Skocz do zawartości
Nerwica.com

I ja jestem tu nowa...Smutno mi


madame

Rekomendowane odpowiedzi

Nie sądziłam, ze i mnie przyjdzie się zmierzyć ze stanami lękowymi, a bardziej moze nerwicowymi :(

Jest mi źle smutno, za niedugo skończe 34 lata,pracuję jako sekretarka niemieckojęyczna i moje zycie wydaje mi się bez sensu.

Byc moze na skutek "toksycznych sytuacji w moim związku" ?! Zawirowań ze strony szefowstwa. Wiem jedno, ze stres wychodzi po czasie ...

Tak więć dopadło mnie :(

Brakuje mi wsparcia, spokoju, cały czas jestem nakręcona biore xanax i to mnie trzyma.

Są momenty, w których czuje,ze zwariuję, ze zacznę zachowywać się jak wariatka, towarzyszy mi lęk -to straszne.Zaczełam czytać Potege Podświadomości i tego typu literaturę i mi jakoś pomaga ....Znowu staje na nogi, ale za jakiś czas powraca:( Próbuje wówczas normlanie żyć, ide do pubu, do klubu itp.

 

ALe to powraca.

 

Nie mam nikogo z kim mogłąbym pogadać o tym co się ze mną dzieje:(Nie stac mnie w tej chwili na wizyty u specjalistów w gabinetach prywatnych po 80 zł.Zapisalam się do poradni w moim miescie i czekam od maja.Koszmar.!!!

 

Najgorsze jest to, ze uchodzę za silną osobowość,przebojową,wesołą, a moze nią jestem tylko mam chwile słąbości. Nektórzy mówią, wrzód rośnie rośnie i on pęka.Wygląda zatem, ze on u mnie pękł i musze go zaleczyć.

 

 

Człowiek jest tylko człowiekiem, zważywszy na to, ze nie mam wsparcia serdecznośći ze strony bliskich osób. Moze się pozbieram na pewno,ale zaczynam bardzo chcieć coś wkońcu ze sobą zrobić,by wyjśc z tych stanów. Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witaj, jak miło, ze ktoś w ogóle zareagowal na moje smutki :) Nie, nie próbowałam ponieważ nie widziałam gdzie konkretnie uderzyć za tzw. free.

 

Wyszukałam na tym portalu 2 inne jeszcze poradnie w moim miescie i jutro mam zamiar tam zadzwonić. Ciekawe co mi powiedzą ?

 

....

 

-- poniedziałek, 17 października 2011, 21:49 --

 

Dodam,ze miewam często chaos mysli i ten cholerny lęk. CHyba powinnam afirmować ..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witajcie :) pragnę się podzielić newsem :)otóż, zadzwoniłam najpierw do przychodni, w której byłam w maju na pierwszej wizycie i od tegoż to maja czekam na zaproszenie na terapię indywidualna i mam uzbroić się w cierpliwość.

Wiec zadzwoniłam do innej poradni i 22 11 br., mam pierwszą "wstępną"rozmowę z psychologiem, który stwierdzi co dalej .Ciekawe czy po tej wizycie również będę długo czekać na rozpoczęcie terapii hmmm.W każdym bądź razie , działam :) i wirze, ze sie uda:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

madame, Witaj na forum. :D

 

Nie sądziłam, ze i mnie przyjdzie się zmierzyć ze stanami lękowymi, a bardziej moze nerwicowymi (...)

 

Zaburzenia nerwicowe w aktualnej nomenklaturze i klasyfikacji psychiatrycznej przemianowo na zaburzenia lękowe, więc to właściwie jeden pies. Jak zwał tak zwał. ;) Może to mieszane zaburzenia lękowo-depresyjne.

 

cały czas jestem nakręcona biore xanax i to mnie trzyma

 

Xanax potrafi być wybawieniem, ale nie powinnaś go nadużywać. Benzodiazepiny przyjmowane przez dłuższy okres czasu prowadzą do pełnego uzależnienia psychofizycznego.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam się z Noopii - psychoterapia może dużo zmienić. Tak się stało w moim wypadku. Wydaje mi się, że całkiem inaczej rozumiem teraz swoje problemy. I choć czasami jest trudno (np. teraz ktoś ważny dla mnie odszedł i muszę się spotkać z moją Panią psycholog), to jednak jest to całkiem inne "trudno" niż wcześniej:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

Ja też zawsze byłam całkiem silną osobowością.Wesoła , chętnie spotykałam się ze znajomymi, wychodziłam z domu.Tak jak piszesz wrzód rosnie i rośnie aż pęknie.Ja miałam prolemy w dzieciństwie, mój tata pił , nie zataczał się gdzieś pod śmietnikami , ale pił i chociaż starał sie to ukrywać , to nie zawsze mu sie to udawalo.Miałam problem z mamą.Co bym nie zrobiła i tak było zle.Zawsze najlepsza była moja młodsza siotra i wszystko miała co chciała a ja.....szkoda mówić.Jakos dawałam rade, nie załamywałam się.Wyjechałam do Angli i wszystko zaczyło sie rypać.Na poczatku było fajnie.Stały przypływ gotówki bo miałam prace na stałe.Miałam chłopaka , który był moim przyjacielem wielelat przed naszym zwiazkiem.Jakos wszystko szło.Nagle zaczeły sie problamy w pracy, chłopaka zaczął pic i imprezować .Umarł mój tata co strasznie przezyłam.Nadal nie moge się z tym pogodzić.Rok pózniej chłopak mnie zdradził i się rozstalismy.Następnie zaczeły sie moje problemy z pewnym hindusem , który jest obecnie moim przełozonym i wykańcza mnie po troszku( kiedyś byłam w biurze na niego , jego kolege przenieśli bo napisałam na niego raport...).Jestem teraz w zwiazku z cudwnym chłopakiem , ale niestety jakies 7 miesiecy temu stracilismy dzidziusia w 12 tygodniu.A najlepsze jest to , że moja mama mam wrażenie mną manipuluje i wysyłam jej pieniążki, nie umiem powiedzieć nie.(Mimo , ze mam teraz sama problemy finansowe bo duzo opuszczam w pracy z powodu ataków paniki).Jestem juz strasznie zmeczona.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja miałam prolemy w dzieciństwie, mój tata pił , nie zataczał się gdzieś pod śmietnikami , ale pił i chociaż starał sie to ukrywać , to nie zawsze mu sie to udawalo.Miałam problem z mamą.Co bym nie zrobiła i tak było zle.

 

Zapoznaj się z informacjami na temat syndromu DDA i deficytu opieki rodzicielskiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×