Skocz do zawartości
Nerwica.com

Problemy ze snem ( senność, bezsenność, sny itd. itp...)


Kachur

Rekomendowane odpowiedzi

Ja też się rzucam i to jak choroba! Ale ponoć to normalne w tym stanie nienormalnym... Najgorsze jest to, że kiedy się obudzę nad ranem, to choćbym nie wiem co robiła, za nic w świecie już nie zasnę... No ale to typowe w tych stanach nietypowych!

Pozdrawiam wszystkich>

 

B.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć wszystkim. Jestem tu nowa;-))

 

Czytam o Waszych nerwicach, wymienianiu dolegliwości, a może ktoś tutaj cierpi na bezsennośc i chce na ten temat pogadać???/

 

Ja cierpię od dobrych parę lat, zawsze zaniedbywałam ten problem!! Ale chyba dzisiaj przyszedł taki moment, żeby ostro wziąść się za to!! Dzisiaj idę do psychiatry no i zapisałam się na tym forum, ąz mi się śmiać chcę jak to piszę JA TAKA POGODNA I OPTYMISTYCZNA OSÓBKA Nie wiem skąd we mnie ten problem, ale niestety jest i bardzooo mnie męczy.

 

Proszę podzilcie się jakimiś uwagami na ten temat

 

Dzieki Smurna

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Cześć, dzieki za odpowiedź i pocieszenie:-)

 

A byłeś z tym u specjalisty czy tylko lekarza pierwszego kontaktu?? Bo takie ziołowe i nie tylko leki zapisywali mi lekarze pierwszego kontaktu.

 

I jak się czujesz po tych lekach??

 

Czy mogłbyś bliżej napisać o swoich problemach ze snem?? Nie możesz zasnąć, czy raczej zasypiasz i budzisz się w nocy??

 

I jak często masz tego typu dolegliwości???

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Ja znowu mam bardzo nerwowy sen, zasypiam i nawet do 10 moge pospac (ale najczesciej wczesnie wstaje), ale co to za sen kiedy ciagle sie budze?? Czesto zasnac nie moge i licze oddechy :D Lunatykuje, jem przez sen - nawet kanapki robie - ze jeszcze sobie palca ie ucielam to cud. Czesto jest tak ze nagle obudze sie i wyskocze z łóżka jakbym sie gdzies spieszyla. Czesto mam jakies drgawki. Nie takie ciagle ale chwilowe liczone w sekundach.

Skutek jest tego taki ze ciagle zmeczona jestem i senna, kawy nie moge pic bo mam klopoty z cisnieniem. Teraz biore cos co ureguluje moj sen.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Smerfetko, czy budzac sie w nocy czujesz sie niespokojnie, czy po prostu w pewnym sensie wyspana i dlatego nie mozesz wrocic do snu? moze po prostu budzisz sie bez konkretnego powodu?

 

ja jestem spiochem, zasypiam bez problemu, ale niemal codziennie budze sie w nocy kilka razy z wrazeniem, ze zaspalam lub cos jest nietak - czuje niepokoj, ktory potrafi obudzic mnie z kazdego snu.. nie mam problemu z ponownym zasnieciem, ale samo budzenie sie jest bardzo meczace.. zastanawiam sie, czy jest jakies lekarstwo na cos takiego..

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

ja budze sie po kilka razy, czasem nie moge zasnac ponownie, alenajgorsze s koszmary, mam je co noc przez co budze sie zmeczona, najgorzej jest jak buzik wyrwie mnie ze snu w czasie takiego kosmaru, pozniej przez kilka godzin nie moge dojsc do siebie bo sceny ze snow jezcze kraa po mojej glowie. Cos okropnego

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Byc moze to wlasnie jest kolejny objaw nerwicy...jej kolejna straszna twarz.Jestem ciekawa,czy Wy tez tego doswiadczacie.Leku i strachu w nocy....Gdy gasnie swiatlo i zasypiam zwykle mocniej zaczyna mi bic serce,ale to jeszcze nic w porownaniu z pobudka w srodku snu...Zwykle wtedy cos mi sie sni i kiedy sie obudze doswiadczam czegos co nazywam "snem na jawie".Nie chodzi o to,ze czlowiek obudzony w srodku snu jest troche oszolomiony i widzi niewyraznie-to jest normalne.Bardzo sie tego boje-polega to na tym,ze wszystko co straszy mnie we snie widze jakby na zywo.Kwiatek w wazonie wydaje sie czarnym krukiem,pod lozkiem czai sie pies ktory gonil mnie we snie a na stole prezy sie czarny kot gotowy do skoku na moje lozko.Wytezam wzrok i mam wrazenie,ze to widze,doswiadczam tego,dotykam.Goraczkowo staram sobie wtedy przypomniec wszystkie daty i nazwiska by sprawdzic czy abym nie zwariowala.Jestem cala mokra,koldra przesiaka moim potem, a ja ze strachu boje sie jeszcze przez godzine wyjsc do lazienki.Gdy nad ranem dojde do siebie, caly dzien sie zastanawiam czy ja mam omamy,czy to tylko koszmarny sen...?W moim umysle legna sie kolejne leki a ja wmawiam sobie schizofrenie...Czy kolejna noc tez taka bedzie....?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie wysuwałabym pochopnych wniosków ze schizofrenią. Cierpisz raczej na zaburzenia snu o podłożu lękowym. Myślę że problem minąłby gdybyś nie miewała koszmarów (gdyż przypuszczam że to one budza Cię ze snu, prawda?). Spróbuj znaleźć powód dla którego miewasz te koszmary. Może zmień swój rytm snu lub swoją wieczorną aktywność. Jeśli ciemność budzi w Tobie lęki zostawiaj zaświeconą lampkę nocną. Postaraj się czuć bezpieczna we własnym otoczeniu. Możesz też spróbować technik kontrolowania snu.

 

Napisz coś więcej na temat swojego problemu, może będę mogła doradzić coś więcej.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniczka ręce opadają jeśli chodzi o Twoje wymyślanie kolejnych objawów nerwicy (zamiast porządnie sie zabrać za leczenie),ale wracając do tematu ja takie "sny na jawie" mam dosyć często śni mi sie np ze w moim pokoju na ścianie wisi kościotrup,albo np but zamienia sie w mysz po czym zrywam sie z łóżka zapalam światło a serce bije jak oszalale.Wszystko to przez stany lękowe,ale jakoś nie wydaje mi sie,żebym miała schizofrenie wiec "pójdź" po rozum do głowy i zacznij sie leczyc zanim na serio zwariujesz i bedziesz mogł a sobie podziękowac sama za to!!!

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

No chyba troche przesadzasz...Wspomniane przeze mnie omamy sluchowe i wzrokowe sa w ksiazce psychiatrycznej sklasyfikowane jako jednostka zaburzen snu-dokladniej bezsennosci.Ma to nawet swoja fachowa nazwe i podam ja jak bede miec ksiazke pod reka.To chyba naturalne,ze kazdy sie martwi tym co dziwnego widzi lub czuje,a we snie to moze przybierac tym bardziej katastrofalny wymiar.Poza tym Ty wiedzialas,ze to czego doswiadczylas Ci sie sni, a ja mialam odczucie zgola inne: nie jestem pewna,czy to byl sen czy rzeczywistosc.Moze to wszystko czyni z nami ten lek...Nie wiem...No i nie przesadzaj z tym zwariowaniem.Podobno "od nerwicy lekowej nie mozna zwariowac,zglupiec,podobno nie moze ona sie przeksztalcic w psychoze".Przeciez wszyscy tutaj tak do mnie piejecie by mnie uspokoic,prawda?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniczka sama sobie odpowiedziałaś na pytania.Podałaś nawet cytat.Dobrze wiesz na co chorujesz a ROZTRZĄSASZ wszystko na forum i użalasz sie wiecznie nad sobą zamiast zacząć się porządnie leczyć.Chcesz żeby ktos Cie żałował?Żeby ktoś Ci dał magiczny lek na wszystkie problemy?No to niestety tak nie będzie bo cudów nie ma.Musisz podjąć decyzje albo chcesz sie leczyć albo chcesz reszte życia spędzić na analizowaniu "chwytów nerwicy" jak to kiedyś napisałaś.Rozczulasz się nad sobą za bardzo i ot cały Twój problem.Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Magnolia,nie rozumiem o co Ci chodzi.Wszyscy na tym forum cierpimy na nerwice lekowa.Jeden boi sie pajakow,inny wysokosci czy wielkich kominow a ja boje sie chorob psychicznych,histerycznie i wrecz hipochondrycznie podchodze do wszelkich sygnalow z wnetrza ciala i z otoczenia.To moj lek i moj problem,z ktorym probuje sie uporac.Chyba po to tutaj jestesmy by sie wspierac i szukac porady,prawda?Najlatwiej powiedziec "rece opadaja,daj spokoj!"Mozesz mi mowic,ze jestem zdrowa tak jak choremu na klaustrofobie powiedzialabys,aby sie zamknal w windzie bo tam jest bezpiecznie.A figa!

Poza tym:

 

"OMAMY HIPNAGOGICZNE-podobne do marzen sennych i czesto przerazajace omamy sluchowe i wzrokowe,pojawiajace sie podczas zasypiania.Omamy moga tez wystapic podczas budzenia sie (OMAMY HIPNOPOMPICZNE)."

 

Mam wrazenie,ze to ostatnie wystapilo tuz po obudzeniu u mnie....Zaburzenia te wedlug psychiatrii zaliczaja sie do grupy "zaburzen snu"...

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Moniczko,

nie przejmuj się tym co się dzieje, raczej zastanów się co możesz zrobić aby CI pomogło. Spróbuj może jakieś lekkie leki ziołowe na spanie. Ja zawsze przed spaniem iję herbatkę z melisy. Nie wiem czy to pomaga, ale piję. Przynajmniej wmawiam sobie, że może pomóc. Ja kiedyś miałam podobnie z tym snem, jednak zamiast widzeić dziwne rzeczy poprostu siadałm na łóżku i bałam się zasnąć, bo cały czas sniły mie się koszmary. Przeczytałam mnóstwo książek na ten temat i znalazłam odpowiedz, że : KOSZMARY SĄ REAKCJĄ NA NEGATYWNE SYTUACJE KTÓRE SIĘ WYDARZYŁ WCIĄGU DNIA, BĄDZ TYGODNIA. Organizm, niejako oczyszcza się z tych złych emocji własnie poprzez sen i koszmary. Więc sa one potrzebne, aby mózg nasz się oczyścił. I własnie tak musimy do tego podchodzić, że wyśniło mi się coś złego i o to "zło" w naszej głowie mniej. TO POMAGA :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

bry.

to ja moze zapytam, ekg mialam robione dwukrotnie i za kazdym razem wyszlo rewelacyjnie, serducho jak dzwon. enzymy sercowe, krew i inne badania rowniez ok.

nadmienie ze pare dni temu z pracy zabralo mnie pogotowie-kolatanie serca, cisnienie 170/100,dusznosci,dretwienie i drzenie konczyn itd.

lekarz nakazal wizyte u psychologa i po przejrzeniu tego forum chyba sie zgadzam ;)

no ale chcialam zapytac-robic dalej jakies badania czy od razu do psychiatry?

spasiba za odp:)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

może emilfo,może ona z sercem już dawno miała coś nie tak, a nerwica poprostu pozwoliła to wykryć,bo właśnie przy niej , przy ataku jaki spowodowała ,moją kuzynkę wreszcie skierowali na szczegółowe badania.

Tyle osób ma nerwice i nie spotkałam się z tym aby typowo przez nerwicę komuś coś sie stało.

przykro mi to stwierdzić,ale mi nerwica też jakoś nie wpływa na serce,głowę,raka, i tp.......Czyli musze przyznać,że nerwica jest straszną chorobą, ale niestety nie śmiertelną :D

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam

mam pytanie do was wiec tak moje EKG wychodzi zle nie wiem dokladnie co tam wychodzi ale lekarz powiedzial ze jest zle skierowal mnie na badania USG serca wyszlo wszystko ok nie ma zadnych zmian robili mi jakies badanie na zawal pobierali krew i badali i tez wyszlo ze nie dostane tego zawalu potem robili mi wysilkowe badanie serca i tez wyszlo zle nie wiem co jest grane i teraz boje sie ze mam serce chore nic z tego nie rozumie ekg zle usg ok moze ktos tez mial taki przypadek prosze o porade

POZDRAWIAM

 

:(

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Witam wszystkich. Wracam tu po dlugim czasie z nastepujacym problemem. Z lękow juz sie prawie wyleczylem , napadow paniki juz nie mam, ale od kilku dni jestem w bardzo dziwnym stanie. Jestem zobojetnialy na wszystko, na niczym mi nie zalezy i nic mnie nie obchodzi. Bardzo dlugo spie a gdy wstaje klade sie dalej spac, robie wszystko zeby nie miec kontaktu z rzeczywistoscia. Czy moze to byc spowodowane lekami? Aktualnie biore seroxat, rispolept, tegretol i czasami clonazepam. Co o tym sadzicie ?

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Tak, to może być spowodowane lekami. Jednym ze skutków ubocznych stosowania Seroxatu jest senność a Rispolept często powoduje obniżenie ciśnienia tętniczego (=senność). W sumie to nie powinno się podawać Tegretolu z Rispoleptem równocześnie bo przy skokach ciśnienia Tegretol wchodzi w interakcje więc skutki mogą być różne.

 

Przy braniu tych leków istotnie możesz odczuwać letarg choć mogą to być i poczatki depresji.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Czyli co zrobić aby po położeniu się do łóżka nie czuć serca w każdej części ciała. Zauważyłam, że wielu z Was tak ma. Ja osobiście czuję jakbym była jednym wielkim sercem. Im bardziej próbuję to zignorować - tym mocniej serce bije. Nie da się leżeć i myśleć o czymś innym. No i właśnie niedawno znalazłam na to sposób. Skoro nie mogę przestać czuć serca to świadomie skupiam się właśnie na nim. Wyobrażam sobie moje serce i widzę jak bije. Wczuwam się w to. Potem powoli zwalniam rytm wyobrażonego serca. Bije coraz wolniej i coraz ciszej. I uspokajam się. Nie czuję już serca ani go nie słyszę. Zasypiam sobie spokojnie.

Może Wy też macie jakieś sposoby. Napiszcie.

 

 

P.S. Nie wiem czy ten temat już był - szukałam i nic nie znalazłam.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Skoro nie mogę przestać czuć serca to świadomie skupiam się właśnie na nim. Wyobrażam sobie moje serce i widzę jak bije.

 

Gdybym Ja tak zrobił pewnie już bym nieżył. :?

 

Ja serce słyszę gdy leżę na boku i moja głowa spoczywa na ręce. Zdarza mi się wtedy chwilowo wsłuchiwać w swój puls. Chwilowo bo natychmiast między ręką, a głowę wkładam poduszkę i mam spokój. Jeśli natomiast dokucza mi pulsowanie w jamie brzusznej, biorę coś na uspokojenie (Alprox lub Afobam) i siedząc na łóżku włączam odtwarzać mp3. Max 10 minut i po bólu.

Pozdrawiam

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×