Skocz do zawartości
Nerwica.com

Moja historia


Lucy86

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Chyba z trzy lata temu regularnie wchodziłam na to forum, ponieważ czułam się bardzo kiepsko. Przez półtora roku leczyłam się Parogenem, zalecona dawka 20mg. Przede wszystkim chodziło o objawy depresyjne, ale też o objawy lękowe - m.in. przebywanie w komunikacji miejskiej, siedzenie w pracy osiem godzin, przebywanie dłużej wśród ludzi etc. Jakieś pół roku temu zgodnie z zaleceniem zmniejszyłam dawkę do połowy czyli 10 mg i starałam się później brać co drugi dzień. Przez pewien czas było dobrze, później przez 3 miesiące nie byłam u lekarza, przez które wiele się wydarzyło. Teraz znowu dostałam zalecenie brania 20 mg, a po dwóch tygodniach zwiększenia do 30. Czuję, że jest gorzej, i strasznie się martwię, że wszystko wróciło i na nic tyle miesięcy brania leku i męczenia się z depresją i nerwicą. Niedawno podjęłam decyzję o zmianie pracy, nie wiem, czy to był dobry wybór, bo na samą myśl o pójściu do nowego miejsca dostaję takich lęków, że można oszaleć. W dodatku nałożyły się na to problemy z moim narzeczonym. Niestety on też ma pewne zaburzenia, ale absolutnie nie uważa, że powinien coś z tym zrobić. Jesteśmy razem 7 lat, po 4 latach bycia ze sobą rozstaliśmy się na kilka miesięcy, ponieważ on znalazł sobie kogoś innego, co gorsza przez miesiąc wmawiał mi, że coś sobie uroiłam. Odszedł od niej, a mnie zostawił samą, na skraju wyczerpania nerwowego. Po 7 miesiącach stwierdził, że to był błąd i zaczęliśmy się ponownie spotykać. Przez pewien czas było dobrze, potem zauważyłam, że wszystko przede mną ukrywa - komputer, telefon, wszędzie pozakładane hasła. Jak w końcu znalazłam raz niezablokowany telefon i dostałam się do jego skrzynki wiadomości, okazało się, że od trzech różnych kobiet dostawał smsy, we wszystkich "kochanie", "misiaczku" itp. Wyjaśnił mi, ze to kobiety poznane na czacie, że tylko smsował, że nawet się z nimi nie spotkał, ale poczułam się strasznie oszukana. Minął jakiś czas i wpadł na pomysł, iż chciałby się spotkać z jakąś parą na seks. Ponieważ wiedziałam, że jak się nie zgodzę, on sam się zdecyduje na coś, umówiliśmy się. W końcu nic z tego nie wyszło, ale założyliśmy wtedy profile na dwóch serwisach erotycznych. Tydzień temu zostawił wyjątkowo niezabezpieczony komputer. Sprawdziłam jego skrzynkę mailową i znalazłam wiadomości od jakiejś kobiety, która wypisuje, co by z nim chciała robić etc. Na początku upierał się, że to koleżanka z pracy, która się w nim zakochała, a on ją lekceważy, ale w końcu się przyznał, że to kobieta, którą poznał poprzez nasz profil na serwisie randkowym! Jakiś czas temu przesłałam wchodzić na ten serwis, bo się wycofaliśmy z pomysłu, więc nie bał się, że go nakryje, a po pewnym czasie wiadomości skasował. Twierdzi, że także się z nią nie spotkał. Od wczoraj jest na wyjeździe integracyjnym organizowanym przez swoją firmę i powiem Wam szczerze, że nie mam pojęcia, co tam robi i czy mogę mu wierzyć. Domyślam się, że moje pogorszenie stanu wynika z tej sytuacji, ale bardzo go kocham...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, kiedy mój mąż mnie zostawił, myślalam że to koniec swiata. Kochalam go pomimo jego różnych wad i wyskokow. Teraz wiem, że nigdy nie chciałabym ponownie z nim być. Popatrzylam jak żyją inni, jak kobiety są doceniane w związku, jak można czuc się ważnym dla kogos drugiego. Sama tego jeszcze nie doświadczyłam, ale może kiedyś sie uda. Ale wiem jakie to może być dla Ciebie bolesne. Jesteś warta tego, żeby być kochana. A ten facet to cymbał.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×