Skocz do zawartości
Nerwica.com

Czy to jest jakiś konkretny lęk?


bolia

Rekomendowane odpowiedzi

W dniu 16.09.2021 o 13:16, domi17s napisał:

Witam. Mam dokładnie to samo. Potrzebuje pomocy i informacji czy ktos z ta przypadłością leciał samolotem? Potrzebuję pilnie leciec i strasznie boje się startu przyspieszenia i ladowania nie mowiac już o samym locie i turbulencji. Bardzo proszę o pomoc dziekuje ! 

Pytasz o akrofobię czy o dyskomfort związany z uczuciem spadania i "podnoszeniem się" żołądka? Odczuwanie dyskomfortu w momentach przeciążenia jest rzeczą normalną, zwykła fizyka i fizjologia ludzka. Dlatego astronauci czy piloci trenują swoją odporność na przeciążenia. Start nie jest taki straszny, chwilowe przyspieszenie które wciska w fotel. Turbulencje są na prawdę rzadkością, odczuwanie ich zależy też od miejsca gdzie siedzisz w samolocie. Samo lądowanie zależy dużo od ścieżki podejścia, metody lądowania (nienawidzę schodkowego) oraz lotniska docelowego. Ogólnie latanie samolotem na prawdę nie jest tak bardzo złe! 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Bardzo dziękuję za odp. Chodzi mi konkretnie o te osoby z ta nieznana przypadłością która tu opisują bo mam to samo i to nie jest uczucie jak u osób które tego nie mają. Czy też odczuwają to dziwne paralizujace uczucie podczas całego lotu star lot skrety turbulencje lądowanie. Bo o ile na ziemi można np zejść z karuzeli z samolotu się nie wyskoczy A dwa trzeba też jakiś wrócić co mnie przeraża. W karuzeli na placu zabaw kręcąc się w kółko z dużą prędkością mdleje. Boję się żeby tu nie było podobnie. ;(((( 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tego uczucia się nie da przespać ani aviomarin nie pomoże jak osoby pisza na to nie pomaga nic. Moje pytanie brzmi czy ktos z konkretnie tym schorzeniem latał i jak się czuł A nie czy coś brał. Bo tu nie pomoże nic. Bo może w samolocie tego nie czuć przy starcie itd jak w kolejce górskiej albo jest tak samo źle. Jeśli ktoś z powyższych osób które to mają latali proszs bardzo o inf. Dziękuję za pomoc 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czy jest ktoś jeszcze na tym forum?

potrzebuje pomocy… Od kiedy pamietam ma lęk przed „przyspieszeniem” tak to nazywam, a objawia się to tym, ze w momencie spadania mam ogromny lęk i o ile on trwa krotko np w windzie i nie jest silny aż tak jak Np na zjeżdżalni na basenie to mogę nad nim zapanować - tzn nad moimi odruchami. Ale kiedy jestem np w samochodzie jako pasażer k kierowca przyspiesza i trwa to kilka sekund to już czuje ze zaraz się rozpłacze… Mój narzeczony chce żebym jeździła na snowboardzie ale ja tak boje się nawet być na gorze, ze wystarczy ze rozpędzę się do minimalnej prędkości a już zaczynam płakać, hamować i nie mogę tego opanować… strasznie mi wstyd, bo jeżdżą tam normalnie dzieci a ja rycze jak jakis ułom… ogólnie może to być związane z błędnikiem ponieważ nawet huśtanie na huśtawce czy skakanie na trampolinie powoduje u mnie zawroty głowy. Wszelkie obroty zaraz powodują mdłości. Wszędzie muszę zabierać aviomarin… Gdzie powinnam się z tym udać? Nikt mnie nie rozumie, mówi ze przecież to w ogóle nie jest szybko… :/ 

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć,

W końcu udało mi się znaleźć temat pasujący do tego co sam doświadczam. Też doznaje ataków podczas np. jazdy autem szczególnie autostradą, jako pasażer, podczas jazdy kolejką górską, czy chociażby przy sytuacjach, gdzie jest jakiś pewien stały rytm, jak szybkie napisy końcowe po zakończeniu film. Wydaje mi się, że to może wiązać się ze strachem, że np. auto się nie zatrzyma, czy kolejka, że nie mam wpływu na sytuację. Jakiś strach przed nieskończonością??(chociaż brzmi trochę absurdalnie). W każdym razie objawia się to u mnie właśnie jakimś paraliżem w żołądku, wręcz tak jakby  wykręcaniem wewnątrz, uczuciem zesztywnienia ciała, szybkim biciem serca i uderzaniem gorąca. Najbardziej obawiam się zrobić prawo jazdy, właśnie ze względu na te objawy, ale mimo wszystko się zapisałem, żeby chociaż spróbować i tak już dość długo z tym zwlekałem. Ciężko mi stwierdzić czy to siedzi tylko w psychice czy w czymś jeszcze.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Hej 🙂 

i ja wlacze sie chetnie do dyskusji. Zmagam sie z tym problemem od jakis 15 lat. Kiedy pierwszy raz szukalam w internecie informacji na temat mojego leku, nic nie moglam znalezc, teraz jestem w szoku, ze istnieja takie osoby jak ja. 
Lęk ten spowodowal, ze wpadlam w depresje, 5 lat bralam leki, uczeszczalam do psychoterapeuty. Z przykroscia stwierdzam, ze z tym lękiem trzeba nauczyc sie zyc, czego ja do tej pory za bardzo nie umiem, bo wciaz unikam sytuacji tzw. Ruchliwych czyli lot samolotem, jazda pociagiem, o kolejkach juz nie wspomne(to od niej wszystko sie zaczelo). Jazda autem jest ok dopoki mam nad tym kontrole - osoby bliskie wiedza ze jak powiem zeby zwolnily to musza to zrobic, bo inaczej bede miala atak. U mnie wyglada to tak, ze zaczyna sie od glowy, dziwnego ucisku, laskotanie calego ciala i ogolnie uczucie rozpierania nie do wytrzymania, ktore konczy sie tym, ze zwijam glowe w dol(robi sie to samoistnie). Atak ten trwa kilka sekund, ale jest tak intensywny i tak sie go boje, ze wole unikac sytuacji, ktore moga go wywolac. 
Wyzej  pytal ktos o lot samolotem. Kiedys latalam i bylo ok, nie bylo turbulencji, a ja sama bylam na hydroksyzynie, ktora w koncu przestala dzialac. Na ta chwile nie wyobrazam sobie wsiasc do samolotu- mimo ze mam swietny lek dorazny, ktory by mi pomogl zniesc ta podroz.

Polecam szczerze terapie, poniewaz moje wmawianie sobie, ze ‚sama sobie z tym poradze’ nic nie dalo, a wrecz mialo odwrotny skutek i moje lęki zaczely ewoulowac. Z lęku przed karuzela, przez lek do samochodu, pociagu, autobusu, windy az po lęk przed brakiem wyjscia np. z galerii..

Zaczelo sie od nieprzyjemnego uczucia przy spadaniu i ataku, a skonczylo sie na tym, ze potrafie miec ten atak w pociagu, bo dla mnie delikatne ruchu nawet na boki sa juz nie do zniesienia. 

Zycze wszystkim wytrwalosci, pogodzenia sie z lękiem i nauczenia z nim zyc(ja co prawda nie latam, ale jezdze autem i dla mnie to duzy sukces)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć 🙂 czytam to wszystko i cieszę się, że nie jestem sam. Opisujecie wszystko dokładnie tak jak ja to odczuwam. Huśtawki, karuzele odkąd pamiętam były dla mnie problemem, jazda jako pasażer to dla mnie męczarnia (jako kierowca nie mam problemu). Mam już 31 lat i problem nie znika. Psycholog odesłał mnie do psychiatry, psychiatra do psychologa. W końcu odpuściłem. Bardzo chciałbym wsiąść do samolotu, ale nie jest to możliwe.  Problemy z "nadwrażliwością na przyspieszenie" miewam nawet w autobusie i pociągu. Również podobnie nawet jak ktoś wcześniej pisał, mam to przy oglądaniu filmów, gdzie akcja jest dynamiczna. Jeżeli komuś udało się to pokonać, proszę o informację...

Nikt bliski tego nie rozumie, wszyscy uważają, że przesadzam, ale to uczucie jest tak paskudne, że utrudnia mi podróżowanie i chyba nigdy nie odważę się wsiąść przez to do samolotu. 

Obiecałem kiedyś żonie, że coś z tym zrobię, ale nic nie pomogło... ona chce podróżować, ja nie mam odwagi i w związku z tym pojawia się coraz większe napięcie w naszym małżeństwie...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×