie chwalisz ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Akatyzja, fuj. Największą miałem na paroksetynie. Ale dzięki temu, że dostałem akatyzji i poczytałem czego jest wynikiem (blok D2 np przez neuroleptyki), doszedłem do "moich", działających leków :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Proszę kolejny raz o pomoc. Lekarz zamienił mi mianseryne na trittico, które powinno normalizować mój sen. Biorę ten lek drugi dzień i jest jeszcze gorzej, czekam na sen około 5 godzin i nic, muszę i tak wziąć afobam. Moja dawka to 50 mg.Czytałam, że dawka ta powinna zadziałać i poprawa nastąpi w przeciągu 3 dni. Jakie jest Wasze zdanie? Czy ktoś tak miał, że ten lek kompletnie nie pomógł? Jaki jeszcze lek antydepresyjny oprócz mianseryny, trittico i doxepin może pomóc na sen?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Mnie samo Trittico nie usypiało, nawet brane w maksymalnych dawkach. Przy dużych problemach ze snem bardzo skuteczne są kombinacje: 60 mg mianseryny plus 150 mg trazodonu lub 60 mg mianseryny i 25 mg lewomepromazyny (Tisercin). Przetestowałam na sobie oba połączenia i zasypiałam jak niemowlę ;)

 

Jeśli nie tolerujesz mianseryny, to nasennie powinny zadziałać: sam Tisercin, Mirzaten, Ketrel i Chlorprothixen. Pisze "powinny", bo reakcje są indywidualne.

 

To, ze przy twojej bezsenności pomaga Afobam powinno dać ci do myślenia. Zamiast leków typowo nasennych poszukaj wiec uspakajających i przeciwlękowych, niekoniecznie wśród antydepresantów i benzo.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×