Skocz do zawartości
Nerwica.com

moja historia nie jest długa, ale bolesna


Gloomy

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie, mam 15 lat, więc moja historia nie jest długa, ale bolesna.

Jak powiedziała moja mama, moja starsza siostra jest z wpadki, a mój tata zawsze chciał mieć syna, więc mój brat bliźniak jest jedynym "chcianym". Po wielu latach skłonna jestem w to uwierzyć.

Moja mama chyba od zawsze miała "ataki". Gdy wraz z bratem chodziliśmy do logopedy, lekarz zalecał ćwiczenia w domu. Owszem ćwiczenia były, biła nas gdy źle wypowiadaliśmy jakieś głoski, zresztą do teraz nie wymawiam "r". W przedszkolu, gdy jeszcze nie potrafiliśmy kłamać i często chodziliśmy z siniakami, przedszkolanki często pytały się nas o to, więc mówiliśmy zgodnie z prawdą. Do teraz zastanawiam się dlaczego wtedy nie zareagowały, może oszczędzono by nam piekła.

W podstawówce byłam bardzo zamknięta w sobie. Nie miałam z kim rozmawiać o swoich problemach. Poza tym czułam duży ciężar, gdy miałam może 8 lat jako jedyna z rodzeństwa dowiedziałam się, że mój tato zdradza mamę. Do teraz jako jedyna znam prawdę, jakbym chciała mogłabym to wyjawić. Z tego powodu czuję jakbym zawarła pakt z diabłem, poświęciła rodzinę dla własnej wygody.

Z trójki rodzeństwa ja byłam najwięcej bita, bo zawsze byłam niezdarna, zapominalska, butna. Nigdy nie zapomnę słów mojej mamy "Ja cię urodziłam, ja cię mogę zabić". Myślę, że to jednak dobrze, że tylko ja przechodziłam przez to piekło. Moje rodzeństwo miało coś z dzieciństwa.

Mam natręctwa myśli, jakieś dwa lata temu wmówiłam sobie, że mam chłoniaka i do teraz żyję w takim przekonaniu. Z jednej strony boję się, że na prawdę jestem chora i prawie ciągle mam ręce przy szyi i macam węzły chłonne. Czasem mam też wrażenie, że umieram. Jest mi wtedy duszno, czuję jakbym odpływała i drętwieję.Wtedy za to trzymam ręce przy żyle. W zasadzie ciągle albo sprawdzam puls, albo węzły chłonne...

Cały czas albo gram w gry komputerowe, albo czytam książki, bądź piszę. Moje myśli są moim życiem, cała reszta jest mi względnie obojętna. Nie jestem egocentryczna, ale często mam wrażenie, jakby ten świat istniał dzięki mnie, jakbym go wymyśliła i "umieściła się" w nim.

 

Postanowiłam się zarejestrować i napisać do Was,bo jest coraz gorzej. Nie z sytuacją rodzinną, a ze mną. Potrafię przepłakać całą noc myśląc o dawnym bólu, katuję siebie głodem, zadręczam, choć od lat udaję, że wszystko jest w porządku. Nie widzę przyszłości, nie potrafię sobie wyobrazić kolejnego dnia. Czy jest tu ktoś, kto przeżył coś podobnego?

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Monika1974, W szkole jest pani psycholog, ale boję się z nią rozmawiać. Nigdy nikomu nie mówiłam o tym co czuję i przeżyłam. Boję się, że zostanę wyśmiana, psycholog mi nie uwierzy, albo wszystko się wywróci jeszcze bardziej.

Spotykam się z wieloma osobami w szkole, ale z nikim się nie spoufalam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Psycholog szkolny jest od tego aby Ci pomóc,a nie wyśmiewać.Porozmawiaj z nim sama nie możesz się tak męczyć.Potrzebna Ci pomoc,wsparcie. zrozumienie.Psycholog zapewniam,że Ci uwierzy..przecież pomaga ludziom z rozlicznymi problemami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

obawiasz się ,że będziesz mieć kłopoty ?Twoja mama wyrządziła Tobie ogromną krzywdę powinna Cię chronić potrzebujesz pomocy co do tego czy obowiązuje tajemnica zawodowa hmm zawsze możesz poprosić ją ,że chciałabyś aby zostało to między Wami,a z drugiej strony nie wiem jak do tego podejdzie jeśli stwierdzi ,że jesteś zagrożona w jakikolwiek sposób ale musisz dać sobie pomóc...przepraszam ale musze to napisać nie rozumiem matek co własnym dzieciom gotują taki los

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

secretladykkk, psycholog się konsultuje jeśli pacjent wyrazi zgodę ,ale nie wiem jakby to wyglądało u niepełnoletnich,myślę,jednak,że podobnie.

 

Gloomy,wizyta u psychologa t pierwsze co powinnaś zrobić.

 

Straszna jest Twoja historia i to jak teraz cierpisz. :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×