Skocz do zawartości
Nerwica.com

Wierzyć, nie wierzyć, rozstać się czy razem zostać?


Rekomendowane odpowiedzi

Niedawno rozmawiałam z przyjaciółką. Spotyka się z mężczyzną bardzo czułym na kobiece wdzięki. Trochę ją drażni kiedy idąc razem znajduje jego wzrok wbity w inny damski dekolt czy pupę. Do tego jest bardzo szarmancki wobec kobiet. Zawsze sobie żartuje, prawi komplementy twierdząc, że to przez to, że chce być miły. Dziewczyna (tak powiedzmy, bo to pani w moim wieku czyli ok. czterdziestki a on jest od niej kilkanaście lat starszy) jakoś to znosi, bo on zapewnia, że tylko ją kocha a że jest niestety wzrokowcem to się ogląda za innymi. Jego małżeństwo rozleciało się po 25 latach z tego względu, ze żona odmawiała mu zbliżeń. On miał spore potrzeby erotyczne więc w końcowym etapie dochodziło do zdrad z jego strony. Nie jest już z nią pięć lat. Później miewał przygody, przez półtora roku spotykał się z pewną osobą na sex bez zobowiązań a jak mu się trafiło to i z inną w tym samym czasie. Opowiedział to wszystko koleżance twierdząc, ze traktował to bardzo niezobowiązująco, na co zgadzały się owe panie. Twierdził, że miłość i sex to zupełnie coś innego. Koleżanka jest trochę w kropce a ja nie mam pojęcia co jej poradzić Jest jej bardzo bliski ale te fascynacje innymi kobietami i ta przeszłość powodują, że czuje się bardzo niepewnie w tym trwającym już kilkanaście miesięcy związku. Cały czas się zastanawia czy on jej nie zdradzi kiedy się długo nie widzą (pracuje w delegacjach w gronie ściśle męskim). No i się denerwuje pomimo iż on codziennie dzwoni po parę razy i zapewnia ją, że takiej kobiety szukał całe życie, że ona całkowicie zaspokaja wszystkie jego pragnienia i marzenia, że jest cudowna i takie tam... Czasami tak się martwi, że mówi, że chyba wolałaby się rozstać niż żyć w takiej niepewności... Co ma zrobić? Wierzyć w jego szczerość czy zakończyć związek który powoduje tyle niepokoju?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Margolka, Jeśli jest zakochana i zaangażowana , jeśli dobrze się z nim czuje, jeśli się dobrze rozumieją i może na niego liczyć, to ja bym spróbowała. Pan już nie jest młodzieniaszkiem, może się ustatkował i nie będzie zdradzał. Ale tak naprawdę to trudno doradzić:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Margolka, facet jest w moim wieku i w jakimś stopniu podobny do mnie. W jakim? Nie wiem. Myślę, że w jego słowach jest sporo zwykłych przechwałek, bo faktami by się tak wprost nie chwalił, a poza tym byłby już mocno wyeksploatowany. Nie robił bym też problemu z oglądania się za dziewczynami pod warunkiem, że się przy tym nie ślini i tych dziewczyn nie podskubuje. Ja na dziewczyny patrzę bardziej jak na zjawiska niż na kobiety. Tak jak ludzie patrzą na tęczę. Można się zatrzymać, uśmiechnąć, zachwycić, ale nic ponadto. Tęczy nie da się dotknąć czy zabrać do domu. Nie sądzę, aby wyszedł dalej niż poza szarmanckość czy drobne flirciki. Sercem jest przy tej jednej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

wiola173, Sabaidee, myślę, że macie rację, kiedy człowiek znajdzie osobę która sprawia, że będzie się czuł szczęśliwy chyba nie ma ochoty dalej szukać. Poza tym facet jest szczery i nie kryje przeszłości. A wiek sprzyja już raczej myśleniu o prawdziwej stabilizacji. Koleżanka jest przewrażliwiona, bo została już zdradzona przez najbliższego sercu człowieka, więc się boi. Wcale się w sumie nie dziwię. Trudno jej zaakceptować prawdziwość jego uczuć, nie wiem ale może do końca nie wierzy, ze może być dla kogoś na tyle atrakcyjna by był jej wierny

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie sytuacja jest jasna. Pogonić takiego faceta jak najprędzej. Tac mężczyźni nie są godni zaufania. To jest fenomen, dlaczego kobiety zakochują się w takich facetach a porządny nie ma szans? Nie rozumiem tego...

 

Więc lepiej poradzić koleżance jak się wycofać z tak groźnego w skutkach związku...Poradzić sobie z tym uczuciem do tego mężczyzny.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego kobiety zakochują sie w tych złych a nie dobrych? Dlaczego w tych ktorzy zdradzają? Dlaczego w tych ktorzy ich nie szanują? No odpowiedź jest bardzo prosta, jeżeli facet notorycznie zdradza to można wywnioskowac że ma coś w sobie skoro są potencjalne kandydatki z ktorymi sie grzmiiii jak zeus^^ Czlowiek zakochany jest ślepy, ufa takiej osobie bezgranicznie, bo skoro on moze miec każdą a chce pieprzyć mnie to pewnie mnie kocha ^^ A niech jeszcze mnie oleje troche to dopiero mi suty stają, musze go zdobywać codziennie bo jest tak zajebisty i zeby przypadkiem nie uciekl do innej:) A ten jest moze i fajny.. dosyc przystojny ale nie rżnie sie na lewo i prawo wiec jest nudny i zapewne ma jakis problem ze sobą, moze mu nie staje? Wole tego złego, ktoremu zaufam, dobrze mnie przeleci i bede gleboko wierzyc w to ze mnie nie zdradza:D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dlaczego kobiety zakochują sie w tych złych a nie dobrych? Dlaczego w tych ktorzy zdradzają? Dlaczego w tych ktorzy ich nie szanują? No odpowiedź jest bardzo prosta, jeżeli facet notorycznie zdradza to można wywnioskowac że ma coś w sobie skoro są potencjalne kandydatki z ktorymi sie grzmiiii jak zeus^^ Czlowiek zakochany jest ślepy, ufa takiej osobie bezgranicznie, bo skoro on moze miec każdą a chce pieprzyć mnie to pewnie mnie kocha ^^ A niech jeszcze mnie oleje troche to dopiero mi suty stają, musze go zdobywać codziennie bo jest tak zajebisty i zeby przypadkiem nie uciekl do innej:) A ten jest moze i fajny.. dosyc przystojny ale nie rżnie sie na lewo i prawo wiec jest nudny i zapewne ma jakis problem ze sobą, moze mu nie staje? Wole tego złego, ktoremu zaufam, dobrze mnie przeleci i bede gleboko wierzyc w to ze mnie nie zdradza:D

no z tym nieszanowaniem do końca i ogólnie nie byciem miłym chłopcem to w większości tak, ale że lecą na zdradę to głupoty. no chyba że mają już naprawdę naprute ostro we łbie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dla mnie sytuacja jest jasna. Pogonić takiego faceta jak najprędzej. Tac mężczyźni nie są godni zaufania. To jest fenomen, dlaczego kobiety zakochują się w takich facetach a porządny nie ma szans? Nie rozumiem tego...

 

Więc lepiej poradzić koleżance jak się wycofać z tak groźnego w skutkach związku...Poradzić sobie z tym uczuciem do tego mężczyzny.

 

ale faceci czesto też wola te cwańsze kute na 4 łpy, któree nimi steruja ai manipulują a te uczciwsze są mnie atrakcyyjne bo śa uczciwe a uczciwośc jest nudna bo raz jest wesoła a raz nie a gra jest jak bajka pokazje to czego chce oglądająacy,

zlezy moimzdaniem jaś sporadyczna zdrade po alkochplu mona jeszcze wybaczyć ale takie ciągle se powtarzajace i trające pare lat to juz trudno raczej, samo oglądanie sie bym przymknęła ko bo nic złego w tym nie widzę raaczej odruchh ja tez lubie sie pogapić na ładnych facetów co nie znaczy ze idę z kazdym który mi sie podoba bo to nieprada

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jak widzę w odpowiedziach podzieliliscie sie na obozy starszych z doświadczeniem i młodszych, którzy preferują radykalne rozwiązania w tej historii :smile: . Z tego co wiem ów mężczyzna przez 20 lat był wierny swojej żonie jednak jego życie erotyczne było bardzo ubogie zawierało się w jednym kontakcie na miesiąc, bo na więcej żona nie miała ochoty. Kiedy spotkał taką przy której poznał dopiero jak może wyglądać ta sfera, której on tak potrzebował uwikłał się w romans. Po jakimś czasie partnerka szantażowała go, ze niby jest w ciąży więc całkowicie odszedł z domu, później go oszukała na pieniądze, musiał spłacać dużą kwotę. Wszystko się rozleciało i od tej pory mieszka u matki. W tym czasie nie był z nikim związany uczuciowo natomiast miał potrzeby i spotykał się czasami na sex. Moja przyjaciółka również w tym czasie przechodziła różne perypetie, lizała rany po rozpadzie małżeństwa, próbowała na nowo odnaleźć się w życiu. Od chwili kiedy postanowili być z moją przyjaciółką jest jej ponoć całkowicie wierny, przynajmniej tak mówi. Twierdzi, że to jego wybór, że niczego nie szuka, bo ja kocha a ona daje mu wszystko o czym mężczyzna może marzyć. Przyjaciółka zna go w sumie cztery lata, pisali do siebie często przez internet. Spotykali się u niej rok po roku na grillu ale to były zwykłe przyjacielskie spotkania pełne rozmów i śmiechu, aż kiedyś zwyczajnie zaiskrzyło i postanowili spróbować. Odtąd są razem, ona jednak postanowiła, że to ostatnia próba, Jeśli nie wyjdzie zostanie już sama do końca. Ciągle się boi kolejnego zawodu, szczęśliwie nie aż tak, by nie czerpać z tego związku radości ale niepewność nie pozwala jej się do końca zaufać...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Z tego co wiem ów mężczyzna przez 20 lat był wierny swojej żonie jednak jego życie erotyczne było bardzo ubogie zawierało się w jednym kontakcie na miesiąc

Raz na miesiąc!? Toż to droga przez mękę!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×