Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wykorzystujące się seksualnie rodzeństwo.Jak z tym żyć?


Rekomendowane odpowiedzi

Candy14, to biegnę do biblioteki

 

-- 08 maja 2012, 20:38 --

 

• Przyglądanie się dziecku, kiedy się rozbiera lub korzysta z toalety, często bez jego wiedzy (to zjawisko bywa nazywane „podglądactwem” lub „voyeuryzmem”).

mój brat miał 16 lat gdy mnie podglądał jak się myłam a potem się naśmiewał,wraz z kolegą

ojciec przyglądał się i komentował

brat piany wchodził gdy się myłam mówiąc że nie powinnam się wstydzić brata to było niedawno

 

-- 08 maja 2012, 20:46 --

 

Bałam się rozmawiać z kimkolwiek bez obecności brata bo w razie jakikolwiek pytań on wiedział co odpowiedzieć był starszy i mądrzejszy,ja bałam się że zdradzę coś czego nie powinnam nikomu mówić.

 

-- 08 maja 2012, 21:05 --

 

To mój brat był chory?

 

Wina rodziców-to do mnie nie dociera.

 

Cały czas mam w głowie skoro wiedziałam,że robię źle to mogłam się przeciwstawić,nie zabiłby mnie tylko by się obraził.

 

-- 10 maja 2012, 01:01 --

 

Kolejne wspomnienie,raczej jego strzępki

Ja latem,w łóżku,w jatkach z nienawidzonych od ruskich ,leżę odwrócona do ściany i tata obok mnie pijany w łóżku,wtulony.Dalej tylko lęk,że co to będzie jak tata się domyśli,że nie śpię.Wstyd.Potworne skrępowanie i lęk.I coś twardego.

 

Oddech taty pijanego,obok mnie w łóżku gdy śpi,chrapie,kopie ,uderza mnie.Ja w lęku boję się poruszyć by jego nie obudzić.Strach.

 

Jeśli ktoś to w ogóle czyta niech napisze parę słów.Bardzo tego potrzebuję.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laima,

ja czytam .... nie wiem co napisać. Znałam kogoś molestowanego w wieku lat 10, tez przez kogoś z rodziny... masakra, jak to niszczy i kaleczy.... dziecko nigdy nie jest winne, a z reguły to sobie przypisuje winę, to jest najsmutniejsze, najbardziej absurdalne...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cały czas mam w głowie skoro wiedziałam,że robię źle to mogłam się przeciwstawić,nie zabiłby mnie tylko by się obraził.

 

Kochana..bylas przerazonym dzieckiem ... nic nie moglas zrobic. Do kogo bys poszla na skarge..do ojca? Kto by Cie wysluchal?

Wina rodziców-to do mnie nie dociera.

Powinni Cie chronic przed calym zlem swiata... nie krzywdzic :?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laima, myślę że minęło tyle lat i nie mam już kontaktu z tą osobą, więc mogę o tym mówić.

 

Miałam wtedy tylko 5 lat... Ona 15, zaczęła dojrzewać. Molestowała mnie, kazała siebie dotykać w intymnych miejscach. Dużo było takich sytuacji, niemal codziennie. Byłam mała, nie umiałam się jej postawić, nikomu o tym nie mówiłam. No i do dziś wie o tym tylko mój chłopak... Wstydzę się tego, czuję się winna. Winna tego że nie potrafiłam się obronić, zaprotestować.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Laima, mi także. Ale ze zdumieniem odkryłam że nie miało to tak dużego wpływu na moje życie jak się spodziewałam. Może dlatego że była to dziewczyna. Na pewno byłoby gorzej gdyby był to chłopak.

Dobre i to... :(

Trzymaj się. Współczuję Ci tylko tego że nadal mieszkasz z Twoimi "oprawcami" - nie wiem jak ich nazywać, jak Ty ich traktujesz.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wstydzę się tego, czuję się winna. Winna tego że nie potrafiłam się obronić, zaprotestować.

 

5 lataka miala sie postawic 15 latce? Dziewczyny nie bierzcie na siebie winy!

Czasem tak sobie myśle, gdybym chociaż powiedziała nie... Może nie mialabym tych samych wspomnien co dziś. Wystarczyło tylko słowo, może by mi odpuściła...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Candy14, ech... Będę chronila swoje dziecko ze wszystkich sił... Nikomu nie życzę zeby przechodził to co ja...

Bellatrix, może gdybym powiedziała rodzicom... ale wstydzilam się! Czułam się winna temu ze się jej poddaje, ogarnialo mnie obrzydzenie ale co mogłam zrobić? Jeszcze jakby rodzice uznali ze sobie wszystko wymyslilam... oni mieli takie zajawki. Ech :( przykra sprawa. Jedyne co mnie cieszy to to ze już nie przechodze tego koszmaru...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Lady Em., też nie powiedziałam rodzicom,a mogłam.Mogłam dużo a nic nie zrobiłam tylko,że teraz to wiem wtedy wyjścia nie widziałam,może zbyt głupia byłam.

Może i dobrze,że nie powiedziałam rodzicom.Trudno przewidzieć jakby zareagowali.Brat był ich ulubieńcem.Może by czuli do mnie wtręt,jakąś odrazę.Mama jest dość pruderyjna.Raczej by nic dobrego z tego nie wyszło.

 

Przeraża mnie ilość osób które tego doświadczyły.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bellatrix, boje się ze nigdy tego nie zapomnę. Wybaczyć sobie... Moze kiedyś mi się uda. Chciałabym.

Heh, ta dziewczyna teraz ma rodzine, dziecko... Jest prawie 30-letnia kobieta.

Laima, ja tez się bałam ze moi rodzice inaczej zareaguja niż bym się tego po nich spodziewać. Pewnie by tak było, zważając na nich... Nie widzialysmy wyjścia z sytuacji. Może to faktycznie głupota, a może po prostu bylysmy zbyt małe...

Dużo jest niestety takich przypadków. Dużo osób, dzieci milczy do dziś... Cierpią w milczeniu. :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

halenore, nie codziennie. Ale są momenty, kiedy przypomina mi się ta sytuacja. Chciałabym się tego pozbyć, bo wystarczy mała myśl a już mi niedobrze się robi... To było straszne. Gdyby można było wymazać pewne momenty z pamięci chętnie bym skorzystała. Hmm.

Bellatrix, obysmy wszystkie się nauczyły... Ech...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

halenore, nie codziennie. Ale są momenty, kiedy przypomina mi się ta sytuacja. Chciałabym się tego pozbyć, bo wystarczy mała myśl a już mi niedobrze się robi... To było straszne. Gdyby można było wymazać pewne momenty z pamięci chętnie bym skorzystała.

Tak... Dobrze byłoby nie pamiętać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brat mnie wykorzystywał!!!

Witam

Mam problem chodze na terapie juz rok czasu a nie potrafie rozmawiac o przeszłosci zwiazanej z moim bratem, wstydze sie tego pomimo ze bardzo ufam swojemu psychologowi, jak z nim rozmawiac od czego zaczac?? Pomóżcie!!! W pózniejszym czasie mój chłopak wykorzystywał mnie przez cztery lata, o tym tez rozmawiamy , staramy sie ale widze ze ona wiecej czeka na to zebym ja mówiła a ja bardziej czekam na to zeby ona, nie wiem co robic i czy terapia ma sens??bardzo sie krepuje, nie potrafie o tym mówic. I jeszcze jedno to moze głupio zabrzmiec ale ja czasem nie wiem co mam jej mówic , powiedziałam co sie wydarzyło i nie wiem co dalej, czy cos jest ze mna nie tak?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Brat wykorzystał w sensie seksualnym ? Jeśli tak to należy złożyć zawiadomienie o popełnieniu przestępstwa kazirodztwa i ew. zgwałcenia, który to fakt wymaga zgłoszenia przez pokrzywdzonego. W razie chęci uzyskania pomocy proszę o kontakt na PW.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×