Skocz do zawartości
Nerwica.com

"JĘCZARNIA"-czyli muszę się komuś wyżalić!


magdasz

Rekomendowane odpowiedzi

Mam ochotę uciekać na drugi koniec świata. Mam ochotę mieć spokój, mam ochotę się odegrać, bycie chorą robi mnie złą... Dlaczego ja?

 

Chcę żeby ludzie zrozumieli z czym się borykam, chcę żeby pozwolili mi przejść trzeci rok zdalnie z domu. Chcę zaufać sobie.

Chcę żeby ludzie dali mi spokój.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jestem po pierwszej wizycie na psychoterapii i psychoterapeutka sympatyczna.

 

Znów zacząłem ćwiczyć na siłowni po 4 miesiącach przerwy i znów wróciłem do punktu wyjścia to co schudłem 8 kg już mi 4 kg przybyło i znów waże 120 kg załamka dopóki biore leki nic z tego niebedzie :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miło słyszeć że tak sądzicie ale ja niestety wiem że zawsze wszyscy mi mówili zebym nie ścinał włosów bo ładnie mi w długich...a za parę lat nie zostanie mi nic innego poza ścięciem.

 

Muszę jakoś się nauczyć żyć bez miłości,przestać jej potrzebować,skoncentrować się na studiach/pracy/hobby/zabawie...w tym kierunku teraz próbuje iść bo widze że szanse na szczęsliwy związek mam już baaaaardzo mierne.Jeśli ktoś mnie kiedyś zechce to będzie miłe zaskoczenie,ale nie nastawiam się już na to.Raczej muszę iść w kierunku tłamszenia tej potrzeby.

Szczerze mówiąc to i tak sporo lepsze niż ciągłe martwienie się,czemu mnie nikt nie koffa,co jest ze mną nie tak itd.

 

Muszę się wziąć za robotę.

 

 

Mam tak samo ja Ty Dean i tez się musze czemus poswiecic może to będzie siłownia , zaoczne liceum i praca tylko gorzej z ta praca bo mam leki przed jej pojsciem, Mam 25 lat wiec prawie jesteśmy w tym samym wieku i tak samo mysle ze najlepsze lata przeleciały niewiadomo kiedy depresje ,lęki , branie leków i otumanienie to wszystko mi zniszczylo a teraz niszczy dalej otylosc i osamotnienie umieram za zycia.

No ja w sumie też planuje siłownie,może sztuki walki,zawsze to kochałem.Ale to dopiero za pół roku,teraz cięzko bedzie przetrwać,samemu,bez celu w życiu.Tak jak teraz,czwartek wieczór a ja siedze sam na forum o depresji...kto by pomyślał że tak się potoczy moje życie..lol

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Miło słyszeć że tak sądzicie ale ja niestety wiem że zawsze wszyscy mi mówili zebym nie ścinał włosów bo ładnie mi w długich...a za parę lat nie zostanie mi nic innego poza ścięciem.

 

Muszę jakoś się nauczyć żyć bez miłości,przestać jej potrzebować,skoncentrować się na studiach/pracy/hobby/zabawie...w tym kierunku teraz próbuje iść bo widze że szanse na szczęsliwy związek mam już baaaaardzo mierne.Jeśli ktoś mnie kiedyś zechce to będzie miłe zaskoczenie,ale nie nastawiam się już na to.Raczej muszę iść w kierunku tłamszenia tej potrzeby.

Szczerze mówiąc to i tak sporo lepsze niż ciągłe martwienie się,czemu mnie nikt nie koffa,co jest ze mną nie tak itd.

 

Muszę się wziąć za robotę.

 

 

Mam tak samo ja Ty Dean i tez się musze czemus poswiecic może to będzie siłownia , zaoczne liceum i praca tylko gorzej z ta praca bo mam leki przed jej pojsciem, Mam 25 lat wiec prawie jesteśmy w tym samym wieku i tak samo mysle ze najlepsze lata przeleciały niewiadomo kiedy depresje ,lęki , branie leków i otumanienie to wszystko mi zniszczylo a teraz niszczy dalej otylosc i osamotnienie umieram za zycia.

No ja w sumie też planuje siłownie,może sztuki walki,zawsze to kochałem.Ale to dopiero za pół roku,teraz cięzko bedzie przetrwać,samemu,bez celu w życiu.Tak jak teraz,czwartek wieczór a ja siedze sam na forum o depresji...kto by pomyślał że tak się potoczy moje życie..lol

 

 

Jak widzisz, nie jesteś tu sam. Jest nas więcej glupków, którzy w czwartek wieczór siedzą na forum. A czemu gdzieś nie wyjdziesz? Nie masz ochoty, czy nie masz z kim? Widzę, że ten problem z włosami, bardzo Cię dręczy. Ale przecież sam pisałeś, że to początki i że nic nie widać.....??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Też bym wrócił trenować sztuki walki ale po lekach mam osłabioną sprawność psychofizyczną.Zjebaną koordynacje i refleks a bez leków bym z Chadem wytrzymał kilka treningów i na tym by się skończyło i bym się staczał dalej na samo dno.Irytuję mnie to że bez leków a ni na lekach już nie będę walczył i w stójce i na macie.Chyba że stylem pijanego mistrza.Który jest trzeźwy jak łza tylko że musi brać leki które mu uniemożliwiają to co kocha.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak widzisz, nie jesteś tu sam. Jest nas więcej glupków, którzy w czwartek wieczór siedzą na forum. A czemu gdzieś nie wyjdziesz? Nie masz ochoty, czy nie masz z kim? Widzę, że ten problem z włosami, bardzo Cię dręczy. Ale przecież sam pisałeś, że to początki i że nic nie widać.....??

Przedawszystkim nie mam z kim.A sam się boję iść.Wiem też że czeka mnie kolejny samotny weekend w domu.Obiecuje sobie że to ostatni raz,ale zawsze tak sobie obiecuje.Mam nadzieję zacząć od przyszłego tygodnia chodzić na kurs tańca,to przynajmniej tyle będę miał kontaktów z ludźmi ale samotne weekendy pozostaną.

 

No nie duże mam te zakola,ale mam.Już fajnej fryzury sobie nie zrobie.Szczerze mówiąc już wolałbym się na łyso ogolić bo wtedy przestałbym o tym myśleć,ale rodzina by mnie wydziedziczyła.Boję się że jak wyłysieje do reszty to już nigdy nikt mnie nie zachce.Mam już tyle wad a jeszcze to dojdzie.Ciężko,no ciężko być mną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak widzisz, nie jesteś tu sam. Jest nas więcej glupków, którzy w czwartek wieczór siedzą na forum. A czemu gdzieś nie wyjdziesz? Nie masz ochoty, czy nie masz z kim? Widzę, że ten problem z włosami, bardzo Cię dręczy. Ale przecież sam pisałeś, że to początki i że nic nie widać.....??

Przedawszystkim nie mam z kim.A sam się boję iść.Wiem też że czeka mnie kolejny samotny weekend w domu.Obiecuje sobie że to ostatni raz,ale zawsze tak sobie obiecuje.Mam nadzieję zacząć od przyszłego tygodnia chodzić na kurs tańca,to przynajmniej tyle będę miał kontaktów z ludźmi ale samotne weekendy pozostaną.

 

No nie duże mam te zakola,ale mam.Już fajnej fryzury sobie nie zrobie.Szczerze mówiąc już wolałbym się na łyso ogolić bo wtedy przestałbym o tym myśleć,ale rodzina by mnie wydziedziczyła.Boję się że jak wyłysieje do reszty to już nigdy nikt mnie nie zachce.Mam już tyle wad a jeszcze to dojdzie.Ciężko,no ciężko być mną.

 

Przesadzasz. A mieszkasz sam? Dlaczego rodzina by Cię wydziedziczyła za zmianę fryzury????

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak widzisz, nie jesteś tu sam. Jest nas więcej glupków, którzy w czwartek wieczór siedzą na forum. A czemu gdzieś nie wyjdziesz? Nie masz ochoty, czy nie masz z kim? Widzę, że ten problem z włosami, bardzo Cię dręczy. Ale przecież sam pisałeś, że to początki i że nic nie widać.....??

Przedawszystkim nie mam z kim.A sam się boję iść.Wiem też że czeka mnie kolejny samotny weekend w domu.Obiecuje sobie że to ostatni raz,ale zawsze tak sobie obiecuje.Mam nadzieję zacząć od przyszłego tygodnia chodzić na kurs tańca,to przynajmniej tyle będę miał kontaktów z ludźmi ale samotne weekendy pozostaną.

 

No nie duże mam te zakola,ale mam.Już fajnej fryzury sobie nie zrobie.Szczerze mówiąc już wolałbym się na łyso ogolić bo wtedy przestałbym o tym myśleć,ale rodzina by mnie wydziedziczyła.Boję się że jak wyłysieje do reszty to już nigdy nikt mnie nie zachce.Mam już tyle wad a jeszcze to dojdzie.Ciężko,no ciężko być mną.

 

A co można np. robić w czwartek wieczorem jakieś propozycje?

 

Ja szukam po kontaktach i dzwonie z przymusu aby się spotkać choć ta osoba do mnie niedzwoni i niepisze,

 

Dean Ty masz problem z zakolami a ja mam gorzej otyłośc , spuchnięte górne powieki , cienie pod oczami i 3 kreski zmarszczek pod oczami oraz ta skora pod oczami nie jest jedrna tylko taka sparciała jakby żle to wygląda jedynie co bymnie ratowało to igła pod oczami dotego jeszcze aparat na zęby bo mam diasteme nienawidzę moich przednich zębów.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

[quote="Meg1985"

 

Przesadzasz. A mieszkasz sam? Dlaczego rodzina by Cię wydziedziczyła za zmianę fryzury????

W akademiku ale nikog tu nie znam.

 

No niepodobają im się łysi.Jak będę koło 30 to już jest inaczej ale taki młody łysy to nie bardzo.....

 

A co można np. robić w czwartek wieczorem jakieś propozycje?

Do jakiegoś klubu trzeba iść ale trzeba mieć z kim...;/

 

Wolałbym być otyły,z tym można wygrać,łysienia nie przeskoczysz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

( Dean )^2, znam facetów którzy nie mają problemów z włosami, a golą się na łyso, bo zwyczajnie lubią/ chcą. i mają w nosie co na ten temat powie rodzina. z resztą.. dorosły chyba jesteś.

i tak mi się wydaje, że nieco wyolbrzymiasz, inni ludzie pewnie nawet tego nie zauważają, tylko Ty dostrzegasz w tym "tragedie".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

 

 

 

 

 

A co można np. robić w czwartek wieczorem jakieś propozycje?

Do jakiegoś klubu trzeba iść ale trzeba mieć z kim...;/

 

Wolałbym być otyły,z tym można wygrać,łysienia nie przeskoczysz.

 

 

Właśnie do klubu tak jak piszesz mięc z kimś ,trzeba mieć kase i jakoś wyglądać.

Otyłośc jest o wiele gorsza i trudno z nią wygrać jak się jeszcze leki bierze i się zajada stresy niż łysina już bym wolał łysine o 100 procent.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hue-hue-hue,licytacja kto jest gorszy,kto ma gorzej,przegraństwo zawsze w cenie.

Owszem i spasienie i łysienie może być problemem (to pierwsze mi znane),ale głównym problemem nie jest aparycja,głównym jest to co w głowie,wewnętrzny krytyk który zrównuje z ziemią niczym abdullahy wieże WTC,a także samo nastawienie,to że człowiek ma się za przegrane zero,mentalność,jak i oczywiście reszta zaburzeń i problemów,strach pożerający od środka itd.

Niestety,jeśli przegrywa się z samym sobą w głowie - przenosi się to i na rzeczywistość.

Zdanie oczywiście subiektywne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że jedno i drugie jest do wyeliminowania i chłopaki już się przestańcie tym zadręczać. Jeśli chodzi o otyłość, to dieta, dieta i jeszcze raz dieta. 70 % sukcesu zależy od tego, co trafia do naszego żołądka. Ja wiem, leki robią swoje, sama trochę przytyłam, co mnie zaczyna coraz bardziej irytować. Dlatego odstawiłam cukier i mąkę. Całkowicie. Chleb i drożdże zawarte w bułkach i pieczywie powodują, że puchniemy.

Przerzucić się na kaszę gryczaną, jaglaną ( na słodko jest pycha). Kasza jest tania ( Wasz studencki budżet zbytnio nie ucierpi) i bardzo zdrowa. W internecie jest mnóstwo przepisów na proste dania z kaszą. Odrzuć też najbardziej śmieciowe jedzenie, jakim są słodycze. To sam cukier. Pomyśl o tym Petek, to że bierzesz leki, nie musi oznaczać, że nie masz szans na wyjście z otyłości. A duża jest ta otyłość?

 

( Dean )^2, a Tobie już kiedyś pisałam, widzę, że moje słowa absolutnie Cię nie przekonały, Ty nadal swoje.

yayo123, ma rację, wyolbrzymiasz problem. Jak to się dzieje, że gwiazdy show biznesu, które wszyscy pamiętamy, że były kiedyś łyse, obserwujemy ich teraz z buszem na głowie? Przykład : Radek Majdan, Paweł Stasiak z Papa dance? Czyli jak widać są i na to sposoby. Więc proszę Cię nie zadręczaj się tym więcej, głowa do góry:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Uważam, że jedno i drugie jest do wyeliminowania i chłopaki już się przestańcie tym zadręczać. Jeśli chodzi o otyłość, to dieta, dieta i jeszcze raz dieta. 70 % sukcesu zależy od tego, co trafia do naszego żołądka. Ja wiem, leki robią swoje, sama trochę przytyłam, co mnie zaczyna coraz bardziej irytować. Dlatego odstawiłam cukier i mąkę. Całkowicie. Chleb i drożdże zawarte w bułkach i pieczywie powodują, że puchniemy.

Przerzucić się na kaszę gryczaną, jaglaną ( na słodko jest pycha). Kasza jest tania ( Wasz studencki budżet zbytnio nie ucierpi) i bardzo zdrowa. W internecie jest mnóstwo przepisów na proste dania z kaszą. Odrzuć też najbardziej śmieciowe jedzenie, jakim są słodycze. To sam cukier. Pomyśl o tym Petek, to że bierzesz leki, nie musi oznaczać, że nie masz szans na wyjście z otyłości. A duża jest ta otyłość?

 

Teraz po przeliczeniu głowa mi spuchła 40 kg nadwagi BMI wynosi 34.3 waże 120 kg

z leków biore tylko chlorprotixen na sen 50 mg a wszystko zaczęło się od perazinium i najwięcej przytyłem po tym .

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Heh głupio mi tak wziąć i wyżalić się, bo każdy ma gorsze problemy odemnie. No ale spróbuję. Najbardziej boli mnie to, że jak ja potrzebuję pomocy to nigdy nikogo nie ma. Nikt nie chce poświęcić mi troszkę czasu. Tego wszystkiego co bym chciała powiedzieć jest bardzo dużo. Mogłabym to napisać ale to by nie oddało mojego stanu jakim jestem :( Nie mam pojęcia co zrobić ze sobą. Jak ułożyć sobie życie tak aby nikomu nie przeszkadzać :bezradny:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

;(( Nie dam rady już, zabiję się. Muszę tylko pomyśleć jak. Boję się, ale po dzisiaj innej opcji nie widzę. Będę mieć przyspieszone święto zmarłych. Od razu po drodze mnie podrzucą na cmentarz. Chociaż podobno samobójcom nie wolno robić pogrzebu. Pójdę do piekła. Ale przecież już jestem w piekle. Nigdzie nie może być mi gorzej niż tutaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×