Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mam bardzo niespotykane objawy! Bardzo proszę o pomoc.


Anonimowy12345

Rekomendowane odpowiedzi

BARDZO PROSZĘ O SKOPIOWANIE TEMATU DO DZIAŁU: (''ODPOWIEDŹ I PYTANIA DO PSYCHOLOGA'')

 

RÓWNIEŻ PROSZĘ O PRZECZYTANIE CAŁEGO MOJEGO POSTA I SZCZERE ODPOWIEDZI =).

 

 

Witam Was Serdecznie. Na początek chciałem się z wami przywitać i powiedzieć, że mam 17 lat i jestem chłopakiem. Oraz powiedziałem koniec z tym i postanowiłem w dniu dzisiejszym napisać wam tutaj co mnie dręczy i nie daje spokoju od dawna!

 

Według mnie to co Wam tutaj opisze jest niespotykane, nadzwyczajne i jakieś nienormalne czy coś.

 

Bardzo proszę mnie wysłuchać i zależy mi na tym, żeby powiedział mi ktoś obeznany w tym temacie szczerze co to ma wszystko znaczyć. (BARDZO PROSZĘ O SZCZERE ODPOWIEDZI, NAJLEPIEJ OSÓB OBEZNANYCH)

 

DODAM, ŻE NIGDY NIE ZROBIŁEM KRZYWDY CZŁOWIEKOWI W OPISANE PONIŻEJ SPOSOBY A TERAZ MAJĄC 17 LAT UMIEM SIĘ OPANOWAĆ W 100% I WIEM CO JEST ZŁE.

 

1. Gdy miałem 5-6 lat pierwszy raz bawiłem się z bratem ciotecznym i nie mogłem się powstrzymać żeby zatkać mu usta na chwilę opakowaniem po bańkach mydlanych i uzyskać z tego jakieś podniecenie czy coś takiego. (ALE ROBIŁEM TO NA CHWILE BO NIE CHCIAŁEM GO UDUSIĆ, KONTROLOWAŁEM SIĘ, ALE NIE KONTROLOWAŁEM WTEDY MYŚLI, ŻEBY NIE ROBIĆ TAKICH PRAKTYK)

 

2. W wieku też 5-6 lat, może mniej, pamiętam to do teraz gdy byłem z Mamą w kościele pierwszy raz przyszła mi z nudów myśl - (ale fajnie by było jak bym miał przy sobie dzidziusia takiego małego i go wyrzucił z okna i miał z tego przyjemność). (CZUŁEM PRZY TYCH MYŚLACH TAK JAKBY JAKIEŚ PODNIECENIE) Ale nie miałem strasznej ochoty tego wykonywać.

 

3. Pamiętam wszystko, nawet jak byłem mały i z Mamą chodziłem do lekarza to jak mam rozmawiała ze swoją koleżanką to patrzyłem na nie i podniecałem się na myśl jak by to fajnie było jak by się całowały i przy okazji męczyły jakieś dziecko. (ALE TO BYŁY TYLKO MYŚLI, TAK SAMO JAK W KOŚCIELE PIERWSZY RAZ Z NUDÓW)

 

4. Mając 8-10 lat. Jak graliśmy u kolegi w piłkę to mnie tak ciągneło żeby pójść do stodoły i tam małe koty były to szarpałem za uszy, odciągałem od Matki i tak jakby czułem przy tym podniecenie seksualne czy coś takiego, ALE JEDNOCZEŚNIE ŻAŁOWAŁEM ICH I ŻE TO ROBIĘ. (TO SAMO ZDARZAŁO MI SIĘ U INNEGO KOLEGI, ZRZUCIŁEM KOTA ZE SCHODÓW)

 

5. Potem pamiętam u babci na wakacjach, też w tym wieku. CZAIŁEM SIĘ NA KOTA ŻEBY TYLKO RZUCIĆ GO DO PSA, ŻEBY PIES GO ZJADŁ I UZYSKAĆ Z TEGO PRZYJEMNOŚĆ. (ZROBIŁEM TO, POTEM ŻAŁOWAŁEM I PŁAKAŁEM) (WSADZAŁEM KOTA TEŻ POD PODUSZKĘ, Z MYŚLĄ, ŻE SIĘ DUSI I TO TEŻ MNIE PODNIECAŁO) ........... POTEM BARDZO ŻAŁOWAŁEM I PŁAKAŁEM.

 

6. PAMIĘTAM JAK BYŁEM MAŁY TO JAK SIĘ ZDENERWOWAŁEM TO MAMĘ SPYCHAŁEM Z ŁÓŻKA JAK LEŻELIŚMY RAZEM BO MI BAJKI PRZECZYTAĆ NIE CHCIAŁA (I TO TEŻ MNIE PODNIECAŁO, ŻE MAMĘ TO BOLI) .... TEŻ MNIE PODNIECAŁO, ŻE JAK SIĘ TEŻ ZDENERWOWAŁEM NA MAMĘ TO ZAMKNĄŁEM RAZ DRZWI DO DOMU I WEJŚĆ NIE MOGŁA I PODNIECAŁO MNIE ŻE JEST ZAMKNIĘTA, LECZ WIEDZIAŁEM ŻE ŹLE ROBIE BO TO ZE ZDENERWOWANIA BYŁO I PRZESTAŁEM TO ROBIĆ. KIEDYŚ TEŻ RZUCAŁEM WPADAŁEM W SZAŁ JAK SIĘ DENERWOWAŁEM.

(TEGO WSZYSTKIEGO NIE ROBIŁEM DO PRZESADY, LECZ ZASTANAWIAŁO MNIE DLACZEGO MNIE TO PDONIECA JAK KTOŚ UCIERPIAŁ CZY COŚ TAKIEGO)

 

7. Lecz nigdy nikomu nie zrobiłem krzywdy prócz tych zwierząt .... TO BYŁO TYLKO PODNIECENIE DO ODNOŚNYCH SYTUACJI LUB DZIWNE FANTAZJE.

 

8. Mając 13 lat wszystko sobie przypomniałem co robiłem i zacząłem płakać i żałować i to trwało miesiąc lub więcej. (STRASZNIE ŻAŁOWAŁEM, ŻE TAK KIEDYŚ POSTĘPOWAŁEM) Majac 13 lat już nigdy nie zrobiłem specjalnie takiej sytuacji żeby się podniecić z tego powodu, że ktoś cierpi. Mając od 13 lat do 17 czyli do teraz już nigdy nie zrobiłem takiej głupoty jak kiedyś. TERAZ JESTEM CZUŁYM, WRAŻLIWYM, KOCHAM ZWIERZĘTA, KOCHAM RODZICÓW.

 

9. Lecz trochę później zauważyłem że pojawiły się u mnie natręctwa związane najpierw z dzieckiem, jak zobaczyłem dziecko do pojawiał się lęk i myśl, żeby męczyć, *(ALE TYLKO MYŚL!) Gdy nie było lęku, to nie było myśli - i to samo było z moim jednym kotem. Jak nie miałem lęku to nie było głupich myśli w stylu natręctw. (NIC GŁUPIEGO WTEDY NIE ZROBIŁEM)

 

10. Potem trochę tiki nerwowe miałem, specjalne ruszanie ręką, chrząkanie, ale w nie dużym stopniu i mam to do teraz a jak jestem w stresie to się to nasila i nie daje mi wykonywać rzeczy, to znaczy wykonuje je z opóźnieniem, spowolnieniem bo czas zajmują mi tiki.

 

TERAZ MAM 17 LAT I NIGDY BYM COŚ TAKIEGO NIE ZROBIŁ! MIEWAM TAKIE DZIWNE MYŚLI ALE POD WPŁYWEM LĘKU, LECZ NIGDY ICH NIE REALIZUJE. TO WSZYSTKO PRZESŁO I ZACZĘŁO SIĘ CO INNEGO ...

 

Podniecają mnie strasznie Lesbijki, tylko takie filmy oglądam. Podnieca mnie strasznie Sado-Maso, Bondage itp, (ALE UCIEKAM OD TYCH KLIMATÓW I UMIEM SIĘ POWSTRZYMAĆ) Podnieca mnie fetysz stóp. (TO WSZYSTKO JEST TAK SILNE, ŻE JAK DŁUŻEJ SIĘ NIE MASTURBUJE TO SZALEJE NA WIDOK TEGO) Ale panować nad sobą umiem.

 

TERAZ JESTEM CZŁOWIEKIEM 17 LETNIM CHŁOPAKIEM, KTÓRY NIGDY BY NIKOGO NIE SKRZYWDZIŁ CHOĆ MAM ZŁE MYŚLI POD WPŁYWEM LĘKU, ALE NIE REALIZUJE ICH. PODNIECA MNIE ŻEBY MNIE KTOŚ PONIŻYŁ, ALE NIE REALIZUJE TEGO, OD TEGO UMIEM SIĘ ODGONIĆ, (TE MYŚLI NAJBARDZIEJ WYSTĘPUJĄ U MNIE POD WPŁYWEM LĘKU!!!)

 

JESTEM W PEŁNI SPRAWNYM CZŁOWIEKIEM ALE TERAZ DRĘCZĄ MNIE TAKIE RZECZY JAK OSŁABIENIE SIŁ NIEKTÓRYMI DNIAMI, KOSZMARY PSYCHICZNIE JAKIEŚ NIESPOTYKANE ... WŁAŚNIE TO SADO-MASO, OD KTÓREGO SIĘ POWSTRZYMUJE I MASA LĘKÓW I UROJEŃ, ŻE JESTEM CHORY NA TO CZY NA TO ... NAWET NAUCZYŁEM SIĘ Z TYM TROCHE WALCZYĆ, TŁUMACZYĆ SOBIE. BO JAK SOBIE COŚ WMÓWIĘ TO SZOK. KIEDYŚ BYŁEM PEDANTYCZNY I POD WPŁYWEM LĘKU SPRAWDZAŁEM CZY FIGURKI RÓWNO STOJĄ, SPRZEDAŁEM NAWET SWOJĄ CENNĄ RZECZ BO WYWOŁYWAŁA U MNIE LĘK JAK NIE ZROBIŁEM W NIEJ WSZYSTKIEGO IDEALNIE, PEDANTYCZNIE.

JEDNYM SŁOWEM, KAŻDY MA MNIE ZA NORMALNEGO, JESTEM INTELIGENTNY, DBAM O SOBIE, NIE GADAM GŁUPOT, I UMIEM SIĘ POWSTRZYMAĆ OD NATRĘCTW W 100%.

 

~~~~~~~~~~ A TERAZ NAPISZĘ O MOICH SNACH, KTÓRE MNIE DRĘCZĄ. TERAZ JUŻ TAKICH PRAWIE WCALE NIE MIEWAM.

 

ŚNIŁO MI SIĘ OD DZIECKA JEDEN SEN, ŻE PSY MNIE GONIĄ CZARNE JAKIEŚ. POTEM BYŁO, ŻE BIEGNE DO DOMU I CZUJĘ JAKĄŚ STRASZNĄ SIŁE, ZŁĄ SIŁE, JAKIEGOŚ POTROWA, ŻE CIĄGNIE MNIE DO TYŁU I ŻE MUSZĘ SIĘ PODDAĆ. (TO BYŁO STRASZNE! CZUŁEM CIARKI W NOCY PRZEZ SEN NA CIELE TAK JAKBY JAK BY COŚ MNIE PRZEŚLADOWAŁO!) POTEM ŚNIŁO MI SIĘ, ŻE LATAM, I ZAWSZE NA KONIEC DOSTAWAŁEM ORGAZMU PRZEZ SEN. CZASAMI JUŻ DOBROWOLNIE PRZEZ SEN DAŁWEM UNIEŚĆ SIĘ DO GÓRY TAK JAKBY JAKIEJŚ SILE, ŻEBY DOSTAĆ ORGAZMU. PRZY TYM CZASEM WYDOBYWAŁEM Z SIEBIE JAKBY JĘK, LĘK, ALE TRWAŁEM W PODNIECENIU, (NIE WIEM JAK TO OPISAĆ CHOLERSTWO ;(. POTEM ŚNIŁO MI SIE ,ŻE DIAŁEM WE MNIE WCHODZI I SIĘ UNOSIŁEM, WYDOBYWAŁEM Z SIEBIE JĘKI STRASZNE, POCIŁEM SIĘ, CZUŁEM CIARKI NA CIELE I PRZY TYM TOWARZYSZYŁ NIEZWYKŁY LĘK!!!!!!!!! CZUŁEM JAKBY COŚ W ŚRODKU ZE MNIE WYCHODZIŁO I MIAŁEM GŁOS ZMIENIONY, (DODAM, ŻE NAJPIERW OGLĄDAŁEM FILM O EGZORCYZMACH Z KOLEGAMI I STRASZNIE MNIE PRZERAZIŁ, BAŁEM SIĘ SPAĆ W NOCY) (POTEM MIAŁEM NATRĘCTWA PO TYCH SNACH ŻEBY WYDOBYĆ Z SIEBIE TAKIE KRZYKI, RZUCIĆ SIĘ NA PODŁOGE I ROBIĆ DZIWNE GESTY,ALE NIE REALIZOWAŁEM TEGO. (DODAM ŻE PRZY TYM TOWARZYSZYŁO LĘK+NATRĘCTWO!!!)

(TE SNY BYŁY CZASEM NAPRAWDĘ JAKBYM NAPRAWDE BYŁ OPĘTANY, CZUŁEM TO, ALE TO BYŁY SNY!) POTEM W RZECZYWISTOŚCI MIAŁEM NATRĘCTWA ŻEBY ROBIĆ TAKIE GESTY JAK Z TEGO SNU O OPĘTANIU.

 

I TAKIE WŁĄSNIE RZECZY SIĘ ZE MNĄ DZIAŁY. Teraz mam objawy depresyjne, natręctwa czasem, troche tiki i takie tam ... ALE NIE NAJGORZEJ MI SIĘ ŻYJE, TO NIE JEST TAK STRASZNIE NASILONE teraz. TYLKO DRĘCZY MNIE TO CO SIĘ TO WSZYSTKO WYDARZAŁO ;(.

 

Modlitwa mi pomaga, wierzę w Boga, lecz często upadam takimi myślami o podłożu seksualnym wiążącym się też z lękiem i natręctwami lub filmami erotycznymi bo doskonale zdaję sobie sprawe, że to (GRZECH I ŚWIŃSTWO) Dodam, że jak masturbuję się regularnie to myśli erotyczne nie występują u mnie tak często.

 

 

TERAZ JESTEM NORMALNYM CHŁOPAKIEM, ALE MIEWAM TROCHĘ TIKI, CZASEM NATRĘCTWA, LĘK PRZY TYM WYSTĘPUJE, (ALE NIE REALIZUJĘ NATRĘCTW). PODNIECA MNIE TYLKO SADO MASO, BONDAGE, LESBIJKI I NIEKTORE FETYSZE, ALE UMIEM SIĘ OPANOWAĆ W 100%. I CHCĘ TAKI BYĆ. DODAM, ŻE MAM KŁOPOTY Z PODEJMOWANIEM DECYZJI (WACHAM SIĘ A MOŻE TO LUB TO I MAM PRZY TYM LĘK, A TO WSZYSTKO, ŻE DĄŻĘ DO IDEAŁU, JESTEM PEDENATYCZNY) CZASAMI ZAPOMINAM COŚ, TROCHĘ PAMIĘĆ SŁABSZĄ MAM, ALE TYLKO WTEDY JAK SIĘ RPZEJMUJE I STRESUJE.

Dodam, że często podniecały mnie filmy, w których ktoś był związany itp. i przy tym występował lęk bo ja nie chcę mieć takich myśli! Chcę żyć normalnie!

 

(CZASAMI MNIE TEŻ PODNIECA JAK BYM MNIE KTOŚ PONIŻAŁ JAKAŚ DZIEWCZYNA ŁADNA, ALE TO SOBIE TYLKO WYOBRAŻAM I TAKIE MYŚLI MAM TYLKO JAK SIĘ ICH BOJĘ I WYSTĘPUJĘ PRZY TYM LĘK LUB NIE CHCĘ O NICH MYŚLEĆ)

 

PROSZĘ O WYPOWIEDZI OBEZNANYCH, POMÓŻCIE MI BO SIĘ BARDZO PRZEJMUJE :( TERAZ SOBIE WMÓWIŁEM, ŻE JESTEM OPĘTANY.

 

Czy ja jestem jakiś opętany czy coś? Proszę o pomoc ;( Miałem nawet myśli samobójcze, ale wiem, że nigdy bym tego nie zrobił bo wierzę w Boga a On tego nie popiera. Modlitwa do niego przynosi mi czasem ulgę, ale często upadałem pod względem masturbacji ... Teraz postaram się wytrzymać.

DODAM, ŻE TERAZ JESTEM NORMALNYM CHŁOPAKIEM ALE DRĘCZĄ MNIE RÓŻNE NATRĘCTWA CZĘSTO I MYŚLI, ZACHOWANIA.

 

Pozdrawiam Uprzejmie oraz proszę o pomoc =(

Edytowane przez Gość

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

prawie na pewno to nerwica ale nie jestem specjalista zeby wystawiac diagnoze... proponuje wizyte u specjalisty.... leki z grupy SSRI skutecznie redukuja tego typu mysli a dodatkowo psychoterapia, ktora pomoze odnalezc Ci ich zrodlo i co za tym idzie pozbyc sie ich... po co sie z tym meczyc i walczyc skoro mozna uczynic swoje zycie wygodniejszym... wydaje sie, ze bardzo silnie zakorzeniono w Tobie lek przed grzechem i ewentualna kara a Twoje podswiadome pragnienia czesto sa sprzeczne z wyznawanym przez Ciebie systemem wartosci, co moze byc zrodlem rozmaitych lekow

 

-- 21 wrz 2011, 17:09 --

 

prawie na pewno to nerwica ale nie jestem specjalista zeby wystawiac diagnoze... proponuje wizyte u specjalisty.... leki z grupy SSRI skutecznie redukuja tego typu mysli a dodatkowo psychoterapia, ktora pomoze odnalezc Ci ich zrodlo i co za tym idzie pozbyc sie ich... po co sie z tym meczyc i walczyc skoro mozna uczynic swoje zycie wygodniejszym... wydaje sie, ze bardzo silnie zakorzeniono w Tobie lek przed grzechem i ewentualna kara a Twoje podswiadome pragnienia czesto sa sprzeczne z wyznawanym przez Ciebie systemem wartosci, co moze byc zrodlem rozmaitych lekow

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Rozumiem. Bardzo możliwe. Dodam, że sporo już w życiu udało mi się osiągnąć myśleniem, mam swoje Hobby, staram się o to wszystko, żeby to trwało. Mam świetnego kolegę, śmieje się, opowiadam kawały, jestem żartobliwy ale jak dopadną mnie te wątpliwości i lęki to nie mam ochoty po prostu NA NIC.

 

Tak więc nie jest to tak, że nie mogę nic robić, bo zrobiłem osiągnąłem celów i jestem z tego dumny na ale ... Najlepiej ze mną też nie jest i dręczy mnie to okropnie co napisałem powyżej w moim poście. Eh ... Tylko lęk, lęk i wmawianie sobie, kołatanie serca i pocenie się przy tym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

A według tego co opisałem w swoim temacie tutaj to chyba jestem walnięty, prawda?

 

Do tego dręczy mnie teraz myśl, że mordercę na zabójcę bo w dzieciństwie miałem dziwne skłonności jak opisałem wyżej a teraz natręctwa z tym związane i podnieca mnie tematyka sado-maso lecz nie chcę w to wchodzić i umiem zapanować nad sobą i wiem, że to złe, ja bym nikomu krzywdy nigdy nie zrobił ALE I TAK DRĘCZY MNIE MYŚL, ŻE MOGĘ BYĆ MORDERCĄ, ŻE Z DNIA NA DIZEŃ COŚ MI ODWALI I ZACZNE MORDOWAĆ :( STRASZNIE BOJE SIĘ :(. Tylko czemu akurat takie natręctwa mam :( Mogą to być zaburzenia seksualne?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgodnie z życzeniem przeniosłem temat do działu "Odpowiedzi i pytania do psychologa".

 

Wygląda mi to na zaburzenia preferencji seksualnych (sadyzm seks., masochizm seks.) i zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne / osobowośc z cechami anankastycznymi. Niemniej diagnozę powinien postawić specjalista, tj. lekarz psychiatra.

 

Poczekaj również na wypowiedź naszego forumowego eksperta - psychologa.

 

wydaje sie, ze bardzo silnie zakorzeniono w Tobie lek przed grzechem i ewentualna kara a Twoje podswiadome pragnienia czesto sa sprzeczne z wyznawanym przez Ciebie systemem wartosci, co moze byc zrodlem rozmaitych lekow

 

W pełni zgadzam się w tej kwestii z kolegą. Rodzice zakorzenili w Tobie ortodoksyjną religijność i negację ludzkiej seksualności, co stoi w sprzeczności z Twoimi potrzebami i nieuświadomionymi pragnieniami.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Morderce zwykle nie nurtuje pytanie czy jest mordercą..nie jestes walnięty tylko potrzebujesz pomocy by sobie dać rady z sobą.

 

Czyli morderca w moim wieku nie miałby wyrzutów sumienia za swoje myśli, tak? Morderca nie boi się tego co robi? A co jeśli ma nerwice natręctw do tego? ... =P Eh ...

 

-- 21 wrz 2011, 23:31 --

 

Zgodnie z życzeniem przeniosłem temat do działu "Odpowiedzi i pytania do psychologa".

 

Wygląda mi to na zaburzenia preferencji seksualnych (sadyzm seks., masochizm seks.) i zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne / osobowośc z cechami anankastycznymi. Niemniej diagnozę powinien postawić specjalista, tj. lekarz psychiatra.

 

Poczekaj również na wypowiedź naszego forumowego eksperta - psychologa.

 

wydaje sie, ze bardzo silnie zakorzeniono w Tobie lek przed grzechem i ewentualna kara a Twoje podswiadome pragnienia czesto sa sprzeczne z wyznawanym przez Ciebie systemem wartosci, co moze byc zrodlem rozmaitych lekow

 

W pełni zgadzam się w tej kwestii z kolegą. Rodzice zakorzenili w Tobie ortodoksyjną religijność i negację ludzkiej seksualności, co stoi w sprzeczności z Twoimi potrzebami i pragnieniami.

 

Dziękuję Panu uprzejmie za odpowiedź! Lecz nadal się boje, że możliwe iż zaczne zabijać ludzi albo torturować ... Ja tak nie chciałbym, bleeeee ;( To chore, że mnie to czasem podnieca jak widze, że jakaś Pani jest związana. Boje sie ze zaczne zabijac z udziałem tego ;( Ale z drugiej strony nie poczuwam sie zeby to mnie kusilo kogos torturowac zeby zabic czy cos.

 

Pozdrawiam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wszystko to wygląda na nerwice natręctw, natrętne mysli, cos głupiego ci przyszło do głowy co również przychodzi innym ludziom tylko oni przechodza nad tym do porządku dziennego nie rozmyslajac w tym temacie U ciebie z powodu nerwicy głupie myśli, które sie tobie przytrafiły prześladuja cie wmawiasz sobie ze jesteś zboczonym morderdcą, kazdy czasem być moze pomyśli o związaniu kogoś podczas seksu, ale nie kazdy odrazu zrobi z tego powodu z siebie zboczenca, kazdy oglądnie horror, ale w tobie to wywołalo natretna myśl ze opętał Cie diabeł, masz bardzo silna nerwicę natręctw , która objawia sie natrętnymi myslami w wielu aspektach zycia powineneś iść do spychatry bo bedzie sie pogłębiać i nie wyrobisz , moze to doprowadzić do depresji,spadku pewności siebie i jakiś objawów somatycznych jak dreznie czy tym podobne do lekarza marsz.

 

-- 22 wrz 2011, 02:16 --

 

No i moga sie na podstawie tego wytworzyć wtóne lęki, idź czym wcześnieij tym lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bo to tak wygląda u mnie, że naczytałem się na internecie, że mordercy w młodym wieku torturowali zwierzęta. A mi się to zdarzało jak byłem mały i czułem z tego przyjemność, lub jakby podniecenie. A teraz tego strasznie żałuje, nie mogę wy darować i nigdy bym nie zrobił komuś krzywdy chociaż czasem mam takie natręctwa na tle seksualnym też. Jestem wrażliwym i czułym, uczuciowym człowiekiem. Dodam, że aktualnie czasami chodzą mi po głowie myśli i kuszą żebym zabawił się w masochistę z jakąś dziewczyną, żeby mnie związali, męczyli i takie głupoty, ale ja tego nie chcę i umiem się opanować tyle, że jak w filmie coś takiego leci to automatycznie się podniecam. Np. jakieś straszne klimaty, takie jak wspomniałem.

 

Dobija mnie strasznie fakt czemu tak robiłem w dzieciństwie. Powiedziano mi tutaj, że mogę mieć zaburzenia: (sadyzm seks i masochizm seks). I w związku z tym chciałem Was zapytać. Czy inni ludzie też to mają? Spotykaliście się z czymś takim? Czy to jest straszne jeżeli umiem nad tym zapanować?

 

Dzisiejszą noc przespałem spokojnie, na szczęście, lecz jak pomyślę o słowie (''MORDERCA'') to mało serce mi po 15 minutach nie wyskoczy z klatki piersiowej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Sadomasochizm – rodzaj zaburzenia preferencji seksualnych, w którym osoba preferuje aktywność seksualną związaną ze zniewoleniem, zadawaniem bólu lub upokorzeniem. W ramach sadomasochizmu rozróżniamy sadyzm i masochizm.

 

Zachowania seksualne o treści sadomasochistycznej są powszechne wśród ludzi i jeśli występują w łagodnej formie nie są traktowane jako zaburzenie.

 

Każdy człowiek miewa fantazje seksualne o perwersyjnej (w tym sadomasochistycznej) treści i tego typu zachowania pojawiają się podczas gry wstępnej w zachowaniach seksualnych wielu ludzi.

 

Badacze zajmujący się zjawiskiem sadomasochizmu szacują, że około 10% ludzi stosuje praktyki sadomasochistyczne. W badaniach słynnego seksuologa Alfreda Kinseya 22% mężczyzn i 12% kobiet przyznało się, że reaguje podnieceniem na opowiadania zawierające treści sadomasochistyczne, natomiast 55% mężczyzn i 50% kobiet stwierdziło, że reaguje seksualnie na gryzienie.

 

W badaniach prowadzonych przez firmę Durex 16% Polaków przyznało się do używania masek, przepasek i krępowania ciała podczas aktywności seksualnej, natomiast 3,7% stwierdziło, że stosuje praktyki sadomasochistyczne.

 

Współcześnie w środowiskach medycznych prowadzona jest dyskusja nad wykreśleniem sadomasochizmu jako jednostki nozologicznej z obowiązujących klasyfikacji zaburzeń ICD-10 i DSM-IV. W dyskusję na ten temat szczególnie zaangażowana jest grupa skupiona wokół strony ReviseF65.org.

 

Szwecja wykreśliła sadomasochizm z krajowej klasyfikacji chorób w 2009 roku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję za odpowiedź, lecz jest coś co Pan myśli o moim dzieciństwie? Już w dzieciństwie sado-masochizm może się ujawniać poprzez torturowanie np. kota? Jak to u mnie się zdarzyło kilka razy w dzieciństwie i czułem z tego podniecenie czy coś takiego ;(.

 

Jeśli teraz mam 17 lat i umiem zapanować w pełni nad tymi myślami chociaż wywołują u mnie podniecenie, np. jakiś gwałt czy coś to znaczy, że mieszczę się w normie i jestem bezpieczny? Boje się, że strzeli mi coś do głowy z dnia na dzień i zostanę mordercą chociaż wcale nie czuję, że się ze mną stanie i nie chciałbym robić nikomu krzywdy. Ale w głębi siebie tak jakby czuję lęk, że będę okrutnym człowiekiem bo to co kilka razy zdarzyło mi się w dzieciństwie mnie przeraża ;( Bardzo się boję ;(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Mad_Scientist poprosił mnie o konsultację w sprawie Anonimowy12345. Przeczytałam cały wpis i nasuwa mi się kilka myśli:

 

1) podniecenie seksualne towarzyszące krzywdzeniu zwierząt może wskazywać na dyssocjalne zaburzenia osobowości. Z drugiej jednak strony, biorąc pod uwagę wiek, w jakim manifestowały się aspołeczne zachowania, mogły być to mieszane zaburzenia zachowania i emocji (F92), rozpoczynające się w dzieciństwie i wieku młodzieńczym;

2) myśli natrętne i lęk wskazują z kolei na zaburzenia obsesyjno-kompujsywne, jakiś rodzaj nerwicy natręctw; rozwojowi nerwicy natręctw często sprzyjają cechy osobowości anankastycznej - perfekcjonizm, niechciane myśli i impulsy, nadmierna skrupulatność, sztywne trzymanie się reguł, regulaminów, norm itp.;

3) fascynacja seksem, filmami pornograficznymi, sado-masochizmem może wynikać z wieku rozwojowego. Jako 17-letni chłopak odczuwasz napięcie seksualne, które musisz jakoś rozładować, stąd masturbacja czy sny erotyczne, w trakcie których dochodzi do wytrysku nasienia. Same myśli i fascynacja tym, by ktoś nas poniżał w czasie stosunku seksualnego albo, byśmy my sami mogli kogoś poniżać, jeszcze nie świadczą o zaburzeniach preferencji seksualnych. Chodzi o to, na ile jesteś w stanie to kontrolować i czy dopuszczasz się takich praktyk. Jeżeli myśli o sado-masochizmie mają postać raczej myśli natrętnych, koncentrujących się wokół tego, że jest to coś grzesznego czy zakazanego, bardziej skłaniałabym się do rozpoznania zaburzeń nerwicowych, które mogą czerpać swoje źródło, jak słusznie zauważyli poprzednicy, w ortodoksyjnej religijności, sztywnym stosunku do reguł moralnych;

4) dziwne sny i reakcje w czasie snu mogły składać się na paraliż przysenny, o którym możesz przeczytać tutaj: http://portal.abczdrowie.pl/porazenie-przysenne.

 

Oczywiście, diagnozy różnicowej tylko na podstawie opisu nie jestem w stanie postawić, zresztą byłoby to nadużycie. Myślę, że sporo racji ma Mad_Scientist, mówiąc o zakorzenieniu lęku przed karą za grzechy i interpretowaniu ludzkiej seksualności jako czegoś złego. Oczywiście hipotetyzuję, ale możliwe, że wychowano cię w duchu katolicyzmu i kazano niejako wierzyć, że wszystko, co jest związane z seksem jest złe. A to nieprawda. Masturbacja jest naturalnym sposobem radzenia sobie z napięciem seksualnym, z którego korzysta wielu nastolatków. Natrętne myśli koncentrujące się wokół seksu to taki paradoks - w myśl zasady "Nie myśl o białym niedźwiedziu" nasz mózg właśnie zacznie usilniej o nim myśleć. Podobnie jest u ciebie Anonimowy12345. Może bronisz się przed myślami o seksie, nie chcesz o nim myśleć, a paradoksalnie silniej zaczynają cię atakować wizje związane z fetyszyzmem czy sado-maso. Rzetelna diagnoza wymagałaby konsultacji u psychiatry.

 

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam!

 

Mad_Scientist poprosił mnie o konsultację w sprawie Anonimowy12345. Przeczytałam cały wpis i nasuwa mi się kilka myśli:

 

1) podniecenie seksualne towarzyszące krzywdzeniu zwierząt może wskazywać na dyssocjalne zaburzenia osobowości. Z drugiej jednak strony, biorąc pod uwagę wiek, w jakim manifestowały się aspołeczne zachowania, mogły być to mieszane zaburzenia zachowania i emocji (F92), rozpoczynające się w dzieciństwie i wieku młodzieńczym;

2) myśli natrętne i lęk wskazują z kolei na zaburzenia obsesyjno-kompujsywne, jakiś rodzaj nerwicy natręctw; rozwojowi nerwicy natręctw często sprzyjają cechy osobowości anankastycznej - perfekcjonizm, niechciane myśli i impulsy, nadmierna skrupulatność, sztywne trzymanie się reguł, regulaminów, norm itp.;

3) fascynacja seksem, filmami pornograficznymi, sado-masochizmem może wynikać z wieku rozwojowego. Jako 17-letni chłopak odczuwasz napięcie seksualne, które musisz jakoś rozładować, stąd masturbacja czy sny erotyczne, w trakcie których dochodzi do wytrysku nasienia. Same myśli i fascynacja tym, by ktoś nas poniżał w czasie stosunku seksualnego albo, byśmy my sami mogli kogoś poniżać, jeszcze nie świadczą o zaburzeniach preferencji seksualnych. Chodzi o to, na ile jesteś w stanie to kontrolować i czy dopuszczasz się takich praktyk. Jeżeli myśli o sado-masochizmie mają postać raczej myśli natrętnych, koncentrujących się wokół tego, że jest to coś grzesznego czy zakazanego, bardziej skłaniałabym się do rozpoznania zaburzeń nerwicowych, które mogą czerpać swoje źródło, jak słusznie zauważyli poprzednicy, w ortodoksyjnej religijności, sztywnym stosunku do reguł moralnych;

4) dziwne sny i reakcje w czasie snu mogły składać się na paraliż przysenny, o którym możesz przeczytać tutaj: http://portal.abczdrowie.pl/porazenie-przysenne.

 

Oczywiście, diagnozy różnicowej tylko na podstawie opisu nie jestem w stanie postawić, zresztą byłoby to nadużycie. Myślę, że sporo racji ma Mad_Scientist, mówiąc o zakorzenieniu lęku przed karą za grzechy i interpretowaniu ludzkiej seksualności jako czegoś złego. Oczywiście hipotetyzuję, ale możliwe, że wychowano cię w duchu katolicyzmu i kazano niejako wierzyć, że wszystko, co jest związane z seksem jest złe. A to nieprawda. Masturbacja jest naturalnym sposobem radzenia sobie z napięciem seksualnym, z którego korzysta wielu nastolatków. Natrętne myśli koncentrujące się wokół seksu to taki paradoks - w myśl zasady "Nie myśl o białym niedźwiedziu" nasz mózg właśnie zacznie usilniej o nim myśleć. Podobnie jest u ciebie Anonimowy12345. Może bronisz się przed myślami o seksie, nie chcesz o nim myśleć, a paradoksalnie silniej zaczynają cię atakować wizje związane z fetyszyzmem czy sado-maso. Rzetelna diagnoza wymagałaby konsultacji u psychiatry.

 

Pozdrawiam

 

Dziękuję bardzo za odpowiedź, która mi dużo pomogła. Pomoże mi jeszcze bardziej i ulży jak mógłby mi odpowiedzieć Pan/Pani psycholog na ostatnie moje, strasznie męczące mnie pytanie =(.

 

W wieku 12-13 lat, może 11 strasznie żałowałem i płakałem, że czasami jako małe dziecko zadałem tortury zwierzętom. Teraz w ogóle mnie do tego nie kusi, a jak się jakieś natręctwo z tym związane nasunie to umiem go opanować. Kocham zwierzęta, nie zrobiłbym krzywdy nigdy teraz i właśnie strasznie mnie męczy, że to mi się kiedyś zdarzało kilka razy w dzieciństwie. Robiłem to nieświadomie i było mi przyjemnie. A teraz w życiu bym się nie dopuścił do tego typu czynu ... ALE ...

 

Męczy mnie myśl, że z dnia na dzień obudzę się jako jakiś morderca czy ktoś podobny ;( Proszę powiedzieć czy wyrosłem z praktyk dziecięcych, czy nie jestem jakimś cichym mordercą ;(

 

Nie mogę nic robić teraz jak sobie to przypomniałem, wmówiłem ... Siedzę i czuję lęk i rozmyślam czy jestem mordercą czy nie ... Mam szum w głowie i śmietnik.

 

Czy ktoś kto w dzieciństwie tak robił a teraz nie to znaczy że to się za aktywuje? Czy morderca zachowywałby się jak ja teraz, czyli żałował i zmienił się na dobre? Stał się czułym, wrażliwym, lubiącym fajnych ludzi?

 

Proszę jeszcze tylko o pomoc w tym temacie, z góry serdecznie dziękuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja podobnież jak ekspert upatruję podłoża w Zaburzeniach zachowania i emocji rozpoczynających się zwykle w dzieciństwie i w wieku młodzieńczym (F90-F98). No i do tego dochodzi zaburzenie obsesyjno-kompulsyjne. Niemniej, aby uzyskać rzetelną diagnozę skonsultuj się z lekarzem psychiatrą.

 

Przyznam, że na początku również brałem pod uwagę dyssocjalne zaburzenie osobowości znane szerzej jako psychopatia, ale szybko otrzeźwiałem ze względu na kolizję takowego rozpoznania z wieloma kryteriami diagnostycznymi:

 

- brak przyswajania odruchów moralnych i brak sumienia

- brak poczucia winy, wstydu i odpowiedzialności, skruchy

- brak lęku

- niezdolność przewidywania skutków swojego postępowania

- niezdolność wyciągania wniosków z przeszłych doświadczeń (tj. nieefektywność uczenia się)

 

-- 22 wrz 2011, 17:02 --

 

Tutaj paradoksy ma rację. Gdybyś wyrósł na seryjnego mordercę to byś tego nie rozkminiał (w kategoriach lęku, obaw, norm moralnych) tylko zwyczajnie zaczął zabijać. A prawda jest taka, że seryjni mordercy rodem z amerykańskich filmów zdarzają się niezwykle rzadko. W realnym świecie psychopaci najczęściej żyją wśród nas i są manipulatywnymi, egocentrycznymi jednostkami, które dążą do osiągnięcia osobistych korzyści za wszelką cenę.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, Rozumiem. Czyli psychopatą nie jestem jeśli nie podejmuje żadnych czynów nieświadomie. Zawsze zdaję sobie sprawę z konsekwencji, za zrobienie komuś krzywdy. Jestem w pełni świadomy co jest złe a co dobre. Złe myśli próbuje od razu odrzucać.

 

No czasami podejmuję decyzję a potem się dowiaduję, że źle podjąłem a to dlatego, że dążę czasami do perfekcjonizmu i podczas podejmowania jakiejś ważniejszej decyzji waham się ... Może to a może to wybrać ... I nagle powstaje u mnie lęk a wtedy tracę umiejętność wyboru tej decyzji i każda próba powrócenia do tej decyzji kończy się najczęściej u mnie lękiem. Potem od takich decyzji staram się automatycznie uciekać. Zauważyłem, że na 100% u mnie się to pojawiło ponieważ dążyłem do perfekcjonizmu w np. w sprzątaniu itp.

 

Dodam, że mam w obecnym czasie nawet sporo zaniżoną wartość siebie chociaż w głębi siebie wiem, że jestem wartościowym chłopakiem, zarobiłem tego lata pieniądze na swoje hobby itp. ALE ... Często czuję się zaniżony, że jestem słabszy od innych i muszę im dorównać a co za tym idzie ubieram się lepiej itp, wtedy mam trochę wyższą wartość, ale wiem, że to dziwne u mnie. Chyba wiem z kąt się to wzięło a raczej na pewno, ta niska samoocena. Wiem chyba na 100% a więc:

 

Jak zaczynały się u mnie lęki i złe dni z natręctwami itp. To nie mogłem robić wielu rzeczy jakie sobie zaplanowałem na dzień i przekładałem ja na następny i następny i tak dalej aż się udało je zrobić. Potem nastała myśl, że to wszystko muszę nadrobić, bo to zgorszyło mi moje życie, że straciłem czas bo nie wykonałem tych rzeczy i że jestem gorszy od innych bo siedzę w domu i się marnuje. (POTEM UŚWIADOMIŁEM SOBIE, ŻE TO PRZEZ MOJE ZABURZENIA NIE MOGŁEM DOBRZE FUNKCJONOWAĆ I TO TROCHĘ POMOGŁO), lecz cały czas w głębi siebie mam jakieś poczucie niższej wartości ... Aaaa i mam niską samoocenę przez moje TIKI, wykonuje różne grymasy, nie tak bardzo, ale trochę i mam przez to niską samoocenę bo inni ludzie trochę mi\nie widzieli jak to wykonuje i teraz mi się wydaje, że mieli mnie za debila.

 

I teraz mam jakieś automatycznie w sobie myśli, żeby nadrobić swoją wartość, bo mam ją słabą.

 

GŁUPI byłem i teraz niechcący natrafiłem na artykuł, że morderca ma osobowość zaniżoną ... Ehh, sobie wmawiam. Ale wiem, że to chyba nieprawda i dziękuję, że wy mi pomagacie! :) Tak szczerze to już kilka razy miałem takie fazy, wmawiałem sobie co, że jestem pedofilem i rzeczywiście pociągało mnie do dziecka i jeszcze się pokrywało z moimi przeżyciami w dzieciństwie i złymi myślami sadyzmu lekkiego. To był szok, co ja przeżyłem wtedy, to trwało z rok. A jak lęk minął to teraz lubię dzieci. To jest chore.

 

Czy to ma jakiś związek z psychopatią? Dyssocjalną osobowością?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Anonimowy12345, idź do psychiatry, tutaj nikt Ci nie śmie postawić diagnozy... chodzi o to, że czytając same posty się NIE DA i nie powinno się wręcz...

Proponuję abyś wydrukował swoje posty na pierwszą wizytę, tak, aby o niczym nie zapomnieć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziękuję, Rozumiem. Czyli psychopatą nie jestem jeśli nie podejmuje żadnych czynów nieświadomie. Zawsze zdaję sobie sprawę z konsekwencji, za zrobienie komuś krzywdy. Jestem w pełni świadomy co jest złe a co dobre. Złe myśli próbuje od razu odrzucać.

 

No czasami podejmuję decyzję a potem się dowiaduję, że źle podjąłem a to dlatego, że dążę czasami do perfekcjonizmu i podczas podejmowania jakiejś ważniejszej decyzji waham się ... Może to a może to wybrać ... I nagle powstaje u mnie lęk a wtedy tracę umiejętność wyboru tej decyzji i każda próba powrócenia do tej decyzji kończy się najczęściej u mnie lękiem. Potem od takich decyzji staram się automatycznie uciekać. Zauważyłem, że na 100% u mnie się to pojawiło ponieważ dążyłem do perfekcjonizmu w np. w sprzątaniu itp.

 

Dodam, że mam w obecnym czasie nawet sporo zaniżoną wartość siebie chociaż w głębi siebie wiem, że jestem wartościowym chłopakiem, zarobiłem tego lata pieniądze na swoje hobby itp. ALE ... Często czuję się zaniżony, że jestem słabszy od innych i muszę im dorównać a co za tym idzie ubieram się lepiej itp, wtedy mam trochę wyższą wartość, ale wiem, że to dziwne u mnie. Chyba wiem z kąt się to wzięło a raczej na pewno, ta niska samoocena. Wiem chyba na 100% a więc:

 

Jak zaczynały się u mnie lęki i złe dni z natręctwami itp. To nie mogłem robić wielu rzeczy jakie sobie zaplanowałem na dzień i przekładałem ja na następny i następny i tak dalej aż się udało je zrobić. Potem nastała myśl, że to wszystko muszę nadrobić, bo to zgorszyło mi moje życie, że straciłem czas bo nie wykonałem tych rzeczy i że jestem gorszy od innych bo siedzę w domu i się marnuje. (POTEM UŚWIADOMIŁEM SOBIE, ŻE TO PRZEZ MOJE ZABURZENIA NIE MOGŁEM DOBRZE FUNKCJONOWAĆ I TO TROCHĘ POMOGŁO), lecz cały czas w głębi siebie mam jakieś poczucie niższej wartości ... Aaaa i mam niską samoocenę przez moje TIKI, wykonuje różne grymasy, nie tak bardzo, ale trochę i mam przez to niską samoocenę bo inni ludzie trochę mi\nie widzieli jak to wykonuje i teraz mi się wydaje, że mieli mnie za debila.

 

I teraz mam jakieś automatycznie w sobie myśli, żeby nadrobić swoją wartość, bo mam ją słabą.

 

GŁUPI byłem i teraz niechcący natrafiłem na artykuł, że morderca ma osobowość zaniżoną ... Ehh, sobie wmawiam. Ale wiem, że to chyba nieprawda i dziękuję, że wy mi pomagacie! :) Tak szczerze to już kilka razy miałem takie fazy, wmawiałem sobie co, że jestem pedofilem i rzeczywiście pociągało mnie do dziecka i jeszcze się pokrywało z moimi przeżyciami w dzieciństwie i złymi myślami sadyzmu lekkiego. To był szok, co ja przeżyłem wtedy, to trwało z rok. A jak lęk minął to teraz lubię dzieci. To jest chore.

 

Czy to ma jakiś związek z psychopatią? Dyssocjalną osobowością?

Wkleje jeszcze raz swojego posta, wychodzi ,ze to co napisałam juz sie z toba dzieje dochodza lęki i brak pewnosci siebie psychopatą nie jesteś bo psychopata nie ma do końca dobrze ukształtowanych koncówek nerwów przez co nie posiada uczuć wyzszych i nie zdaje sobie sprawy ze swojego postepowania i jak napisałam jeli nie chcesz zeby ci sie pogorszyło musisz isc do psychitry to najprawdopodobniej mocna Nerwica Natrectw połaczona juz z lekami , które sie wytworzyły na tym tle, bez fahowej pomocy bedzie ci coraz trudniej bo u Ciebie natrętne mysli sa bardzo silne, NN często sie uaktywnia u ludzi , którzy są zbyt dokadni jak ty z tym sprzataniem a z dażenia do dokładności rodzi sie strach, ze nie jestem idelany bo pomyslałem o czyms tam i na pewno juz mam skaze i sie nakręcasz do lekarza.

 

Wszystko to wygląda na nerwice natręctw, natrętne mysli, cos głupiego ci przyszło do głowy co również przychodzi innym ludziom tylko oni przechodza nad tym do porządku dziennego nie rozmyslajac w tym temacie U ciebie z powodu nerwicy głupie myśli, które sie tobie przytrafiły prześladuja cie wmawiasz sobie ze jesteś zboczonym morderdcą, kazdy czasem być moze pomyśli o związaniu kogoś podczas seksu, ale nie kazdy odrazu zrobi z tego powodu z siebie zboczenca, kazdy oglądnie horror, ale w tobie to wywołalo natretna myśl ze opętał Cie diabeł, masz bardzo silna nerwicę natręctw , która objawia sie natrętnymi myslami w wielu aspektach zycia powineneś iść do spychatry bo bedzie sie pogłębiać i nie wyrobisz , moze to doprowadzić do depresji,spadku pewności siebie i jakiś objawów somatycznych jak drżenie czy tym podobne do lekarza marsz.

 

-- 22 wrz 2011, 02:16 --

 

No i moga sie na podstawie tego wytworzyć wtóne lęki, idź czym wcześnieij tym lepiej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

×