Skocz do zawartości
Nerwica.com

To mogą być objawy nerwicy?


niezorientowana

Rekomendowane odpowiedzi

Dobry wieczór. Jestem tu nowa, ale mimo to pozwoliłam sobie napisać, prosząc o wasza opinię. Moja historia jest dość krótka ale mnie męczy bardzo :-( Dokładnie rok temu będąc w pracy zakręciło mi się w głowie, i to tak, że nie mogłam sama stanąć prosto. Czułam się bardzo słabo i wylądowałam u lekarza. Zrobiono mi ekg i podstawowe badania krwi, łącznie z tarczycą. Wyniki wyszły wzorowe więc skierowano mnie do laryngologa z podejrzeniem uszkodzenia błednika, ale ten okazał się być w porządku. W tamtym okresie dokuczaly mi jeszcze skoki ciśnienia i kołatanias erca ale to raczej że stresu spowodowanego zawrotami aniżeli z innego powodu. U innych lekarzy nie byłam, bo skoro w mojej przychodni stwierdzono, że nie ma podstaw to czemu mam temu nie wierzyć. W związku z tym, że te zawroty (a raczej takie uczucie chodzenia po wodzie, kołysania i biegajacego obrazu) nie mijały mimo brania leków stosowanych na chorobę lokomocyjna i uszkodzenia błednika, postanowiłam sama zgłosić się do psychiatry. Tam zaburzeń nerwicowych u mnie nie stwierdzono. Pani doktor wydawała się znać na rzeczy. Stwierdziła, żesame zawroty głowy bez innych objawów to na nerwice zdecydowanie za mało. Co prawda nigdy nie miałam ataków paniki. Nie wiem jak to jest, czasem coś mnie zaboli, ale każdego z nas czasem boli i jakoś się na tym nie skupiąm. Jednakże te zawroty głowy spowodowały, że boję się gdzieś sama wychodzić. Do pracy jeżdżę taksówką, na zakupy z mężem, o życiu towarzyskim zapomniałam zupełnie. Czuje się ciągle zmęczona i taka bez energii. Najchętniej ciągle bym spala. Próbowałam treningów rewelacyjnych ale z marnym skutkiem. Chciałabym się wybrać do psychologa, tylko, co mam mu powiedzieć? Że przyszłam bo stwierdziłam sama, że mam nerwice, której tak naprawdę nikt nie potwierdził? Ja wiem, że po diagnozę powinnam udać się do lekarza ale może wy się wypowiecie w tym temacie. Będę wdzięczna. Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wiem czym jest zespół przewlekłego zmęczenia, więc nie wiem czy go mam. Na trop nerwicy trafiłam, gdy zaczęłam szukać w google co oznacza ten lęk przed wyjściem z domu i postanowiłam działać za wczasu, tyle, że z marnym skutkiem ;)

Próbowałam dziś skontaktować się z psychologiem, ale telefon milczał więc będę próbować we środę. Sama się na siebie wkurzam tym, że cholera jasna, nawet wyjście na spacer to dla mnie ostatnio nie lada wyczyn.

Dziękuję Wam za odzew :)

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No nie zlecił. Po tym jak okazało się, że wyniki są ok, lekarz stwierdził, że jestem zdrowa jak ryba i nie ma potrzeby by jakoś specjalnie mnie diagnozowac a ja jakoś nie nalegałam . Nie znam się na medycynie. A to badanie o którym piszesz można zrobić prywatnie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niezorientowana,

u mnie w przychodni tylko odplatnie, kosztuje chyba 80 zeta .... niby nie majątek ale trochę

bardziej niz zawroty martwią mnie te zaburzenia widzenia przy okazji...

często ci sie to zdarza czy tylko rok temu?

Bo jesli sie powtarza to powinnas pojsc jeszcze raz do LPK i poprosic o skierowanie do neurologa

nie mozna wszytskiego zrzucac na nerwice bo mozna przegapić cos ważnego...

współistniejącego z nerwicą

 

straszni ci lekarze...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No od roku to w zasadzie nieustannie, z tym, że raz są silniejsze a raz słabsze. Po prostu nauczyłam się z nimi żyć i nie przejmować az tak bardzo. Jakoś mi się udaje póki co , choć dały mi w kość i mnie bardzo męczą ostatnio. A, no i nie pojawiają się jak leze. Nie wiem czy to ma jakieś znaczenie? Myślisz, że powinnam znowu iść do lekarza? Wolę chyba zrobić to badanie prywatnie niż znowu słuchać, że wszystko jest w porządku i to pewnie wina pogody czy jakiś innych głupot...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niezorientowana,

powinnas, to moze byc na tle nerwowym ale równiez na innym...

dziwię sie naprawde ze lekarz to lekcewazy, idz i powiedz ze chcesz skierowanie do neurologa koniecznie

zakreci ci sie na jezdni, stracisz rownowage i moze dojsc do tragedii

mozesz isc na szybko do okulisty

on zaglada w oko i widzi mózg ;)

pewne rzeczy moze wykluczyc

ale naprawde nie lekcewaz tego, objawy masz raczej niepokojące

 

A wtedy rok temu, nie miałas jakiegos wypadku, upadku czy innego urazu głowy?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie, żadnego upadku nie miałam. W każdym razie niczego takiego nie pamiętam ;-) Wtedy jakoś to powiazalam z zapaleniem zatok, które miałam trzy tygodnie wcześniej i z antybiotykiem, który był dość mocny. Myślałam, że przejdzie. Nie przeszło. Więc poszłam sobie wyrwać górna ósemkę bo źle rosła a ktoś mi powiedział, że to może być to. Nacierpialam się tylko i tyle, bo nic się nie zmieniło. Wiesz,ja noszę okulary i co dwa lata wysyłają mnie z pracy do okulisty. W tym roku byłam w styczniu i dołożyli mi tylko dioptrii. Żadnych poważniejszych zmian nie stwierdzili. Może i ja jestem zbyt ufna w stosunku do lekarzy i to jest mój problem, bo w ogóle z nimi nie dyskutuje. Mowia, że jest ok to im wierze i udaje,

że tak jest, choć nie jest :-( Tak naprawdę to zaczęłam poważnie myśleć o psychologu, jak

coraz częściej odmawiałam dziecku wyjścia na

spacer, do kina czy na lody. A odmawiałam bo się

boję i to nie ludzi, czy marketów, ale tego, że nie

będzie miała opieki. Bo jak ja upadne to

wiadomo, że ludzie zwrócą uwagę i pomogą, ale

na nia nikt nie zwróci uwagi. A potem,

to już zaczęłam się bać nawet jak wychodziłam

sama, tyle, że już nie potrafię powiedzieć czego. I

przestałam wychodzić sama. I mam już tego

powyżej uszu, bo ile tak można!? Jestem tym

zmęczona po prostu...

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

niezorientowana, psycholog...

trzeba usunać przyczyne lęku, czyli zawroty głowy, kolejność jest taka a nie inna,

to zawroty głowy spowodowały lek a nie odwrotnie.

Słusznie sie niepokoisz, bo takie omdlenie moze byc niebezpieczne w skutkach

sama widzisz ze trudno tak życ...

Skoro dno oka ok to kopnij sie do neurologa...

 

Ja niestety lekarzom nie ufam...wiele razy zlekcewazyli moje obawy

i niestety wyszło na moje

choc wolałabym zeby oni mieli racje

teraz drąże sama i nie daje sie łatwo zbyc

oczywiscie w sowich własnych sprawach jestem najmniej dociekliwa i stanowcza :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No i spróbuje od psychologa. Dziś sobie pomyślałam, że to mi nie zaszkodzi. Najwyżej mnie wyprosi ;-) Zobacze, co mi powie. A w międzyczasie będę czekać na wizytę u neurologa i szukać pracowni gdzie eeg mogę zrobić. Naprawdę mam już tego dość. Po pierwszej wizycie się odezwe zameldować co i jak ;-) I naprawdę bardzo Wam dziękuje za to, że chciało wam się czytać te moje wypociny i że nie zostały one bez odpowiedzi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×