Skocz do zawartości
Nerwica.com

Mam 27 lat i już będę zawsze sama :(


Alexandra

Rekomendowane odpowiedzi

autsajder 24 lata to nie tak wiele ale ja w twoim wieku myślałem podobnie. Mam teraz 31 i kupę zmarnowanych lat to dla mnie chyba ostatni dzwonek zanim będe stary i brzydki i żadna na mnie nie spojrzy. Spontanicznym można byc nawet po 50- tce to raczej kwestia psychiki niż rzeczywistego wieku.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

autsajder 24 lata to nie tak wiele ale ja w twoim wieku myślałem podobnie. Mam teraz 31 i kupę zmarnowanych lat to dla mnie chyba ostatni dzwonek zanim będe stary i brzydki i żadna na mnie nie spojrzy. Spontanicznym można byc nawet po 50- tce to raczej kwestia psychiki niż rzeczywistego wieku.

 

rewelacyjne nastawienie...brzydota to tez kwestia psychiki :)

dlaczego za 10 lat masz byc brzydki skoro teraz jestes ladny?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie sądziłam, że ten wątek aż tak się rozwinie. Nie sądziłam, że są ludzie, którzy też wielkich doświadczeń w relacjach nie mają. Wokół mnie same pary,małżeństwa, koleżanki, które miały min. 2 partnerów seksualnych, więc zastanawiałam się, czy coś jest ze mną nie tak? I zaczęłam sobie myśleć, czy muszę być taka jak wszyscy?

 

Miro, jeśli powiesz mądrej dziewczynie o depresji, nerwicy czy lekach- zrozumie. Podkreślam mądrej. Wiem, że łatwo mi pisać- sama mam lęki jeśli chodzi o mężczyzn. Jednak wiem, że jakby mnie chlopak o tym powiedział, a by mi zależało- zrozumiałabym. Bez względu na to, czy ma 30, 33 czy 38 lat bez doświadczenia.

 

Czasami denerwuje mnie to, że ludzie, którzy nie wiedzą jakie mam opory, stany depresyjne, myślą, że nikogo nie mam , bo jestem taka wybredna i przebieram. Do ich głowy nie dociera inna opcja. Wiem, że tak mówią o mnie koledzy (powiedziała mi to znajoma). Na pewno z wymaganiami, bo podobno nie wyglądam na osobę z problemami i taką blokadą. Gdyby wiedzieli o mojej terapii, problemach, spadli by pewnie z krzesła.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Podejrzewam że na świecie jest całkiem sporo dojrzałych ludzi którzy nie utrzymywali nigdy żadnych cielesnych kontaktów tylko większośc o tym nie mówi, przynajmniej jawnie, a zwłaszcza faceci.

Mimo wszystko słowo dziewica ma bardziej pozytywny wydźwięk w społeczeństwie niż prawiczek odbierany jednoznacznie negatywnie. Wciąż jeszcze wielu facetów zwłaszcza o konserwatywnych poglądach marzy o kobiecie, żonie dziewicy o przypadku w drugą stronę nie słyszałem.

Czasami denerwuje mnie to, że ludzie, którzy nie wiedzą jakie mam opory, stany depresyjne, myślą, że nikogo nie mam , bo jestem taka wybredna i przebieram.
Bo wybrednośc to główny powód staropanieństwa według większości ludzi. Ludzie patrzą na świat poprzez pryzmat własnego umysłu, czy też obowiązujących norm społecznych i nie są jednokrotnie świadomi jakie można miec problemy.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukanie winy w sobie jest szkodliwe dla własnego zdrowia psychicznego i fizycznego. Lepiej wszystko zwalic na innych wtedy nie psujesz se własnego samopoczucia najwyżej inni cie nie będą lubic. Szefowie z reguły nie są niczemu winni bo jakby mieli brac na siebie winę długo by nie wytrzymali i na stanowisku i psychicznie.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

kornelia_lilia, człowiek ma tak ogromna potzrebe kochania i bycia kochanym....ze często bierze zwykłe ludzkie odruchy za cos wiecej...zwłaszcza jak doswiadczył ich malo i nie potrafi odróznic...kochanie życzę ci duzo szcześcia....jeszcze sie tyle moze zdarzyc...zobaczysz

 

Dokładnie, masz 100% rację, jestem tego świadoma, że on (ten doktorek) ma po prostu w sobie dużo empatii i nic z tego nie będzie (np. z tego powodu, że ma rodzinę). Kiedy mi źle i smutno rozpamiętuje te chwile spędzone w jego towarzystwie, właściwie jedyna rzecz napędzająca mnie do jakiegoś wysiłku nad sobą, swoim życiem jest myśl, że znowu za 55 dni go zobaczę. :lol::lol:

 

Dziękuję za dobre słowo :brawo: , naprawdę dużo to dla mnie znaczy i za poprawę humoru :great:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Szukanie winy w sobie jest szkodliwe dla własnego zdrowia psychicznego i fizycznego. Lepiej wszystko zwalic na innych wtedy nie psujesz se własnego samopoczucia najwyżej inni cie nie będą lubic. .

 

Ciekawe podejście :evil: Tylko ,że podchodząc w ten sposób , będziesz zadufanym w sobie dupkiem.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alexandra, Tak ale wcześniej trafię na pięć nie na tyle mądrych, a łatwo sobie wyobrazić co się wtedy stanie w mojej głowie...

 

 

Doskonale wiem, jaki to ma wpływ na psychikę i przekonanie, że wszyscy tacy są i tak się zachowają. Jednak mimo wszystko trzeba wierzyć, że gdzies jest ktoś, kto nas zrozumie

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Alexandra, Tak ale wcześniej trafię na pięć nie na tyle mądrych, a łatwo sobie wyobrazić co się wtedy stanie w mojej głowie...

 

żeby tylko 5........ :mrgreen:;)

 

Tak naprawdę to nie wiem czy bym się w dwucyfrowej liczbie zamknął - tam to tak optymistycznie 5 "Se napiałem" :mrgreen:

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

a co powiecie na taką teorię, nie chcę wyjść na gbura, czy coś, ale teraz mi przyszło do głowy, czy nie jest tak, że faceci mają trudniej w takiej sytuacji?? bo tak się jakoś utarło, że zazwyczaj to facet powinien "wyjść z inicjatywą" i łatwiej chyba znaleźć pary "zdrowy" facet i kobieta z nn, depresją czy innym zaburzeniem, niż na odwrót.

 

Archetyp faceta...to silny, zaradny, opiekuńczy samiec ...kobieta moze miec delikatniejsza naturę ...

traktując problem atawistycznie - faktycznie masz rację... :(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Coś pomiędzy Szymborską i Skowrońską czyli wysoka ładna poetka serwująca niezłe wiersze podczas przerwy na papierosa między setami. :D

 

-- 05 lip 2011, 22:28 --

 

Niby bo natury ludzkiej się nie da oszukać, nie mówiąc już o tysiącletniej tradycji podziału ról męsko- damskich. Tylko kiedyś swatano a staropanieństwo i starokawalerstwo nie występowało, co najwyżej do klasztoru, zakonu szło.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×