Skocz do zawartości
Nerwica.com

Nie mam już sił... chcę umrzeć!!!


capitan

Rekomendowane odpowiedzi

Nie wiem jak zacząć bo nie jest to łatwe.

Jestem mężczyzną i mam 24 lata... przez długi okres mojego życia byłem szczęśliwy i radosny. Teraz jednak tak nie jest.Wszystko się zmieniło diametralnie około 2 lat temu. Początki były wcześniej ale nie zauważałem ich wtedy. Otóż chodzi o to, że... :cry: odkryłem, że podobają mi się chłopcy. Na początku objawiało się to zwykła ciekawością, poszukiwałem na internecie (od tego czasu miałem nie ograniczony dostęp do niego w domu) ładnych chłopców. Ale z czasem te poszukiwania skierowane zostały na kolejny punkt - poszukiwanie nagich zdjęć mężczyzn, później zdjęć i filmów porno z ich udziałem. Same te zdjęcia podniecały mnie i często masturbowałem się :cry: . Nigdy jednak nie zaakceptowałem tego, nienawidzę siebie, cały czas żyłem w lęku że ktoś się dowie. Nigdy nie dopuszczałem do siebie myśli, że mogę być homoseksualistą i że będę spotykał się z mężczyzną czy też z nim współżył (nigdy nie miało to miejsca). Kilka krotnie myślałem aby zakończyć życie, aby nie pozwolić na zniszczenie życia moim bliskim (rodzicom i rodzeństwie - którzy są bardzo religijni - rodzina katolicka). Kilka krotnie kłóciłem się z Bogiem, że doświadczył mnie tym bagnem, że zrujnował mi życie. Zdarzały się momenty w moim życiu, że wygrywałem, że udawało mi się nie szukać treści homoseksualnych w internecie, ale po pewnym czasie problem wracał, a ja znowu byłem ... taki mały, słaby i samotny.

 

Wczoraj moje bagno powiększyło się jeszcze bardziej. O moim problemie dowiedział się brat. Jak się przyznał podejrzewał to od dłuższego czasu kilkakrotnie sprawdzał mi historię przeglądarki internetowej w moim laptopie. Byłem wściekły, byłem zmuszony z nim porozmawiać i obiecał mi że pomoże mi z tym. A le ja nie mam już sił... chcę umrzeć!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

capitan, problem tkwi w tym że nie akceptujesz swojej seksualności... Moim zdaniem dobrze byłoby gdybyś udał się do psychologa który pomoże Ci to zaakceptować.

Homoseksualizm w żadnym razie nie umniejsza twojej wartości ani nie zrujnuje niczyjego życia

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro brat chce Ci pomóc to już duży plus.Nikomu nie zniszczysz życia jesteś pełnowartościowym człowiekiem,Twoje preferencje są jakie są i to nie Twoja wina żadna kara,musisz najpierw zaakceptować Siebie,porozmawiaj z psychologiem pomoże.Nie możesz się tak zadręczać.Wydaje mi się,że jeśli ludzie się dowiedzą odczujesz ulge.A ze bedziesz spotykał się z różnymi reakcjami,ludzie są różni..zasługujesz na szczęście jak każdy.Zawalcz o siebie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

capitan,

w sumie to problemem jest rodzina o konserwatywnych

poglądach nie Twoja orientacja .

Zabijać się ,żeby nie zrobić zawodu rodzinie ?

Skoro są wierzący to samobójstwo będzie dla nich gorsze .

Chłopie rusz do psychologa lub seksuologa .Nie żyjesz życiem

rodziny ale własnym .Nie żyjesz dla nich ale dla siebie .

Dopóki tego nie pojmiesz nie będzie lepiej

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Łatwo wam mówić. Zawsze byłem przeciwnikiem homoseksualizmu, nawet wtedy gdy przeglądałem te obrazki, one mnie z jednej strony podniecały ale również napawały obrzydzeniem i wstrętem. Nigdy nie będę wstanie zaakceptować tego, że miałbym być... (no wiecie kim). Jeżeli rzeczywiście nie mam innego wyjścia to naprawdę nie mam po co żyć. Nie chcę takiego życia, nie chcę być inny ja chcę być normalny, nie prosiłem o to, chcę być taki jak inni którzy zakładają swoje rodziny, który są z tego powodu szczęśliwi.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

w ogóle to dziwne to trochę. wiedziałbyś na 100% że jesteś homo po odbyciu stosunku. przynajmniej mi się tak wydaje.

a tak? przecież do końca tego nie wiesz. sorry że zapytam, ale kochałeś się z dziewczyną?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie współżyłem z kobietą, nie współżyłem z mężczyzną (i nigdy tego nie zrobię - to obrzydliwe). Czy uważacie że należy uszczęśliwiać człowieka na siłę. Nie chcę! Słyszałem o terapii reparatywnej. To musi się dać zmienić.

 

Czy jeżeli ktoś by napisał że lubi zwierzęta to też napisalibyście że to normalne i trzeba zaakceptować to??

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak. Mogę powiedzieć że miałem chodziłem z trzema, ale nigdy do niczego nie doszło, bo nie popieram współżycia przed ślubem (możecie się śmiać ale takie mam poglądy i będę im wierny).

 

Od dwóch dni mam założoną blokadę na neta (brat ją założył) myślałem że nie będę mógł wytrzymać ale jest spoko. Ograniczyłem również siedzenie przed kompem, bo tak to zawsze poświęcałem jedynie czas na oglądanie tych zdjęć.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

być może jesteś bi? tak naprawdę to tego nie wiesz.

kwestia samoakceptacji.

naprawdę polecam terapię, może zrozumiesz wiele rzeczy, które w Tobie siedzą, a nie masz o nich pojęcia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

capitan, być może faktycznie jesteś biseksualny... a może to jakieś natręctwo?

nie popierasz współżycia przed ślubem... co w tym śmiesznego...? masz swoje zasady... moim zdaniem lepsze to niż zaliczanie wszystkiego co się rusza.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

capitan, myślę, ze nie jesteś żadnym homoseksualistą. Piszesz, ze kobiety Ci się podobają, ze współżycie z mężczyzną jawi Ci się jako obrzydliwe. Dla mnie to wygląda na natręctwo. Po prostu coś Cię zaintrygowało, zacząłeś drążyć temat i teraz non stop o tym myślisz. Wydaje mi się, że gdybyś był homo fizyczne zbliżenie z mężczyzną wydawało by Ci się piękne i podniecające.

Wychowany zostałeś w mocnych katolickich regułach, masz już swoje lata więc nic dziwnego, że seksualność dochodzi bardzo silnie do głosu. Poprzez przekonania religijne tłumisz w sobie potrzeby i być może znajdują one sobie furtkę w postaci natrętnych myśli. Twoja postawa jest piękna, we współczesnych czasach mało jest ludzi takich jak Ty potrafiących zachować zasady. Ciekawa jestem dlaczego kończyły się Twoje związki? Czy dziewczyny oczekiwały współżycia czy był inny powód?

Proponuję w ogóle odsunąć się jak najdalej od komputera, bo to urządzenie na pewno nie ma zbyt dobrego wpływu na Twoje samopoczucie. Co z tego, że masz blokadę kiedy siadasz do niego i kojarzy Ci się z natrętnymi obrazkami. No chyba, że ciekawe stronki typu Zapisani sobie lub Przeznaczeni to katolickie portale, gdzie poszukują siebie ludzie mający podobne zasady jak Ty odnośnie współżycia przed ślubem. No i podobno można tam trafić na bardzo wartościową drugą połówkę ...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

capitan chopie. twoj mozg tak dziala i juz. nie kluc sie z natura swojego mozgu bo nie wygrasz. kazdy ma mozg jaki ma i tego nie zmienisz. jeden lubi ogorki drugi ogrodnika corki. moja kolezanka jest lesbijka. studiowalem z nia i nic nie wiedzialem. dopiero jak zobaczylem jej zdjecia z inna dziewczyna. widac bylo ze jest w ta druga zapatrzona i ogolnie ze jara ja druga dziewczyna. najlepiej jakbys siebie zaakceptowal, bo sie wpedzisz tylko w depresje. po drugie nie chwal sie tym w kolo, bo ludzie sa jacy sa. wiem z doswiadczenia ze lepiej jest sie nie chwalic choroba psychiczna bo wtedy ludzie uwazaja cie za tredowatego (mowie tu o sobie). jak ci zalezy na zwiazku z drugim chopem to mowie ci od razu ze w tym kraju raczej bedziesz mial nie lekko, powiedzmy ze jakby ktos sie dowiedzial z sasiadow to od razu emigracja. czemu tak radykalnie? bo ludzie w tym kraju sa zacofani, malo elastyczni, zadnych zmian nie akceptuja. w przyrodzie jest wszystko mozliwe. to nie problem jest z natura, to problem jest ze skostnialym swiatopogladem ludzi.

 

-- 07 sie 2011, 16:59 --

 

powiem tak. mnie religia tylko uczynila nieszczesliwym. jakies zakazy, jakies nakazy. a co to do cholery jest? jakies mentalne wiezienie? nie chce sie czuc winny i dlatego cenie wiedze bardziej albo powiem tak, ze cenie ogolnie wiedze gdzie wiara gardze. gardze. odrzucilem religie i od razu lepiej. chodze do kosciola, ale tylko posiedziec i poukladac sobie plan na najblizszy tydzien. lubie filozofie, bo lubie miec wyjasnione co i jak, a nie ze cos sie wzielo z czegos magicznego i nagle ktos cos powiedzial ze tak a tak bylo. co bylo? nic nie bylo. nic z niczego sie nie wzielo. to prostu elementarny brak wiedzy i mozgu. wszystko ma swoja przyczyne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Porozmawiaj z psychologiem,seksuologiem to są wachowcy.Tutaj za chwilę dostaniesz wiadomość,że jesteś dziewczynką;-),tu jest gdybanie potrzebna Ci fachowa rada.Od Ciebie zależy co dalej zrobisz i jak.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

zawilinski Wiesz co wydaje mi się że nie czytałeś tego co napisałem

jak ci zalezy na zwiazku z drugim chopem to mowie ci od razu ze w tym kraju raczej bedziesz mial nie lekko, powiedzmy ze jakby ktos sie dowiedzial z sasiadow to od razu emigracja.
Jak może mi zależeć na czymś takim skoro tego w żadnym wymiarze nie akceptuje, napisałem że nigdy nie spotkam się z drugim mężczyzną aby z nim współżyć. Zrozumiano NIGDY!!!

 

Margolka Dzięki. Dałaś mi nadzieję, że jeszcze może nie wszystko stracone że może jeszcze jest jakaś szansa aby znaleźć ochotę aby żyć.

 

 

Ciekawi mnie jedno piszecie mi że powinienem to zaakceptować że nie powinienem się przeciwstawiać, a co jeśli to spotka was, albo wasze dzieci. Czy i wtedy będziecie mieć takie zdanie??

Po drugie martwi mnie jedno jeżeli naciskacie na mnie żebym to zaakceptował, to czy jest to normalne że każe się komuś coś czego nie chcę, czy ten człowiek nie ma już wolności?? Czy jeżeli ktoś by wam powiedział że macie zrobić, albo zaakceptować to z czym się nie zgadzacie to zrobilibyście to??

 

Dlatego pisze że nie mogę tego zaakceptować i nigdy nie będę wstanie dlatego też wole śmierć niż żyć w BAGNIE!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

capitan-faktycznie wiele tu ,,cennych rad, prosze tylko porozmawiaj z fachowcem o swoich odczuciach,najbardziej Ty sam możesz sobie pomóc,tylko do Ciebie należy decyzja,a ludzie tu Ci piszą różności,bo chcą pomóc...NIC ani Nikt nie jest tego warte,by odbierać sobie życie.Mam dwie próby samobójcze za sobą,byłem na granicy życia i śmierci.Teraz jestem szczęśliwy że żyje,wtedy myślałem,że mam tylko jedno wyjście..myliłem się teraz to wiem.Więc dożyj tego momentu w ktorym stwierdzisz,ze mysli o samobójstwie były niepotrzebne.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

capitan, jestem kobietą biseksualną aczkolwiek bardziej interesują mnie mężczyźni. i co?? zaakceptowałam to. żyję z tym. byłam z kobietą ale nie wyszło. nie czuję się przez to gorszym człowiekiem i Ty też nie masz do tego podstaw.

 

Nikt Ci niczego nie KAŻE robić, to nasze sugestie. Napisałeś tu bo szukałeś rady, rozmowy z nami a teraz jest źle bo nie napisaliśmy tego co byś chciał?? :-|

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Może wcale nie jesteś homosexualny, dużo ludzi ogląda rzeczy których sami nie czują potrzeby robić.

 

I teraz trzeba odróżnić dwie rzeczy pociąg do tego i to czy chcesz coś robić. Więc odczuwasz pociąg w prawdziwym życiu do osób tej samej płci? Bo jak nie to pewnie nie jesteś homosexualny bo inaczej by na ciebie pheromony działały.

 

Ciekawi mnie jedno piszecie mi że powinienem to zaakceptować że nie powinienem się przeciwstawiać, a co jeśli to spotka was, albo wasze dzieci. Czy i wtedy będziecie mieć takie zdanie??

 

Tak, bo tak by było dla mnie najlepiej. To samo się tyczy tych dzieci więc inne postępowanie byłoby niemoralne.

 

Po drugie martwi mnie jedno jeżeli naciskacie na mnie żebym to zaakceptował, to czy jest to normalne że każe się komuś coś czego nie chcę, czy ten człowiek nie ma już wolności?? Czy jeżeli ktoś by wam powiedział że macie zrobić, albo zaakceptować to z czym się nie zgadzacie to zrobilibyście to??

 

Pozostaje pytanie dlaczego nie chcesz zaakceptować homosexualizmu, nie przez kulturę, wmawianie od dziecka że coś jest złe bo jest złe to wolność? Dla mnie wolność to podejmowanie racjonalnych decyzji i robienie tego co jest zgodne z twoją naturą jeżeli to nie szkodzi innym, ani tobie w długim okresie.

 

Argument praktyczne: można zmienić swoje spojrzenie na homosexualizm, ale swojej natury zmienić się nie da.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Każdy z nas ma swoje marzenia, plany i nadzieje. Kiedy przychodzi moment kiedy coś nam zagraża i może zniszczyć to nasze "marzenie", bronimy się na wszelki sposób i walczymy o jego realizację.

 

Moim marzeniem od najdawniejszych lat był piękny dom i szczęśliwa rodzina, a nie jakieś przygody homoseksualne. Nikogo nie potępiam, broń Boże, że komuś podoba się być homoseksualistą. I wierzę że Bóg będzie miłosierny dla wszystkich. Ale jeśli moje marzenie ma zostać zniszczone przez to czego nie chcę, co mi się nie podoba, to czego nie akceptuję w swoim życiu... To po co mam się męczyć po co podejmować ciągłą walkę o spełnienie "marzenia" które się nie spełni bo nie pozwala mi na to orientacja!!!

 

Noopii Od dłuższego czasu zastanawiam się nad rozmową z kimś (jakimś "fachowcem"), ciągle jednak nie mogę się zdecydować i przekonać. tyle się słyszy że to nie zależy od pacjenta ale od psychoterapeuty i ich osobistych przekonań. Boje się że jeśli pójdę do niewłaściwego to on mi wmówi że jestem homoseksualistą. A wtedy to już na pewno nic mnie nie powstrzyma przed zakończeniem tego wszystkiego.

 

-- 07 sie 2011, 21:34 --

 

Borsuk

Więc odczuwasz pociąg w prawdziwym życiu do osób tej samej płci?

Co nazywasz "pociągiem"? Czasem się zdarza że widzę jakiegoś chłopaka/mężczyznę w którym podoba mi się twarz, fryzura albo budowa. Ale jak nic więcej nie mam jakiś pragnień aby się z nim spotkać, aby robić coś więcej. Nic z tych rzeczy.

 

Dla mnie wolność to podejmowanie racjonalnych decyzji i robienie tego co jest zgodne z twoją naturą jeżeli to nie szkodzi innym, ani tobie w długim okresie.

 

Moja natura podpowiada mi że jestem mężczyzną, a każdy mężczyzna w zamyśle Boga jest hetero. Tak został przez Niego stworzony.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Zapewniam,ze nikt zaden psycholog niczego Ci nie wmówi,raczej naprowadzi Cie na scieżke do odkrycia samego siebie,wiele tu zależy od Ciebie..to odwaga odkrywać samego siebie..ja byłem pewny ze jestem dnem,pomyliłem sie tylko myśli me były tak mroczne..że wszystko wydawało sie beznadziejne,zaufaj fachowcom są od tego aby pomagać nie oceniać,pisze to z własnego doswiadczenia i wierz mi wiele mnie kosztuje wracanie do mojej przeszłości zrobiłem to TYLKO DLA CIEBIE.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×