Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie wiem już co mam zrobic


Rekomendowane odpowiedzi

Witam

 

Mam 25 lat, mieszkam za granica od 7 lat.

 

NIgdy nie bylem w zwiazku, zawsze uciekalem przed kobietami, balem sie przed nimi otworzyc,

wiem, że dobrze wygladam jestem dobrze zbudowany i wysoki, wiem ze sie podobam, ale zawsze uciekam, boje sie odrzucenia. Usmiechaja sie do mni, daja mi znaki, widze to, ale chyba mam tak niskie poczucie wartosci, ze po prsotu wole uniknac rozczarowania. Nie wiem skad to sie bierze, z gory zawsze zakladam ze nie wyjdzie, ze i tak mnie rzuci, probuje podciagnac swoja pewnosc siebie poprzez dobry wyglad, ale to nie dziala. Ostatnio napisala do mnie stara kolezanka, napisala ze zawsze jej sie podobalem, ale zawsze bylismy tak blisko a jednoczesnie daleko od siebie, zgadza sie bo ja nie okazywalem uczuc, zreszta nigdy tego nie robie, wolalem udawac ze mnie nie interesuje, ale tak nie bylo. Nie rozumiem na czym opiera sie zwiazke miedzy kobieta a mezdzyzna, nigdy tego nie zaznalem, nie wiem jak sie do tego zabrac. Niedlugo lece do polski i mam sie spotkac z ta dziewczyna, ale nie wiem co jej powiedziec, nie wiem jak sie zachowam, boje sie osmieszenia, boje sie ze nie spelnie jej oczekiwan. Zalezy mi na niej.

Jesli chodzi o seks - jakies tam doswiadczenie mam, ale nie zadowala mnie to z osoba na ktorej mi nie zalezy, zdazalo sie ze wyrzucalem dziewczyny w trakcie z lozka - nie wiem co mi odbijalo, zaczynalem sie smiac, wydawalo mi sie to po prostu smieszne, kiedy ktos rzuca sie na ciebie jak na mieso.

Powiedzcie czy ja jestem jakims ułomem ?

 

Meczy mnie zycie w samotnosci, chcialbym znalezc wreeszcie jakas bratnia dusze z ktora moglbym isc przez zycie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zdazalo sie ze wyrzucalem dziewczyny w trakcie z lozka - nie wiem co mi odbijalo, zaczynalem sie smiac, wydawalo mi sie to po prostu smieszne, kiedy ktos rzuca sie na ciebie jak na mieso.

Kiedyś mi się zdarzyło wyrzucić niedoszłego kochanka z łóżka z identycznego powodu, więc jak coś to też jestem ułomem.

 

Jeśli chcesz chociaż orientacyjnie wiedzieć, dlaczego, opowiedz o swojej relacji z rodziną, rodzicami. Rodzice tworzyli szczęśliwy związek?

 

Czy tylko w kwestii związków jesteś niepewny siebie? Jak jest w nawiązywaniu znajomości generalnie, z asertywności, mówieniem grzecznie, ale stanowczo "nie"?

 

Czy nigdy Ci nie zależało na żadnej dziewczynie?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Boisz się bliskości z jakiegoś powodu..masz jakąś traume która ma korzenie w przeszłości..warto dociec czemu tak jest..inaczej nie zmienisz tego stanu w którym tkwisz..może porozmawiaj o tym z psychologiem zadręczanie siebie nic nie da.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zdazalo sie ze wyrzucalem dziewczyny w trakcie z lozka - nie wiem co mi odbijalo, zaczynalem sie smiac, wydawalo mi sie to po prostu smieszne, kiedy ktos rzuca sie na ciebie jak na mieso.

Kiedyś mi się zdarzyło wyrzucić niedoszłego kochanka z łóżka z identycznego powodu, więc jak coś to też jestem ułomem.

 

Jeśli chcesz chociaż orientacyjnie wiedzieć, dlaczego, opowiedz o swojej relacji z rodziną, rodzicami. Rodzice tworzyli szczęśliwy związek?

 

Czy tylko w kwestii związków jesteś niepewny siebie? Jak jest w nawiązywaniu znajomości generalnie, z asertywności, mówieniem grzecznie, ale stanowczo "nie"?

 

Czy nigdy Ci nie zależało na żadnej dziewczynie?

 

Moja relacja z rodzicami - ojca nie bylo polowe mojego dzicinstwa bo siedzial za granica, a jak byl to czesto dochodzilo do awantur, bo lubial sobie popić, uchodze w rodzinnie za "zimnego" nie zwierzam sie nikomu, nawet mam problemy z przytulaniem sie w czasie bozego nardzoenia kiedy skladamy sobie zyczenia. NIgdy sie nikomu nie zwierzalem i nigdy nie zwierzam, probuje rozwiazywaz swoje problemy sam. Chociaz niekiedy sie przelamuje i chodze na jakies randki, po wypiciu alkoholu sie rozluźniami czesto dochodzi do pocalunkow a nawet wiecej. Lubie czuc zapach kobiety i jej bliskosc, ale na trzexwego jakos nie moge sie przelamac.

Zawieranie nowych znajomosci tez mi przychodzi trudno, ciezko, ktos mi kiedys powiedzial "zeby cie naprawde poznac to trzeba cie znac z rok", i chyba to jest prawda.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Życie jest jednak nieźle powalone. Mimo wszystko uważam że masz doskonały punkt wyjścia. Musisz popracować nad swoją psychiką i będzie nieźle. Wyobraź sobie że ktoś ma ogromne problemy z nawiązywaniem relacji a jednocześnie kompletnie nie podoba się kobietom. Dostrzegasz teraz że jednak nie masz tak źle? Ja bym się chętnie z Tobą zamienił :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorensen, Musisz liczyc na to, ze znajdziesz jakas kobiete...Uwazasz sie za mega brzydala - ok - Twoja opinia...ale pomysl logicznie na ulicy itp widzisz pewnie tabuny brzydali, grubasow itp itd z niezlymi laskami...Wiec zawsze jest szansa.

 

To tak nie działa. Np. koleś pisze że podoba się kobietom, że zwracają na niego uwagę i tak dalej. Na mnie nie zwróci uwagi żadna, nawet jakaś paskuda. A niestety ja też mam jakieś wymagania co chyba oczywiste. Nie uważam się za mega brzydala, tylko kobiety postrzegają mnie jako osobnika nieatrakcyjnego, powiedzmy zupełnie aseksualnego.

Na ulicy nie widuję brzydali i grubasów z laskami, takie zawsze mają facetów przynajmniej przeciętnych, a zazwyczaj nieźle wyglądających.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorensen, Moze udaj sie do seksuologa - terapeuty ? Moze rzeczywiscie jest w Tobie cos aseksualnego ? Cos co odstrasza kobiety , co mozna zmienic ?

Sądzę że jest to nieatrakcyjny, możliwe że niemęski wygląd. Na pewno nie jest to tylko kwestia psychiki bo jak widać można się podobać kobietom będąc nieźle zakręconym i zablokowanym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorensen, mam za sobą trochę związków z kobietami, sama jestem kobietą, a tylko jedna z moich partnerek była biseksualna kiedy mnie poznała, inne deklarowały się jako heteroseksualistki. Do tego nie jestem nieatrakcyjna tak totalnie, ale typem posągowej piękności na pewno nie jestem. Można śmiało powiedzieć, że nie poleciały na mój zgrabny tyłek czy piękną buźkę. Nie masz pojęcia, ile zależy od osobowości i miliona niewerbalnych sygnałów, jakie wysyłasz.

 

Mohikanin, masz odpowiedź - boisz się wejść w związki, bo po pierwsze nie nauczyłeś się jako dzieciak, jak to powinno wyglądać (napisałeś "nie wiem, na czym polega związek między kobietą a mężczyzną" - no a skąd miałeś się dowiedzieć), po drugie Twoja ogólna wizja, która wgryzła Ci się głęboko w podświadomość, przedstawia związek jako coś niekorzystnego, stąd musisz się PRZEŁAMYWAĆ, żeby iść na randkę.

 

Masz wybór - albo kroczek po kroczku nadal się przełamywać, wbić sobie do głowy "to irracjonalne" i starać się tym walczyć, ale w ten sposób ryzykujesz sporo nieudanych relacji, bo niestety od razu mało co się udaje nawet, kiedy człowiek się bardzo stara, albo zrobić jeszcze jeden krok (teraz otworzyłeś się na forum) i otworzyć się przed psychologiem.

 

Noopii, to podejrzewałam, kiedy pisałam, że Mohikanin niekoniecznie musi mieć za sobą traumę. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorensen, mam za sobą trochę związków z kobietami, sama jestem kobietą, a tylko jedna z moich partnerek była biseksualna kiedy mnie poznała, inne deklarowały się jako heteroseksualistki. Do tego nie jestem nieatrakcyjna tak totalnie, ale typem posągowej piękności na pewno nie jestem. Można śmiało powiedzieć, że nie poleciały na mój zgrabny tyłek czy piękną buźkę. Nie masz pojęcia, ile zależy od osobowości i miliona niewerbalnych sygnałów, jakie wysyłasz.

To chyba trochę inna historia. Ja nie jestem kobietą tylko facetem prawie bez żadnych doświadczeń z kobietami, w dodatku właśnie totalnie nieatrakcyjnym.Oczywiście wiele zależy od osobowości (niestety na to ma się mały wpływ a ja mam niezbyt porywającą) i jakichś tam sygnałów (skąd mam wiedzieć jakie wysyłam?) ale dana trzeba akceptować fizyczność partnera.

Tak na marginesie - mnie kobiety olewały też na podstawie samego zdjęcia, a tutaj żadnych sygnałów czy osobowości nie widać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorensen, mnie na podstawie samego zdjęcia też by olały, ba, spora część facetów mnie by olała :lol:

Na podstawie samego zdjęcia usuwasz wszystkie inne czynniki, a jedynym kryterium staje się to, jak wyszedłeś na zdjeciu. Nawet nie - czy jesteś przystojny, tylko czy masz dobre zdjecie. Ja jestem fotogeniczna jak nie przymierzając krowi placek. ;-) Już lepiej wyglądam na żywo.

 

Też nie wiem, jakie niewerbalne wysyłasz sygnały, nie wiem nawet, jaką masz osobowość, ale znam całe dzikie stado par dobranych na zasadzie "jedna osoba atrakcyjna, druga bardzo przeciętnie", przy czym jednak więcej jest par, gdzie niezbyt atrakcyjny jest mężczyzna, a kobieta piękna jak malowanie, bo umówmy się - my jednak mniejszą wagę przykładamy do powierzchowności niż Wy, faceci. Możesz mieć coś w zachowaniu, co kobiety zniechęca, możesz mieć coś w osobowości (nie lubimy facetów niepewnych siebie, bojących się - czy kobieta jest słabą osobowością czy silną woli silnego faceta, wyjątkiem są te, które same szukają różnych życiowych rozbitków, żeby się nimi zaopiekować, ale to jest z założenia toksyczne), możesz nawet podświadomie uderzać do kobiet u których nie masz szans, to też się zdarza.

 

Zwrócę też nieśmiało uwagę, że ostro wbiłeś się w temat Mohikanina, może, skoro dyskusja się rozkręca, byś założył własny albo poprosił moda o podzielenie tego?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bo umówmy się - my jednak mniejszą wagę przykładamy do powierzchowności niż Wy, faceci

Taaa jasne;)

Gdyby było inaczej to 90% Polek by było lesbijkami.

 

Dobre :mrgreen: Ale kompletnie nie ma potwierdzenia w rzeczywistości, może Ty jakoś inaczej pojmujesz atrakcyjność fizyczną.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorensen, nie JA.

Kobiety inaczej pojmują atrakcyjność niż Wy. Na nażelowanych ABSów z 6-pakiem na brzuchu lecą głównie równie plastikowe pokemony po solarze i z tipsami na pół metra.

 

Dla nas wcale facet nie musi wyglądać jak model z żurnala żeby był atrakcyjny. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

sorensen, nie JA.

Kobiety inaczej pojmują atrakcyjność niż Wy. Na nażelowanych ABSów z 6-pakiem na brzuchu lecą głównie równie plastikowe pokemony po solarze i z tipsami na pół metra.

 

Dla nas wcale facet nie musi wyglądać jak model z żurnala żeby był atrakcyjny. :)

 

Ale musi wyglądać normalnie, jak facet. A nie jak jakieś nie wiadomo co. Natomiast na takich co wymieniłaś to leci chyba większość pań:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×