Skocz do zawartości
Nerwica.com

dzieciowstręt / dzieciofobia


Kiya

Rekomendowane odpowiedzi

kicikici, a weź wyjdź na chwilę z siebie, stań obok i poczytaj to co piszesz. Jak ktoś się z Tobą nie zgadza (a ma takie prawo) od razu wyciągasz jakieś znane fakty nt. danej osoby i stosujesz chwyt poniżej pasa, co jest uwłaczające wręcz, a damie nie przystoi.

Co ma do tego bycie moderatorką? To chyba wasze ulubione zdanie. "moderator to, moderator tamto".. zaczyna mnie to nudzić.

 

oczywiście w przypadku ostatniego posta również musiałaś zastosować jakiś chwyt, w tym wypadku fakt, że jestem moderatorką, co oczywiście działa na Twoją niekorzyść, gdyż źle wypadasz na tle innych, kiedy moderator zwraca Ci uwagę.

 

 

Proponuję zastanowić się nad swoim systemem wartości, bo ewidentnie masz to megazachwiane.

 

 

próbowałam być wyrozumiała, ale wobec chamstwa nie będę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kicikici, rozumiem Twoje oburzenie, ja też poczułam się parę razy mocno urażona w tym temacie, ale dziewczyny mają rację - "trochę" Cie poniosło ze słowami... Wiesz przecież, że jesteśmy po tej samej "stronie", więc jeżeli i ja myślę, że przesadziłaś, to chyba widzisz, że to nie jest atak... No już, nie denerwuj się :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

A przeszło Ci przez myśl, że może po prostu lubimy cynizm i czarny humor? Mam tu na myśli głównie wypowiedzi swoje i Alienated.

 

Nie przeszlo, poniewaz ani Ty ani Alienated nie pisaliscie, ze to Wy byscie pomogli zwierzeciu, a nie dziecku tylko Alienated wspominal o komentarzach, ktore czytal. I mysle, ze mogly one byc napisane bardzo serio...Do nich sie odnosilam

 

 

Nie cierpię psich kup. Uwielbiam motyw z Dnia Świra na ten temat... Jak kto widział, to wie ;) I znowu - cynizm i czarny humor.

 

Ale to do Laili. To ona pisala, ze dzieci nie lubi, m.in dlatego, ze w autobusie dziecko moze narobic w pieluche i bedzie smierdziec. A tymczasem sama ma kilka psow, ktorych g...o pewnie pachnie tulipanem i bratkiem ;)

 

Ogolnie mam wrazenie, ze dzieci nie lubia glownie te osoby, ktore nie maja z nimi bezposredniego kontaktu, nigdy nie przebywaja z dziecmi sam na sam, nie czuja sympatii dzieci i ich przywiazania do nich. Ja ten kontakt mam i wiem, ze opisane przeze mnie cechy dzieciece nie pochodza z bajki, jak ktos sugerowal :)

Co do zamieszczania zdjec dzieci w avatarach, to czasem same matki sie z tego smieja (tj. z innych matek)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ale to do Laili. To ona pisala, ze dzieci nie lubi, m.in dlatego, ze w autobusie dziecko moze narobic w pieluche i bedzie smierdziec. A tymczasem sama ma kilka psow, ktorych g...o pewnie pachnie tulipanem i bratkiem ;)

 

Wiem, że do niej, ale wypowiedzieć się można ;)

 

Ogolnie mam wrazenie, ze dzieci nie lubia glownie te osoby, ktore nie maja z nimi bezposredniego kontaktu, nigdy nie przebywaja z dziecmi sam na sam

 

Bo widzisz, podejrzewam, że to działa tak, że są ludzie, którzy od zawsze dzieci uwielbiają i piszczą na ich widok jak oszalałe (jak wszystkie moje równieśnice już za młodych lat), i tacy, którzy doceniają je w taki sposób jak opisałaś.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja nie napisałam ,że "nie lubię dzieci bo robią kupy.Dzieci z którymi miałam dłuższy kontakt zaszczycały mnie abym podtarła im pupcie. W autobusie tak mam ,że lubię ciszę i tylko dźwięk podskakującego autobusu na dziurach oraz silnika.Przeszkadza mi dosłownie wszystko:rozmowy ,kiedy ktoś je.Taka księżniczka jestem .... :oops:

Dzieci lubię czy nie lubię ,ja ich po prostu akceptuje i szanuje

Dziecko to człowiek i mam takie samo podejście.Ludzi również nie mogę powiedzieć czy lubię cy nie ,również akceptuję i szanuje.

 

Psiaki racja kocham,ale nie wiem czemu.Wiem ,że robią śmierdzące kupy. ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak dobre stwierdzenie i racja...jak małe dziecko ma wyrazić,że np.coś go boli?jak nie płaczem mówić nie potrafi..załatwić potrzeby fizjologiczne musi pod siebie i łaskawie czekać,aż ktoś go umyje przebrać..to chyba nie jego wina,że jest małe bezbronne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Przepraszam..wiem każdy ma prawo do swojej opini,ale w taki sposób pisać o dzieciach..jestem facetem..ale nie rozumiem..jak kobiety mogą w ten sposób.Każdy człowiek zasługuje na szacunek od 0-100.

 

A kto, KTO tu pisał o braku szacunku? Grupa dziewczyn rozmawiała o tym, że nie lubią dzieci, po prostu, potem dołączyli się Oburzeni Obrońcy, wypominający nam jakie to zaburzone jesteśmy. Może i jesteśmy, ale dlaczego WAM to aż tak przeszkadza? Prawdopodobnie nie będziemy chciały mieć dzieci, nie będziemy się rozczulały na widok dzieci znajomych, ale KOMU TO PRZESZKADZA? Nikomu w ten sposób nie robimy krzywdy, NIKOMU. Dlaczego uparliście się, że nasze "zaburzenie" jest tak bardzo, bardzo złe?

 

Ja nie napisałam ,że "nie lubię dzieci bo robią kupy.Dzieci z którymi miałam dłuższy kontakt zaszczycały mnie abym podtarła im pupcie. W autobusie tak mam ,że lubię ciszę i tylko dźwięk podskakującego autobusu na dziurach oraz silnika.Przeszkadza mi dosłownie wszystko:rozmowy ,kiedy ktoś je.

 

Dokładnie. Dresik słuchający techno przez głośnik w komórce, pani, która dosłownie krzyczy przez telefon, pan, który najwyraźniej nie mył się od pół roku, dziecko wrzeszczące w niebogłosy - wszyscy są irytujący w ten sam sposób.

 

Buka, te ciasteczka w filmiku są prze-u-ro-cze! :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

... Prawdę powiedziawszy, wcale nie jestem zaskoczony tym, że kicikici wcześniej poniosło. Od siebie dodam jedynie tyle, że też napisałem tu raptem kilka słów więcej i podobnie jak inni poczułem się od razu poddany krytycznej ocenie. Nic na to nie poradzę, ale odruch nachylania się z zachwytem nad każdym przejeżdżającym obok wózkiem po prostu nie leży w mojej naturze. Jeżeli w opinii kogoś fakt ten już sam w sobie stanowi większy problem, również proponuję się nad własnym podejściem nieco zastanowić. Staram się żyć w taki sposób, aby niepotrzebnie nie wchodzić w drogę innym i ja także oczekuję choć odrobiny poszanowania dla moich własnych odczuć. Być może gdybym sam posiadał dzieci, miałbym trochę inny pogląd na tę sprawę. Tak się jednak składa, że nie posiadam, ani też posiadać nie planuję. Nie znaczy to, że zamierzam od razu krytykować bezmyślnie tych, którzy postanowili swoim życiem pokierować w odmienny sposób. Po prostu jeśli coś mi nie odpowiada, nie dążę do wchodzenia z tym w zbyt częstą konfrontację. Fakt natomiast, że jak każdy mam czasami ochotę odnieść się krytycznie do zjawisk, które mnie zwyczajnie irytują uważam za rzecz najzupełniej normalną...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alienated, ale Ty nie wiedziałeś, że trzeba mieć żonę/męża i co najmniej jedno dziecko? To taki nakaz odgórny i broń Boże nie można pójść inną drogą!

 

(uwaga, to była ironia)

 

... Prawdę powiedziawszy, wcale nie jestem zaskoczony tym, że kicikici wcześniej poniosło. Od siebie dodam jedynie tyle, że też napisałem tu raptem kilka słów więcej i podobnie jak inni poczułem się od razu poddany krytycznej ocenie.

 

Podpisuję się pod tym... Zwłaszcza, że to właśnie kicikici napisała, że chodzi na terapię i pracuje nad tym wszystkim...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Kiya, to chodzilo o to jak beztrosko kicikici o tym pisala - wrecz dalo sie wyczuc rozbawiony ton.

Co innego, gdyby napisala: " Jak widze dziecko to mysle o tym, zeby je rozwalic o sciane :( Nic nie poradze na te mysli :( "

 

I tego podejścia nie rozumiem. Ma w każdym poście przepraszać za to, co czuje? Pewnie, że pisze beztrosko, bo MYŚLEĆ można o wszystkim. I ani ja, ani kicikici (jak przypuszczam) nie mamy zamiaru jeszcze za to przepraszać, czy okazywać skruchę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sa rzeczy o ktorych nie mowi sie w beztroskim tonie, bo sa zle odbierane jak sie okazuje nawet wsrod psycholi;). Zreszta u Ciebie tej uciechy i beztroski nie zauwazylam, ani nikt inny z tego co widac, a do wypowiedzi kicikici niektorzy sie przyczepili, wiec widac cos bylo na rzeczy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sa rzeczy o ktorych nie mowi sie w beztroskim tonie, bo sa zle odbierane jak sie okazuje nawet wsrod psycholi;)

 

Może i tak. Ale wiecie co? Zakładając ten temat nie miałam żadnych konkretnych oczekiwań - pytań o radę, czy opinię. Po prostu byłam ciekawa. Natomiast COŚ z tej dyskusji wyniosłam - poczucie dumy, że jestem jaka jestem i dobrze mi z tym. Pozdrowienia dla Alienated ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alienated, czytałeś wszystkie posty w tym temacie?

 

Poczytaj:

 

 

kicikici, czujesz wstręt i nienawiść do wszystkich lubiących dzieci?

 

 

nie nie czuje nienawisci do ludzi ktorzy lubia dzieci, jesli akceptuja moja niechec...i rozumieja mnie...

 

 

 

:hide::hide::hide::hide::hide::hide::hide::hide::hide::hide:

 

zinterpretuj to zdanie, bo ja rozumiem że jak ktoś nie popiera niechęci do dzieci to kicikici czuje do niego nienawiść

metodą dedukcji polecam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×