Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wykorzystujące się seksualnie rodzeństwo.Jak z tym żyć?


Rekomendowane odpowiedzi

ja jak bylam mała, nawet nie wiem ile lat miałam, ale napewno nie byłam świadoma co to takiego.

 

Mam kuzyna, który akurat był w wieku dorastania i przychodziłam do niego do pokoju, a on się na mnie kładł. W zasadzie to nie pamiętam co robił, chyba nic, aczkolwiek trudno mi sobie cokolwiek przypomnieć... chyba, że byłam aż tak mała?

 

Do tej pory mam wstręt do facetów, do sexu, do bliskości, tylko nie wiem czy to kwestia tylko kuzyna czy wielu innych przypadków w okresie późniejszym.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko, powiedzmy, że wiem przez co przechodzisz, chociaż zdaję sobie sprawę, że ludzie są różni, jedni cierpia mniej, drudzy bardziej.

 

jednak do tej pory widząc kuzyna, który ma już żonę, dziecko, kolejne w drodze... widzę to co robił kiedyś. Człowiek chciałby sie zapytać: dlaczego? ale jakoś nie ma siły. A może wolę nie wiedzieć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

halenore, ja z rodzonym

 

Dziekuje za wsparcie.Lepiej mi już troche.

 

-- 30 sie 2011, 20:34 --

 

Nie będę ukrywać,że teraz mi wstyd.Narobiłam rabanu :hide: .Nie chę już tu pisać co żem jeszcze odwaliła.

Przez chwile z panikowałam bo pojawiły się myśli "s",a nie mam zamiaru im ulegać.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wydaje mi się, że jednak nie...

 

Tak. W kwesti emocji jest tak samo. Z kuzynem można być związanym tak mocno, jak ze starszym bratem. Bo chciało się mieć starszego brata, który ochroni...

Z jednym się zgadzam: później jest łatwiej. Przynajmniej nie muszę oglądać śmiecia codziennie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dziewczyny, ale ja nie piję do różnicy "brat - kuzyn" a stosunek wymuszony - niewymuszony. Wykorzystywanie - nie wykorzystywanie. Nie piszcie Kasi, że ją brat skrzywdził, że ją wykorzystywał, bo serio nie wiem, jak 9-LATEK może wykorzystywać świadomie 6-latkę. TO DZIECIAKI BYŁY. OBOJE. Nie zmuszał jej do niczego, zwyczajnie się bawiły, tyle, że w seks, bo nikt im nie wyjaśnił, że nie powinny.

 

I wybaczcie, ale w tym momencie moim zdaniem to stanowi kluczową różnicę, w jakim wieku oboje byli...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ojciec nie musi brać dziecka przemocą, żeby padło hasło wykorzystywanie seksualne.

Zresztą nie o terminy, definicje tu idzie, a o emocje...Popatrz: osoba w ten sposób doświadzona wkracza w okres dojrzewania (podobno największy kataklizm w życiu człowieka). Obserwuje innych. W tym wieku zachowania seksualne sa już uzasadnione i wtedy zaczyna się nasza historia: uświadamiamy sobie, do czego doszło, jest poczucie winy, niechęć do płci przeciwnej, niechęć czy wręcz nienawiść do własnego ciała...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

halenore, zatkało mnie.Nigdy nic nie wspomniałaś.Dzielnie sobie radzisz i ciesze się,że go nienawidzisz :pirate:

 

Vian, to nie była zabawa.Mnie stosunek bardzo bolał,tak fizycznie.Nie,z całą pewnością dla mnie to nie miało nic spólnego z zabawą.

Zabolało mnie to co napisałaś w tej chwili.Poza tym zgadzam się z Toba w sprawie jego "winy".

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kasiątko bo dalej jest mi wstyd...Udaję przed sobą, że nic się nie stało :cry:

 

Do mnie dotarło "what's going on" w wieku 10-11 lat. Wtedy pogoniłam w piździec i "zabawy" skończyły się. Gdybym tego nie zrobiła, trwałoby dalej. Wiem, bo on próbował. Ale wtedy byłam już skałą (jak śpiewa Kayah). Bał się, bo wiedział, że ze mną "nie przelewki". Bał się, że wywlokę wszystko na forum rodzinnym. I napiszę, że wiele razy miałam na to ochotę.

Sama sobie jestem winna i moja matka jest winna, bo wychowała mnie w naiwnym przekonaniu: "jak nikogo nie skrzywdzisz, on nie skrzywdzi ciebie"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

halenore, ale jest różnica między dorosłym (dorastającym) mężczyzną a dzieckiem... Na mniej jaskrawym przykładzie - dwoje 13-latków uprawiających seks oralny a 30-latek i 13-latka uprawiający seks oralny.

Wiek jednej ze stron zmienia wszystko...

 

kasiątko,

Tak odebrałam Twoje posty, że do niczego Cię nie zmusił, że kiedyś tam popiliście się i sama go namówiłaś, bo to było ot tak - po prostu. Coś było jednak inaczej?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vian ok. On też był dzieckiem. I tu dochodzimy do sedna: intelekt dziecka i wychowanie przez rodziców.

Ja NIGDY nie wpadłabym na taki pomysł. Mam młodszą siostrę, więc wiem. Bawiłyśmy się razem od zawsze. Ale moje zabawy to był teatr, budowanie z klocków lego, turnieje badmintona, budowa Pałacu Marzeń z krzaków i bibuły, pokazy mody. Moja wyobraźnia nie miała granic...Aż żal ściska mi serce, jak o tym myślę... :cry:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

halenore, tak na szybko - wierzę w złe wychowanie, w złe wzorce, w brak zainteresowania dziećmi, we wpływ społeczny, w psychiczne predyspozycje, ale nie wierzę, że ktokolwiek rodzi się zły...

 

-- 30 sie 2011, 22:46 --

 

PS.

Widzę, że usunęłaś część postu i mój wygląda trochę bez sensu. Cóż, w każdym razie mniej więcej o to mi chodziło. :)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Vian kiedyś też w to wierzyłam. I zawsze powtarzała mi to moja psycholożka. Ale dziś nie jestem już taka pewna...

Ale nie ma co liczyć na obiektywizm z mojej strony. Zwłaszcza dzisiaj. Jestem rozżalona i czuję się skrzywdzona. Po prostu...

Jestem zaskoczona, że zdołałam obnażyć się tutaj :shock:

 

-- 30 sie 2011, 22:48 --

 

PS.

Widzę, że usunęłaś część postu i mój wygląda trochę bez sensu. Cóż, w każdym razie mniej więcej o to mi chodziło. :)

 

Tak. Usunęłam, ale wiemy o co chodzi. Teraz czuję się naga :why: Chyba zrobiłam błąd...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×