Skocz do zawartości
Nerwica.com

jak wyglada wizyta u psychologa, psychiatry, psychoterapeuty


Gość kamila

Rekomendowane odpowiedzi

mg83 nie ma na ciebie sposobu?

nie chce mi sie pisac , bo nie widze sensu :roll:

Piszesz że ci to zwisa jak sie czujesz, bo nie masz czasu na rozczulanie---ok spoko przyjmuję.

tylko po co sie użalasz?

chciałbyś żeby to przeszło , chciałbys mieć dziewczynę , która zrozumie chorobe--a stosujesz zakazane uzywki!

no w takim wypadku to dosyć dłuuuuugo ci nie przejdzie.

ale skoro to lubisz :roll:

 

bez sensu

czytasz co się do ciebie pisze , ale tylko między wierszami

 

doszłam do wniosku że nie potrzebujesz wcale pomocy.

czyli chciałeś się do nas przyłączyc jako do rodziny nerwiątek.

spoko, ciesze się, że na forum będziemy mieli od kogo brac przykład ,jak nie powinien sie zachowywac człowiek chory na rerwicę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

mg83 nie ma na ciebie sposobu?

nie chce mi sie pisac , bo nie widze sensu :roll:

Piszesz że ci to zwisa jak sie czujesz, bo nie masz czasu na rozczulanie---ok spoko przyjmuję.

tylko po co sie użalasz?

chciałbyś żeby to przeszło , chciałbys mieć dziewczynę , która zrozumie chorobe--a stosujesz zakazane uzywki!

no w takim wypadku to dosyć dłuuuuugo ci nie przejdzie.

ale skoro to lubisz :roll:

 

bez sensu

czytasz co się do ciebie pisze , ale tylko między wierszami

 

doszłam do wniosku że nie potrzebujesz wcale pomocy.

czyli chciałeś się do nas przyłączyc jako do rodziny nerwiątek.

spoko, ciesze się, że na forum będziemy mieli od kogo brac przykład ,jak nie powinien sie zachowywac człowiek chory na rerwicę

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, nici z wizyty. Bo u mnie w mieście jest Poradnia Zdrowia Psychicznego, ale niestety jest tylko dla pełnoletnich. Nieletnich nie przyjmuja w ogóle. I najbliżej, Pani powiedziała mi, że jest jakaś poradnia dla niepelnoletnich w Piotrkowie. Więc musiałabym jechać pociągiem. Troszkę beznadziejnie. Ale hmm, mam plana, ale eeh troszkę chamski :D. Ale to jedyna nadzieja, bym porozmawiała z psychiatrą. Eh, jakie zycie jest trudne... :/.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hmm, nici z wizyty. Bo u mnie w mieście jest Poradnia Zdrowia Psychicznego, ale niestety jest tylko dla pełnoletnich. Nieletnich nie przyjmuja w ogóle. I najbliżej, Pani powiedziała mi, że jest jakaś poradnia dla niepelnoletnich w Piotrkowie. Więc musiałabym jechać pociągiem. Troszkę beznadziejnie. Ale hmm, mam plana, ale eeh troszkę chamski :D. Ale to jedyna nadzieja, bym porozmawiała z psychiatrą. Eh, jakie zycie jest trudne... :/.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj poetka :D

rozmawiałam ze swoim psychologiem

twierdzi że do psychiatry możesz iść z zaufaną nauczycielką, pedagogiem szkolnym, psychologiem, starsza siostrą, ciotką. ---kimś do kogo masz zaufanie , a kto zaprowadzi cię raz i tyle.

no ale skoro masz plana :D:D --mam nadzieję ze go zrealizujesz!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

witaj poetka :D

rozmawiałam ze swoim psychologiem

twierdzi że do psychiatry możesz iść z zaufaną nauczycielką, pedagogiem szkolnym, psychologiem, starsza siostrą, ciotką. ---kimś do kogo masz zaufanie , a kto zaprowadzi cię raz i tyle.

no ale skoro masz plana :D:D --mam nadzieję ze go zrealizujesz!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i jeszcze co do terapii...czy ktos moze mi powiedzieć jak czesto powinny odbywać sie spotkania? ja mieszkam i studiuje gdzie indziej...będzie ciężko, a słyszałam, ze bez psychologa ani rusz...

moim zdaniem najrzadziej raz w miesiacu, ale tez nie ma co przesadzac i raz tydoniu to chyba max!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

i jeszcze co do terapii...czy ktos moze mi powiedzieć jak czesto powinny odbywać sie spotkania? ja mieszkam i studiuje gdzie indziej...będzie ciężko, a słyszałam, ze bez psychologa ani rusz...

moim zdaniem najrzadziej raz w miesiacu, ale tez nie ma co przesadzac i raz tydoniu to chyba max!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super podejscie! tez tak kiedys probowałam i wychodziłam z tego z lekami ziołowymi i wizyta u psychologa ale jakos wytrwałam bo musiałam byłam w ciazy i choc psychiatra proponował mi jakies leki ktore nie miały działac na dziecko to nie zaryzykowałam i zostałam na samych ziołach melisa,jakies tabletki ziołowe ,magnez ale jak widac po 4 latach wrociło dziadostwo i teraz zastanawiam sie czy kiedys odejdzie?Pozdrawiam papa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Super podejscie! tez tak kiedys probowałam i wychodziłam z tego z lekami ziołowymi i wizyta u psychologa ale jakos wytrwałam bo musiałam byłam w ciazy i choc psychiatra proponował mi jakies leki ktore nie miały działac na dziecko to nie zaryzykowałam i zostałam na samych ziołach melisa,jakies tabletki ziołowe ,magnez ale jak widac po 4 latach wrociło dziadostwo i teraz zastanawiam sie czy kiedys odejdzie?Pozdrawiam papa

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez tak kiedys probowałam i wychodziłam z tego z lekami ziołowymi i wizyta u psychologa ale jakos wytrwałam bo musiałam byłam w ciazy i choc psychiatra proponował mi jakies leki ktore nie miały działac na dziecko to nie zaryzykowałam i zostałam na samych ziołach melisa,jakies tabletki ziołowe ,magnez ale jak widac po 4 latach wrociło dziadostwo

 

Aniolek_74.... moze jednak warto wykupic tamte leki... oczywiscie to twoja decyzja... nie chce, zebys czula skadkolwiek presje... po prostu: moze warto jeszcze to przemyslec...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

tez tak kiedys probowałam i wychodziłam z tego z lekami ziołowymi i wizyta u psychologa ale jakos wytrwałam bo musiałam byłam w ciazy i choc psychiatra proponował mi jakies leki ktore nie miały działac na dziecko to nie zaryzykowałam i zostałam na samych ziołach melisa,jakies tabletki ziołowe ,magnez ale jak widac po 4 latach wrociło dziadostwo

 

Aniolek_74.... moze jednak warto wykupic tamte leki... oczywiscie to twoja decyzja... nie chce, zebys czula skadkolwiek presje... po prostu: moze warto jeszcze to przemyslec...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Po przeczytaniu setek postów tu i poprzez wgląd na moje osobiste doświadczenie,chcialam napisać cos na temat róznicy pomiedzy psychologiem a psychiatrą.Z tego co tutaj widze na forum BARDZO dużo ludzi chodzi do psychiatrów gdzie faszeruje sie ich tam lekami ,zreszta co chwile zmienianymi.Mały procent ludzi zostaje przez to "uzdrowiony" pojawiąja sie za to niestety skutki uboczne.Moje zamiłowanie do interesowania sie psychologią juz nie raz pomogło mi stwierdzic ,że psychiatra to lekarz który tylko "zakrywa" problemy lekami a nie je leczy.Ja osobiście jestem za psychoterapią,problem nerwic,depresji i innych zaburzeń psychicznych to najczęściej wina problemów które maja bardzo duże korzenie ,czasem bywa nawet ze pochodzą z dzieciństwa.Często bywa tez tak,że pozornie wielkie zmartwienie jakie mamy ma za zadanie "zakryć" rzeczywisty problem.Wiec ja uważam,że zatruwanie sie tabletkami wcale nie sprawia ze problemy znikają.Moja terpaia trwała półtora roku,ale nigdy,powtarzam nigdy nie dałabym sie namówić na leki.Choćbym miała nie wiadomo jakie lęki.Wiec dobrze Wam radze,chwyćcie chorobe jak byka za rogi i znajdzcie dobrego psychoanalityka.Każdy wie co dla niego dobre,wiec nie neguje do końca psychiatrów bo pewnie tez bywają komus pomcni.To chyba wszystko co chciałam napisać na ten temat....

:arrow: P.S Zaznaczam ze cały ten post to moja prywatna opinia i nie mialam na celu negowania czegokolwiek,kogokolwiek.Jeśli sie komus nie spodoba można skasować....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zgadzam sie z Magnolia. Mnie faszerowano niemalze wszystkimi antydepresantami przez ok.5lat, skutek jest taki, ze teraz jestem na 1000% w gorszym stanie niz 5lat temu.

 

Niestety od 8lat mam klopot ze znalezieniem pomocnego mi Psychoterapeuty, dlatego tak zalezalo mi na powstaniu Bialej Listy na Forum z kontaktami do tych sprawdzonych.

 

Przepraszam, musze to powiedziec:

Mocno draznia mnie w kolko zamieszczane, histeryczne posty o wizycie u Psychologa/Psychiatry. Jesli to dla kogos stanowi problem, to-jak np.tam wypadnie, itp., to znaczy, ze jest zdrowy.

 

Z kolei, nie dziwie sie Osobom, ktore biora leki-niewyobrazalnie trudno jest przebudowac swoja przeszlosc, terazniejszosc i siebie w tym, by zylo sie lepiej. Trudno sie wybacza, trudno wyleczyc wstyd, trudno pogodzic sie z tym, ze cos sie juz przegralo. Leki, na poczatku moga pomoc, by zaczac egzystowac po pierwszym ataku, ale sprawy nie zalatwia.

 

To, co nosimy na grzbiecie, to krzyz, ktory juz zawsze bedzie Nam towarzyszyl, nawet jak wymkniemy sie nerwicy. Zaszczucie i niska samoocena, to cos, co jest podstawa naszych objawow i cos, czego ja mojemu Dziecku nigdy nie zafunduje.

 

a.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cicha wodo!!! odstawic leki naturalnie ze mozesz ale radziłbym porozmawiac o tym z psychiatrą.Moze sprobujesz Coaxil -to chyba lek przeciwlękowy z najmniejsza porcja"nieprzyjemnych sensacji" i ma działanie dodatkowo antydepresyjne.Co do prywatnego psychologa sie nie wypowiadam.Roznie to bywa.Zalezy na kogo sie trafi.Zanim zaczniesz płacic za wizyty zrob"wywiad" i popytaj ludzi.Moze takze na tym forum?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiecie to jest tak,że można "sprawdzić" danego psychologa.Ale to trwa jakiś miesiąć i samemu stwierdzić czy po tym okresie jego terapia coś daje.Dla każdego jest inny rodzaj terapii i to zależy od indywidualnych doświadczeń.Mnie mój psycholog bardzo pomógł ,choć chwilami było bardzo ciężko jak np kazał wracać mi wspomnieniami do pogrzebu mojego kolegi który bardzo źle przeszlam.I tak bez tego mialam flash backi (tzw obrazy z traumatycznych zdarzeń) i miałam wrażenie ze on zamiast mi pomóc chce mnie wpędzić do grobu.Ale on doskonale wiedział co robi.Wiec nie można sie z góry poddawać i mówic,ze nie da rady bo ja mówie ze po burzy zawsze wychodzi słońce.....

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×