Skocz do zawartości
Nerwica.com

Cześć i czołem!


f_ola

Rekomendowane odpowiedzi

Witajcie. Zawsze trudno się o sobie samej pisze.

Kim jestem?

Mam 19 lat. Ani to dorosła ani dzieciak. Pełnoletność daje mi teoretycznie możliwość decydowania o sobie. Czy aby na pewno?

Mieszkam w dużym domu z rodzicami i masą zwierząt. Jestem tegoroczną maturzystką. Wprawdzie zawsze dobrze się uczyłam, w świetnej podstawówce, dobrym wybranym gimnazjum,elytarnym liceum.

 

Może zacznę od początku, bo moje problemy już od dzieciństwa się ciągną. Moi rodzice się rozwiedli kiedy miałam rok. Potem wrócili do siebie kiedy miałam lat 7. Odkąd pamiętam wszystko w domu było "na pokaz", ciągłe awantury między rodzicami, długie awantury z tłuczeniem garów, wyzywaniem się od najgorszych szmat, chamów ...ciągle kazano mi kłamać innym w żywe oczy,że wszystko jest w porządku a ja jestem szczęśliwa. Było coraz gorzej. Masa pieniędzy firmowych rozwalanych przez rodziców. Potem wylądowałam u babci. Rodzice mieli problemy z prawem. Prawie się rozstali. Ojciec wylądował na rok w więzieniu. Potem wyszedł. Długi rodziców, mało kasy. Ojciec nie pracował, matka harowała. Trzy lata nie było za dużo kasy do porządzenia się. Rodzice założyli kolejną firmę. Kupili duży dom. Wyprowadzili się na wieś. Ich związek ciągle wisi na włosku. Ciągłe awantury. A jeśli nie ma awantur to panuje nieciekawa atmosfera. I od ojca ciągle mi się obrywa wyzwiskami i obwinianiem za wszystko.

 

W szkole? Typowe gnojenie przez nauczycieli z elytarnej szkoły. W domu? Brak bezpieczeństwa, nie wspominając o jakiejkolwiek formie miłości, przytulenia czy czegokolwiek. I ta presja! Oczekiwania nauczycieli, nagonka klasy, oczekiwania rodziców.

Kiedy rozmawiałam z mamą by nie pozwalała na takie coś i takie życie stwierdziła,że to jej życie, a ja mam się cieszyć że mamy pieniądze a ona ojca *masa wyzwisk* przeżyje i ogólnie ja mam siedzieć cicho.

Ale ja na każdy hałas w domu podskakuje a żołądek mam w związany w supeł. Mam drgawki, często mną trzęsie, wymiotuje. Jakbym ciągle miała jakieś żołądkowe grypy czy zatrucia. Jem przez kilka dni jakieś kleiki i inne. Potem rzucam się na słodycze i czekolady. Moja waga wariuje i waha się w przedziale 6 kg raz w tą raz w tamtą. Ja już nie mam siły. Ostatnio siada jeszcze kręgosłup. Podobno to nerwica. Z objawów też tak sądzę. Gadałam z lekarzem i stwierdził,że kręgosłup to przez stres. Ostatni maturalny stres sprawił że schudłam dużo. Potem przytyłam. Teraz niedawno awantura w domu, wyniki matury, oczekiwania że dostanę się na najlepsze uniwerki...I nerwy.

 

Wprawdzie mogłabym wziąć torbę i wyjść. I żyć! Ale nie umiem zostawić samej matki z ojcem. Boję się o nią. Boję się też że mną manipuluje. Ona wie,że chce studiować i sama mi od małego kładła do głowy,że bez wykształcenia to nic. Lubię naukę, chcę studiować. Ale ta sytuacja w domu jest okropna! Wiem też że nie dam rady, bo matka się odwróci jak wyjdę z domu. Nie ma mi też kto pomóc. Moja rodzina ma daleko gdzieś mnie czy moich rodziców. Każdy dba o własny interes. Powiecie- terapia! Na terapię trzeba mieć kasę i lekarza. Moi rodzice są ze służby zdrowia i w regionie znają wszystkich. Poszłam do psychologa. Ale ja nie za bardzo umiem się otworzyć i cokolwiek opowiedzieć. Nie umiem o sobie mówić obcym. boję się. Nie wiem czy to nerwica czy może poszczególne akcje i zaburzenia.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×