Skocz do zawartości
Nerwica.com

TRAZODON (Azoneurax, Trazodone Neuraxpharm, Trittico CR/XR)


jowita

Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?  

222 użytkowników zagłosowało

  1. 1. Czy trazodon pomógł Ci w Twoich zaburzeniach?

    • Tak
      139
    • Nie
      65
    • Zaszkodził
      30


Rekomendowane odpowiedzi

PJT, zomiren biore 6 dzień. Czy jak go odstawię (boję się, że się uzależnię) może być jeszcze gorzej z zaśnięciem? Wczoraj brałem go przed 19, a trittico przed 21. Mniej więcej o tej samej codziennie.

z ta dawka zomirenu to uwazaj to juz nie jest tak mało. owszem ze snem moze być gorzej potem

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tisercin i chlorprotixen też miałam, nie pomogły. Po estazolamie zasypiam, bo nie mam problemów z zasypianiem (sen ścina mnie z nóg już o 21), tylko bardzo wcześnie się wybudzam, przez co sen jest taki jakby niedokończony i w ciągu dnia czuję się zmęczona. Nie wiem, co to za siła tak mnie wybija ze snu. Przetestowałam już parę leków i sama sobie wydaję się dziwnym przypadkiem, bo nic nie podziałało. Trittico biorę ok. 3 tygodni i zastanawiam się, czy dać mu jeszcze szansę czy poprosić lekarza o zmianę leku. Polecano mi też lerivon. A może są jakieś domowe sposoby na przedłużenie snu?

 

Nie wiem, czy mianseryna pomoże, jeśłi mirtazapina nie pomogła. Ja mirtazapiny nie brałem, na razie mam miasnerynę i jej spory zapas, więc ją wybiore. Obawiam się przytycia- gdy sen mi nie nadchodzi, to żrę cukierki bez opamiętania. To po chlorprothixenie i mianserynie. W ciagu dnia tego objawu nie ma wcale. Osobiście Tisercin to bym odradzał, ma b.duże przejście pierwotne przez wątrobę- co skutkuje dużym jej obciążeniem. Trazodon dla mnie ma słabsze właściweści nasenne niż odpowiednio duża dawka mianseryny. Jeśłi dokładam zolpidem, zolpikon czy estazolam- to nie więcej niz 1/2 tabl. Chlorprothixen z mianseryną reguluję tak, że gdy dołek jest większy- więcej mianseryny (np. 90 mianseryny, 50 chlorprothixenu). Gdy mnie nosi to odwrotnie, 60 mianseryny i 100 chlorprothixenu. Na dzień idzie sertralina i leki normotymiczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy sądzicie, że połączenie Trittico z Tisercinem może pomóc przedłużyć sen?

 

Statystycznie patrząc to wszystko na to wskazuje. Oba leki są sedatywne, więc ich połączenie te cechy sumuje.

Dla mnie Tisercin to akt rozpaczy, gdy już nic innego nie pomaga.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drugi dzień biorę Trittico, od dwóch dni jestem na Mirtazepinowym głodzie. No i mam wrażenie, że zaraz rozniesie mnie, mam takie poczucie wewnętrznego rozlatania. Niby nie wściekłości, niby nie niepokoju... Nie wiem, jak to opisać, po prostu czuję się jak bomba, która za chwilę wybuchnie. Czy to tak może być - po tym leku albo po odstawieniu poprzedniego? A może sobie coś wrabiam...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Drugi dzień biorę Trittico, od dwóch dni jestem na Mirtazepinowym głodzie. No i mam wrażenie, że zaraz rozniesie mnie, mam takie poczucie wewnętrznego rozlatania. Niby nie wściekłości, niby nie niepokoju... Nie wiem, jak to opisać, po prostu czuję się jak bomba, która za chwilę wybuchnie. Czy to tak może być - po tym leku albo po odstawieniu poprzedniego? A może sobie coś wrabiam...

 

Każdy, kto zmienia schemat leczenia to czegoś od takiej zmiany oczekuje. Jeśłi te oczekiwania są w jego przypadku niemożłiwe do spełnienia, to pojawia się frustracja. Na cos się liczyło, a tego nie ma. Wyjścia są trzy- powrót do poprzedniego schematu leczenia, dołączenie do obecnego leków sedatywnych o działaniu p. depresyjnym (chlorptothixen, lewomepromazyna- Tisercin) lub praca nad sobą i przetłumaczenie sobie, że nic złego się nie dzieje, na efekty końcowe trzeba poczekać 3-4 tygodnie, zajęcie się formami rekreacji (sport) kóre odciagnęłyby od takiego nakręcania itp.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

BohemianRhapsody, same leki nie wystarcza. po kilku miesiacach ich zazywania powinienes zaczac terapie, a jeszcze wczesniej ekspozycje na trudne sytuacje.

byc moze jestes na glodzie, ale trittico to takze silny lek, pytanie tylko jaką dawkę przyjmujesz? moze byc tez tak ze stan w ktorym sie znajdujesz to kwestia uboków, ktore powoduje trittico na poczatku leczenia (nie ćpania, nie bierzerzemy leków po to, by dostarczać sobie nowych wrazen tylko po to by wyzdrowiec)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy, kto zmienia schemat leczenia to czegoś od takiej zmiany oczekuje. Jeśłi te oczekiwania są w jego przypadku niemożłiwe do spełnienia, to pojawia się frustracja. Na cos się liczyło, a tego nie ma. Wyjścia są trzy- powrót do poprzedniego schematu leczenia, dołączenie do obecnego leków sedatywnych o działaniu p. depresyjnym (chlorptothixen, lewomepromazyna- Tisercin) lub praca nad sobą i przetłumaczenie sobie, że nic złego się nie dzieje, na efekty końcowe trzeba poczekać 3-4 tygodnie, zajęcie się formami rekreacji (sport) kóre odciagnęłyby od takiego nakręcania itp.

 

Zdecydowanie wybieram opcję nr 3! Po dwóch dniach niema sensu ładować w siebie więcej chemii albo rezygnować ze zmiany :smile:

 

 

 

BohemianRhapsody, same leki nie wystarcza. po kilku miesiacach ich zazywania powinienes zaczac terapie, a jeszcze wczesniej ekspozycje na trudne sytuacje.

byc moze jestes na glodzie, ale trittico to takze silny lek, pytanie tylko jaką dawkę przyjmujesz? moze byc tez tak ze stan w ktorym sie znajdujesz to kwestia uboków, ktore powoduje trittico na poczatku leczenia (nie ćpania, nie bierzerzemy leków po to, by dostarczać sobie nowych wrazen tylko po to by wyzdrowiec)

 

Powinnaś :D . Nie kwalifikuję się na terapię z publicznych pieniędzy, a na prywatną mnie nie stać. Inna sprawa, że nie chcę i nie lubię. Ekspozycję mam codziennie na uczelni. Może to i za mało, ale są postępy. Docelowo 75. Dzisiaj już wezmę taką dawkę.

 

Teraz ten stan przeszedł, zostały tylko bujne sny i trochę euforyczne zachowanie, ale do wieczora irytacje, takie zmęczenie z nadmiaru wrażeń pewnie jeszcze wróci. Myślę, że to działania uboczne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dość powszechne z tego co czytam jest stosowanie trazodonu z ssri, ale gdzieś się natknąłem na info, że nie mieszać z fluoksetyną. Można czy nie?

 

Fluoksetyna jest silnym inhibitorem enzymu CYP2D6, który odopowiada za metabolizowanie trazodonu, więc TEORETYCZNIE jest możliwe doprowadzenie do zespołu serotoninowego. Mi lekarz przepisał 150mg do 20(albo40- nie pamiętam)mg fluoksetyny, ale był ostrożny, bo powiedział, że to trochę za dużo grzybów w barszcz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Działanie przeciwdepresyjne odczułem dopiero od 75mg wzwyż. Poniżej to głównie środek nasenny. Początkowo nawet 25mg zwalało mnie z nóg po 10 minutach i spałem jak zabity. W dawkach powyżej 50-75mg odczuwałem rano ból głowy i suchość w ustach, ale to 75mg mocno windowało mój poranny nastrój. Po jakimś czasie żadna dawka nie powodowała senności.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×