Skocz do zawartości
Nerwica.com

DDA


Rekomendowane odpowiedzi

Witam wszystkich mam 17 lat i jestem z katowic

mam 2 siostry, nie mieszkają juz zemną i mam brata w wieku 7 lat

ojciec pracuje na kopalni matka siedzi w domu i pije ojciec jak wróci tez sie napije

ja jeszcze sie ucze, po szkole mam zamiar wyjechać za granice

kiedyś chodziłem do takiego klubu dla dzieci alkoholików, ale juz się rozpadł

nie wiem czy ze sobą mam jakiś problem, jak byłem mały tak z 7,8 lat to widziałem jak tato mame bije

no i jak chyba każde małe dziecko w takiej sytuacji tam płakałem, próbowałem rozdzielać itp.

teraz juz tak wsumie od kilku lat mam na to"Wyjebane" matka juz się leczyła i ja z siostrą wtedy do tego klubu chodziłem, wtedy było inaczej mogłem się tam wygadac co o tym wszystkim myśle teraz wole wyjść z domu

i iść przed siebie, dziewczyne miałem ale już nie jesteśmy razem, nawet juz nie szukam żadnej innej bo wstyd mi

ją do domu przyprowadzić nie umiem tego ogarnąć sam, jak jescze z nami mieszkała moja siostra jakoś dawaliśmy rade raz ona zajmowała się baratem raz ja, gdy wyjechała rodzice dopiero się rozpili no i praktycznie

sam musze jakoś to wszystko ogarnąc ale cięzko mi troche, z siostrami kontakt utrzymuje

no i oni mi mówią że jak chce to mam sie pakować i jechać tam do nich juz na stałe ale zal mi to tak wszystko zostawić.

Wychowywałem się na ulicy nasza ekipa liczyła tak ze 12 osób za każdego z nich mogę w ogień wskoczyć

teraz jest nas 4 razem zemną, paru wyjechało paru odsiaduje wyroki a z kilkoma urwał się kontakt

chłopaki wiedzieli jak mam w domu, połowa z nich miała to samo to tak sobie siedzieliśmy na podwórku i kombinowaliśmy co tu robić, graliśmy w noge, jakies tam zabawy ale jak byliśmy już troche starsi

to każdemu z nas przydała by się jakaś gotówka a rodziców nie było się co pytać bo i tak odpowiedz była by jasna że nie mają, na początku tak kradliśmy jakiś złom czy coś ale potem pieniedzy było mało a my chcieliśmy troche więcej, zaczeły się tam jakieś rozboje, kradzieże po sklepach, parę ładnych akcji było a kilka kończyło się izbą dziecka, chyba nikt nie dał nikogo na komendzie, później były tam jakieś imprezy itd. w tym klubie co do niego chodziłem to powiedzieli mi że dzieci alkoholików są też alkoholikami nie wierzyłem w to i dalej tak jest. nie wiem jak moja mama to robi że potrafi tak pic cały miesiądz ja bym tygodnia nie potrafił, do teraz tak jest że jak przyjde ze szkoły czy z praktyk i widzie że ona leży zbombardowana, nie ma obiadu musze jej jakieś drobne z kieszeni wyciągnąć żeby coś do zjedzenia kupić bratu, tak mam wyjebane żyje sobie tak z dnia na dzień tu do szkoły, na praktyki, tu do ziomka sobie skocze, na piwo pójde z chłopakami, niekiedy mnie wyciągną na impreze i tak to leci

Kolega wsumie to jak brat jest dla mnie i mi mówi jak ja tyle wytrzymałem z nimi jak oni tak prawie dzień w dzień walą - a co ja mam robić niby wyjebane mam na to już tego nie zmienie. Dzięki że mogłem sie wypowiedzieć

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

marny93, Witaj.

Przeczytałam wszystko co napisałeś. Co mogę powiedzieć..........Oprócz tego,że bardzo Tobie współczuję to chyba to,że podziwiam Ciebie za to,że zamiast żyć życiem nastolatka zamieniasz się rolami ze swoimi rodzicami i wychowujesz brata.

Możesz się tu wygadać , z pewnością Cię wesprzemy. Szkoda tylko,że ten klub , o ktorym pisałeś nie działa.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Dzieci alkoholików często noszą w sobie wzorzec nadodpowiedzialności za swoich rodziców. Opiekują się młodszym rodzeństwem, pilnują rachunków, sprzątają, gotują. Jednym słowem, myszą szybko dorosnąć i często okazują się bardziej dorośli nić ich nadużywający alkoholu rodzice. Towarzyszy im bezustannie poczucie niższości, wstydzą się sytuacji w domu i jednocześnie, chcąc zdystansować się do całej rzeczywistości, nie potrafią tego uczynić. Mimo złości do rodziców-alkoholików czują się z nimi silnie związani.Więcej o DDA można przeczytać tutaj: http://portal.abczdrowie.pl/dorosle-dzieci-alkoholikow.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Powinieneś jak najszybciej iść na terapię. Wtedy będzie lepiej. Ja jestem alkoholikiem. Kiedy w końcu otrzeźwiałem, wysłałem moją córkę do ośrodka polana, poleconego przez znajomych. Nie mogę sobie wybaczyć, ze zamieniłem jej życie w koszmar. ty możesz się ratować, spróbuj.

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Nie ma nic gorszego niż pijący stary, kiedy twój charakter się kształtuje. Wstyd, niska samoocena, wycofanie z życia. Albo nadopiekuńczość, pracoholizm, perfekcjonizm.

Nie znam się na tym za bardzo ale na terapię to jeszcze za chyba za wcześnie, choć jakiż znajomy psycholog mógłby pewnie coś pomóc na bieżąco. Na forum na pewno znajdziesz ludzi, którzy przez to przeszli (3 lata w DDA;) i powiedzą na co zwracać uwagę. Zaglądaj od czasu do czasu ;)

Udostępnij tę odpowiedź


Odnośnik do odpowiedzi
Udostępnij na innych stronach

Jeśli chcesz dodać odpowiedź, zaloguj się lub zarejestruj nowe konto

Jedynie zarejestrowani użytkownicy mogą komentować zawartość tej strony.

Zarejestruj nowe konto

Załóż nowe konto. To bardzo proste!

Zarejestruj się

Zaloguj się

Posiadasz już konto? Zaloguj się poniżej.

Zaloguj się
×