Skocz do zawartości
Nerwica.com

lęk przed związkiem


ja to ja

Rekomendowane odpowiedzi

Witam. Od jakiegoś czasu, to będzie już ze dwa lata pewnie, cierpie na nerwice. Normalnie problemy ze snem, różne lęki, czasem przygnębienie, imaginowanie sobie różnych chorób. Długo nikomu o tym nie mówiłem, w końcu zaczałem się leczyć i było jakoś lepiej, może nie super ale dawałem rade zasnąć bez myśli samobójczych. Długo byłem sam, kochałem się w jednej dziewczynie, przez którą w sumie ten lęk się rozwinął, bałem się odrzucenia i w zasadzie nigdy nie spróbowałem, nawet nie wiedziałem czy coś z tego będzie. Przegadaliśmy razem wiele nocy, z nią czułem się jak nie ten człowiek. Przy niej moja eurydycja wychodziła poza moją normalną skale, lubiłem jej imponować. I tak to się ciagnęło od zeszłego maja. Miałem okresy, kiedy dawałem sobie z nią spokój, bo ta niby niespełniona miłość wyżerała mnie od środka, lecz jedno zamienione słowo i wracałem do punktu wyjscia. Mijał czas, a ja dalej nosilem ją głęboko w sercu. Postanowiłem się wziąć w garść i związałem się z inną dziewczyną. Było wszystko dobrze, lecz pewnego razu usiadłem na łóżku i pomyslałem "przecież ja jej nie kocham" i zaczał się koszmar. Ogromny stres, że się zaangażowałem w związek a i tak wiem, że nic z tego nie będzie. Długo mi zeszło zanim z nią zerwałem, bo po prostu bałem się ją skrzywdzić. Zaczałem znów rozmawiać z tamtą dziewczyną i nagle zaczeło się układac. Otworzyła się na mnie, zaufała mi a ja znów pomyślałem "czy to na pewno jest to". I znowu wraca mi to samo. Jestem w punkcie, z którego mogę iść jeszcze w dwie strony, ale wiem, że ona nie będzie na mnie czekała do końca świata. Nie wiem co mam robić. Czuje strach przed zaangażowaniem się, przed bliskościa, boje sie tej odpowiedzialności ciążącej na mnie, chociaż realnie nie powinienem się tak czuć. Ktoś kiedyś powiedział, że miłość uskrzydla a ja czuje się jakbym miał betonowe buty. Chciałbym się odblokowac bo kocham ją okropnie, ale boje się, że ją skrzywdze. Czasami mam momenty, że nie chce się do niej odzywac, a czasami mam siłe, że góre mógłbym dla niej przenieść. Cóż mam robić, aby zmienić swoje nastawienie? Aby opanować ten pieprzony lęk. Czuje, że moje życie jest nic nie warte, jeśli mam je spędzić sam do końca swych dni, bo jak narazie nie widzę jakiegoś światełka w tunelu. Moja wypowiedź może przypominać trochę sen wariata, także przepraszam za wszelkie nieścisłości i błędy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a może spójrz na to trochę inaczej...każdy młody człowiek odczuwa niepokój przed nowymi rzeczami...a tym bardziej związkiem...wchodzisz w dorosłość, wg mnie to całkiem naturalne, że masz takie obawy czy podołasz itp, każdy odczuwa jakiś lęk czy sobie poradzi jak to będzie...ale ty ten problem powiększasz do takiej rangi, że łooo....wiesz co pomyśl może w ten sposób czy naprawde chceszz z nią być, czy naprawdę ją kochasz...jeśli tak to podejmij raz na zawsze decyzję, że z nią jesteś....i tyle, nie rozmyślaj nad tym więcej, zaufaj dobremu losowi. a uwierz mi, że napewno sobie poradzisz, bo w sytuacjach kryzysowych cżłowiek naprawde potrafi się mobilizować...więc już przestań tyle myśleć a bierz się za dziewczyne:) a wszystko się ułoży, pozdrawiam:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Wiesz co, na samym początku wydaje mi sie, ze powinienes zastanowic sie czego tak naprawde chcesz. Jesli dojdziesz do wniosku, ze chcesz aby wasza znajomosc przerodzila sie w cos wiecej niz tylko przyjazn, to kolejnym krokiem powinna byc powazna rozmowa z ta dziewczyna. Nie boj sie zapytac wprost, jak jej sie z Toba rozmawia, mozesz tez powiedziec, ze czujesz cos do niej, ze minelo juz tyle czasu i chcialbys z nia sprobowac cos wiecej bo np. dluzej tak nie mozesz.

Na pewno wazna sprawa bedzie porozmawiac o waszej przeszlosci, jesli macie podobnie zlozona przeszlosc to na pewno swietnie sie zrozumiecie, a podobne problemy, zblizaja do siebie ludzi, wtedy na pewno powstanie miedzy wami wieksze zaufanie i szczerosc. Nie boj sie z nia rozmawiac na powazne tematy, nie kul ogona pod siebie i nie uciekaj, rozmowa z osoba, na ktorej Ci zalezy to krok do sukcesu. Trzymaj sie i sie nie poddawaj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×